Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

No cześć mamik i cała reszto ;)

Podłogi wylane :wave: Piękna sprawa :cool: Jak zwykle, co tydzień, wydaje mi się, że w końcu tempo budowlane zwolni, ale gdzie tam. W minionym tygodniu przeszliśmy przez rozłożenie ogrzewania na poddaszu, przygotowanie podłóg pod wylewki, wykonanie (częściowe) podbitki, montaż instalacji odkurzacza centralnego no i na koniec wylewki. Wszystko opowiem w wolniejszej chwili i zwizualizuję ;)

Byłam w salonie, w którym zamówiłam drzwi zewnętrzne, dowiedzieć się szczegółowo o montaż (jakiej długości śruby stosują, jakie łączniki itp). Nauczona doświadczeniem po montażu okien, wolę się upewnić i wiedzieć, jak to dokładnie będzie wyglądało. Drzwi jeszcze się produkują, terminu oddania drzwi w moje ręce brak.

Resztę informacji uzupełnię w wolniejszej chwili, a trochę się tego uzbierało ;)

Pozdrawiam :bye:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra!

Przybywam ze świeżymi nowinkami z placu boju ;)

Hmm.... od czego by tu zacząć...

To zacznę od podłogi na poddaszu, jako że temat rozpoczął się w zeszłym tygodniu. Skończyliśmy na styropianie posadzkowym, przejdźmy zatem do siatki zbrojeniowej i kabli.

 

 

Korytarz i garderoba bez ogrzewania:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=396887

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=396888

 

 

 

Łazienka z kablami:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=396889

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=396890

 

 

Rozstaw kabli chyba co 8cm.

 

Skrzynki od WM zostawiłam bez wylewki, jeszcze nie są zaizolowane od góry. Zabuduje je gk i jakieś drzwiczki wstawimy, żeby można było się tam dostać w razie W. Myślę, że wepchnę tam wełnę i docisnę styro ;)

P1030967.jpg

P1030959.jpg

P1030950.jpg

P1030953.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pokoje na poddaszu:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=396894

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=396895

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=396896

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=396897

 

 

W pokojach rozstaw kabli wyszedł chyba 15cm.

IMG_2614.jpg

IMG_2628.jpg

P1030964.jpg

IMG_2616.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to czas na wylewki:

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=396900

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=396901

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=396902

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=396903

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=396904

 

 

Posadzki na moje niedoświadczone, ale wścibskie oko, wyglądają naprawdę dobrze. Nie widziałam, jak to wygląda w łazience, a tam i spadek do odpływu liniowego i pominięcie skrzynek WM, także ciekawość mnie zżera. Ale muszę poczekać do poniedziałku z chodzeniem po posadzce. Zdjęcia robione ze schodów, także gdzie sięgnęłam, tam pstrykałam ;)

 

Grubość wylewki wyniosła od ok 7cm w porywach do 8,5 cm gdzieś w łazience. Metraż poddasza po podłodze wynosi 86m2.

Ekipa w porządku, oczywiście z polecenia. Okazało się, że szef ekipy mieszka niedaleko mnie. Zna dobrze pana Janka i jego syna :)

Z czystym sumieniem mogę ich polecać dalej ;)

IMG_2657.jpg

IMG_2658.jpg

IMG_2660.jpg

IMG_2661.jpg

IMG_2662.jpg

Edytowane przez annatulipanna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wspominałam wcześniej o mojej niemożności dotarcia do sklepu z częściami do instalacji odkurzacza centralnego. No nijak nie udało mi się tam dotrzeć. Sklep na drugim końcu miasta, musiałabym się przebijać przez zakorkowane centrum, a tu ciągle coś wypadało, nie było czasu na takie podróże.

Ale kiedy wracałam któregoś dnia z basenu z dzieciakami, mignął mi baner, a na nim napis "Odkurzacze centralne". Kurcze, to niedaleko mnie, no i poza centrum miasta ;)

Zadzwoniłam z zapytaniem, czy prowadzą sprzedaż elementów do samodzielnego montażu (instalacje miał mi robić pan Janek). Niestety nie prowadzą sprzedaży, ale pan w słuchawce zaproponował mi rozsądną cenę za montaż z materiałem. Podjechałam na budowę dogadać szczegóły z panem Jankiem, okazało się, że gdyby robił to pan Janek, wyszłoby mi kilka stówek więcej (pan Janek tani nie jest, a do tego materiał na 23%). Przedstawiłam panu Jankowi sytuację i stwierdził, że skoro dostaję taką propozycję, to niech robi specjalista od odkurzaczy.

Na drugi dzień miałam gotową instalację :cool:

No po prostu czad! Przez przypadek trafiłam na kolegę elektryka i hydraulika (którego mi wcześniej polecali), a że i jeden i drugi to porządna firma, to o instalacje OC też się nie obawiałam. Wszystko poszło zgodnie z planem, rury schowane lepiej niż myślałam, także kolejny facet godny polecenia ;)

 

Kilka fotek:

 

 

Rura wychodząca ze schowka pod schodami (gdzie będzie stał odkurzacz), na poddasze, gdzie mamy jedno gniazdo zaraz przy schodach:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=396906

 

 

 

W tle biała rura, przechodząca przez pralnię do garderoby przy wiatrołapie, gdzie będzie zamontowany Wally flex:

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=396907

 

Na Wally trafiłam przypadkowo, przygotowując się do kupna materiałów do OC. Niestety Vroom nadal trzyma cenę, więc nie chciałam nas ładować w takie koszty. Chociaż początkowo marzyłam o Vroomie w kuchni i w garderobie przy wiatrołapie, żeby na bieżąco móc odkurzać piach, czy okruchy, bez noszenia węża. A tu taki Wally - tani, wygodny, no nic tylko montować ;) Szufelek żadnych nie chcę, bo to nie praktyczne.

Na dole mam jedno gniazdo ssące i 2x Wally Flex (garderoba i kuchnia). Wszystko tak rozmieszczone, że chyba nie będę musiała kupować węża 9m tylko 7 wystarczy :cool:

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=396908

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=396909

IMG_2644.jpg

IMG_2646.jpg

IMG_2653.jpg

IMG_2651.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, na jutro zostawię relację z montażu podbitki, bo już mi się nie chce tyle przed kompem siedzieć ;)

Czas na relaks ;)

Jeszcze tylko wspomnę, że dzisiaj byłam wybadać, jak sytuacja ma się na poddaszu po wylewkach. Oj, jest parno i duszno. Niestety nie pomyślałam i nie rozszczelniłam okien na poddaszu (tylko jedno zostało rozszczelnione). I teraz muszę do poniedziałku czekać, żeby pootwierać okna. Dzisiaj rozszczelniłam jedyne okno do którego miałam dostęp, okno nad schodami. A wyglądało tak:

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=396910

 

 

Nie wiem, czy widać, ale jest woda na brzegach szyby i na ramie.

IMG_2678.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu na moje oko już doświadczone fatalną wylewką Twoja jest dobra, a nawet śmiem twierdzić, że bardzo dobra :yes:

po cichu zazdroszczę ;) jestem na etapie, że nie wiem, czy zrywać moją kiepską z całego domu, czy tylko z tych miejsc, w których jest najgorsza

 

na kablach się nie znam, to się nie wypowiem, ale tempo prac masz bardzo szybkie, nie nadążam czytać na bieżąco, a Ty już jesteś kilka kroków dalej :)

u mnie już mija 4 lata od wbicia pierwszej łopaty, a jeszcze nie jestem na wykończeniówce ..

 

nie masz możliwości podjechania na budowę jutro ? ja bym się nawet pokusiła na uchyły w oknach na piętrze, teraz dom masz jak termos w ociepleniu plus mokre prace

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podjechać na budowę mogę w każdej chwili (nawet podejść) ;), tylko boję się wchodzić na świeżą wylewkę. Też chętnie uchyliłabym wszystkie pionowe okna na piętrze i rozszczelniła dachowe, żeby wymusić przewiew. Może jutro się odważę wleźć na tę posadzkę :eek: Ale gdybym coś uszkodziła, to bym się wściekła ;)

 

 

kjuta, jak dałaś radę przez te 4 lata?? U mnie tydzień temu minęły 4 m-ce od rozpoczęcia murowania (płyta była w marcu i leżakowała ponad miesiąc, czekając na murarzy), a mi się wydaje, że siedzę w tym budowlanym szale już kupę czasu.

 

Przed rozpoczęciem budowy, tak sobie liczyłam, że powinniśmy się zmieścić z budową na luzaku w jednym roku. Płyta była w marcu, mury miały miesiąc poślizgu, zaczęły się piąć w górę dopiero w maju. Gdyby nie ta obsuwa, to całkiem realny byłby grudzień na przeprowadzkę. Mimo wszelkich przesunięć i tak całkiem sprawnie kulamy się do przodu z postępami na budowie, także nie ma co narzekać. Gorzej, że kasa się kończy i tu mogą nastąpić powikłania z terminem przeprowadzki. Ale nie my pierwsi i nie ostatni borykamy się z tą przypadłością ;) Damy radę :yes:

Edytowane przez annatulipanna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

Oczywiście, jak to często bywa, niedziela - zamiast spać do bólu, człowiek budzi się w środku nocy (6:00) ;)

Ale co tam, uzupełnię wpis o podbitce, póki reszta domu śpi.

 

Przypominam, że wybrałam podbitkę Galeco Decor w kolorze Złoty Dąb. Jakaż była moja radość, kiedy zobaczyłam pierwsze panele pod dachem :D

Niestety kolejnego dnia rano mój entuzjazm związany z podbitką został poważnie osłabiony. To co zobaczyłam, nie pokrywało się z moją wizją, jakże ważnego wizualnie elementu domu.

 

Wyglądało to tak:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=396926

 

 

Wszystko niby estetycznie wykończone, ale ta zabudowa belki poziomej, nadała całości wyglądu plastikowego sidingu, a miał być leśny domek z udawaną drewnianą podbitką :(

Jakież było zdziwienie na twarzach moich budowlańców, kiedy nieśmiałym głosem krzyknęłam do nich, stojących na rusztowaniu i kończących zabudowę nieszczęsnej belki, "czy nie mogliby tego rozebrać?"

Nastąpiła niezręczna cisza, pan Janek zszedł z rusztowania i ustalaliśmy fakty. Wytłumaczyłam, że nie tak miało to wyglądać, że już wolę surową dechę, oszlifowaną i potraktowaną impregnatem. Szkoda mi było ich pracy, bo to był najcięższy fragment podbitki do wykonania, no ale kuło mnie to w oczy i lepiej poprawić teraz, niż później się męczyć. Nie byli chętni do rozbierania tej obudowy, ale poprosiłam, żeby w takim razie spróbowali panele położyć wzdłuż belki, a nie w poprzek. Jeśli to poprawi sytuację, to nie będziemy demontować obudowy.

Musiałam szybko podjechać do Casto, kupić jakiś impregnat pasujący do podbitki, bo jednak deska czołowa pociągnięta impregnatem w kolorze teak, gryzła się z naszą podbitką i trzeba było to przemalować. Szybko wzięłam najbardziej pasujące kolory z próbnika (dąb i orzech włoski) i wróciłam na budowę.

 

A tam już czekał na mnie taki widok:

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=396927

 

 

No dobra, wyglądało to bardziej przyjaźnie niż poprzednia wersja, także przystałam na taką zabudowę.

Jednak z tyłu domu nad tarasem, gdzie są trzy takie belki, nie wyobrażam sobie takiej zabudowy. Dom zupełnie straciłby jedyną namiastkę leśnego klimatu. No i na szybko musiałam podejmować stresujące decyzje, czy nad tarasem robimy zabudowę belek, czy zostawiamy takie "gołe" i lecimy z impregnatem w kolorze zbliżonym do podbitki. Panowie namawiali na zabudowę, bo będzie estetyczniej, ja zdecydowałam się na gołe deski. Jednak miałam wielkie obawy co do koloru tych belek, który przecież będzie się różnił od podbitki :(

No nic, ryzykujemy, nie będzie zabudowy belek. Póki co efekt mi się podoba, ale najważniejsza belka jeszcze nie pomalowana i ciekawe, czy nie będzie się gryzła kolorystycznie z deską czołową i samą podbitką.

Deska czołowa będzie przemalowana Orzechem. W takim kolorze są również belki nad tarasem:

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=396928

 

 

Zbliżenie na belki:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=396929

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=396930

IMG_2608.jpg

IMG_2655.jpg

IMG_2677.jpg

IMG_2673.jpg

IMG_2674.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=396931

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=396932

 

 

Chyba nie wygląda to źle??

To na tyle moich budowlanych nowinek z minionego tygodnia. Teraz czekam na Wasz głos ;)

A przede mną kolejny intensywny tydzień. Planowane prace: podbitka c.d., montaż stelaży na poddaszu pod zabudowę z płyt gk, obróbka okien dachowych przed izolacją dachu, roboty ziemne (koparkę zaklepałam wstępnie na środę) - obniżenie terenu przed domem i drogi dojazdowej, wykopy pod instalację wodną i elektryczną.

Miłej niedzieli :bye:

IMG_2672.jpg

IMG_2676.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu dobry wybór pomalowanie desek na orzech, zdecydowanie lepiej mi się podoba :yes:

 

bardzo dużo prac masz naraz, chyba bym tego nie ogarnęła :lol: przeraża mnie to trochę, jak widzisz jak każdym etapem się delektuję ;) i wyszło 3 lata ( a nie 4 jak wcześniej pisałam - widzisz jak mi się to dłuży ;) ). Prawda jest taka że po pierwsze dostaliśmy o wiele mniejszy kredyt, a po drugie na początku nie miałam serca do budowy, teraz jest inaczej, doświadczona wszystkimi pseudofachowcami, którzy się przewinęli przez moją budowę wolę temat zgłębić sama, poczekać na kogoś polecanego itd Wiem, co chcę... no prawie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki ag2a ;)

Wpadnę dzisiaj na budowę i pouchylam wszystkie okna na poddaszu (no może jedno zostawię zamknięte, to przy którym stoi rusztowanie, co by nie kusiło).

Będę w trampkach ;)

 

 

kjuta, przykro mi, że masz niefajne doświadczenia z fachowcami. Ja do budowy przygotowywałam się ok. 1,5 roku. Zgłębiałam tajniki wiedzy budowlanej zaczynając od fundamentów, kończąc na dachu, przechodząc przez oczyszczalnię ścieków, czy odprowadzenie deszczówki. Też wszystkiego uczyłam się sama, bo nie umiem podejmować decyzji, nie znając danego tematu. Zanim rozpoczęła się nasza budowa, wiedziałam, jaki będzie fundament, z czego będzie budowany dom, jakie media będą nam potrzebne, z grubsza miałam ogarnięte, jakie chcę mieć instalacje w domu. Sama rysowałam układ pomieszczeń, tak aby najbardziej nam odpowiadał. Ogólnie chyba dobrze wyszło, że papierkowe przepychanki i wszelkie formalności ciągnęły się przez 15 m-cy, bo miałam czas przygotować się do budowy. Odwiedzałam znajomych w ich nowo budowanych domach i kodowałam cenne uwagi dotyczące błędów, czy też genialnych rozwiązań, które chciałabym mieć u siebie.

Budowlańców też szukałam dość długo, mimo, że pana Janka zaklepałam jako pierwszego ;) Rozmawiałam z trzema innymi firmami, żeby porównać, jak będzie wyglądała budowa kompleksowa - robocizna z materiałem, budowa w nowoczesnym wydaniu - z paneli SIP, no i tradycyjna budowa metodą gospodarczą, której za wszelką cenę chciałam uniknąć, ponieważ zależało nam na czasie ;) Dzisiaj jestem szczęśliwa, że podjęliśmy takie, a nie inne decyzje. Nie byłabym w stanie tak kontrolować budowy, gdybym sama nie musiała wszystkiego załatwiać.

Wygrał pan Janek, chociaż byłam przerażona ogarnianiem materiałów przeze mnie. Ale jak widać, nie taki diabeł straszny ;) Wciągnęłam się w ten budowlany szał całym sercem i tak sobie pędzimy do przodu - ja i nasza budowa :)

Edytowane przez annatulipanna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pana Janka i innych fachowców też zazdroszczę :D

 

grunt to wiedzieć, co się chce, ja szczerze mówiąc nie wiedziałam, nie byłam przekonana, nie chciało mi się..

do pewnych rzeczy trzeba dorosnąć, obawiałam się podejmowania decyzji, samodzielnych decyzji, bo mój maż tak niekoniecznie chciał i nadal chce się wgłębia w tajniki wiedzy budowlanej i okołobudowlanej, a że go często nie ma w domu, to też były przestoje, bo jakoś w pojedynkę nie zawsze chciało mi się ciągnąc, a i nie było do końca pomysłu jak zagospodarować pieniądze z banku, tj do którego etapu no i co dalej z finansami

teraz jest etap, że budowa, a w sumie już nie budowa, tylko ulepszanie budowy ;) czy tam modernizacja cieszy oko, nabiera kształtów, widać efekt i nadaje sens działaniom, teraz już systematycznie, ale nadal krok po kroku, ale zawsze do przodu

 

masz już wizje wnętrz ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozioma zabudowa jętki zdecydowanie lepsza od pionowego kaloryfera. A "goła" jętka jeszcze lepsza ;) Czym to malowałaś? Bejca, lakierobejca czy jeszcze coś innego? Miałaś drewno na więźbę impregnowaną impregnatem kolorowym (zielony, niebieski)? Czy bezbarwnym? I jak jętki przyjmowały kolor? Nie było problemów? Pytam bo my chcemy mieć nadbitkę i krokwie właśnie "kolorowane" na jakiś złoty orzech czy coś podobnego i zastanawiam się jak takie impregnowane na zielono drewno przyjmie kolor.

Podbitka wyszła jak na razie bardzo ładnie.

 

A wylewki wyglądają idealnie. Śliczne są :) Życzyłabym sobie takich samych :) Masz z miksokreta czy na co ostatecznie się zdecydowałaś?

 

A co do Wally to gdzie będziesz miała te "stacje". Wiszące na ścianie czy ukryte gdzieś w szafkach? Jak długie są takie węże? Moim zdaniem szufelka jest o tyle fajna, że jak masz w wiatrołapie piach na podłodze, to nie trzeba lecieć po wąż, ani machać tym wąskim Wally po całej powierzchni, tylko wyciągasz gdzieś z szafy miotłę zgarniasz piach pod szufelkę i wciągnięte.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...