Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Sterowanie podłogówką (a tym bardziej płytą grzewczą) temperaturą powietrza nie ma sensu. Było już o tym nie raz.

 

Było ;) Nawet gdzieś na początku mojego dziennika było. Dlatego nie trzymam się ściśle temperatur, bo tak nic nie wyregulujesz. Tutaj sensowne jest tylko sterowanie grzaniem czasowo.

Jednak mając sterowniki pokojowe, nie masz wyjścia, musisz gdzieś tę temp. uwzględnić w ustawieniach, żeby w ogóle odpalić ogrzewanie. Dlatego, jeśli zależy mi, żeby grzało w okienku 13:00-15:00 muszę zadać odpowiednio wysoką temperaturę, aby przez te 2 godziny, na pewno grzało.

W poprzednim domu, mieliśmy wszystkie sterowniki na sztywno podpięte pod stycznik, który załączał grzanie o 23:00 i wyłączał o 5:00. Ale każdy piec miał termostat i można było na piecu ustawić żądany poziom naładowania.

Sterowniki pokojowe mają tę jedną zaletę, że mogę sterować każdym pomieszczeniem niezależnie. Słyszałam opinie, że w przypadku ogrzewania akumulacyjnego w płycie, nie ma to większego znaczenia, bo i tak wszędzie będzie zbliżona temperatura. I kolejna błędna informacja - rekuperacja wymiesza nam powietrze i wyrówna temp. w poszczególnych pomieszczeniach. Nic bardziej mylnego. Mimo, że nie mam jeszcze drzwi wewnętrznych, wyraźnie czuć różnicę temperatur, wchodząc np. do łazienki.

 

 

Niedawno wrzucałem w innym wątku taką zagadkę:

 

W czasie objętym wykresem podłoga była odpalona 3x po 40 minut z pełną mocą (bez termostatu). Ta moc to 1200W czyli w te łącznie 2h zostało dostarczone 2,4kWh co odpowiada mniej więcej zapotrzebowaniu dobowemu tego pomieszczenia w tych warunkach. Okno od wschodu.

 

attachment.php?attachmentid=436386

 

Pytanie takie - w jakich godzinach pracowało ogrzewanie?

 

A dla Ciebie drugie - przy takiej temperaturze powietrza, kiedy by się Twoje ogrzewanie włączyło, a kiedy wyłączyło i jaką temperaturę byś ustawiła?

 

Serio?? Ja mam rozwiązywać zagadki?? No tego jeszcze na forum nie było :D

 

Ale dobra, odpowiedź na pierwsze pytanie: Ogrzewanie chodziło w taniej taryfie ;)

Zmiana temperatury w zakresie poniżej 1*C nic mi nie mówi. Wystarczy, że ktoś przebywał przez jakiś czas w tym pomieszczeniu, włączył jakieś urządzenie i już temperatura wzrośnie. A jeszcze, jak pokręci się przy urządzeniu pomiarowym, to skoczy ponad 1*C w górę.

 

Odpowiedź na drugie pytanie: Przy takiej temperaturze powietrza, moje ogrzewanie się nie włączy. I bardzo dobrze, bo byłoby za ciepło.

 

Dziękuję ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Jednak mając sterowniki pokojowe, nie masz wyjścia, musisz gdzieś tę temp. uwzględnić w ustawieniach, żeby w ogóle odpalić ogrzewanie.

 

Nie możesz sterować temperaturą podłogi? To już lepiej prowizorycznie ustawić z zegara. Ja ciągle tak mam, bo w miarę działa a pilniejszych rzeczy sporo - 3x dziennie po kilkadziesiąt minut (w zależności od temperatury na zewnątrz - aktualizuję jak znacząco się zmienia).

 

Ale dobra, odpowiedź na pierwsze pytanie: Ogrzewanie chodziło w taniej taryfie ;)

 

To raczej oczywiste :)

 

Zmiana temperatury w zakresie poniżej 1*C nic mi nie mówi. Wystarczy, że ktoś przebywał przez jakiś czas w tym pomieszczeniu, włączył jakieś urządzenie i już temperatura wzrośnie.

 

To sypialnia. I tak od 8 do 18 na pewno nikogo nie było (nawet kota).

 

Odpowiedź na drugie pytanie: Przy takiej temperaturze powietrza, moje ogrzewanie się nie włączy. I bardzo dobrze, bo byłoby za ciepło.

 

To jaką byś ustawiła - i jak by jej "pilnował" Twój sterownik uwzględniając jego histerezę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak panele bez dylatacji?! bo u nas od 2012 całe piętro jest ułożone na takich zielonych płytach [zaden wypas], jedynei w łazience są płytki.Najdłuższy odcinek to jakieś 6m i zupełnie nic się nie dzieje :D Oby dobrze się używało.

chętnie zobavzyłabym trochę zdjęć po zamieszkaniu/częściowym umeblowaniu :D

 

 

Witaj nicol21 :bye:

Z panelami chyba nic się nie dzieje ;) Piszę chyba, bo w jednym pokoju, róg w jednym panelu wystaje lekko ponad powierzchnię podłogi. Nie widać tego, ani nie czuć w codziennym użytkowaniu podłogi. Dopiero, jak zmywałam podłogę na kolanach ;). to zauważyłam. Nie wiem, czy to wypaczenie spowodowane jest brakiem dylatacji, czy jakimiś nierównościami. Może jeszcze czymś innym? Nie jest to temat do rozważań, bo sprawa pomijalna ;)

 

Co do zdjęć po zamieszkaniu, to nic ciekawego raczej nie zobaczysz ;) Nadal mieszkamy w niewykończonych pomieszczeniach, z tymczasowymi meblami. Żadne pomieszczenie nie wygląda tak, jak jest w planach (no może poza łazienką). Ale mimo nieciekawego aktualnie wyglądu, pomieszczenia mają potencjał i wiem, że będzie ładnie ;) (w bliżej nieokreślonej przyszłości ;)).

Ale dla zaspokojenia ciekawości, cyknę jakieś fotki i oprowadzę Was po domu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie możesz sterować temperaturą podłogi? To już lepiej prowizorycznie ustawić z zegara. Ja ciągle tak mam, bo w miarę działa a pilniejszych rzeczy sporo - 3x dziennie po kilkadziesiąt minut (w zależności od temperatury na zewnątrz - aktualizuję jak znacząco się zmienia).

 

Mogłabym sterować temp. podłogi. Ale co to zmieni, poza tym, że znowu musiałabym się uczyć nowych nastaw na sterownikach? Zwyczajnie mi się nie chce i powątpiewam, w zasadność sterowania ogrzewaniem, na podstawie temp. podłogi. Czujniki podłogowe są przyczepione do siatki, między kablami. Wyobrażam sobie, że po uruchomieniu ogrzewania, temperatura odczytana z czujnika podłogowego wzrośnie dużo szybciej i znacznie bardziej niż w przypadku czujnika pokojowego. Obecne sterowanie ogrzewaniem, nie jest jakoś kłopotliwe. Jest trochę zabawy, kiedy chcesz testować i zmieniasz nastawy. Ale ostatecznie w grę wchodzą tylko pokoje i łazienka (6 sterowników), to mogę się czasem pobawić ;). W pozostałych pomieszczeniach nastawy są z zeszłego sezonu ;)

 

 

 

To jaką byś ustawiła - i jak by jej "pilnował" Twój sterownik uwzględniając jego histerezę?

 

W mojej sypialni mam takie nastawy grzania:

 

03:00 - 05:20 - temp. 20,5*C

 

13:05 - 14:50 - temp. 21,5*C

 

W sypialni mam ten lepszy sterownik, który tak się nie grzeje, w trakcie załączonego ogrzewania, więc nie muszę tak zawyżać zadanej temp. jak w przypadku poddasza. Histerezę ustawiłam na 0,5*C. Dokładniejsza nie ma sensu. Aktualnie temp. na sterowniku w sypialni pokazuje 21*C. W nocy ogrzewanie raczej się nie włączy.

 

Gdybym miała sypialnię na górze, ustawiłabym sobie grzanie nocne na, powiedzmy, 22*C, a w okienku dziennym na 24*C. Na górze, kable są w posadzce o grubości ok. 8 cm i temp. nie jest tak stabilna, jak na parterze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogłabym sterować temp. podłogi. Ale co to zmieni, poza tym, że znowu musiałabym się uczyć nowych nastaw na sterownikach?

 

To, że w głębi wylewki/płyty temperatura zmienia się na tyle szybko, że ma możliwość zadziałać sterownik.

 

Tu ładnie to widać:

 

attachment.php?attachmentid=404847

 

 

attachment.php?attachmentid=404848

 

Kaganiec na temperaturę podłogi zadziałał już po dwóch godzinach grzania - i w tym czasie temperatura w głębi wylewki wzrosła o 4,5*. I regularnie tu termostat włączał i wyłączał ogrzewanie przez następne 6 godzin Temperatura powietrza o pół stopnia wzrosła dopiero po ok. 9 godzinach od rozpoczęcia grzania. Pewnie, że jakby kaganiec na temperaturę podłogi nie działał, to wzrosłaby szybciej - za to dużo wyżej i rosłaby dalej po wyłączeniu a temperatura podłogi stałaby się niebezpieczna dla okładziny.

 

W przypadku temperatury powietrza, jak widać na moim i powyższych wykresach czas zmiany temperatury powietrza jest tak duży, że sterowanie podłogówką na jej podstawie to jak sterowanie tankowcem na podstawie skryptu pilota z rajdu WRC - zanim wykona manewr, to jest sześć zakrętów dalej.

Spróbuj dopatrzeć się na moim wykresie efektu grzania 14:10-14:50 czy 22:10-22:50. I powiedz, kiedy by się ogrzewanie wyłączyło, gdyby nie koniec z timera? Nawet przy histerezie 0,2

Teoretycznie można uzasadniać wzrost temperatury rano ogrzewaniem 5:10-5:50. Ale to raczej zasługa słońca i okna od wschodu. Za to gdybym sterował temperaturą, to przez to słońce w okienku dziennym ogrzewanie by mi się nie odpaliło i po południu miałbym zimno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że w głębi wylewki/płyty temperatura zmienia się na tyle szybko, że ma możliwość zadziałać sterownik.

 

Tu ładnie to widać:

 

 

 

Kaganiec na temperaturę podłogi zadziałał już po dwóch godzinach grzania - i w tym czasie temperatura w głębi wylewki wzrosła o 4,5*. I regularnie tu termostat włączał i wyłączał ogrzewanie przez następne 6 godzin Temperatura powietrza o pół stopnia wzrosła dopiero po ok. 9 godzinach od rozpoczęcia grzania. Pewnie, że jakby kaganiec na temperaturę podłogi nie działał, to wzrosłaby szybciej - za to dużo wyżej i rosłaby dalej po wyłączeniu a temperatura podłogi stałaby się niebezpieczna dla okładziny.

 

Rzeczywiście, to co przedstawiasz, zdaje się mieć większy sens, niż sterowanie w oparciu o temp. pokojową. I może nawet kiedyś spróbuję się pobawić w zmianę czujnika zewnętrznego na czujnik podłogowy.

Tylko dojście do ustawień w oparciu o czujnik podłogowy, będzie wymagało znowu kilku dni zabawy, a tego mi się nie chce.

 

Kolejna rzecz, która odwiodła mnie od użycia czujnika podłogowego, to zmiany na wyświetlaczu sterowników. Z tego, co pamiętam, to zamiast temp. otoczenia, pokazywała się tylko temp. podłogi. Więc, żeby kontrolować temp w pomieszczeniach, musiałabym mieć kolejne urządzenia pomiarowe. Ale w sumie, to jest jeszcze do sprawdzenia. Niemniej bez instrukcji się nie obejdzie.

 

 

W przypadku temperatury powietrza, jak widać na moim i powyższych wykresach czas zmiany temperatury powietrza jest tak duży, że sterowanie podłogówką na jej podstawie to jak sterowanie tankowcem na podstawie skryptu pilota z rajdu WRC - zanim wykona manewr, to jest sześć zakrętów dalej.

Spróbuj dopatrzeć się na moim wykresie efektu grzania 14:10-14:50 czy 22:10-22:50. I powiedz, kiedy by się ogrzewanie wyłączyło, gdyby nie koniec z timera? Nawet przy histerezie 0,2

Teoretycznie można uzasadniać wzrost temperatury rano ogrzewaniem 5:10-5:50. Ale to raczej zasługa słońca i okna od wschodu. Za to gdybym sterował temperaturą, to przez to słońce w okienku dziennym ogrzewanie by mi się nie odpaliło i po południu miałbym zimno.

 

U mnie, reakcja temp. powietrza, na grzanie w płycie jest bardzo opóźniona (temp. powietrza wzrasta o ok. 0,5*C na dobę).

Ostatnio, kiedy podniosłam temp. w całym domu, zrobiło się dla nas za ciepło, zmniejszyłam temp. grzania, a temperatura i tak przez kilka dni utrzymywała się za wysoka i musiałam wietrzyć pomieszczenia.

Także, moje grzanie nie tyle opiera się na sterowaniu temp. powietrza (bo to nie ma najmniejszego sensu), co wykorzystuje tę temperaturę do grzania czasowego. Jedno okienko dziennie ustawiam, tak, żeby ogrzewanie na pewno się włączyło i chodziło ok.2 godziny (do tego potrzebuję zadać temp. odpowiednio zawyżoną w stosunku do temp. powietrza). To daje mi gwarancję, że nie wychłodzę domu, nawet jak w pozostałych okienkach, ogrzewanie się nie włączy ;)

Na parterze mam możliwość ustawienia 2 okienek grzania (na tyle pozwalają sterowniki). Ustawiłam 2 okienka po ok. 2 h.

Na poddaszu mam 3 okienka - łącznie ok 6 h grzania. Ale nie we wszystkich okienkach ogrzewanie się włącza ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejna rzecz, która odwiodła mnie od użycia czujnika podłogowego, to zmiany na wyświetlaczu sterowników.

 

Skoro przekłamują, to i tak warto korzystać z innych termometrów.

 

Ustawiłam 2 okienka po ok. 2 h.

Na poddaszu mam 3 okienka - łącznie ok 6 h grzania. Ale nie we wszystkich okienkach ogrzewanie się włącza ;)

 

Sporo. Ale nie pamiętam, jak masz dobrane kable. U mnie 96W/m2 (średnio - cała moc kabli przez całą powierzchnię) pracują 3x40 minut w taką pogodę, jak ostatnio. Nie pamiętam dokładnie, ale do 3x2h w największe mrozy chyba nie doszedłem.

Chociaż jak Ci się wyłącza z termostatu, to trudno zgadywać - ale to pewnie loteryjka, skoro większą różnicę w odczycie powoduje nagrzanie sterownika niż powietrza w pomieszczeniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro przekłamują, to i tak warto korzystać z innych termometrów.

 

Pamiętaj, że przekłamują tylko wtedy, kiedy chodzi ogrzewanie, lub kiedy przy nich grzebiesz ;) Poza tymi sytuacjami, wskazują temp. jaka panuje w danym pomieszczeniu (sprawdzałam kiedyś miernikiem zewnętrznym).

 

 

 

Sporo. Ale nie pamiętam, jak masz dobrane kable. U mnie 96W/m2 (średnio - cała moc kabli przez całą powierzchnię) pracują 3x40 minut w taką pogodę, jak ostatnio. Nie pamiętam dokładnie, ale do 3x2h w największe mrozy chyba nie doszedłem.

Chociaż jak Ci się wyłącza z termostatu, to trudno zgadywać - ale to pewnie loteryjka, skoro większą różnicę w odczycie powoduje nagrzanie sterownika niż powietrza w pomieszczeniu.

 

Tylko u mnie ogrzewanie nie pracuje na sztywno te 6 h na poddaszu i 4 h na parterze. To jest max. zakres czasu, w jakim w ogóle może się włączyć ogrzewanie. Poza tymi widełkami, ogrzewanie nie włączy się nawet, gdyby temp. spadła poniżej zadanej.

 

W praktyce na parterze ogrzewanie włącza się tylko w 3 pomieszczeniach (łazienka, sypialnia i salono-kuchnia), ale nie każdego dnia i nie w każdym okienku. W pozostałych pomieszczeniach w ogóle się nie włącza (wiatrołap, korytarz, pralnia, schowek - tam temp. nie spada poniżej 20,5*C, a zadana temp. grzania to 19*C).

 

Na piętrze, zależało mi, żeby ogrzewanie chodziło przynajmniej te 2 h dziennie, dlatego zawyżyłam temp. w okienku 13:00-15:00. Ale to też tylko w 3 pokojach. W nocnych okienkach, ogrzewanie w 3 pokojach na poddaszu włączy się, jeśli temp. na sterowniku wskazuje poniżej 22*C (czyli uruchomi się zawsze, bo temp. w pokojach jest niższa). Ale że sterownik błyskawicznie sam się nagrzewa po uruchomieniu grzania, to po chwili wyłącza ogrzewanie. Także w ciągu tych 4 godzin nocnego grzania, sporadycznie coś się załączy.

 

Nie kontroluję zużycia kWh, także dopiero rachunek za prąd pokaże, ile wciągnęło ogrzewanie ;) I to też nie dokładnie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ufff, dotarłem tutaj! 1808 wpisów, jakiś tydzień czasu czytałem. @annatulipanna bardzo dziękuję Tobie i udzielającym się w Twoim dzienniku. Jest tu naprawdę ogromna ilość wiedzy. Chyba to za co cenię Twój dziennik najbardziej to ilość przemyśleń dot. niedoróbek i sama ilość niedoróbek przez ekipy budowlane. Twój dziennik powinien przeczytać każdy kto planuje zatrudnić wykonawcę do budowy swojego domu i przychodzić na budowę od czasu do czasu :)

 

Subskrypcja włączona, czekam na nowe wpisy, a sam dziennik zapisany i będę do niego wracał w przyszłości.

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ufff, dotarłem tutaj! 1808 wpisów, jakiś tydzień czasu czytałem. @annatulipanna bardzo dziękuję Tobie i udzielającym się w Twoim dzienniku. Jest tu naprawdę ogromna ilość wiedzy. Chyba to za co cenię Twój dziennik najbardziej to ilość przemyśleń dot. niedoróbek i sama ilość niedoróbek przez ekipy budowlane. Twój dziennik powinien przeczytać każdy kto planuje zatrudnić wykonawcę do budowy swojego domu i przychodzić na budowę od czasu do czasu :)

 

Subskrypcja włączona, czekam na nowe wpisy, a sam dziennik zapisany i będę do niego wracał w przyszłości.

 

Pozdrawiam!

 

 

No cześć tomkowz :bye:

Dzięki za miłe słowa ;) Cieszę się bardzo, że mój dziennik może się komuś przydać.

Gratuluję przebrnięcia przez całość :yes: Nazbierało mi się tego trochę :rolleyes:

Pozdrawiam!!! I polecam się na przyszłość (szczególnie, że mieszkasz po sąsiedzku ;))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

Po wymianie poglądów z między Tobą a Kazienem widzę, że czeka mnie "doktoryzacja" ze sterowania ogrzewaniem.

Ja mam zalane kable w płycie jak Ty i dodatkowo tak samo na piętrze (żadnych wylewek tylko cały strop grzany).Będzie sie eksperymentowało ;)

Czujników temp. powietrza wogóle nie planuję bo nic mi nie dadzą. Ale my wszyscy jestesmy ciepłolubni (na zasadzie, że ja chodzę praktycznie w majtkach po domu żeby się nie pocić, dzieci zwyczajnie ubrane w krótkie rękawki....a żona okrywa się czasem kocem jak spadnie nam do około 22*C:)

Z tym że teraz mamy standardowe gazowe ogrzewanie i skoki są częste (jak to w dziurawych, deweloperskich domach).

W nowym będzie się działo - pewnie by żonka była zadowolona to ja będę chodził na golasa by przeżyć....., albo będę mieszkał pod schodami gdzie mam pomieszczenie gospodarcze bez kabli;)

 

Gratuluje drzwi - hihihi troszkę pomieszkaliscie "w komunie".

Przypomina mi to dawne czasy jak po wprowadzeniu do mieszkania,żylismy bez drzwi (również łazienkowych) ze 3 miesiące, zaliczając kilka grubszych imprez z kocykiem trzymanym w swietle drzwi dla prywatnosci ;)..... i każdy mile je wspomina.

Edytowane przez dpo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super ������Cieszę się że się doczekała bo wiem że, na tym etapie potrzeba motywacji. a jak coś się dzieje to chęci do pracy wracają.

Może i ja się zmobilizuje i wstawię u siebie jakieś fotki z jesiennych prac������

 

No hej Raptor ;)

No drzwi cieszą ogromnie. Chociaż już się przyzwyczailiśmy do ich braku :D. Teraz tak luksusowo się zrobiło.

Zdjęcia wstawiaj, bo pomyślę, że się obijasz i nic nie robisz :p

 

 

 

 

Po wymianie poglądów z między Tobą a Kazienem widzę, że czeka mnie "doktoryzacja" ze sterowania ogrzewaniem.

Ja mam zalane kable w płycie jak Ty i dodatkowo tak samo na piętrze (żadnych wylewek tylko cały strop grzany).Będzie sie eksperymentowało ;)

 

No witaj dpo! Na Ciebie to mam focha :yes: Żebym od instalatorów musiała się dowiadywać, że w ogóle ruszyłeś z budową, nie wspominając, że jesteś już na tak zaawansowanym etapie? No foch, jak nic ;)

To nasze całe grzanie, to nic trudnego, ale troszkę trzeba potestować. Będziesz sterował grzaniem z jednego sterownika? Ten strop grzewczy, to ciekawa sprawa. Mam nadzieję, że podzielisz się doświadczeniem ;)

 

 

Gratuluje drzwi - hihihi troszkę pomieszkaliscie "w komunie".

Przypomina mi to dawne czasy jak po wprowadzeniu do mieszkania,żylismy bez drzwi (również łazienkowych) ze 3 miesiące, zaliczając kilka grubszych imprez z kocykiem trzymanym w swietle drzwi dla prywatnosci ;)..... i każdy mile je wspomina.

 

Heh... no nam zleciało nieco więcej, niż 3 m-ce bez drzwi, tylko ja zamontowałam szyte na zamówienie gustowne kotarki, także było elegancko ;) Ale o prywatności w łazience, podczas imprez nie było mowy ;) Dla komfortu użytkujących przybytek, stałam na czatach, aby ktoś nie wtargnął do zajętej łazienki ;)

 

 

 

 

Super :) Jakoś mi umknęło, że będą białe. Myślałam, że w kolorze schodów. Kiedy będą na swoich docelowych miejscach? Montujecie sami?

Nasze też przyjechały. w poniedziałek, ale jeszcze sobie długo poczekają na wprawienie.

 

 

O tym, że drzwi będą białe, wiedziałam jeszcze przed budową. Mimo to, wybór był bardzo trudny ;)

Drzwi są już na swoim miejscu :cool:. Nie montowaliśmy sami. Ale były montowane na raty. Najpierw ościeżnice. Panowie pojechali na inny montaż. Wrócili wieczorem osadzić skrzydła, bo za ciężkie, żeby od razu to zrobić. A kolejnego dnia przyjechali, z dociętymi do schowka pod schodami, listwami.

 

Zaraz wstawię zdjęcia ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to patrzajcie i podziwiajcie :D

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=437871

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=437872

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=437873

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=437874

DSC05524a.jpg

DSC05544a.jpg

DSC05525a.jpg

DSC05527a.jpg

Edytowane przez annatulipanna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No witaj dpo! Na Ciebie to mam focha :yes: Żebym od instalatorów musiała się dowiadywać, że w ogóle ruszyłeś z budową, nie wspominając, że jesteś już na tak zaawansowanym etapie? No foch, jak nic ;)

To nasze całe grzanie, to nic trudnego, ale troszkę trzeba potestować. Będziesz sterował grzaniem z jednego sterownika? Ten strop grzewczy, to ciekawa sprawa. Mam nadzieję, że podzielisz się doświadczeniem ;)

Sorki - poprawię się. Może i dziennik założę kiedys. Z tym, że raczej "po budowie", bo przez nawał pracy, aby dopiąć budżet, w zasadzie buduje moja Anna ze mna online. Ja praktycznie tam nie bywam i robię odbiory na podstawie zdjęć...... a miało być zupełnie inaczej. No nic, może zdrowszy będę dzięki temu ;)

pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorki - poprawię się. Może i dziennik założę kiedys. Z tym, że raczej "po budowie", bo przez nawał pracy, aby dopiąć budżet, w zasadzie buduje moja Anna ze mna online. Ja praktycznie tam nie bywam i robię odbiory na podstawie zdjęć...... a miało być zupełnie inaczej. No nic, może zdrowszy będę dzięki temu ;)

pozdrawiam.

 

 

Uuuuuu... no to już nie mam focha ;) Myślałam, że siedzisz na miejscu i budowy doglądasz ;)

Mogę sobie tylko wyobrazić, jak Ci się buduje na odległość, na podstawie zdjęć :(

A Ania jaka dzielna :yes: Podziwiam! Pozdrów ją ode mnie.

Myślę, że mimo stresu spowodowanego budową na odległość, tak, będziesz zdrowszy ;) I kilka siwych włosów mniej na głowie, to też coś ;)

Powodzenia w dalszych pracach!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...