Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Inteligentny dom dla rozrzutnych albo naiwnych inwestorów?


Recommended Posts

Takie wyobrażenie po powierzchownej analizie tematu miałem o inteligentnym domu. Że może i fajne funkcje, ale koszmarnie drogie. Taki luksus żeby szpanować - bo wiadomo wszystkim, że to tak drogie, że nikt rozsądny tego nie instaluje dla korzyści funkcjonalnych.

 

Patrz np. sąsiedni wątek o budżecie 20K zł na 120m2 dom gdzie padają rożne wyceny - każda na dziesiątki tysięcy.

 

Właśnie zbliża się u mnie etap kablowania domu. Właściwie jeszcze wczoraj byłem zdecydowany na tradycyjne okablowanie. Co najwyżej "wzbogacone" Broadlink MR3... Fajne, tanie. Jak do tego dorzucimy włączniki Broadlink TC2 to mamy sterowanie światłem i urządzeniami na piloty IR ze smartfona załatwione.

Tylko te włączniki trochę drogie - z Chin co najmniej 100zł za sztukę wychodzi. I mamy ze 2K za taki "system" nawet do małego domu, a jeszcze są trochę mało optymistyczne relacje, co do zasięgu.

 

Potem poczytałem wątek i pooglądałem filmy stąd. Filmików (na razie) mało i to ledwie czubek góry lodowej. Zdaję sobie z tego sprawę.

 

Ale jak tak patrzę na zawartość szafy i liczę, to wychodzą co najwyżej dziesiątki setek złotych - nie tysięcy.

 

200zł - Malinka (z PL)

60zl - Arduino Mega (z PL)

500 zł - moduły przekaźników SSR 2A 10 ośmioobwodowych modułów czyli 80 obwodów do oświetlenia i urządzeń o małym poborze i kilka mocniejszych przekaźników, do sterowania niektórymi gniazdkami (Aliexpress)

300zł - niech nawet będzie dodatkowa rozdzielnia, żeby tę "inteligencję" upchnąć.

 

?500-1000?zł - więcej kabla. Chociaż tu pewnie dużo zależy od domu. Bo ciągnięcie kabla bezpośrednio od rozdzielni do każdego punktu to niby powinno być sporo więcej kabla. Ale z trochę też można zaoszczędzić nie skręcając w okolice włączników. No i trochę skrętki pójdzie.

Do tego Domoticz i trochę czujników, zasilacze i trochę rzeczy różnych, i za jakieś 2K zł mamy podstawy ogarnięte.

Wszystko przewodowo.

 

Pozostaje dopięcie alarmu, monitoringu, rekuperatora, ogrzewania i co tam sobie ktoś jeszcze wymyśli. Ale spięcie to już koszt materiałów pomijalny.

Raczej kolejne setki złotych, a nie tysiące.

 

A robocizna? No, może i elektryk za pociągnięcie kabli sobie policzy więcej. Ale skoro nie ma żadnych łączeń, nie ma co zepsuć i gdzie się pomylić, to możemy nawet na dosyć prostej robociźnie zaoszczędzić poświęcając ze dwa weekendy (zwłaszcza, jak dom nowo budowany i do tego z BK, jak mój, gdzie i obsadzenie puszek to dosyć prosta i mało pracochłonna sprawa).

Pospinanie tego i zaprogramowanie - no, to dla amatora wyzwanie. I pewnie sporo czasu i nauki. Ale czy to nie warto tego czasu i wysiłku poświęcić dla oszczędności tych co najmniej kilkunastu tysięcy? A do tego będziemy wiedzieć, jak to dokładnie działa, jakie ma możliwości - czyli system będzie bardziej uszyty na miarę, niż jak przyjdzie spec/firma i ustawi na podstawie krótkiego wywiadu z inwestorem, który do końca nawet nie ma świadomości, czego może od systemu wymagać.

 

 

 

Czy prawidłowe jest moje pierwotne wyobrażenie, czy można mieć "inteligentny" dom (ja bym szybciej powiedział centralnie sterowany, bo z inteligencją to nie ma nic wspólnego) za te kilkadziesiąt setek, a nie tysięcy złotych? Oczywiście mowa nie o całej instalacji, a o tym, ile trzeba dopłacić względem standardowej w nowo budowanym domu przy ekonomicznym podejściu do tematu?

 

Czy jeszcze inaczej kwestia kosztów wygląda? Tak realnie robiąc wiele samodzielnie (no, szafę poskładać i sprawdzić okablowanie musiałby chyba elektryk), to w wersji basic (gdzie okablowanie jest przygotowane z zapasem, ale odpalone funkcje minimum do dalszej rozbudowy) jakich kosztów mogę się spodziewać? Bardzo się mylę z tymi 2K zł?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 76
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Nie do końca rozumiem czego się chcesz dowiedzieć? Będzie taniej. Tak samo jak będzie taniej gdy szpadlem wykopiesz fundamenty, sam wymurujesz, sam zrobisz więźbę, rekuperator, itp.

 

Przy "prawdziwym inteligentnym" systemie płacisz głównie za certyfikowane komponenty systemu, doświadczenie osoby, która to będzie konfigurować, jej czas i obsługę gwarancyjną systemu. Ich stawka jest daleka od minimalnej czy średniej krajowej (i żeby nie było, ja tego nie krytykuję). Tutaj obcinasz te koszty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a to cos daje, ten dom inteligentny? bajer owszem, ale czy korzystanie z niego jest az tak wygodne?

 

Dla mnie ma parę zalet. Te 2K IMO byłoby grzechu warte. 20K zł czy więcej - nie.

 

A co IMO to daje?

1. Brak łączeń kabli elektrycznych. Nie raz i nie dwa się spotkałem, że coś iskrzyło na łączeniu. A tu nie ma nawet łączeń w puszkach z gniazdkami, jak każde mamy osobno.

2. Zastanawiam się, czy grzać podłogówką wodną, czy kablami. Jak kablami, to oszczędzam na sterownikach. Daję proste czujniki temperatury i malinka steruje mi ogrzewaniem. A to, że nie mam pokrętła czy panela na ścianie w każdym pokoju to przy dzieciach istotna zaleta. Przy wodnej też da się co nieco tu podziałać dużo taniej i wygodniej niż dedykowanymi rozwiązaniami typu Danfoss Link

3. Możliwość zdalnego zarządzania światłami i innymi urządzenia. Czy to otworzyć bramę kurierowi, co paczkę przywiózł żeby zostawił pod drzwiami (będąc 20km od domu) czy zgasić światło w kuchni, jak w czasie meczu w pośpiechu biorąc piwo z lodówki zapomniałem zgasić, czy zgasić światło w pokoju dzieci jak zasną, bez wychodzenia z własnego łóżka.

4. Jak po rozpaleniu w kominku w salonie zrobi się za ciepło, to chciałbym, żeby rekuperator wskoczył na najwyższe obroty a anemostat wywiewny umiejscowiony nad kominkiem otworzył się (normalnie chciałbym, żeby był zamknięty). Przydałoby się też jak najwcześniej wyłączyć podłogówkę przed rozpaleniem ale jeszcze nie mam pomysłu, jak system miałby poznać, że zamierzam rozpalić w kominku.

5. Zaprzęgnięcie kalendarzy mieszkańców i prognozy pogody do ustawiania ogrzewania (np. jak dzieci wyjadą na ferie czy na studia, to ich pokoje mogą mieć niższą temperaturę).

6. Informacja o stanie bramy i drzwi. W przypadku drzwi najlepiej, czy zamknięte na zamek. Jakiś taki zapominalski jestem i zdarzało mi się wracać, żeby sprawdzić, czy drzwi zamknąłem. Podobnie ze światłem. Fajnie byłoby to sprawdzić w telefonie.

 

To tak na szybko, co mnie ciągnie do "inteligentnego" domu. Pewnie, że bez tych rzeczy da się żyć. Niektóre da się zrobić inaczej (ot, choćby wspomniany Broadlink). Ale w sumie przy takiej malinie z domoticzem rozbudowa wydaje mi się łatwa i tania - a spodziewam się, że kolejne pomysły będą się pojawiały w czasie mieszkania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie do końca rozumiem czego się chcesz dowiedzieć?

 

Szukam błędu w moim rozumowani i wycenianiu. Bo jakoś nie chce mi się wierzyć, że jak koszt materiału to setki złotych. No, niech będzie kilkanaście setek. To nie reklamuje się na FM i w innych miejscach kilku zapaleńców/firm (nie przymierzając jak np. Asolt ze swoimi usługami) i za kilka tysięcy za kilka dni pracy nie ogarną takiego "inteligentnego" domu na domoticzu i malince.

 

Jak ktoś ma wprawę i narzędzia, to obstawiam że mały domek to góra tydzień pracy - a jak inwestor sam/z pomocą "zwykłego" elektryka położy okablowanie wg projektu to dziań na spięcie tego i oprogramowanie.

 

No cóż, jak faktycznie to tak wygląda, jak sobie wyobrażam, to ja nauczę się ogarniać to "informatycznie" i z bratem z uprawnieniami elektrycznymi (ale nie pracuje jako elektryk) może otworzymy taką firemkę i jak z jeden weekend w miesiącu popracujemy za 10K zł na czysto do podziału, to i może pracować w pozostałe dni się odechce ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo widzę na tym zatobek. O ile u siebie mozesz wepchac chinszczyzne bez atestow i w razie awarii dlubac to raczej gosc co zaplaci 10k nie bedzie chcial takich rozwiazan.

 

Z CE oczywiście. Certyfikat Kaizen-IT foudation mogę sobie tez zastrzec i przydzielać. Jak inwestor będzie chciał wydać 10, 20 czy więcej K zł więcej - jego wola.

 

Zauwazam, że jest ogromna luka pomiędzy 2Kzł(z 23% vat) + sporo pracy wlasnej a 20K+(z 8% vat) i "profesjonalna" instalacja. Ta luka tak naprawdę jest powodem zalożenia tego wątku. Myślalem, że te 2K zł są drastycznie zaniżone (chociaż starałem się raczej zawyżać), ze gdzis popelniam duży błąd...

 

Zalety otwartego systemu ładnie wypunktował Szmal w pierwszym, jak mnie pamięć nie myli, filmie.

A myślisz, ze te drogie rozwiazania to gdzie są produkowane? Bo AFAIK Arduino we Włoszech, Raspberry Pi 3 w UK albo w Chinach. A reszta na Taiwanie albo w Chinach.

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kaizen - zapomniałeś tylko o jednej ważnej sprawie: o niezawodności. Nikt rozsądny nie opiera całej automatyki domu na RPi.

 

OK. Wodę w kibelku będę spuszczał manualnie.

A oświetlenie przetestuję, czy będzie działało na samym Arduino. Pewne w szufladzie będzie też leżała cały czas zapasowa Malinka z aktualną kopią karty SD i Arduino.

 

Ale dla mnie argument z gatunku "nikt rozsądny nie jeździ francuskimi autami, bo się psują".

 

Tak jeszcze lekko crosspostując z tematu o ogrzewaniu kablami grzejnymi. Uświadomiłem sobie, że taki system "inteligentny" może mi zastąpić sterowanie Devi Link. Czyli zamiast wydawać 4K z na sterowanie od Devi mogę wydać 2K na Malinkę&Co. Nawet jak się w wyliczeniach pomyliłem 2x, to za te same pieniądze mam dużo więcej. Tutaj, jak sobie to wyobrażam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się jest ogarniaczem sprawnym informatycznie i elektronicznie to jest to w miarę sensowna droga, szczególnie biorąc pod uwagę zabawę i ogrom wiedzy jaki się nabierze. Prócz aliexpress warto przegladać kickstartery, czasem można tam dorwać bardzo fajne czujniki w dobrych cenach. Rodzina trochę na zabawie może ucierpieć bo to jednak dom w którym się mieszka, no ale cóż... Dodatkowo, będąc na tyle zaawansowanym informatykiem pewnie licząc samą wartość roboczogodzin "stracony" czas wyjdzie drożej niż profesjonalny integrator, ale zabawy i nauki się nie liczy w koszta ;)

 

Generalnie taką samą sytuację mamy z systemami ERP, apkami mobilnymi czy sklepami internetowymi. Jak sobie sam ogarniesz to zaoszczędzisz sporo tysięcy. Wszędzie są darmowe frameworki, tutorki i fora gdzie pomogą. Co wcale nie przeszkadza bardzo dobrze żyć profesjonalnym firmom wdrożeniowym - dobrze działająca apka czy sklep, za któryś ktoś bierze odpowiedzialność i go serwisuje to wbrew pozorom nie jest taka prosta sprawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie taką samą sytuację mamy z systemami ERP

 

A, no fajny przykład przywołałeś. ERP może za duże słowo, ale akurat mam świeże niemiłe doświadczenia z Raksem. Nowe wdrożenie. Ma taki fajny gadżet, jak załączniki. Można faktury, skany umów itp. powrzucać. Można sobie pozakładać katalogi. I co ciekawe, można założyć katalog z pustą nazwą. No, user taki babo zrobił. Trudno. Chciał posprzątać i usunąć ten katalog z pustą nazwą. I wyczyszczona baza załączników w całości.

Inny przykład - wrzucenia załącznika o takiej samej nazwie, jak już istniejący w bazie oznacza zwis programu.

Kolejny - restart maszyny wirtualnej oznacza wykrzaczenie się licencji. Sprzedawca zapewniał, że można tak. A w praktyce trzeba dzwonić do serwisu i aktywować na nowo licencję.

 

I powiedz mi, na czym ma tu polegać to "bierze odpowiedzialność i go serwisuje"?

 

W informatyce nie da się zagwarantować poprawności działania i nikt tego nie robi. Za żadne pieniądze. Za grube pieniądze często trudno mieć zapis o gwarantowanym czasie usunięcia usterki - co najwyżej czas reakcji "Dziękuję za zgłoszenie. Proszę zrestartować serwer. Dalej nie działa? OK, zabieramy się do pracy".

 

Aż chce się napisać samemu program... Tylko czasu trochę mało. Ale na "Inteligentny" dom powinno wystarczyć. Może to z motyką na słońce. A może nie. Zobaczymy.

Co do ogarnięcia, to jedno mam ogarnięte dobrze - uczenie się i szukanie informacji. Informatycznie to średnio a elektronicznie bardzo słabo.

 

A praca nie będzie na domu zamieszkałym, tylko budowanym. Więc złościć się będę tylko ja, jak coś nie będzie działało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kaizen - zapomniałeś tylko o jednej ważnej sprawie: o niezawodności. Nikt rozsądny nie opiera całej automatyki domu na RPi.

Nic dodać, nic ująć. RPi nie jest projektowane tak, żeby działało latami. Ba, nawet z przetrwaniem zaniku zasilania może mieć kłopot.

Poza tym - rzeczywiście, o wiele taniej, lepiej i mnóstwo zabawy i nauki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Aż chce się napisać samemu program... Tylko czasu trochę mało. Ale na "Inteligentny" dom powinno wystarczyć. Może to z motyką na słońce. A może nie. Zobaczymy.

Co do ogarnięcia, to jedno mam ogarnięte dobrze - uczenie się i szukanie informacji. Informatycznie to średnio a elektronicznie bardzo słabo.

A praca nie będzie na domu zamieszkałym, tylko budowanym. Więc złościć się będę tylko ja, jak coś nie będzie działało.

 

Przyjrzyj się https://home-assistant.io/, jak się do tego wepniesz to połowę roboty masz załatwioną. Jest też domoticz i parę innych opcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aż chce się napisać samemu program... Tylko czasu trochę mało. Ale na "Inteligentny" dom powinno wystarczyć. Może to z motyką na słońce. A może nie. Zobaczymy.

Co do ogarnięcia, to jedno mam ogarnięte dobrze - uczenie się i szukanie informacji. Informatycznie to średnio a elektronicznie bardzo słabo.

 

A praca nie będzie na domu zamieszkałym, tylko budowanym. Więc złościć się będę tylko ja, jak coś nie będzie działało.

 

Czeka cię wiele fascynujących i ciekawych godzin :)

 

Co do RPi to mam na tym odpalone Kodi i średnio raz na tydzień-dwa muszę go zresetować, bo albo zaczyna przymulać albo się zwiesi. Do filmów i muzy spoko, nie przeszkadza mi to za bardzo, szczególnie biorąc pod uwagę cenę.

Teraz przełóż to na dom. Po jakimś czasie światło zaczyna zapalać się dopiero kilka sekund po naciśnięciu przycisku, albo ogrzewanie przestaje działać podczas wyjazdu na ferie zimowe i w rezultacie pękają ci rury.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może dałoby radę zastosować przekaźniki wi-fi np. SonOff? Dopiero co rozkminiam temat, ale nie dość że stosunkowo tanie, to można do nich wgrać obsługę standardu MQTT i podpiąć pod jakiś otwarty system sterujący (opanHAB, Domoticz)? Akurat jest promo u chińczyka i można podstawowy przekaźnik SonOff 10A dostać w okolicach 17zł. Widać w necie, że sporo osób z nich korzysta, jest też firmware do Supli. Soft można postawić na czymkolwiek, nawet na PC (u mnie i tak chodzi coś w stylu miniserwera - transfery po sieci gigabitowej mam wrażenie są sporo lepszy od zwykłych NAS'ów).

PS. Nie wiem jeszcze jakie możliwości ma soft sterujący do tego, ale może dałoby radę sterować tym ogrzewanie kablami grzejnymi?

Edytowane przez abes99
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może dałoby radę zastosować przekaźniki wi-fi np. SonOff?

 

Wolę oprzeć się na kabelkach. I trafia do mnie rada Szmala, że lepiej mieć wszystko w jednym miejscu - w szafie. Bezprzewodowo IMO ma sens, jak masz już wykończony dom i nie chcesz kuć. Takie rozproszone przekaźniki trudno upchać gdzieś sensownie a i z zasięgiem może być problem.

 

Pierwsze zakupy wykonane.

Oprócz Malinki i Arduino:

Zasilacz 12V. Ale chyba docelowo, "produkcyjnie" w szafie wyląduje wersja z podpiętym akumulatorem..

 

Regulowane przetwornice step-down do malinki i innych rzeczy na mniejsze napięcie, żeby nie mnożyć zasilaczy. Ewentualnie jeszcze będzie 48V, ale na razie nie planuję takich urządzeń - PoE w monitoringu zasilane jest wbudowanym zasilaczem.

 

Przekaźniki 40A

 

Moduły z przekaźnikami 2A. Wychodzi 4zł/przekaźnik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że nie tylko ja zobaczyłem filmik Szmala i zastanawiam się co w KNXie kosztuje te 100tyś.

 

Co do malinki - wydaje mi się że jest to najtańsza opcja z możliwych, pośrodku jeszcze widze jakieś sterowniki PLC, po kilkaset zł (jest nawet forum plc-home). Mniej marketingowo nazwane automatyką domową, a nie inteligentnymi domami. Drożej niż malinka, na pewno stabilniej. Co do kosztu kabla - wydaje mi się że nie doszacowałeś i 1km skrętki łatwo się w domu zmieści, a do tego dochodzą jeszcze normalne kable. więc pewnie kilka tysięcy za kable. Inna sprawa że w wycenach automatyki domowej nikt kabli nie liczy, więc to taki ukryty koszt.

 

Zerknij jeszcze na blog: https://ttl.pl/~plucien/dom/

 

Co do eksperymentu na domownikach - wydaje mi się że można zacząć od przekaźników i zrobienia światła, wszystko inne etapami. Warto jednak by mieć porządny projekt.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ pracuję w IT, wytłumaczę Ci dlaczego jesteś w błędzie. Nie traktuj tego personalnie, bo moja wypowiedź taka naprawdę*nie jest.

 

  • Otwierająca firemkę z bratem poświęcisz się temu na 100% rezygnując z etatu?
  • Jeżeli na powyższe pytanie odpowiedź brzmi "nie", to w życiu nie kupiłbym systemu od kogoś kto serwis zapewni tylko w weekend. I tylko w ten, w który akurat nie wypadają mu imieniny lub urodziny kogoś z rodziny. W przeciwnym wypadku, policzyłeś wszelkie daniny na rzecz kraju, koszty serwisu/gwarancji?
  • Jeżeli uważasz, że wszystkiego się nauczysz(bo wystarczy chęć) i po prostu będziesz to klientom instalował, to naprawdę nie masz pojęcia o IT. Niezależnie czy darmowe, czy komercyjne wszystko wygląda super na papierze/www. W pierwszym przypadku jakiekolwiek SLA nie istnieje. W drugim zapewne też nie, ale na jakąś poprawkę można liczyć. Będziesz poprawiał kod źródłowy? Instalatora, co na stackoverlow się uczył bym nie zatrudnił. Zbyt często widzę takich co im nawet nie chce się po skopiowaniu zmienić nazw zmiennych. A Technical debt rośnie.
  • Jeżeli uważasz, że do programowania wystarczy chęć nauki, zaprogramuj coś "większego" niż "hello world"
  • Też myślałem o automatyce (bo z inteligencją(co by kto nie mówił) nie ma to nic wspólnego). Akurat na KNX. Że infrastrukturę sobie położę, skonfiguruję oświetlenie, a resztę doprogramuję później. Obejrzałem 2-3 tutoriale ETS-a i wiem, że wolałbym młotkiem sobie paznokcie obcinać niż coś w tym goownie robić.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...