Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Tak coś tam się pompuje ale i tak trochę to będzie kosztowało...Wyniki niby dobre prócz manganu i żelaza które najtrudniej usunąć.

8300 odwiert

8550 przyłącze do budynku + kotłownia

10 000 uzdatnianie

No to 28 000 PLN nie wiele się pomyliłem:bash:

 

Przez Was wszystkich też wczoraj oglądałem klatę WC i nic tam nie zauważyłem (może dlatego że są kafle na ścianie) - ale powiem Wam że nawet bym na to nie wpadł :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Wojaku!

Jeśli przez kotłownię rozumiesz spięcie instalacji w domu (hydrofory, czy bojlery i wszelkie zawory, śrubunki itp), to u mnie też wyjdzie pewnie podobna kwota. Ja koszt instalacji wewnątrz budynku wrzuciłam do kosztów za hydraulikę ;) Studnia, to wszystko, co na zewnątrz ;)

To nie jest zawrotna cena, chociaż wiem, że boli. Ale tak, jak pisałam wcześniej. U mnie chcieli 30 tyś. za podłączenie do wody miejskiej. A do tego jeszcze doszedłby koszt instalacji wewnątrz budynku (kotłownia).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra wrzucę zaległe info o izolacji, bo już dawno odhaczone, a tu wpisów brak ;)

Znacie historię mojej izolacji pianą PUR, także przypomnę tylko, że czekałam na ponowny natrysk, w celu pogrubienia izolacji. Postanowiłam wypełnić pianą przestrzeń do profili pod zabudowę g-k. Dzięki temu mam ponad 30 cm piany w połaci dachu (w części użytkowej) i ok. 30 cm piany w stropie oddzielającym poddasze użytkowe od nieogrzewanego, izolowanego strychu. W trakcie oczekiwania na ponowny natrysk, przyszły potężne mrozy, dzięki czemu mogłam wyłapać kilka miejsc do poprawy. Pierwsze, jakże ważne spostrzeżenia dotyczyły murłaty, którą moi budowlańcy zabudowali g-k, przed tynkami, aby można było na ścianę kolankową położyć tynk. Na szczęście w ostatniej chwili, zrezygnowaliśmy z tynku na ścianach kolankowych, na rzecz obudowy całych ścianek g-k.

Po pierwszym natrysku i nadejściu mrozów (ogrzewanie chodziło już od miesiąca) pokazały się takie plamy:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=410567

 

Tylko w łazience było to widoczne. Ale we wszystkich czterech narożnikach domu było czuć chłód po przyłożeniu ręki.

Wpadli do mnie na chwilę elektrycy i pokazałam, co się dzieje. Sprawdziliśmy termowizją no i pokazało 13*C w różnych miejscach izolacji (ogrzewanie było włączone na 12*C), a w tym łazienkowym narożniku 0*C. Chłopaki wyrwali mi kawałek g-k, żeby odkryć to felerne miejsce, a tam taka sytuacja:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=410568

 

No to czekała mnie praca :(

Murłata przez zabudowę g-k, w ogóle nie była zaizolowana od wewnętrznej strony.

Uzbroiłam się w niezbędne narzędzia i zdemontowałam zabudowę ścianki kolankowej we wszystkich pomieszczeniach.

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=410570

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=410571

 

No i dobrze wyszło, że planowaliśmy ponowny natrysk. Murłata poszła do poprawy.

IMG_3525a.jpg

IMG_3571a.jpg

IMG_3599a.jpg

IMG_3601a.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejnym, nie dającym mi spokoju zjawiskiem, było zaciekanie wody na ścianie szczytowej pod podbitką:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=410572

 

Strasznie słabe zdjęcie, ale tylko na tym widać zacieki wzdłuż ściany.

 

Słusznie sąsiad mi podpowiedział, jeszcze przed izolacją, że zacieki mogą być spowodowane różnicą temperatur między podbitką, a murem. Ogrzewanie już chodziło i ciepło uciekało przez ściany szczytowe. No ale izolacja została wykonana, a problem w tym miejscu pozostał.

Wdrapałam się na strych i z ręką przyłożoną do piany, szukałam jakichś zimniejszych miejsc. No i znalazłam! Na samym końcu stryszku wymacałam jakąś chłodniejszą szczelinkę. Wróciłam z latarką i trochę powiększyłam otwór. Udało mi się wcisnąć tam dłoń i wymacać kawałek nieocieplonej belki w kalenicy. Oby to był powód tej mokrej ściany ;)

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=410573

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=410574

 

Jakieś pomniejsze detale do poprawy też zakodowałam, żeby wszystko chłopakom pokazać przed ponownym natryskiem.

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=410575

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=410577

 

Ponowny natrysk był krótki i mógłby być przyjemny, gdyby niepotrzebnie zamontowane profile do g-k, skutecznie tego nie utrudniały.

IMG_3434a.jpg

IMG_3759a.jpg

IMG_3763a.jpg

IMG_3596a.jpg

IMG_3846a.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podziwiam cię Aniu za takie zaparcie :)

 

Chyba nie znam żadnej kobiety która z taką pasją i zaangażowaniem zajęła się budową ...

 

U mnie to wszystko spadło na mnie :(

 

U mnie niestety tam gdzie mogą (i zapewne są) mostki termicznie nie miałem dojścia (za wysoko) . Tam gdzie udalo mi się zajrzeć i obejrzeć to poprawiałem , ale wiem i mam świadomość że wiele miejsc gdzie nie mogłem "zobaczyć" na 100% nie jest idealnie wykonane , bo osoba której najbardziej zalezy aby było szczelnie jest jedynie sam ... inwestor ...

 

Widzę że także natrysk piany nawet nie gwarantuje 100% szczelności :(

 

Kiedyś chyba pożyczę sobie kamerę termowizyjną , ale z drugiej strony po co później się stresować ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale poprawa izolacji doszła w końcu do skutku i mam nadzieję, że teraz będzie ok ;)

 

Było tak:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=410582

 

Jest tak:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=410586

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=410590

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=410592

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=410591

IMG_3465.jpg

IMG_3853a.jpg

IMG_3855a.jpg

IMG_3861a.jpg

IMG_3589a.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po ponownym natrysku poświęciłam jedną sobotę, na uzupełnianie pianą miejsc trudno dostępnych przez nieszczęsne stelaże:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=410594

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=410595

 

 

I tak skończyła się moja praca ;)

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=410596

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=410597

 

 

Nawet czyścik do piany i aceton nie dały rady :eek: Do dziś mam ślady na paznokciach ;) Ale tak to jest, jak po dwóch puszkach piany, za gorąco się zrobiło w rękawiczkach i kolejne 5 puszek poszło bez rękawic.

IMG_3843a.jpg

IMG_3845a.jpg

IMG_3863a.jpg

IMG_3864a.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podziwiam cię Aniu za takie zaparcie :)

 

Chyba nie znam żadnej kobiety która z taką pasją i zaangażowaniem zajęła się budową ...

 

Dziękuję Ci bardzo :rolleyes:

Podobno przebiłam męskich inwestorów, swoim zaangażowaniem w budowę, wśród znajomych bliższych i dalszych ;) A ja myślałam, że każdy inwestor tak ma!

 

 

U mnie niestety tam gdzie mogą (i zapewne są) mostki termicznie nie miałem dojścia (za wysoko) . Tam gdzie udalo mi się zajrzeć i obejrzeć to poprawiałem , ale wiem i mam świadomość że wiele miejsc gdzie nie mogłem "zobaczyć" na 100% nie jest idealnie wykonane , bo osoba której najbardziej zalezy aby było szczelnie jest jedynie sam ... inwestor ...

 

Dlatego właśnie oczywistą rzeczą dla mnie jest, sprawdzanie, w miarę możliwości, każdego etapu na budowie. Mimo takiego pilnowania wiadomo, że mamy mnóstwo niedociągnięć. A co dopiero, gdybyśmy na ślepo ufali montażystom :eek:

A z drugiej strony, tylu inwestorów olało temat i mieszkają, domy im się na głowy nie walą, a ile stresu mieli mniej podczas budowy. Ja czasem mam wrażenie, że mi głowa wybuchnie z tego wszystkiego nie mam siły na takie budowanie...

Ale nic, już bliżej niż dalej ;)

 

Widzę że także natrysk piany nawet nie gwarantuje 100% szczelności :(

 

Podejrzewam, że nic nie gwarantuje 100% szczelności ;) Wszystko zależy od ludzi i ich dokładności. U mnie dużym utrudnieniem były profile, które blokowały płynny dostęp piany do izolowanej powierzchni. Z obecną wiedzą i doświadczeniem mogę budować drugi dom ;), prawie doskonały :p

 

Kiedyś chyba pożyczę sobie kamerę termowizyjną , ale z drugiej strony po co później się stresować ;)

 

Już teraz, nie ma co się denerwować ;) No chyba, że coś by się działo niepokojącego. U Ciebie większe, czy mniejsze mostki nie zrobią takiej różnicy w kosztach ogrzewania, jak u mnie, także nie ma co się zabijać o parę groszy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ania dziękuję za miłe słowa u mnie w dzienniku :)powinienem odwdzięczyć się tym samym ,ale tyle razy juz pisałem że jestem pełen podziwu dla Twojej pracy na budowie i zaparcia w dążeniu do celu ,że nie będę już tu wazelinował ;)

Jak Ty to robisz że mimo wysiłku na budowie masz niezniszczone paznokcie?:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

piekny projekt, zazdroszcze. :)

 

Dziękuję ;)

 

 

Raptor, no i chciał nie chciał, troszkę wazeliny się znowu wkradło ;) Ale nic się nie przejmuj, jakoś to udźwignę :p

Ba! Dźwigam to z największą przyjemnością :p

A moje paznokcie...cóż... trafiły mi się naprawdę solidne okazy ;) na które dobrze działa ręczne mycie naczyń. Żadne moczenie, czy szorowanie szczoteczką nie daje takich efektów, jak zmywanie garów ;)

 

 

A co na budowie? Ano nic. Choć nie do końca. Niby nic się nie dzieję, pusto i cicho, ale coś tam działam. Problemem okazała się ekipa od zabudowy g-k. Zadeklarował się, co prawda, syn pana Janka z kolegą, ale ich metody mnie nie przekonują. Fachowcy, których chętnie bym przygarnęła, zawaleni robotą i raczej nie ma szans (choć kolega obiecał, że pomyśli). No ale czas leci i szkoda go marnować. Także znalazłam inne rozwiązanie. Podpytałam pana Waldka (tego, który robił nam łazienkę), czy nie zechciałby nam karton-gipsów zamontować. On też ma jakieś swoje terminy, ale chwilowo pracuje w naszym obecnym domu i moja teściowa, zadeklarowała chęć odstąpienia nam fachowca, jeśli zajdzie taka potrzeba (kochana kobieta ;)). Pan Waldek pracuje sam i potrzebuje kogoś do pomocy. I tak oto, załatwiłam pracę mojemu mężowi, zanim zdążył się wypowiedzieć. Nie był pocieszony, kiedy mu o tym powiedziałam (wróci z morza i zamiast wracać do pracy i zarabiać, to będzie płyty przykręcał). No ale w obecnej sytuacji, to najlepsze rozwiązanie. Nie będziemy czekali na ekipy, będzie taniej i mam nadzieję, dokładniej, niż w pozostałych przypadkach. I nie będę musiała się dopraszać taśm ślizgowych, czy innych cudów, zamiast np. siatki elewacyjnej :p

A jak odhaczymy zabudowę g-k, to robimy gładzie, tylko tam, gdzie to niezbędne (czyli prawie wszędzie) i można układać panele i wnosić graty :wiggle:

 

A skoro już zagarnęłam pana Waldka do nas, to jeszcze musi nam szybko płytki położyć w wiatrołapie i garderobie. Popędziłam dzisiaj do Casto po płytki, które wczoraj wstępnie wybrałam. Wzięłam na próbę po 8 szt. z dwóch rodzajów płytek wraz z dekorami i bawiłam się w układankę. Wyłożyłam płytkami wiatrołap i oglądałam różne konfiguracje z różnych miejsc i przy różnych rodzajach światła ;) Nie powiem, trochę się zmachałam, ale fajnie jest zobaczyć płytki w docelowym miejscu. Będzie ładnie ;)

 

Co tam jeszcze?

Aha...mam pierwsze rośliny na działce (pomijając sosnowy las ;)). Wcale się o nie nie prosiłam i nie są mi teraz na rękę, ale nasz sąsiad podobno umawiał się z moim mężem, że podrzuci nam jakieś krzaki (winorośl, forsycje i jakieś tam inne, których nazw nie pamiętam). Męża nie ma, więc musiałam pójść z sąsiadem i zasadzić, co trzeba :o Na szczęście nic nie musiałam robić, tylko pokazać miejsca, w których chcę te rośliny i przynieść wodę.

Za to teraz muszę codziennie podlewać te rośliny. No ale nic. Fajnie jest!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sezon grzewczy na budowie zakończony! Chyba od poniedziałku. W domu zresztą też ;) Temperatura po zmniejszeniu ogrzewania z 20 do 17*C spadała o 0,5*C w ciągu doby. Ale tylko w pomieszczeniach od północnego wschodu. W salonie i w pokojach na poddaszu od strony południowo-zachodniej, temperatura utrzymywała się cały czas powyżej zadanej. Teraz nie sprawdzałam wszystkich pomieszczeń, bo wyłączyłam termostaty, ale na parterze utrzymuje się temperatura powyżej 18*C.

 

Mam kolejny rachunek za prąd - 1145 zł:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=411208

 

 

Nie odnoszę się do niego zupełnie, bo nie ma jak. Szczerze, bałam się, że wyjdzie większy, ale ten i tak jest wystarczająco wysoki ;).

Z pełną świadomością kosztów, grzałam dom (nastawy 18-20*C), mimo nie skończonej izolacji dachu, braku schodów strychowych oddzielających część ogrzewaną, od strychu, nie zaizolowanych rur od wentylacji oraz wyjątkowych mrozów w tym okresie rozliczeniowym. Dzięki temu mogłam organoleptycznie znaleźć miejsca bijącego chłodu i poprawić je w odpowiednim czasie ;)

I jak przyjemnie było pracować w cieplutkim domu ;) No coś za coś ;)

faktura enea marzec-2.jpg

Edytowane przez annatulipanna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to pierwsza próba cięcia piany za mną :D

Ponieważ zorganizowałam zabudowę poddasza g-k, muszę się sprężyć ze ścinaniem nadmiaru piany. Dzisiaj nie miałam czasu i na szybko chwyciłam narzędzie, które miałam pod ręką, żeby wypróbować, o co w ogóle chodzi w tej pracy ;)

Z godzinę pomachałam maczetą i powiem, że ciężka praca przede mną :o Gdyby nie fakt, że trzeba pracować z rękoma w górze, do tego pod kątem ( wszystko leci mi na twarz) no i na wysokości, byłoby nawet przyjemnie. Nie mam pojęcia ile dni zajmie mi poddasze, ale obawiam się, że tydzień roboczy może nie wystarczyć. Oczywiście, gdybym miała możliwość pracy chociaż 5 godzin dziennie, nie byłoby problemu. Ale ciężko mi wcisnąć dodatkowe zajęcie w obecny grafik (chwilowo znowu jestem sama z dziećmi) więc może być słabo.

 

No ale pierwsze koty za płoty:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=411018

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=411019

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=411020

 

Na razie cięłam tylko skosy. Ze stropem będzie gorzej :(

Ogólnie to jeszcze nie wierzę, że ta praca naprawdę spadła na mnie :lol2: Jakiś cyrk normalnie :p

IMG_3898a.jpg

IMG_3903a.jpg

IMG_3902a.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pokażę Wam, dwa rodzaje płytek do wiatrołapu i garderoby. Nie wiem, czy brać same gołe płytki, czy z dekorami :confused:

Moja babska natura podpowiada mi dekory, bo zawsze mi się marzyły ;), a z drugiej strony podoba mi się minimalizm.

 

Pierwszy zestaw:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=411093

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=411094

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=411095

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=411096

IMG_3882a.jpg

IMG_3885a.jpg

IMG_3888a.jpg

IMG_3891a.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drugi zestaw:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=411097

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=411098

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=411099

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=411100

 

 

Te drugie płytki są bardziej wyraziste (bardziej marmurkowe niż betonowe). Dla porównania, zestawione z tymi pierwszymi. Szkoda, że mają mniejszy format, bo jednak wielkość płytek dużo daje. Dekor jest piękny, tylko czy te płytki nie są za bardzo klasyczne? Moja teściowa jest nimi zauroczona. Mnie też się podobają, ale tylko ze względu na dekor. Gdybym zestawiała ze sobą same płytki, bez dekorów, to pierwsze wygrywają w przedbiegach ;)

IMG_3892a.jpg

IMG_3894a.jpg

IMG_3895a.jpg

IMG_3896a.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...