Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Co warto zrobić samodzielnie?


Recommended Posts

W sumie wiele zależy od tego co się potrafi. Mnie na przykład elektryka i hydraulika mocno przerasta nie mam o tym zielonego pojęcia więc wole zostawić to jakimś fachowcom ale już zrobić podwieszany sufit dałbym radę (chociaż samemu ciężko do tego przydaje się chociaż jeszcze jedna para rąk). Ściany nośne niech lepiej stawia ekipa ale już działowe spokojnie samemu można postawić. Szczególnie że widziałem ścianę działową postawioną przez jedną ekipę u znajomego na budowie. Tłumaczyli się tym że jeden z pomocników uczył się murować ale fakt jest taki że sam po flaszce dobrej wódki bym to lepiej zrobił. Tynkowania, gipsowania - ciężko samemu zrobić jak się nie ma wprawy tak ładnie jak fachowcy ale już malowanie itp spoko.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dotej pory wykonaliśmy z żoną:

-malowanie

-panele

- wentylację mechaniczną narazie uruchomiony tylko nawiew

-GGWC

-częściowo ogród

-nawadnianie

-alarmy (ciągnęliśmy kable, podłączałem czujniki, nawiercałem okna pod kontaktrony, kumpel stawiał centralę

-budynek gospodarczy/kurnik ok 20m2

-rury spustowe

-drenaż z rynien

- podłączenie hydroforu

- kolektor słoneczny samoróbkę z grzejniów

- mała instalacja offgrid z PV

-żona klepie gumiakiem krawężnik z kostki wkoło tuj

-częściowo elektryka

-spawanie krat wewnętrznych na zawiasach do garażu

-filtry pod zlewowe do picia kranówy

 

 

 

W planach::

-wiata grilowa

-polbruki

- dokończenie wm+ rekuperator

 

Może ie wszystko wyszło tak jak miało ale zaoszczędzone kupa kasy na robociźnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Jak dotej pory wykonaliśmy z żoną:

-malowanie

-panele

- wentylację mechaniczną narazie uruchomiony tylko nawiew

-GGWC

-częściowo ogród

-nawadnianie

-alarmy (ciągnęliśmy kable, podłączałem czujniki, nawiercałem okna pod kontaktrony, kumpel stawiał centralę

-budynek gospodarczy/kurnik ok 20m2

-rury spustowe

-drenaż z rynien

- podłączenie hydroforu

- kolektor słoneczny samoróbkę z grzejniów

- mała instalacja offgrid z PV

-żona klepie gumiakiem krawężnik z kostki wkoło tuj

-częściowo elektryka

-spawanie krat wewnętrznych na zawiasach do garażu

-filtry pod zlewowe do picia kranówy

 

 

 

W planach::

-wiata grilowa

-polbruki

- dokończenie wm+ rekuperator

 

Może ie wszystko wyszło tak jak miało ale zaoszczędzone kupa kasy na robociźnie.

 

Podziwiam. Niestety nie każdy tak może mieć. Jeżeli tyle zrobiłeś samodzielnie to oznacza, że masz bardzo dobre przygotowanie techniczne, a w swojej pracy masz masę czasu. Jeżeli jednak ktoś ma jakąś pracę wymagająco to niestety nie da rady tal zrobić.

 

Pierwszą sprawą jest brak "doświadczenia" czyli do wszystkiego musisz dochodzić sam. Musisz wszystko poznać, dokonać wyboru, sprawdzić sposoby. Musisz też przełkąć pewnie nie raz gorycz porażki. Ja na coś takiego nigdy bym się nie zdobył z kilku powodów. O ile technicznie mogę mieć wiedzę to jednak zakup odpowiedniego sprzętu + zdolności manualne - te elementy by mnie pogrążyły.

 

Jak wstawić okna we dwie osoby (z żoną) jeżeli do montażu masz np. dwa systemy przesuwne, które ważą po 200 kg? Do tego celu zakupisz piankę i dobry pistolet do jej apikacji? Pradopodobnie nie użyjesz profesjonalnych narzędzi ze względu na koszty. Dobra poziomica kosztuje, pistolet do pianki kosztuje. Jak je wszystkie policzysz to może okazać się, że taniej będzie zakupić okna z montażem. Tym bardziej, że w tej sytuacji zapłacisz 8% podatki VAT.

Moim zdaniem gra nie warta świeczki. Pomijam już fakt, że okna kupisz pewnie drożej, bo firmy bazują przecież na upustach.

 

Podobnie może się okazać, przy każdym z elementów domu.

 

Są jednak takie elementy, których nie wykonasz bez bardzo drogich maszyn: posadzki, opcieplenie pianką itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę przyznać rację mojemu przedmówcy. Jeżeli masz zdolności to rozumiem, ale w większości przypadków robienie samemu wychodzi drożej. Prawda jest taka, że jeżeli umiesz budować to zajmuj się tym zawodowo. Nie jeden doceni twoje umiejętności, ale jeżeli inną pracą zarobiłeś na dom to lepiej zrobisz jak poświęcisz się swojej pracy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Także jestem zdania, że lepiej zlecić pracę fachowcom, pomimo, że wiele możemy zrobić sami to tak jak pisali moi przedmówcy, że mając pracę na pełen etat trudno to pogodzić, podczas ostatniego remontu sam wymieniałem sobie podłogę - nic trudnego bo chodziło o panele i szczerze przyznam (chociaż wstyd), że do tej pory wszystkich listew przyściennych nie przykręciłem, a było to kilka dobrych lat temu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ma się chęci i trochę czasu to można dużo ogranąć samemu. U mnie jak do tej pory o ile o czymś nie zapomniałem:

 

- czyszczenie i impregnowanie desek po szalunkach na deskowanie dachu,

- ogrodzenie ponad 450mb,

- alarm,

- elektryka,

- odkurzacz centralny,

- wentylacja mechaniczna,

- GGWC

- montaż 3 klimatyzatorów kanałowych,

- styropian pod wylewki,

- podłogówka,

- przyłącze wodociągowe ponad 80mb,

- przyłącze kanalizacyjne ponad 80mb,

- przyłącze elektryczne (wlz) ponad 100mb,

- obudowa i podłączenie studni głębinowej,

- odprowadzenie wody z rynien,

- budowa kosza na śmieci (mini skład na narzędzia ogrodnicze 16m2),

- wyrównanie otworów pod ciepły montaż okien,

- montaż konstrukcji schodów wspornikowych,

- glazura i terakota w pralnio-kotłowni,

- deskowanie strychu na wiązarach,

- ocieplenie wieńca pomiędzy wiązarami,

- tynkowanie komina ponad dachem,

 

Plus masa innych drobnych prac, których już pamiętam ale było tego całkiem sporo.

Wszystko robione tylko w soboty i urlopy do tego większość w 2 osoby (ja i Ojciec jako pomocnik).

Standardowo pracuje na 8h.

Edytowane przez St@nley
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Witam po przerwie.

 

Ja swój dom (Acapulco Śłoneczne domy) wybudowałem sam . Dosłownie wszystko oprócz:

Konstrukcji dachu bo jest z wiązarów, koltłowni gazowej bo zamowiłem kotłownie Viessmanna z montazem , montaż okien bo chodzi o gwarancję na okna i elewację bo nie mam 3 par rąk.

Cała rezta osobiście wraz z wykończeniem domu wewnątrz. Od wbicia łopaty do wprowadzenia się upłynęło 15 miesięcy. Mam duuuużo zdjęć dokumentujących budowę ale nie wiem jak je wklejać . Oszczędzić najwięcej można tylko na tzw. robociźnie bo na materiałach powiedzmy niewiele. Z czystej ciekawości zapytałem 8 różnych wykonawców o wycenę robocizny stanu deweloperskiego. Najniższą jaką otrzymałem to kwota 118tys. netto. Zainteresowanych ewentualnymi sugestiami zapraszam na priv lub email: [email protected]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak dokładnie. Nie pracowałem zawodowo. Raz , że matematyka nie kłamie . Przyjąc 14p tys brutto robocizna . 140000/15 miesięcy daje ok. 9300 . Tyle mudiałbym mić pensji :)))) a po drugie gdybym wziął ekipę to i tak musiałbym ich doglądać i ponieważ mam bzika na punkcie dokładności zapewne dochodziłoby do kłótni w tej kwestii. Już naoglądałem się poleconych ekip i tych tekstów , które dzialają na mnie jak płachta na byka np. " rzuci się gwa pręty i będzie dobrze".

Po to ktoś to oblicza nawet z zapasem zeby tak właśnie było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiele osób sugeruje, żeby pracować w swoim zawodzie więcej i zlecić wykonanie prac komuś bo rzekomo za godzinę można więcej zarobic niż kosztują budowlańcy. Nawet jeśli z pozoru jest to prawda to trzeba liczyć swój czas na nadzór, kontrole, ustalenia. Dochodzą tez nerwy na niesolidnych czy niesłownych wykonawców. To dla mnie obok finansowej bardzo duża motywacja do budowania samemu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie jest zlecać, przy założeniu, że trafimy na solidnego fachowca. Tylko jak to poznać, dokonując wyboru, nie znając się na danej specjalności? Trzeba się doktoryzować i umieć poznać a to już niewiele do umiejętności zrobienia samodzielnie. Tylko gdzie się zdoktoryzować? U siebie ucząc się na swoich błędach w których będziemy mieszkać?

Biorąc ekipę można się doktoryzować na ich błędach i domagając się ich naprawienia. I jest czas na to doktoryzowanie i uczenie. Kolejna zaleta ekipy - to że jest to ekipa raczej wprawiona w swoim fachu. Nie koniecznie robią super dokładnie - ale mają wprawę i narzędzia. Więc robota zajmuje im sporo mniej roboczogodzin, niż samorobowi.

 

Czy robić więc samemu - IMO zazwyczaj nie. Chyba, że się na czymś znamy. Czy to hobbystycznie, zawodowo czy też to nas przysłowiowy trzeci dom a dwa poprzednie były pod naszą baczną obserwacją.

Albo robota jest prosta i nie wymaga specjalistycznych narzędzi - np. rozłożenie instalacji wentylacji mechanicznej a "fachowcy" sobie życzą jakieś dziwne pieniądze.

Bo warto jeszcze pamiętać, że jak bierzemy ekipę do zrobienia czegoś razem z materiałem (i ten materiał ma znaczny udział w całkowitym koszcie) to znaczną część może nam pokryć różnica w VAT.

 

Więc robiąc samemu - trzeba mieć dużo szczęścia albo umiejętności i wiedzy, żeby zrobić lepiej, niż "tylko" nadzorując "fachowców". Do tego będzie to na 100% trwało dużo dłużej, niż działanie ekipy. Wielokrotnie dłużej.

No i jak robimy sami, to kto będzie nas nadzorował, podejmował i podejmował decyzje? Jako inwestor zatrudnimy inspektora nadzoru inwestorskiego żeby nas nadzorował jako wykonawcę? ;)

 

Więc czy robimy sami, czy "tylko" solidnie nadzorujemy i wybieramy rozwiązania, materiały i wykonawców - to niewiele zostaje czasu, na zarabianie pieniędzy. Za to jak "tylko" nadzorujemy, to budowa trwa dużo krócej, niż jak wszystko robimy rękami własnymi i teścia. Przy takich opcjach IMO wybór jest prosty - zatrudniać ekipy.

 

Zostaje jeszcze trzecia opcja - zdać się na fachowców nie doktoryzować się i słabo nadzorować. Tylko IMO nie ma solidnych wykonawców, jak się słabo nadzoruje. A i decyzje co do wyboru rozwiązań, materiałów i wykonawców są raczej losowe, niż przemyślane i efekt końcowy też jest losowy. Zwłaszcza, że są aspekty, nad którymi jedyną pieczę sprawuje inwestor. Np. kwestie energooszczędności - ocena i wybór rozwiązań i dbałość o szczegóły. Jest niby PCHE. Traktowane po macoszemu, robione na kolanie. I tyle. Konstruktor martwi się o wytrzymałość. Wykonawca też ma słabe pojęcie o energooszczędności. Więc jedynie inwestor może zadbać o to, żeby ciepło nie wypływało wartkim strumieniem pomimo teoretycznie energooszczędnego domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ocieplenie robiłem sam (konkretnie klejenie styropianu i osadzanie parapetów, bo dalej firma) instalację WM, nie liczę takichch drobiazgów, jak taras z modrzewia, gres na cokole i w kotlowni, izolowane progi pod drzwi zewnetrzne i tarasowe, trawniki, murki oporowe z grajnityu, montaż napędu bramy.

 

Po pracy, w weekendy i w pięć dni urlopu.

Duza oczszędność na robociźnie, a jeśli chodzi o klejenie styropianu, tozapewne też lesza jakość, dzięki własnej pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Mi szef w pracy powiedział " Paweł tobie to już nie opłaca się pracować".

Czego nie warto robić samodzielnie jeżeli jesteś samorobem to:

1.wylewek( jeżeli dom z użytkowym poddaszem, wynoś sobie w wiadrach po schodach powodzenia za 10zł od metra przyjdą i zrobią)

2.tynków( nie zrobisz tego idealnie, strata czasu i sił)

3. elewacji( nigdy nie zatrzesz idealnie chyba że przy tym robiłeś i masz 2 pomagierów)

Resztę można zrobić samemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...