Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Ania ta przesuwana moskitiera to jest właśnie z domondo. Jak wklepię wymiary okna i kolor okleiny orzech, to takie ceny wychodzą. Rolowana wyjdzie trochę taniej bo jakieś 469zł (jakoś jej nie zauważyłam). A czarną magnetyczna na 230cm mają tylko o szerokości 160cm. Trochę szeroka. A i tak jest niedostępna (brak w magazynie). Takich drzwi na zawiasach nie chcę ;)

 

No to przykro mi, że nie pomogłam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Cześć. Podglądam czasem wątki na forum i pięknie to wszystko u Ciebie hula już :)

Fajny całkiem rachunek za prąd. Tylko że to jednak całkiem ciepła wiosna, ja chciałbym zobaczyć pełny rachunek za najzimniejsze miesiące zimowe. Bo widząc Twój rachunek i opinie @kaszpir007 to faktycznie zastanawia mnie ekonomiczność fotowoltaiki. Z drugiej strony prąd jako jedyne źródło ciepła jest nie do przełknięcia przez urzędasów, bo zapotrzebowanie na energię wyskoczy poza skalę. Jakby to miało praktyczne znaczenie... Skoro inwestor stwierdza, że stać go mieć wszystko na prąd, to nikt nie powinien wtykać w to nosa.

 

Mój projekt praktycznie gotowy jeśli chodzi o wnętrze, reszta sobie poleci swoim torem bez pośpiechu. Zależało mi na projekcie wnętrza najszybszym, żeby móc zacząć rozglądać się za stolarką (wyceny, parametry itp.) Czy miałaś może jakąś listę producentów okien z etapu wyboru? Chcę rozesłać zapytania o wycenę, a nie ogarniam tego, bo niby firma A, B i C a okazuje się, że mają okucia te same, rozwiązania konstrukcyjne firmy X, Y, Z na przemian.

Czy skupić się tylko na firmach? Np.. Schuco, Aluprof, Oknoplast itp.? Może z tymi parametrami gra nie warta świeczki? Przerzuciłem trochę wątków i pozostaję sceptyczny co do drążenia tematu.

Jakich jeszcze znacie producentów stolarki wartych uwagi (nie firma-krzak!)? Poproszę na PW aby nie zaśmiecać dziennika Ani.

 

Pozdrawiam i trzymam kciuki za dalsze postępy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć, zainteresował mnie twój dziennik bo mam podobne założenie odnosńie grzania płyty tj. całej płyty. Na razie projekt (też indywidualny) mam zroboiny pod pc (też przez obostrzenia prawne) ale zastanawiam sie czy w ogóle bedziemy ją robić. Myślę żeby rozłozyć rurki w płycie, zrobić przepust i tak zostawić. Ktoś juz tak robił na forum a potem grzał kablami co okazało sie wystarczające. Łapiemy się na najtańszy region w PL jeśli chodzi o cene prądu, więc pakowanie się w pc od razu chyba się nie opłaca. Piszesz, że ustawiasz sobie grzanie strefowo, czy faktycznie to działa jak powinno, u Ciebie jest płyta 20cm, u mnie bedzie 25cm boję sie, że to jest nie do wysterowania. Ile was wyniosły materiały na ogrzewanie elektryczne ze sterownikami , czujnikami, tak kompleksowo?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć. Podglądam czasem wątki na forum i pięknie to wszystko u Ciebie hula już :)

Fajny całkiem rachunek za prąd. Tylko że to jednak całkiem ciepła wiosna, ja chciałbym zobaczyć pełny rachunek za najzimniejsze miesiące zimowe. Bo widząc Twój rachunek i opinie @kaszpir007 to faktycznie zastanawia mnie ekonomiczność fotowoltaiki. Z drugiej strony prąd jako jedyne źródło ciepła jest nie do przełknięcia przez urzędasów, bo zapotrzebowanie na energię wyskoczy poza skalę. Jakby to miało praktyczne znaczenie... Skoro inwestor stwierdza, że stać go mieć wszystko na prąd, to nikt nie powinien wtykać w to nosa.

 

No cześć sąsiedzie ;)

Na pełny rachunek zimowy, po zamieszkaniu, musisz poczekać do kolejnej zimy. Ale to przecież chwila ;)

Moje zimowe rachunki, przed zamieszkaniem opiewały na kwoty 700 zł z groszem/2 m-ce.

Co do fotowoltaiki, dobrze jest mieć możliwość jej instalacji, mając cały dom na prąd. I mimo chwilowej nieopłacalności, nie zrezygnowałabym z dostosowania budynku do PV. Różnie może być i lepiej mieć możliwość instalacji alternatywnego źródła prądu w przyszłości, bez ponoszenia dodatkowych kosztów, czy przebudowy domu.

Jeśli chodzi o samą opłacalność instalacji PV, to wszystko zależy od tego, jaki dom budujesz. Ja chciałam dom niskoenergetyczny, żeby sam w sobie nie był drogi w utrzymaniu. Póki co musimy spłacić kredyt, więc kolejne grubsze wydatki (na PV), przy zadowalających rachunkach za prąd nie mają uzasadnienia. Ale za 9 lat, kiedy uwolnimy się od kredytu, kto wie, może warto będzie pomyśleć o PV.

Teraz czekamy na montaż PV w naszym starym domu (u teściów) ;). Dopóki tam mieszkaliśmy i rachunki były dzielone na pół, nie było tragicznie. Ale teraz, jak najbardziej opłacalne stały się panele. Teściowa będzie płaciła co miesiąc 500 zł za panele i na koniec roku dopłata ma wynieść ok. 800-1000 zł. No to wyjdzie jej taniej spłacać PV, niż płacić rachunki, które wynosiły średnio 1600 zł/2 m-ce. A spłata będzie trwała tylko 4 lata.

Także PV może się opłacać ;)

 

Co do projektowego zapotrzebowania na energię nieodnawialną, my dołożyliśmy do projektu kominek i właśnie PV. Jakoś to wszystko przeszło ;)

 

Mój projekt praktycznie gotowy jeśli chodzi o wnętrze, reszta sobie poleci swoim torem bez pośpiechu. Zależało mi na projekcie wnętrza najszybszym, żeby móc zacząć rozglądać się za stolarką (wyceny, parametry itp.) Czy miałaś może jakąś listę producentów okien z etapu wyboru? Chcę rozesłać zapytania o wycenę, a nie ogarniam tego, bo niby firma A, B i C a okazuje się, że mają okucia te same, rozwiązania konstrukcyjne firmy X, Y, Z na przemian.

Czy skupić się tylko na firmach? Np.. Schuco, Aluprof, Oknoplast itp.? Może z tymi parametrami gra nie warta świeczki? Przerzuciłem trochę wątków i pozostaję sceptyczny co do drążenia tematu.

 

Ja wybrałam parametry, jakie miały spełniać moje okna i wyceniałam konkretne modele okien, spełniające te warunki u trzech przedstawicieli: Oknoplast, Vetrex i MS. Ze zdecydowaną przewagą wygrały okna Vetrex, więc takie kupiłam. Parametry okien dobierałam na etapie OZC.

 

 

Cześć, zainteresował mnie twój dziennik bo mam podobne założenie odnosńie grzania płyty tj. całej płyty. Na razie projekt (też indywidualny) mam zroboiny pod pc (też przez obostrzenia prawne) ale zastanawiam sie czy w ogóle bedziemy ją robić. Myślę żeby rozłozyć rurki w płycie, zrobić przepust i tak zostawić. Ktoś juz tak robił na forum a potem grzał kablami co okazało sie wystarczające. Łapiemy się na najtańszy region w PL jeśli chodzi o cene prądu, więc pakowanie się w pc od razu chyba się nie opłaca. Piszesz, że ustawiasz sobie grzanie strefowo, czy faktycznie to działa jak powinno, u Ciebie jest płyta 20cm, u mnie bedzie 25cm boję sie, że to jest nie do wysterowania. Ile was wyniosły materiały na ogrzewanie elektryczne ze sterownikami , czujnikami, tak kompleksowo?

 

Witaj nowa7.

Ja przez chwilkę też zastanawiałam się, czy jednak nie dać sobie możliwości grzania czymś innym, poza prądem. Ale byłyby to nieuzasadnione koszty poniesione na etapie budowy. No i skomplikowałby się projekt płyty ;) Lepiej pójść konsekwentnie, albo w prąd, i wtedy zadbać o możliwość instalacji PV w przyszłości, albo pójść w PC i wyłożyć więcej kasy na etapie budowy, ale za to od razu mieć mniejsze rachunki. Takie przebudowy, związane ze zmianą źródła ogrzewania, to zawsze kłopot. Trzeba by pamiętać o zostawieniu miejsca w pom. gosp. na dodatkowe sprzęty itp.

Co do sterowania ogrzewaniem, to na pewno łatwiej sterować ogrzewaniem na prąd niż wodną podłogówką. Ja zadaję konkretną temperaturę, w konkretnym pomieszczeniu i taką osiągam. Nie muszę regulować przepływów, czy brać pod uwagę, która pętla ogrzewania jest najdalej, a która bliżej źródła ciepła.

Jednak mając ogrzewanie akumulacyjne, trzeba zdawać sobie sprawę, że reakcja płyty na zadane zmiany, jest opóźniona. Ja byłam na to przygotowana i zupełnie mi to nie przeszkadza. Uważam to za atut ogrzewania akumulacyjnego. Ale są ludzie, którzy chcą natychmiast poczuć zmianę, wtedy ogrzewanie akumulacyjne się nie sprawdzi. Wasze 25 cm betonu nie utrudni grzania. Może jedynie wydłużyć czas reakcji płyty.

Co do kosztów za materiały do ogrzewania w płycie, to nie podam Ci kwoty. Ja miałam całościowo podany koszt płyty z uwzględnieniem w niej ogrzewania. Sterowniki na parterze mam drogie (chcieli mi je wcisnąć za ponad 700 zł/szt). Ale wynalazłam gdzieś ofertę za 415 zł/szt i ostatecznie tyle zapłaciłam.

Co do materiałów, to mogę ci powiedzieć na przykładzie poddasza. Tam sami kupowaliśmy materiały. Kable na poddasze wyniosły ok. 2500 (elektra), sterowniki z czujnikami podłogowymi (150 zł/szt) i do tego siatka do mocowania kabli oraz dystanse (to już groszowe sprawy, nie pamiętam kwoty).

 

 

 

Mała aktualizacja:

W sobotę robimy parapetówę! Będzie się działo :D

Już łapię trochę stresa, ale co tam. Trzeba to odhaczyć.

Za to po weekendzie biorę się za zabudowę schodów, którą bardzo odwlekliśmy w czasie. Tak bardzo, że zdecydowałam się sama za to zabrać :o

Mój mąż już podocinał mi panele , formatki na podstopnice są gotowe, także pozostanie mi tylko to wszystko przykleić. W życiu nie robiłam takich rzeczy, ale to nie może być trudne. Szczególnie z mamutem ;)

Ulubiłam sobie ten klej. Przyklejałam nim listwy przyblatowe, obudowę nóżek łóżka, nawet nóżki w szafkach nocnych.

A ostatnio zdecydowałam się przykleić mamutem koszyk na kosmetyki pod prysznicem :cool: Trzyma wyśmienicie:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=431619

 

 

No i udało mi się skończyć uchwyty do szafy. Mąż taki stelaż mi zmajstrował ;

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=431622

 

 

A szafa wygląda tak:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=431620

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=431621

 

W sypialni stoją jeszcze, nie pasujące komody. Ale szafa nie ma wnętrza (robimy sobie dostosowane do naszych potrzeb półki i wieszaki), także jakieś szafeczki muszą być.

DSC04147a.jpg

DSC04143a.jpg

DSC04145a.jpg

DSC04121a.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No hej Doli!

Impreza udana, dom ocalał, na moskitiery uzbierałam, także wszystko ok ;)

Trochę miałam stresa, bo to pierwsza impreza na taką skalę, ale daliśmy radę!

 

Znalazły się atrakcje dla maluszków:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=431848

 

I dla starszych (na tarasie wylegują się: łuk, dmuchawka, wiatrówka i noże do rzucania ;):

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=431849

 

Ja za to lubię popykać w badmintona ;):

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=431850

 

Stoły skryte w cieniu naszych sosen:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=431851

 

Tak sobie czekaliśmy na najazd familii.

DSC04207a.jpg

DSC04209a.jpg

DSC04210a.jpg

DSC04211a.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście zachwytom nie było końca (wiadomo, nowy dom w rodzinie zawsze cieszy i wypada pochwalić ;)). Ale to, co wzbudziło najwięcej entuzjazmu to: wykorzystanie przestrzeni do maksimum (podobno dom z zewnątrz wygląda na nieduży, a wewnątrz tyle przestrzeni i pomieszczeń), zabudowa kuchenna zrobiła furrorę (nie spodziewałam się, że nawet wujkowie starszej daty będą entuzjastami naszej kuchni), kabina prysznicowa też była atrakcją, no i płytki drewnopodobne narobiły szału :lol2:.

 

O działce i otoczeniu nie muszę wspominać ;), choć niektórzy pytali mnie, czy się nie boję mieszkać na takim odludziu. Nie powiem, jakaś latarnia uliczna przydałaby się chociaż przy głównej ulicy.

 

Przy okazji imprezy wpadły nam nowe roślinki:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=431853

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=431854

 

Za to u kaszpira wyczytałam, że dziko rosnące u nas trawy ozdobne, to kostrzewa sina ;):

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=431855

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=431856

 

 

W tym roku odpuściłam prace ogrodowe. Ale już sobie wyobrażam, co tam będzie rosło :)

DSC04212a.jpg

DSC04245a.jpg

DSC04206a.jpg

DSC04205a.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak tam u Was upały??

Bałam się wczorajszego dnia, bo upały sięgały zenitu, a okazało się, że w domu było super chłodno. Od rana pozamykałam okna, wentylację ustawiłam na opcję "pusty dom" i temperatura na parterze nie dobiła do 25*C, nawet w salonie i kuchni pomimo chodzącego piekarnika (robię konfitury). Wchodząc do domu z piekiełka na zewnątrz, czuć było chłód, jakby jakaś klima chodziła ;) No ale różnica temp. wewnątrz i na zewnątrz wynosiła ok. 10*C, to nie ma się co dziwić.

Na poddaszu dobiło do 28*C, ale też o dziwo nie było to dokuczliwe.

 

Zapomniałam pokazać Wam zabudowę zmywarki:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=431882

 

Bez zabudowy nie dało się z niej korzystać. Drzwi bez obciążenia, wiecznie się zamykały, nawet, kiedy stał na nich kosz z naczyniami :mad:

 

 

Ja szaleję z truskawkami ;):

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=431880

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=431881

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=431883

 

 

A za płotem szaleje, kurzy i hałasuje taki sprzęt:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=431884

 

 

Ciekawe, czy właściciel, w końcu oczyszcza działkę po wycince, bo ktoś się przyczepił do zalegającej gęsto gałęziówki, stanowiącej zagrożenie pożarowe, czy jednak pojawią się w pobliżu jacyś sąsiedzi?? Oby jeszcze nie ;) Dobrze nam tu samym :rolleyes:

DSC04242a.jpg

DSC04243a.jpg

DSC04149a.jpg

DSC04272a.jpg

DSC04276a.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas już chłodniej dzisiaj i to zdecydowanie.

 

Heh... ja dzień po tej spiekocie, to nawet zdążyłam zmarznąć. Wyletniłam się jak na upały, a tu 22*C i wiaterek, brrr....

 

Znam ten koszmar ze zmywarka bez obciążonych drzwiczek - też to mieliśmy za czekaliśmy na meble. No ale lepsza zamykająca się zmywarka niż bez zmywarki ;)

 

Za to ja nie miałam wcześniej doświadczenia ze zmywarką, także zaczęłam wątpić w sens zakupu, przy tak utrudnionym korzystaniu ;)

Przez lata obserwowałam naczynia u użytkowników zmywarek i nie napawały optymizmem. Zmatowiałe, poniszczone, sztućce podrdzewiałe...

No nie przekonywało mnie to urządzenie. Ale poczytałam o błędach w użytkowaniu zmywarki, które powodują takie objawy i mam nadzieję, że moje naczynia będą dłużej estetyczne. Bo że szybciej się zniszczą, niż przy myciu ręcznym, to nie wątpię. Ale póki co, po dwóch m-cach użytkowania, nie pozbyłabym się tego sprzętu :D

W mojej zmywarce są dwie rewelacyjne funkcje, które będę polecała. Jedna, to ramię satelitarne, które jeszcze skuteczniej dociera do zakamarków naczyń, niż tradycyjne ramię spryskujące, a druga - zdecydowanie ważniejsza, to funkcja samoczynnego otwierania drzwi zmywarki pod koniec suszenia. Naczynia schną wspaniale, wnętrze zmywarki jest suchutkie. Raz ustawiłam program bez funkcji dodatkowego suszenia, żeby porównać efekt zmywania i była ogromna różnica. Suszenie wydłuża czas pracy zmywarki o pół godziny, ale różnica w wyglądzie naczyń, kolosalna.

 

 

Mmm, ile truskaweczek. Dżem? Pierwszy raz widzę żeby go robić w piekarniku :)

 

A ja tylko tak robię dżemy, choć to bardziej konfitury, czy powidła. A właśnie od powideł śliwkowych zaczęłam moją przygodę z przetworami. Kiedy moja przyjaciółka (i przetworowe guru), spróbowała słoiczek z mojej pierwszej tury przetworów, stwierdziła, że w życiu nie jadła takich powideł (a sama robiła przetwory na długo przede mną) i podobno wpędziłam ją w zakłopotanie. Ja do przetworów nie dodaję, żadnych żelfixów, jedynie odrobinę cukru (1 kg, max 2 kg cukru na ok 10 kg owoców). I tylko odparowuję owoce w piekarniku do bardzo gęstej konsystencji. Aromat takich dżemów jest nieziemski, są wystarczająco słodkie i o dziwo nie psują się nawet kilka m-cy po otwarciu słoiczka. No ale proces trwa wiele godzin i wymaga cierpliwości. Jeśli mam czas, to nawet 7 godzin dziennie przez 3 dni tak piekarnikuję te owoce.

Ostatnie 3 sezony odpuściłam wszystko, co było możliwe, żeby oddać się budowlanym obowiązkom. I słoiczków nie było :(. Ale ostatnio mąż wspomniał o moich dżemach, jako, że jest absolutnym fanem moich przetworów i kupnych nie jada. A zamarzyło mu się sięgnąć po słoiczek... No to robię...

 

 

Ale jaja... piszę sobie do Was, leżąc jeszcze w łóżku (tak, tak, w końcu mam wakacje ;)), a tu coś mi stuka w okno. Wiewiórka próbowała wtargnąć do mojej sypialni. Zanim pobiegłam po aparat, już zwiała nieco dalej, ale uchwyciłam ją na trampolinie:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=431901

 

Później pobiegła do mężowego ogródka:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=431902

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=431903

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=431904

 

Zdjęcia słabe, bo z ponad 20 metrów robione ;)

DSC04277a.jpg

DSC04278a.jpg

DSC04280a.jpg

DSC04281a.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaką masz zmywarkę? bo pomału się przymierzam.

 

Electrolux ESL8345RO. Ustrzeliłam ją w cenie ok.1700 zł z półrocznym zapasem tabletek Finish i całą resztą chemii niezbędnej oraz mniej potrzebnej (jakieś odświeżacze, czy środki do mycia zmywarek). Promocja skończyła się dwa dni po moim zakupie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tez wcześniej nie miałam zmywarki :D Jedynie u nas kosz dolny, nawet niewypełniony naczyniami dociążał drzwiczki, że się nie zamykały. A co to za błędny w użytkowaniu zmywarek? Chętnie się dowiem czego nie robić, choć u mnie po pól roku nie ma ekscesów z naczyniami.

 

Aż mnie zaochociłaś na takie piekarnikowanie. Na ile stopni się je piecze? A jak 7 godzin robisz konfitury, to potem gdzie je trzymasz do następnego dnia? W piekarniku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tez wcześniej nie miałam zmywarki :D Jedynie u nas kosz dolny, nawet niewypełniony naczyniami dociążał drzwiczki, że się nie zamykały. A co to za błędny w użytkowaniu zmywarek? Chętnie się dowiem czego nie robić, choć u mnie po pól roku nie ma ekscesów z naczyniami.

 

Aż mnie zaochociłaś na takie piekarnikowanie. Na ile stopni się je piecze? A jak 7 godzin robisz konfitury, to potem gdzie je trzymasz do następnego dnia? W piekarniku?

 

Co do błędów w użytkowaniu zmywarki, to nie muszę wspominać o wkładaniu naczyń z resztkami jedzenia, co obserwowałam u innych... Ja naczyń nie opłukuję przed włożeniem do zmywarki, bo to bez sensu, ale większe nieczystości trzeba usunąć. Ostatnio dzieciaki włożyły widelce i talerze oblepione ziemniakami :o fuj. Po dwóch m-cach użytkowania, filtry nadal są czyste.

Natomiast jeśli np. powstają kolorowe smugi na szkle, to ustawiona jest za duża dawka nabłyszczacza, a jeśli np. rdzewieją sztućce, czy inne garnki, to jest za duża dawka soli. Raz, po krótkim programie mycia, miałam właśnie delikatne, tęczowe smugi na szkle. Niestety tabletki all in one, nie są najlepsze do skróconych programów, bo te wszystkie składniki nie rozpuszczają się zbyt dobrze, w tak szybkim czasie. Wtedy warto zmniejszyć właśnie poziom nabłyszczacza (o ile jest taka funkcja w zmywarce). Nie wkładam desek do krojenia, czy noży z drewnianą rączką, oraz plastikowych naczyń dziecięcych (te również robią się paskudne po myciu w zmywarce). Za to odważyłam się włożyć do zmywarki moją porcelanę ślubną, choć wcześniej się zarzekałam, że tego nie zrobię. Ale tyle było mycia po komunii :rolleyes:. Zmywałabym pewnie ze 2 godziny, a tak puściłam dwie zmywarki i po imprezie. Srebrne paski na porcelanie ocalały :D.

 

 

Jeśli chodzi o konfitury, to piekarnik ustawiam na ok 120*C. Trzeba wyczuć,kiedy fajnie buzują, ale się nie przypalają. Teraz mam szczelny piekarnik i muszę od czasu do czasu zostawić rozszczelnione drzwiczki, bo skrapla mi się woda w takim korytku pod drzwiczkami piekarnika i wokół uszczelek. Naczynie zostawiam w piekarniku między cyklami pieczenia. Później gorące konfitury wkładam do gorących słoików, i znowu do piekarnika w celu pasteryzacji :) I gotowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli np. rdzewieją sztućce, czy inne garnki, to jest za duża dawka soli.

 

Sól nie trafia do komory zmywania. Zmywarki mają w wbudowany zmiękczacz i sól służy tylko do jego regeneracji. Przepłukiwane jest solanką złoże (którego nie widzisz), potem jest płukane czystą wodą. Ustawiając twardość wody tak naprawdę nie ustawiasz dawki soli, tylko częstotliwość regeneracji. Ani gram soli nie ma prawa trafić do komory zmywarki.

 

Raz, po krótkim programie mycia, miałam właśnie delikatne, tęczowe smugi na szkle. Niestety tabletki all in one, nie są najlepsze do skróconych programów, bo te wszystkie składniki nie rozpuszczają się zbyt dobrze, w tak szybkim czasie. Wtedy warto zmniejszyć właśnie poziom nabłyszczacza (o ile jest taka funkcja w zmywarce).

 

Jak używasz tabletek z nabłyszczaczem, to trzeba wyłączyć nabłyszczanie płynem. Albo go nie lać, jak nie ma (o ile są takie zmywarki) możliwości wyłączenia.

 

Za to wiara, że tabletka zmiękcza wodę jest nielogiczna. To znaczy w fazie zmywania - owszem, może zmiękczyć. Ale potem, jak są cykle płukania to niby jakim cudem tabletka, która już spłynęła do kanalizacji ma zmiękczać? To samo dotyczy nabłyszczacza.

 

 

plastikowych naczyń dziecięcych (te również robią się paskudne po myciu w zmywarce).

 

Od 7 lat myję plastikowe kubeczki z Ikei (te same). Nic się nie dzieje.

 

Oczywiście nie wolno żeliwa (bardzo rdzewieje) i aluminium. Patelnie z powłokami często niby można, ale potem chętniej do nich wszystko przywiera.

Trzeba czytać etykiety, co można myć w zmywarce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sól nie trafia do komory zmywania. Zmywarki mają w wbudowany zmiękczacz i sól służy tylko do jego regeneracji. Przepłukiwane jest solanką złoże (którego nie widzisz), potem jest płukane czystą wodą. Ustawiając twardość wody tak naprawdę nie ustawiasz dawki soli, tylko częstotliwość regeneracji. Ani gram soli nie ma prawa trafić do komory zmywarki.

 

Co do soli dostającej się do wnętrza zmywarki, to jak wyżej pisałam, używam tabletek all in one. Producent podaje, że zawierają one i sól i nabłyszczacz, jednocześnie rekomenduje stosowanie tych środków niezależnie od składu tabletki.

 

Jak używasz tabletek z nabłyszczaczem, to trzeba wyłączyć nabłyszczanie płynem. Albo go nie lać, jak nie ma (o ile są takie zmywarki) możliwości wyłączenia.

 

Za to wiara, że tabletka zmiękcza wodę jest nielogiczna. To znaczy w fazie zmywania - owszem, może zmiękczyć. Ale potem, jak są cykle płukania to niby jakim cudem tabletka, która już spłynęła do kanalizacji ma zmiękczać? To samo dotyczy nabłyszczacza.

 

No to już nie wiem, z czym do mnie przychodzisz :confused:

To w końcu nie używać soli, czy nabłyszczacza, jeśli używam tabletek all in one, czy jednak używać (co rekomenduje producent), skoro po wypłukaniu tabletki, składniki te, nie spełnią swojej funkcji w odpowiednim momencie? Ja stosuję i sól i nabłyszczacz, niezależnie od rodzaju tabletek, tylko w mniejszej ilości (mam taką funkcję). Ty rób, jak chcesz ;)

 

 

Od 7 lat myję plastikowe kubeczki z Ikei (te same). Nic się nie dzieje.

 

Oczywiście nie wolno żeliwa (bardzo rdzewieje) i aluminium. Patelnie z powłokami często niby można, ale potem chętniej do nich wszystko przywiera.

Trzeba czytać etykiety, co można myć w zmywarce.

 

No właśnie ja czytam etykiety dlatego plastików nie nadających się do zmywarki, nie wkładam do niej. Naczynia z Ikei chyba nadają się do mycia w zmywarce, więc o nich nie mówię. Ja mam pojemniki plastikowe z Ikei do przechowywania żywności, które myję w zmywarce, bo są do tego przystosowane.

 

 

Co do samych tabletek, to moim zdaniem najlepiej stosować zwykłe tabletki, bez tych wszystkich dodatkowych funkcji i oddzielnie stosować sól i nabłyszczacz. Ja mam zapas tabletek all in one, otrzymany wraz ze zmywarką, ale następne kupię jakieś zwykłe myjące. Dam znać, jaki będzie efekt ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do soli dostającej się do wnętrza zmywarki, to jak wyżej pisałam, używam tabletek all in one. Producent podaje, że zawierają one i sól i nabłyszczacz, jednocześnie rekomenduje stosowanie tych środków niezależnie od składu tabletki.

 

Co to za tabletki, że zawierają (a nie marketingowe że zastępują) sól?

Dla przykładu mam w ręku opakowanie Finish Powerball i tu nie ma słowa o zawartości soli. Jest "FUNKCJA SOLI jest skuteczna w wodzie o niskim i średnim stopniu twardości wody".

 

 

To w końcu nie używać soli, czy nabłyszczacza, jeśli używam tabletek all in one, czy jednak używać (co rekomenduje producent), skoro po wypłukaniu tabletki,

 

Używać soli zawsze. Niezależnie od wiary w marketing i rodzaju kupionych tabletek.

 

Co do samych tabletek, to moim zdaniem najlepiej stosować zwykłe tabletki, bez tych wszystkich dodatkowych funkcji i oddzielnie stosować sól i nabłyszczacz.

 

Dokładnie. A jeszcze lepiej proszek i trochę sypać do mycia wstępnego jak program zawiera go. Niestety, trudno teraz znaleźć proszek nie x-in-1 a nawet jakikolwiek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I nie zmiękczam solą tylko podaję zmywarce wodę zmiękczoną.

 

Zmiękczasz wodę do zera?

Ja tak, ale i tak wolałem ustawić w zmywarce twardość na minimum i sypnąć sól, żeby od czasu do czasu się zregenerowała. Woda nie jest zmiękczana w czasie regeneracji (a zazwyczaj zapuszczam zmywarkę na noc - i może się tak przytrafić). AFAIK złożu może zaszkodzić, jak się nazbiera w nim jonów, a regeneracja nie zaszkodzi a przy okazji solanka zdezynfekuje je.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...