Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Dzięki dziewczyny za dobre słowo i wsparcie :hug:

Od razu raźniej mi się pracuje :D.

Jestem już po najgorszej robocie w spiżarni :wiggle: Szlifowanie za mną. Odkurzyłam wszystko - sufit, ściany, podłogi, siebie. Tylko włosy siwe od tynku pozostały ;)

Siedzę sobie w zakurzonym fotelu, popijam kawę, zagryzając słodką bułką (znowu oddalam proces odchudzania :lol2:).

Zaraz gruntowanie i mycie regałów. Żeby ktoś tak obiad za mnie ugotował...

 

Ps. W przerwie wybrałam karnisze i chyba zasłony ;) Nie chce mi się jeździć po sklepach. Chyba się skuszę na zakupy online, bez oglądania i macania ;)

 

Ile my rzeczy kupujemy przez internet - większość! czyli wszystko co się da. Szkoda mi czasu na zakupy osobiste ;) Jasne, że nie wszystko wygląda jak na stronie, ale wtedy odsyłamy, jak np. ostatnie lampy. Wszystkie 5 sztuk - jakość niska i upierdliwa wymiana żarówek. Karnisze też z neta ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • Odpowiedzi 1,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Hej wszystkim ;)

Planowane dwa tygodnie pracy za mną. Nie powiem, natyrałam się. Szorowanie zdawało się nie mieć końca. Ale wczoraj pojawiło się światełko w tunelu :).

Został mi tylko jeden mebel do wyszorowania, ale za to duży. Kilka będę przemalowywać, ale to już po przeprowadzce.

Ogólnie, to już ten czas, kiedy moglibyśmy przenieść najpotrzebniejsze rzeczy i w końcu zamieszkać, ale... tak, tak, nadal jest jakieś "ale" :yes:.

Tym razem, teściowa wyjechała na 10 dni i zastrzegła, żebyśmy podczas jej nieobecności nie przenieśli się czasem. Chce z nami uczcić przeprowadzkę, bo uważa, że mamy co świętować :D. 10 lat wspólnego mieszkania, to nie byle co! Zanim pójdziemy na swoje, będzie uroczysty obiad, a po pierwszej nocy w nowym domu, wpadnie do nas na śniadanie :D. No dobra! Poczekam jeszcze tydzień. Należy się mojej teściowej, bo to złota kobieta.

Także jeszcze chwila...

 

A póki co, efekty mojej pracy pokażę, bo to zawsze najfajniejsza część wpisów ;)

Na pierwszy ogień poszła spiżarka, żeby pozbyć się z salonu zawalających przestrzeń regałów.

 

Było tak:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=427261

 

Szlifowanie, gruntowanie, 3-krotne malowanie i zrobiło się tak:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=427262

 

A ostatecznie spiżarka prezentuje się tak:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=427263

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=427264

 

Chwilowo, przeniosłam stół do kuchni, bo salon zawalony i powiem Wam, że kurcze, spora ta kuchnia wyszła. Nawet z tym stołem, jakoś daję radę. W końcu nie będziemy się o siebie obijać :D. I będę mogła tańczyć podczas gotowania :lol2:

DSC02923.jpg

DSC02949.jpg

DSC02999.jpg

DSC02992.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W międzyczasie, podobne zabiegi przeprowadzałam w schowku pod schodami (najgorsza zmora) i w garderobie przy wiatrołapie, gdzie tylko dwie ściany miałam do przeszlifowania i malowania (zostawiłam je bez gładzi, bo będą zabudowane szafami, a oszczędności trzeba szukać).

 

Schowek pod schodami przyprawiał mnie o mdłości. Najpierw praca na kolanach, później z kolei w wąskiej przestrzeni, gdzie trzeba było się pilnować, żeby nie otrzeć się o świeżo pomalowaną ścianę, malując tę, po drugiej stronie.

 

Zdjęcia przed:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=427265

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=427266

 

Po:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=427267

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=427268

DSC02944.jpg

DSC02945.jpg

DSC03002.jpg

DSC03001.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W garderobie poszło szybko, bo tylko dwie ściany, do pomalowania. Kiedyś będą całkowicie zabudowane, dlatego nie chciałam tam gładzi. Ale w sumie póki co, pewnie jakieś prowizoryczne szafy tam będą, to lepiej żeby nie straszyły ;). W bieli wszystko wygląda ładniej, nawet słabo zatarty tynk c-w ;).

 

Przed:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=427269

 

Po:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=427270

 

 

No to w skrócie tyle :).

Dzisiaj mamy do odebrania płyty na podstopnice, które miały być tydzień temu. Przyszły wszystkie listwy przypodłogowe, ale nawet nie oglądałam ich. Za to profile schodowe zamówiłam troszkę nie takie i muszę odesłać. Okres oczekiwania na kolejne do 3 tyg :(.

Ale co tam, zleci nie wiadomo kiedy ;)

 

Przez ostatnie dwa tygodnie już prawie mieszkałam w nowym domu :) Większość dnia tam spędzałam i było cudownie. Chociaż nadal chaos, klimat budowlany, ale już wszystko, co potrzebne do życia mamy, także można mieszkać.

Płyta indukcyjna już sprawdzona. Nietypowy rozkład pól grzewczych bardzo przypadł mi do gustu. No i wysokość blatów (93 cm), póki co, sprawdza się wyśmienicie. W końcu mogę myć naczynia, nie garbiąc się przy tym. Tylko bateria przy zlewozmywaku ma, jak dla mnie, za krótkie ramię. Może się oswoję. Za to wysokość kranu bardzo komfortowa. I nawet nie pryska za bardzo, a tak mnie straszyli ;)

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=427271

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=427272

 

Pozdrawiam i miłego weekendu życzę ;). Ja zaraz lecę dalej działać :cool:

DSC02946.jpg

DSC03003.jpg

DSC02950.jpg

DSC02939.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No Ania! Gratuluję - ogrom pracy za Tobą. A efekty - POWALAJĄCE :) Jak ładnie te ściany w bieli wyglądają :) Widzę, że pustaki we wnękach drzwiowych tez malowałaś na biało ;) Ale już domowo u ciebie.

A powiedz rury reku w garderobie będziesz zabudowywać? Bo widzę, że nad nimi tez nie masz tynku jak u nas w kotłowni i zastanawiam się co planujesz. Mnie ten brak mierzi i myślimy z Wojtkiem jak by to uzupełnić, bo w kotłowni zabudowy nie będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Doli! Dzięki, dzięki ;)

Malowanie wnęk drzwiowych nie było moim ulubionym zajęciem. Te wszystkie grudy, kluski z tynku, czy gładzi... przecież nie będę tego czyściła przed malowaniem?? To tylko tymczasowe upiększenie, także malowałam, tak jak było. Trochę się to wszystko kruszyło, pędzel się brudził, ale co tam.

Pamiętam Wasze zdjęcia z tego etapu i jak wtedy sobie myślałam: "Że Doli chciało się malować te wnęki...".

I mimo szczerej niechęci, sama się za to zabrałam. Jak zobaczyłam efekt pierwszej wnęki, wymalowałam wszystkie otwory drzwiowe na parterze. Także w sumie, to Twoja zasługa. Może sama bym na to nie wpadła. A różnica w wyglądzie tych szpetnych otworów, po malowaniu, kolosalna ;) Także dzięki :D.

Co do rur WM, u nas w garderobie będzie zabudowa, także rura wyląduje w szafie. W kotłowni za to nie mamy tynku na suficie, bo będzie podwieszany kiedyś (wypadła nam rura kanalizacyjna pod sufitem, bo na stropie nie dało się jej upchnąć), także też nie mamy problemu z brakiem tynku nad rurami WM ;). Taka sytuacja :cool:.

 

W tym tygodniu powinnam już zwozić nasze graty z obecnego domu. Tak samej mi się nie chce :(. Wolałabym już zacząć malować meble. No ale wszystkiego naraz nie ogarnę. Choć i tak napiętrzam sobie tych wszystkich prac do wykonania.

Wczoraj zamówiłam piekarnik :yes: Oczywiście czarny. Za to odkurzacz też postanowiliśmy wymienić na nowy i tu, dla odmiany, wybrałam biały ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wnęki maluje się OKROPNIE! ;) I gdyby nie efekt, to sama bym zrezygnowała. Ale, jak sama stwierdziłaś, na biało wszystko wygląda lepiej ;)

 

A nie chcecie przeprowadzki "na raz" z jakimiś tragarzami? My się już kilka razy z całym majdanem przeprowadzaliśmy i zawsze to było ok 200-300zł za wyniesienie, transport i wniesienie. Jak dla mnie szkoda pleców. Niby tylko 30-40 pudeł, ale weź to noś ;)

 

A jaki masz piekarnik?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie, nie zamierzam nosić mebli, czy innych równie ciężkich rzeczy ;) Ale, co jadę do nowego domu, to patrzę, co by tu wziąć ze sobą. Nawet zapasy zakupowe już wiozłam do nowego domu, żeby później nie było znowu noszenia ;) Blisko mam :)

Mamy namiar na bardzo sprawną ekipę przewozową. Byłam pod ogromnym wrażeniem dbałości o ściany i ogólnie o dom, kiedy wnosili nam te wszystkie graty ostatnio. Ja się jeszcze nigdy z takim dobytkiem nie przeprowadzałam ;) I pewnie, co spakuje karton, to zaraz go wywiozę, żeby mi nie stał i nie przeszkadzał. Wiesz, mając 300 metrów do pokonania, mogę sobie codziennie coś zawieźć :).

 

A piekarnik mam taki, tzn. będę miała:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=427350

 

Electrolux EOA45551OK. Możliwie najprostszy, z interesującymi mnie funkcjami i detalami.

 

 

Co było dla mnie istotne:

- Electrolux lub AEG, ewentualnie Samsung Dual Cook,

- cały czarny,

- duża pojemność,

- prowadnice przynajmniej drabinkowe, super jak będą teleskopowe (są),

- łatwość demontażu szyb w drzwiczkach,

- duży wentylator, umożliwiający pieczenie na kilku poziomach,

- przystępna cena,

 

W tym modelu, w niskiej cenie mam jeszcze 3 funkcje, które mi się podobały, ale nie chciałam się na nie upierać, ze względu na podwyższenie kosztów piekarnika:

- termosonda,

- system velvet closing,

- funkcja pizza ;) (zobaczymy, czy polepszy wypiek ciasta).

electrolux-eoa4542bok,24817061241_7.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej hej!

Wpadłam na chwilkę, mimo, że nic spektakularnego się nie wydarzyło w tym tygodniu. Chociaż w sumie...

Ach te moje przygody...

Jak pisałam wcześniej, został mi tylko jeden mebel z tej całej sterty do umycia, ale za to duży i bardzo zapylony.

Spędziłam nad nim 5 godzin w sobotę.

 

Było tak:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=427503

 

Jest tak:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=427506

 

Niestety nabawiłam się takiego uczulenia, że bez lekarza się nie obyło. Jeszcze mi nie przeszło :(. Dostałam wysypki na szyi i lewej ręce. Ale najlepsze są uszy! Nie dość, że spuchły, poczerwieniały, to jeszcze bolą i swędzą! No po prostu cięcie piłą, to był pikuś w moich budowlanych przygodach :lol2:

Mówię Wam, co patrzę w lustro, to mi się śmiać chce, choć nie jest mi wcale do śmiechu :rotfl:.

Do tego, dostrzegłam na jednej juce szkodniki :mad:. Przejrzałam dokładnie szeflerę i pozostałe kwiaty i rozpoznanie - tarczniki - malutkie, ledwo widoczne kropki na spodzie liści. Wszystkie kwiaty widoczne na powyższym zdjęciu, były myte gąbeczką, liść po liściu :(. Prace rozłożone na 3 dni. Dzisiaj skończyłam, zaaplikowałam jakieś pałeczki przeciw szkodnikom i mam nadzieję, że będzie spokój.

 

Przyszedł piekarnik:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=427507

 

Podczas szczegółowego przeglądu dostrzegłam małą wadę:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=427508

 

Pęknięta plastikowa ramka nad prawym przyciskiem. Wiadomo, że nie chce mi się piekarnika odsyłać przez taka pierdołę i tak się zastanawiam, czy w ogóle pisać o tym fakcie do sklepu? Ehhhh... może jak mi zejdzie ciśnienie z uszu :D.

A propos piekarnika, przypomniało mi się, że w niedzielę, kiedy pisałam Doli, co za model wybrałam, wyświetliły mi się dwie, bardzo korzystne oferty na ten produkt. Aż mnie ścisnęło w dołku, bo 250 zł taniej, niż kupiłam, a znalazłam naprawdę dobrą ofertę.

Weszłam na strony owych sklepów. W jednym nie działał koszyk. W drugim wszystko było ok, niby produkt dostępny, nowy, nieuszkodzony. Nic, tylko zamawiać. Ale pogooglałam i wyskoczył mi jakiś ostrzegawczy artykuł o nielegalnym sklepie, który już trzeci raz zmienił nazwę i nadal zarabia na naiwnych klientach. Masakra! Ludzie nazamawiali okazyjne sprzęty i sklep zniknął. Pod tym względem, bardzo lubię zakupy na alle....

 

Jutro w końcu zacznę malować jakieś meble, bo oszaleć można z takimi pracami, jak szorowanie staroci, czy, co gorsza, kwiatów! Chyba zamiast łóżka, na pierwszy ogień pójdzie wieszak do wiatrołapu. Mam pomysł na małą wnękę w wiatrołapie i już się cieszę, że mogę zrobić coś własnoręcznie ;)

DSC02996.jpg

DSC03060.jpg

DSC03061.jpg

DSC03063.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaki solidny mebel. Piękny kolor drewna :) Współczuję tego skutku renowacji w postaci uczulenia, ale efekt jest :)

 

Piekarnik wygląda bardzo ładnie. Tego pęknięcia nie widać na zdjęciu wyraźnie i dopiero jak je pokazałaś, to zauważyłam. Ja tez szukam wszystkiego jak najtaniej, ale też w granicach rozsądku. Coraz bardziej przemawia do mnie wygoda. Np. jak mam po coś pojechać odebrać, to wolę dopłacić żeby mi to przywieźli ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pęknięta plastikowa ramka nad prawym przyciskiem. Wiadomo, że nie chce mi się piekarnika odsyłać przez taka pierdołę i tak się zastanawiam, czy w ogóle pisać o tym fakcie do sklepu? Ehhhh... może jak mi zejdzie ciśnienie z uszu :D.

A propos piekarnika, przypomniało mi się, że w niedzielę, kiedy pisałam Doli, co za model wybrałam, wyświetliły mi się dwie, bardzo korzystne oferty na ten produkt. Aż mnie ścisnęło w dołku, bo 250 zł taniej, niż kupiłam, a znalazłam naprawdę dobrą ofertę.

Weszłam na strony owych sklepów. W jednym nie działał koszyk. W drugim wszystko było ok, niby produkt dostępny, nowy, nieuszkodzony. Nic, tylko zamawiać. Ale pogooglałam i wyskoczył mi jakiś ostrzegawczy artykuł o nielegalnym sklepie, który już trzeci raz zmienił nazwę i nadal zarabia na naiwnych klientach. Masakra! Ludzie nazamawiali okazyjne sprzęty i sklep zniknął. Pod tym względem, bardzo lubię zakupy na alle....

 

O tę ramkę albo się nie przejmuj i zapomnij (jeśli jest mało widoczna i nie ma wpływu na funkcjonowanie sprzętu) albo odsyłaj natychmiast. Im dłużej zwlekasz, tym większe prawdopodobieństwo, że odrzucą Ci reklamację ze względu na brak możliwości ustalenia winnego. Powiedzą, że stał u Ciebie kilka dni i to tam mogło nastąpić uszkodzenie. Ja bym jednak pozostał przy opcji pierwszej. Skoro to plastikowa ramka i taka delikatna, to pewnie w codziennym użytkowaniu nowa też by z jakiś czas miała uszkodzenia. Poza tym dla ramki wartej może ze 30 groszy ktoś będzie musiał ponieść koszty przesyłki. Odesłanie to prawie na pewno Twój koszt, a sklep MOŻE odeśle Ci nowy na swój koszt. Pytanie, czy w transporcie nie wyniknie większa szkoda albo nie będzie on obarczony jakąś inną wadą fabryczną. Gra nie warta świeczki...

 

A co do sklepów-oszustów: pisz śmiało ich nazwy czy adresy stron. Innym ku przestrodze. Może dzięki temu choć jedna osoba uniknie oszustwa.

 

Pozdrawiam i ciągle śledzę te mikre i rzadkie wpisy ;)

Edytowane przez Aydin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doli, mebel rzeczywiście solidny ;) Muszę go jeszcze jakimś woskiem potraktować, bo przetarty w kilku miejscach. Wyląduje w gabinecie męża ;).

 

Aydin, piekarnik już na swoim miejscu ;) Jakoś przeżyję tę ramkę ;)

Co do sklepu w sieci, to megazakupy.net. Więcej tutaj.

 

A tak poza tym, to pierwsze pranie odpalone, piekarnik działa, płyta działa, można się instalować :).

Zapach prania w nowym domu, to jest coś ;) Póki co tylko ścierki, ale zawsze :D

 

Piekarnik:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=427602

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=427603

 

Kiedyś układ mebli będzie mniej więcej taki ;):

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=427604

DSC03104.jpg

DSC03105.jpg

planner ikea.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że to już za późno z takimi dylematami, ale tak dopiero mi przyszło do głowy. Czy nie rozważaliście w kuchni okna narożnego? Byłby widok na wjazd do Waszej działki. Większe pole obserwacji ^^

Oczywiście wówczas bez paru szafek wiszących.

 

Moje pierwsze próby projektowe zakładały okno narożne w kuchni ;). Widok rzeczywiście byłby idealny do przeszpiegów :cool:. No ale kilka szczegółów zaważyło na tradycyjnym oknie, po środku ściany:

- dom z zewnątrz nie wyglądał dobrze

- chcieli mi wpakować, w narożniku budynku, słup oddzielający okna. Weź taki słup izoluj, wykończ. Nie o taki efekt okna narożnego mi chodziło.

- okno wypadłoby blisko płyty indukcyjnej. A smażenie w pobliżu okna, czy okap, to jakoś nie moja bajka.

- podrożyłoby inwestycję

- ogólnie, skutecznie mnie odwiedziono od tego pomysłu, nie wiem, czy słusznie, czy niesłusznie...

 

Ale zamysł był ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację, argumenty bardzo słuszne. Ja także rezygnuję z narożnego, choć mam inną działkę, znacznie gorszą dla takiego rozwiązania niż Wasza (sąsiedzi). Słup oddzielający okna nie jest koniecznością o ile wiem. No ale skoro były i inne ważne "przeciw", to nie ma tematu :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli ta kuchnia z tej płyty jest tymczasowym rozwiązaniem? Tylko nie mów, że sama to pozbijałaś tak gustownie...

 

No jasne, że to tymczasowa konstrukcja ;) Docelowa zabudowa czeka w kolejce, na liście spraw pilnych. I jest bardziej przy końcu :D. Trochę tych szafek mi tam wejdzie, to i sumka konkretna potrzebna. Szczególnie, że marzą mi się szuflady. Mnóstwo szuflad :rolleyes:

Proponowano mi różne stare meble na początek, takie wiesz... kilka szafek z jednego kompletu, kilka z innego. Stare, zużyte, niedopasowane do wymiarów kuchni, byle były. Zdecydowanie bardziej odpowiada mi zabudowa szyta na miarę, z nowiutkich płyt osb ;) Przynajmniej mogę sprawdzić zaplanowany przeze mnie układ kuchni, rozkład szafek, wysokość blatów, zanim wydamy te grube tysiączki. Obecna zabudowa pochłonęła ok. jednego tysiączka (czekają na montaż obrzeża meblowe, jakieś listwy przyblatowe, a nieco później może gustowne kotarki).

Zabudowy nie montowałam sama. To dzieło mojego męża. Są tematy, których nie tykam, jeśli nie muszę ;)

 

 

A co poza tym? Ano plany poważne przewidują, że sądny dzień przeprowadzki nastąpi w SOBOTĘ!!! :stirthepot:

Ale plany planami, a życie swoje. W tym tygodniu miałam dopinać, co się da, zanim wjedziemy z całym dobytkiem. Poniedziałek rano, zamiast szykować się do pracy w nowym domu, szykuję się na wizytę u lekarza z dziecięciem. No przecież to najlepszy czas na anginę! Także ten..., do piątku mam dziecko w domu, ale co tam, w sobotę przenosimy graty :D ... chyba...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak w ogóle, to niezła grupka tu się uzbierała, czytaczy, podglądaczy i innych obserwujących mój dziennik ;) Już ponad 201 tyś. odwiedzin stuknęło :jawdrop:.

Powiem Wam, że jestem mega zaskoczona. Ale bardzo mile zaskoczona. Kiedy zakładałam dziennik, myślałam, że to będzie raczej monolog, może ktoś coś doradzi. A tu proszę. Pogadanki, żarciki, kawka, ciasteczka... No bardzo miło mi się z Wami budowało. Chociaż nie powiem, było też sporo stresów i nie przespanych nocy, wywołanych na FM ;) Dziennik budowy w sumie można uznać za zamknięty, bo już po budowie, ale wątek pewnie jeszcze trochę pożyje swoim życiem. Tylko częstotliwość wpisów, już znacznie zmniejszona. Ale taka kolej rzeczy :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...