Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

No i się narobiło :(

Własnie dostałam informacje, że zamówione przeze mnie okna dachowe są z nawietrznikami, mimo iż było zaznaczone, że mają być bez nawietrzników.

Akurat w tym modelu nie ma możliwości zmian :(

Ciekawe, czemu nie napisali tego, zanim wysłali okna?

No nic, trzeba kombinować.

Bez nawietrzników mogę kupić okna dwuszybowe - czego nie chcę, albo lepsze od moich, a wtedy cena skoczy o 500 zł/szt., a na to mnie nie stać.

Będziemy zaślepiać te nawietrzniki i uszczelniać. Nie ma rady :bash:

 

A jakie to okna? Podpowiedz dla potomnych żebyśmy nie popełnili tego samego przeoczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

A na budowie dziki szał ;)

Styropian już położony, kończą kładzenie siatki (oczywiście pomijając okolice drzwi wejściowych, na które trochę przyjdzie nam poczekać). Elektrycy kończą pierwszy etap. Przydusiłam pana od rekuperacji, żeby jednak pojawił się na budowie, zanim wpadnie instalować wentylację, ponieważ wszystkie wyjścia instalacji z parteru na poddasze, kumulują się w łazience na podłodze i zrobiło się zamieszanie, jak to wszystko pogodzić, żeby dało się to upchnąć w miarę bezkolizyjnie w 10cm styro. Ów pan przyjechał w sobotę z rana i dumaliśmy. Ciężka sprawa. Wszystko byłoby do pogodzenia, gdyby nie rura kanalizacyjna od WC, która z parteru (pralnia) wychodzi na środku łazienki na poddaszu. Można by zmienić jej bieg w samej pralni tak, aby w łazience wyszła pod ścianą, w miejscu, gdzie będzie WC. Ale znowu w tej pralni nie da się zbytnio ukryć tej rury. No i tu na gwałt trzeba nam hydraulików, żeby uzgodnić co i jak robimy. Może uda im się wpaść w tym tygodniu.

No i jeszcze jedna sprawa - tynki wewnętrzne. Tynkarze mogą wejść za ok. 3 tygodnie. Pierwotnie plan był taki, że tynki będą po instalacjach, ale przed podłogą na poddaszu. Czyli ogrzewanie poddasza miało być układane po tynkach. Jednak w wyniku przesunięć terminów poszczególnych prac, żeby nie robić przestojów elektrykom, polecimy chyba z tym ogrzewaniem, zaraz po rozprowadzeniu WM i hydrauliki i trza będzie wylewki robić na poddaszu przed tynkami.

To jeszcze mi na teraz doszedł temat załatwiania posadzkarzy :(

O Panie Dzieju! A tu trzeba dzieci do szkoły wyprawić... czasu mi trzeba...czasu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm... No i znowu mam dwie zagwozdki :confused:

 

Pierwsza, to kontakt z forumowym fighterem w sprawie tynku. Strona sklepu "chwilowo niedostępna", skrzynka prywatna zapchana. Chyba się nie dowiem o ceny tynku, który mnie interesuje :(

 

Druga sprawa, to podbitka PVC Galeco, którą właśnie zamówił już pan Janek. Dzisiaj rano powiedział mi, że wymierzył i zamówił podbitkę i że panele będą tylko pełne. Nie brał wentylacyjnych, bo nie są konieczne :confused:

No i teraz nie wiem, co z tym fantem zrobić? Jego uzasadnienia - niepotrzebne dziury do włażenia robali pod podbitkę, a przecież szczelnie zamknięta ta podbitka nie będzie i jakaś możliwość wentylacji zostaje. Mnie osobiście te panele wentylacyjne nie podobają się i w sumie cieszyłby mnie ich brak, ale jednak w instrukcji montażu podają, ze co 3-ci panel ma być wentylacyjny. A na robale zawsze można zastosować siatkę od góry w panelach wentylacyjnych.

Jeśli macie jakieś doświadczenia w tym temacie, to piszcie proszę, czy zamawiać jednak panele wentylacyjne, czy sobie darować?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza, to kontakt z forumowym fighterem w sprawie tynku. Strona sklepu "chwilowo niedostępna", skrzynka prywatna zapchana. Chyba się nie dowiem o ceny tynku, który mnie interesuje :(

fighter miał przyjechać do mnie miesiąc temu celem wyceny ocieplenia i ew. tynku -- umówił się i niestety nie zjawił się. Przypomniałem się niedawno SMSem, ale brak jakiejkolwiek reakcji. :( Może jakaś szkoda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fighter miał przyjechać do mnie miesiąc temu celem wyceny ocieplenia i ew. tynku -- umówił się i niestety nie zjawił się. Przypomniałem się niedawno SMSem, ale brak jakiejkolwiek reakcji. :( Może jakaś szkoda?

 

Sklep wyłączył bo ceny styro się zmieniają i nie chce mieć burdelu.

Ja wykonałem telefon 5 min rozmowy a za 4 godziny miałem na mailu pełną wycenę ocieplenie. Tak że ten tego jak się chce to można.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sklep wyłączył bo ceny styro się zmieniają i nie chce mieć burdelu.

Ja wykonałem telefon 5 min rozmowy a za 4 godziny miałem na mailu pełną wycenę ocieplenie. Tak że ten tego jak się chce to można.

Może niedokładnie napisałem, więc powtarzam. Telefon był wykonany PRZEZE MNIE miesiąc temu, była rozmowa, raczej krótsza niż 5 minut, bo nie lubię snuć. Została umówiona wizyta, na którą się nikt nie zjawił, nikt nie zadzwonił że się nie zjawi. Na zapytanie SMSem po miesiącu czekania czy ktoś jeszcze ma zamiar podjechać, brak odpowiedzi. Więc ja czekam właśnie na to "można". Znaczy już nie czekam w sumie.

 

Ps. Co ma cena styropianu do tego, że strona z danymi kontaktowymi nie działa?

Edytowane przez Myjk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anna, doświadczeń w temacie podbitki pvc nie mam, więc nie powinnam się odzywać :D, ale co tam :D :D

 

dla mnie też elementy z wentylacją wyglądają mało ciekawie, do tego takie dziury od razu "zdradzają" materiał, z jakiego wykonana jest podbitka :(

napiszę to, co wydaje mi się logiczne, no ale "wydaje mi się", a nie "wiem" :)

Montując podbitkę równolegle do krokwi, chyba można elementy mocujące przykręcić w odległości kilku mm od ściany, tak aby wzdłuż ściany, na styku ściana-podbitka, powstała szczelina wentylacyjna. Ja chyba próbowałabym jednak takiego rozwiązania, jeśli pozwoliłoby to uniknąć stosowania paneli z dziurami.

Dla wersji podbitki montowanej prostopadle do ściany, zastosowanie paneli wentylacyjnych uzalezniłabym chyba od powierzchni takiej podbitki, ale też szukałabym możliwości zrobienia otworów w innym miejscu, a nie w samej podbitce.

 

Raczej nie pomogłam, ale chciałam napisać, że rozumiem Twoje rozterki :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki mamik za odzew :hug:

Nie ważne, czy pomogłaś, czy nie, fajnie, że napisałaś, bo to zawsze jakieś wsparcie w tych wszystkich rozterkach ;)

Ale odczucia, co do podbitki, widzę, że mamy takie same.

Już nie będę się zagłębiała, czy tak można, czy nie, zaryzykuję i zrobimy podbitkę bez paneli wentylacyjnych. Przynajmniej będzie ładniej ;)

A gdyby się okazało, że jednak coś się dzieje (w co wątpię), to zawsze można te panele dołożyć w przyszłości.

 

 

A na budowie armagedon! Nawet zdjęć nie mam, bo nie ma kiedy zrobić :( Elewacja już się wybieliła, bo zagruntowali ściany. Domek nabiera uroku ;)

Ale w środku to sytuacja nie do opanowania ;) Dzisiaj działały wewnątrz trzy ekipy - elektrycy, kolesie od wentylacji i hydraulicy. No rzeźnia ;)

Wszystkie instalacje schodzą się w łazience na poddaszu i tu trzeba trochę gimnastyki, żeby to upchnąć w miarę bezkolizyjnie. Do tego w płycie wyjścia kanalizacyjne są w dość nieprzemyślanych miejscach (delikatnie mówiąc), także w mojej cudnej pralni zrobił się młyn, rury będą szły sobie pod sufitem (trzeba to będzie zabudować). Dziur mi narobili w stropie, że aż głowa boli ;) Jeden anemostat wyszedł w garderobie w planowanej zabudowie. No po prostu szał!

No i decyzje typu, jaka bateria, jaka umywalka, jaka wanna i tego typu historie muszę podejmować na już. A myślałam, że chociaż w tym trochę mi mąż pomoże :( Kurcze, wychodzi na to, że jak on wróci, to co najwyżej kafle wybierzemy razem, bo cała chałupa już wybudowana na moich decyzjach.

No nic... jutro jeszcze jeden taki trudny dzień walki z tymi wszystkimi instalacjami i od poniedziałku powinno się znowu uspokoić.

Jutro mam rozpoczęcie roku w zerówce, a tu nawet koszula dla "ucznia" nie przygotowana. Oj, coś mama nie spisuje się ostatnio... Czasem dopadają mnie wyrzuty sumienia w stosunku do dzieci. Budowa zdominowała chwilowo moje życie. Ale, kiedy przychodzą do mnie i pytają ze zniecierpliwieniem, kiedy już nasz dom będzie zbudowany, to odpowiadam, że robię wszystko, żeby to było jak najszybciej. I przeganiam te swoje wyrzuty w kąt ;) Przecież nie robię tego tylko dla siebie. A do ogarnięcia jest naprawdę obłędnie dużo tematów :o Nie myślałam, że będzie tego aż tyle ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno jutro rozpoczęcie roku? Większość ma rozpoczęcie w poniedziałek. Ty to lepiej sprawdź. ;)

 

Hehe... tak źle to ze mną nie jest ;)

Zerówka miała indywidualne rozpoczęcie roku :) jako że to oddział przedszkolny. W poniedziałek czeka mnie kolejne.

 

 

A na budowie już widać efekty tego, ostatnio panującego chaosu. Nawet wzięłam dzisiaj aparat, żeby coś uwiecznić, ale niestety zapchana karta pamięci.

Nic to. Do jutra oczyszczę aparat i pokażę nowe dzieła ;)

Rekuperacja ogarnięta, elektryka, poza drobnymi elementami też i już prawie hydraulika. Do tego rozpoczęty proces wstawiania okien dachowych :wiggle:

Do montażu okien dachowych użyto mojego ulubionego XPS-a ( jeszcze trochę mi go zostało po płycie). Choć nie ustaliliśmy tego do końca. I nie wiem, czy mam się cieszyć, czy nie. Ale nie miałam czasu dzisiaj tego oglądać i analizować. Trzeba było ogarniać instalatorów, a pan Janek działał z oknami samodzielnie.

Może jutro uda mi się przyjrzeć tym oknom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tej podbitki możesz zapytać forumowego speca Andrzeja Wilhelmi. Poza tym, że powie Ci, że membrana to zło, na pewno coś w sprawie podbitki podpowie :)

 

No właśnie... :) Tego forumowicza kojarzę z kilku wątków i wydawało mi się, że niezły z niego fanatyk ;) Ale może się mylę.

Dzięki za namiar agb. Ja nie ogarniam, kto jest specem od czego, więc każda podpowiedź się przydaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już pędzę z fotorelacją :)

Najpierw miałam zawaloną kartę pamięci, zwolniłam miejsce, poleciałam na budowę i co? I baterie w aparacie na wykończeniu :D Ale coś tam uchwyciłam, chuchając i dmuchając na baterie, zanim zupełnie wyzionęły ducha :cool:

 

No to tak na szybko. Po zagruntowaniu domek z zewnątrz wygląda tak:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=396058

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=396060

 

Niestety wokół drzwi wejściowych jeszcze zamieszanie (tutaj się nie spisałam), ponieważ nie przewidziałam tak długich terminów oczekiwania na zamówiony towar. Po doświadczeniach z oknami, gdzie od pomiarów, do gotowego produktu wystarczyły zaledwie dwa tygodnie, nie brałam pod uwagę sytuacji, w której na jeden produkt (okien było 10) trzeba czekać od 6 do 9 tygodni :jawdrop:

 

 

Elewacja pn-wsch "upiększona" nowymi otworami:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=396064

 

 

A skoro już doszliśmy do nowych dziur w ścianie, to przejdę do wnętrza domu i pokażę sprawców tej sytuacji ;)

 

Garderoba przy wiatrołapie:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=396065

 

Wyrzutnia od rekuperatora. I rura kanalizacyjna, której wyjście w płycie, nie wiedzieć czemu zostało usytuowane pod oknem. I tutaj nie mogę nie wspomnieć o moich hydraulikach :) Oby więcej takich fachowców stanęło na mojej budowlanej drodze ;) Kolejna ekipa naprawdę godna polecenia!

 

 

Poniżej moja pralnia, w której miała się znajdować pralka, zlew na brudy, rekuperator i zbiornik CWU:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=396067

 

Tymczasem zrobiła się tutaj centrala dowodzenia wodno-wentylacyjnymi sprawami, z rurami kanalizacyjnymi przechodzącymi pod sufitem, przez środek pomieszczenia (sufit do zabudowy), z wydzielonym miejscem na hydrofory i inne cuda związane ze studnią. Także na pralkę i zlew ledwo starczyło miejsca :(

A miało być tak pięknie :D

Dobrze, że zlikwidowałam okno. Inaczej nie upchnęłabym tego całego ustrojstwa :cool:

IMG_2479.jpg

IMG_2480.jpg

IMG_2499.jpg

IMG_2481.jpg

IMG_2482.jpg

Edytowane przez annatulipanna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i teraz kolejni sprawcy zamieszania wokół wszystkich instalacji, które niestety schodzą się na poddaszu w jednym pomieszczeniu - łazience :yes::

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=396068

 

Gdyby rura kanalizacyjna z pralni wyszła pionowo w górę, to znalazłaby się w wolnej przestrzeni pomiędzy pasami zielonych rurek :) Ale do WC nie dałoby się jej poprowadzić w posadzce. Dlatego też w miejsce docelowe została poprowadzona pod sufitem w pralni, dzięki czemu uniknęliśmy kolizji rur.

 

 

Na podłodze piętra i pod dachem zrobiło się zielono:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=396069

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=396070

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=396071

IMG_2495.jpg

IMG_2493.jpg

IMG_2486.jpg

IMG_2491.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i teraz kolejni sprawcy zamieszania wokół wszystkich instalacji, które niestety schodzą się na poddaszu w jednym pomieszczeniu - łazience :yes::

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=396068

 

 

Te zielone autostrady pomykające pod membraną, to dokąd wiodą? Będą jakoś izolowane? Czy to chłodnica powietrza zimą i nagrzewnica latem?

Ja w projekcie wentylacji mam:

 

"Wysokość izolacji ponad rurą min. 200mm."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...