Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Witam czy popularne jest teraz wznoszenie ścian budynku nie na tradycyjnej zaprawie tylko przy użyciu piany? na pewno mur dzięki piance jest cieplejszy, a czy drożej wychodzi metr2 muru na piance czy zaprawie? podzielcie się Waszym doświadczeniem. Który sposób lepszy? Pozdrawiam serdecznie,
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/229845-murowanie-%C5%9Bcian-na-pianie-czy-tradycyjnie-na-zaprawie/
Udostępnij na innych stronach

myślę, że koszt piany przy kosztach całej budowy jest tak niewielki, ze nie robi to różnicy finansowej. Ale pianka nie pozwala za bardzo na korekty w poziomie położonego bloczka.
myślę, że koszt piany przy kosztach całej budowy jest tak niewielki, ze nie robi to różnicy finansowej. Ale pianka nie pozwala za bardzo na korekty w poziomie położonego bloczka.

 

czyli gdy murarz źle wypoziomuje i wypionuje pierwszą warstwe pustaków to nie ma możliwości później tego skorygować?bo pierwszą warstwe osadza się na zaprawie cementowej prawda? Panie Elfir, co Pana zdaniem byłoby lepsze? mnie kusi szybkości związana z murowaniem pianą z puszki, i dzięki niej pewnie ten mur bedzie cieplejszy niż na cemencie.

Jestem "pani".

To o piance przeczytałam w Muratorze - że wymaga większej dokładności przy murowaniu. Dobra dla samorobów, bo oni i tak wolno i dokładnie murują a pianka jest o tyle lepsza od zaprawy, że nie trzeba co chwila samemu schodzić z rusztowania i mieszać nowej porcji zaprawy ani martwić się, że ta przygotowana zastygnie zanim się ją wykorzysta.

 

W przypadku gdy główną rolę termoizolacyjną pełni warstwa styropianu, dokładność murowania nie jest kluczowa.

Pianką szybko się muruje i łatwo, więc tak jak wyżej jest dobra dla tych co sami murują. Jeśli powierzysz ekipie murarzy piankę to pójdzie jej dwa razy tyle niż byś sam murował. Ekipy po prostu nie dbają o to co robią i czym robią, bo Ty płacisz i zawsze będzie tak że kilka puszek gdzieś przepadnie bez wieści (znaczy się znajdzie innego właściciela), kilka puszek się uszkodzi albo nie zostanie wykorzystane do końca, a to końcówka zaschnie, będą się walały tu i tam itd. Straty może nie będzie dużo ale jak ułatwisz życie ekipie to uwierz mi on wcale nie będą lojalni i nie dadzą CI gratyfikacji w zamian , wezmą tyle samo kasiory co za klej i tak samo marudzić będą. Poza tymi zaletami pianki jest jedna zasadnicza wada która na pozór wydaje się być zaletą - mianowicie moc wiązania pianki, spoina po związaniu jest tak mocna że pęka sam bloczek a to nie jest dobrze bo ewentualne pęknięcie ma być w spoinie i tam mają się uwolnić naprężenia. Dodatkowo jak murować będzie ekipa to niech robią tym czym umieją najlepiej bo pianka to nowość a dla niektórych murarzy to kosmiczna technologia i będą kręcili nosem, a niezadowolony murarz to jak głodny Polak ;)
Jestem "pani".

To o piance przeczytałam w Muratorze - że wymaga większej dokładności przy murowaniu. Dobra dla samorobów, bo oni i tak wolno i dokładnie murują a pianka jest o tyle lepsza od zaprawy, że nie trzeba co chwila samemu schodzić z rusztowania i mieszać nowej porcji zaprawy ani martwić się, że ta przygotowana zastygnie zanim się ją wykorzysta.

 

W przypadku gdy główną rolę termoizolacyjną pełni warstwa styropianu, dokładność murowania nie jest kluczowa.

 

oj to przepraszam ;) dziekuje za informacje

Pianką szybko się muruje i łatwo, więc tak jak wyżej jest dobra dla tych co sami murują. Jeśli powierzysz ekipie murarzy piankę to pójdzie jej dwa razy tyle niż byś sam murował. Ekipy po prostu nie dbają o to co robią i czym robią, bo Ty płacisz i zawsze będzie tak że kilka puszek gdzieś przepadnie bez wieści (znaczy się znajdzie innego właściciela), kilka puszek się uszkodzi albo nie zostanie wykorzystane do końca, a to końcówka zaschnie, będą się walały tu i tam itd. Straty może nie będzie dużo ale jak ułatwisz życie ekipie to uwierz mi on wcale nie będą lojalni i nie dadzą CI gratyfikacji w zamian , wezmą tyle samo kasiory co za klej i tak samo marudzić będą. Poza tymi zaletami pianki jest jedna zasadnicza wada która na pozór wydaje się być zaletą - mianowicie moc wiązania pianki, spoina po związaniu jest tak mocna że pęka sam bloczek a to nie jest dobrze bo ewentualne pęknięcie ma być w spoinie i tam mają się uwolnić naprężenia. Dodatkowo jak murować będzie ekipa to niech robią tym czym umieją najlepiej bo pianka to nowość a dla niektórych murarzy to kosmiczna technologia i będą kręcili nosem, a niezadowolony murarz to jak głodny Polak ;)

 

faktycznie może być tak w praktyce że gdy zlece ekipie murarzy robote to cysterna piany pojdzie.... jednak chyba murowanie na tradycyjnej zaprawie cementowej najlepsze ..

Jasne, rob na klej, nawet sie nie zastanawiaj. Klej jest mocniejszy niz np sam suporeks. U mnie trzeba bylo obkuc kilka pustakow do montazu wiazarow. Latwiej bylo rozbic suporeks niz spoine.

 

Tutaj mozna pisac jaki to suporeks dziadowski i ze przy silikacie by tego nie bylo :)

Piana ma sens tylko w "systemie". Czyli z „pustakami” szlifowanymi do piany przystosowanymi, bo idealnie prostymi. Jak już wcześniej tu pisano na piance nie ma możliwości korekty nierówności, musi wszystko być idealnie proste. I tu znaczenie mają przede wszystkim materiał i ekipa, która ma doświadczenie w takim systemie „murowania”. Pianki nie idzie wcale więcej, do tego w systemie z pustakami jest gratis, ale same pustaki są znacznie droższe. Budowa jest o wiele szybsza (jak ekipa ma doświadczenie), prostsza, czysta i sucha (nie trzeba czekać aż ściany wyschną). Stosowanie pianki z dowolnym materiałem na ściany i przez ekipę nie mającą pojęcia o tym jak się to robi grozi jedynie katastrofą ;).

Też stałem przed tym dylematem i zdecydowałem się, że będę budował z Porotherm Dryfix :)

Poczytaj dzienniki samorobów dużo osób właśnie z tego buduje.

Idealna sprawa, żadnych zapraw, wapna, betoniarek, kielni, wody, mycia czyszczenia i całego bałaganu :)

a jaki jest koszt budowy za metr murowania tym systemem? czyli z zaprawy w piance ? i ile kosztuje taki pustak z Porotherm Dryfix gdy jak wyżej bylo pisane pianka dołączana jest razem z pustakiem? Edytowane przez danielon
Witam czy popularne jest teraz wznoszenie ścian budynku nie na tradycyjnej zaprawie tylko przy użyciu piany? na pewno mur dzięki piance jest cieplejszy, a czy drożej wychodzi metr2 muru na piance czy zaprawie? podzielcie się Waszym doświadczeniem. Który sposób lepszy? Pozdrawiam serdecznie,

 

Murowanie na tradycyjną zaprawę murarską na pewno pozwala na korektę nierówności. Ale co do pianki to pierwsza warstwa bloczków jest i tak murowana na tradycyjną zaprawę, tak aby wypoziomować cały mur. Do pianki i murowania podchodzę sceptycznie, nie wiadomo jak będzie się ona zachowywać za kilkanaście lat. Co do efektu termoizolacyjnego – można go uzyskać np. stosując zaprawę murarską ciepochronną np. 120 z Kreisel

pozdr.

Murowanie na tradycyjną zaprawę murarską na pewno pozwala na korektę nierówności. Ale co do pianki to pierwsza warstwa bloczków jest i tak murowana na tradycyjną zaprawę, tak aby wypoziomować cały mur. Do pianki i murowania podchodzę sceptycznie, nie wiadomo jak będzie się ona zachowywać za kilkanaście lat. Co do efektu termoizolacyjnego – można go uzyskać np. stosując zaprawę murarską ciepochronną np. 120 z Kreisel

pozdr.

 

No właśnie pytanie jak pianka zachowa się za 10 lub 15 lat ... zastanawiam się czy jak fachowiec wyprowadziłby mi pierwsza warstwe to czy ja pozniej dalbym rade wybudowac ten dom murując sam.. nigdy nie murowalem domu, ale z budowlanką mam do czynienia na codzień..

Pytanie też jaki ma wpływ na to czym oddychamy w domu, niby spoina nie jest duża i ukryta ale to jednak jakaś chemia i kto wie co tam siedzi. Ja np będę miał ściany z silikatów - ponoć są "zdrowe" tzn to sprasowany wapń, piasek i woda, bez żadnych dodatków i psuć takie coś spoiną chemiczną to chyba nie bardzo. Co do murowania to jeśli nie masz dwóch lewych rąk to sam zrobisz wszystko. Poza tym jeśli kupisz bodajże jakiś wyrób Ytonga (chyba ytong) to razem z bloczkami przyjeżdża ekipa i szkoli z murowania na piankę, pomaga wymurować pierwszą warstwę i dalej jedziesz sam.

Akurat doradca techniczny Xella odradził mi murowania z silikatu na piance ale nie uzasadnił swojego stanowiska, stwierdził że nie bo nie i na pianę nie ma atestu(akurat Tytan i Rawplug ma atesty).

Doradca techniczny z Grupa Silikaty powiedział żebym murował na czym mam ochotę, nawet na zaprawę z betoniarki.

Biorę paletę kleju w workach ale dam chłopakom karton pianki murarskiej żeby sobie spróbowali.

Akurat doradca techniczny Xella odradził mi murowania z silikatu na piance ale nie uzasadnił swojego stanowiska, stwierdził że nie bo nie i na pianę nie ma atestu(akurat Tytan i Rawplug ma atesty).

Doradca techniczny z Grupa Silikaty powiedział żebym murował na czym mam ochotę, nawet na zaprawę z betoniarki.

Biorę paletę kleju w workach ale dam chłopakom karton pianki murarskiej żeby sobie spróbowali.

 

Czyli nie długo ruszasz z budową? a czy po wymurowaniu mogłyś cyknąć kilka fotek i przesłać?

Pytanie też jaki ma wpływ na to czym oddychamy w domu, niby spoina nie jest duża i ukryta ale to jednak jakaś chemia i kto wie co tam siedzi. Ja np będę miał ściany z silikatów - ponoć są "zdrowe" tzn to sprasowany wapń, piasek i woda, bez żadnych dodatków i psuć takie coś spoiną chemiczną to chyba nie bardzo. Co do murowania to jeśli nie masz dwóch lewych rąk to sam zrobisz wszystko. Poza tym jeśli kupisz bodajże jakiś wyrób Ytonga (chyba ytong) to razem z bloczkami przyjeżdża ekipa i szkoli z murowania na piankę, pomaga wymurować pierwszą warstwę i dalej jedziesz sam.

 

Dałeś do myślenia jeśli chodzi o zdrowie i zdrowe oddychanie w domu.. nie myślalem że związki chemiczne zawarte w murze czy to w pustaku czy też spoinie mogą wpływać na nasze zdowie.. muszę poszukać info na ten temacik i poczytać.. a co do samodzielnego murowania to jestem mile zaskoczony bo nie myślałem że jest taka możliwość by na budowę przyjechała ekipa danego producenta i podszkoliła w tym zakresiee :) tutaj też poszperam w necie i spróbuję się czegoś na ten temat dowiedzieć . dziękówa !

Dałeś do myślenia jeśli chodzi o zdrowie i zdrowe oddychanie w domu.. nie myślalem że związki chemiczne zawarte w murze czy to w pustaku czy też spoinie mogą wpływać na nasze zdowie.. muszę poszukać info na ten temacik i poczytać.. a co do samodzielnego murowania to jestem mile zaskoczony bo nie myślałem że jest taka możliwość by na budowę przyjechała ekipa danego producenta i podszkoliła w tym zakresiee :) tutaj też poszperam w necie i spróbuję się czegoś na ten temat dowiedzieć . dziękówa !

 

Lepiej pomyśl o wentylacji mechanicznej dla poprawy jakości powierza w domu zamiast myśleć o związkach chemicznych zawartych w murze i przenikających przez tynki i farby .

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...