Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Co jest nie tak z fachowcami z budowlanki?


Recommended Posts

 

Bo "fachowcy" mają mnóstwo usprawiedliwień ...

 

Jeszcze nie spotkałem się aby fachowiec sie przyznał że coś źle zrobił. Zawsze wina materiału albo "klient sobie wymyślił" ...

 

Bo większość nie bierze odpowiedzialności za swoją pracę. Przecież widzą stan zastany, pomierzyć mogą i powinni na wstępie przedstawić ewentualne uwagi... krzywy sufit, ściany, ale zrobimy, skorygujemy akrylem, listwami, będzie grubiej akrylu... albo nie zrobimy i będzie widać - czy decyduje się pan... tak/nie. Tutaj byłaby jasna sytuacja od początku.

 

Jak ocieplałem budynek, to wykonawca (najgorszy ze wszystkich na mojej budowie) nie zrobił zakładów siatki w kilku miejscach. Pękło, ja zrobiłem odkrywki, pokazuje mu, a on... debil twierdził, że to ja rozciąłem siatkę ! Oj żałuję, że go nie pogoniliśmy od razu, oj żałuję, dopiero później nauczyliśmy się odważnie gonić takich patałachów. Jeszcze z mojej wsi ten patałach i pewno kolejnym jeleniom pokazuje mój dom, że on go ocieplał !

Aż się gotuję na wspomnienie !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 93
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Był artykuł w muratorze o fachowcach (może ktoś odszuka - też tam pisało, żeby nie brać z ogłoszeń tylko z polecenia)..

 

Średnia moja wyszła taka, że każdy fachowiec wzięty z ogłoszenia okazał się lepszy niż ten z polecenia !!!

 

A co do elektryków dopiszę, że egzaminy SEP co 5 lat wymagają jako takiego przygotowania i wiedzy i zrozumienia swojej pracy. W jakimś stopniu debili to odsiewa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Był artykuł w muratorze o fachowcach (może ktoś odszuka - też tam pisało, żeby nie brać z ogłoszeń tylko z polecenia). I własnie tam pisało, że rzadko zdarza sią, aby trafić na kiepskiego elektryka. Też to potwierdzam z doświadczenia. Jakoś tak jest, może te egzaminy SEP? może specyfika pracy? że praktycznie nie ma zastrzeżeń do wykonawstwa elektryków. Tu już trzeba mieć pecha. Zwykle ci elektrycy mają cały samochód elektronarzędzi i potrafią je dobrze wykorzystać.

To ja z tych co miał pecha do elektryka i sprawa ostatecznie wylądowała w sądzie, gdzie po prawie 3 latach batalii pozew elektryka został odrzucony. Ale to zwycięstwo pyrrusowe, bo straconego czasu, nerwów i kasy na materiały żaden wyrok mi nie zwróci.

Elektryk polecany na grupie forumowej, jak się później okazało to takich jak ja było jeszcze kilka osób, ale nikt mnie nie uprzedził o swoich problemach. Później jak tylko widziałem zapytanie czy ktoś szuka elektryka to pisałem na PW aby unikał tego forumowicza.

Edytowane przez wojgoc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tam ktoś wyżej napisał, że problem z ujawnieniem danych osobowych jest - ale przecież to osoba publiczna. Tu może tylko wejść pozew o zniesławienie ewentualnie. Ale łatwo to obejść pisząc nie: jest beznadziejnym fachowcem tylko: u mnie robota jest wykonana źle. Wtedy może wezwać np rzeczoznawcę, który rozwieje wątpliwości ale mając świadomość, że zrobił źle nie podejmie się walki w sądzie o to. Swoją drogą, dobrze takich nagrywać, ale musi być informacja na Twoim terenie widoczna, że obiekt jest monitorowany.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo "fachowcy" mają mnóstwo usprawiedliwień ...

 

Krzywo położone płytki - wina płytek , jakieś inne krzywizny - wina materiałów.

Coś dziwnie wykonane - Paniiie tak się robiiii i lepiej nie będzie ...

 

Jeszcze nie spotkałem się aby fachowiec sie przyznał że coś źle zrobił. Zawsze wina materiału albo "klient sobie wymyślił" ...

 

Ostatnio mialem takiego "fachowca" - wina kleju, ze styropian odpada. Wezwij Pan przedstawiciela producenta - powiadal. Wezwalem i okazalo sie , ze wykonawca nie postepowal zgodnie z instrukcja. Glupi Wykonawca jeszcze sie wymadrzal, ze zawsze tak robi i jest dobrze.

Potem, nie nauczony poprzedniej lekcji, twierdzil przy innych pracach ze towar jest wybrakowany. Wiec wezwalem przedstawiciela producenta i stwierdzil ze wykonanie niezgodne z instrukcja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie uogolniam, tylko pisze w większości przypadków tak jest. W swojej miescinie wiem mniejwiecej kto partacz, a kto robi porządnie. Wszystkich fachowców oczywiście nie znam.

Nie mówię o osobach, którzy buduja się na wiosce, a pochodzą z miasta, bo nie mogą znać lokalnych fachowców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja buduję na wsi z której pochodze jest tu kilka firm budowlanych i "niezależnych FLACHOWCÓW którzy po znajomości zrobią taniej i juz w przyszłym tygodniu mogą zaczynać" tych omijam szerokim łukiem. Jak na razie jestem zadowolony z budowlańców(wszyscy z polecenia) ale ja jestem dopiero na starcie

ssz +elektryka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że bywa bardzo różnie i nie ma co generalizować. Nie chcę chwalić dnia przed zachodem słońca, ale można znaleźć porządne ekipy. :)

 

Za to przy wycenie projektu dwóch majstrów z polecenia się wykruszyło. Jednego polecił sąsiad, któremu dość szybko domek ok. 100m postawili- po zobaczeniu naszego projektu przestał odbierać(i dobrze, bo potem rozmawialiśmy z kilkoma ekipami m.in. od wykopów i z elektrykiem, i wszyscy bardzo na niego narzekali). Drugi niby się nawet z nami spotkał omówić szczegóły, ale namawiał nas na zmianę projektu na prostszy. "Bo po co komu taka chałupa, jak można mieć 100m z płaskim dachem?" No nie można, skoro miejscowy plan nakazuje skosy na dachu :p Nie płakaliśmy po żadnym z nich. Wycenialiśmy robociznę jeszcze u dwóch majstrów i obaj podeszli do tematu bardzo rzeczowo- ci byli z polecenia projektantki, która adaptowała nam projekt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam tylko,że pracownik na dzień dzisiejszy stawia warunki i tak samo jest z wykonawcą- on też stawia warunki. Znajomy budowlaniec twierdzi,że jak ma się użerać z kłopotliwym inwestorem to za te grosze woli spokojniejszą budowę u innego kogoś lub woli odpocząć. Twierdzi,że stawki wschodzie a wymagania większe niż na zachodzie. Z życia wzięta : firma x robiła elewacje mi za 75zł i jestem zadowolony, znajomy znalazł kogoś za 30 zł i jest mega wkurzony, podjazd firma x robiła mi za 55zł,a on ma za 25 zł..... i będzie pewnie mega nie zadowolony. Są ludzie ,którzy jeszcze łudzą się,że ktoś w budowlance robi dla przyjemności a nie dla zarobku. Od siebie dodam,że te 55 zł to ja bym nie chciał łopaty wbić za tą kwotę. Edytowane przez woan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt faktem.... Z mojego pkt widzenia jak zapłaciłem firmie i wziąłem firmę ; czyli przedsiębiorcę który ma zakład,ma jakiś adres swojej siedziby . Ma samochody firmowe itp....to wszystko wykonane zostało prawidłowo. Jak chciałem zaoszczędzić bo i tak bywało i brało się pana Janka bez taczki i szpadla(jechał na moim sprzęcie) to tacy mi narobili więcej złego jak dobrego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą, dobrze takich nagrywać, ale musi być informacja na Twoim terenie widoczna, że obiekt jest monitorowany.

Jeśli sam jesteś na nagraniach to nie musisz nikomu się spowiadać - możesz nagrywać zgodnie z prawem. Tylko jak wychodzisz i pod nieobecność kręcisz to niby musisz ale ja się w to nie bawiłem. Postawiłem budzik taki, zobaczyłem przez neta co się dzieje i później wystarczyło stanąć przed parszywym kmiotkiem, powiedzieć że się wszystko wydało i albo się biorą do roboty albo sajonara bez zapłaty bo w sądzie użyje i przyzna mi rację na sto procent.

 

Potem przyszedł tani jednoosobowy, fachowiec - dużo tańszy o tych "fachowców z górnej półki" i popoprawiał wiele rzeczy.

U mnie jeszcze w starym bloku (PRL, instalacja aluminiowa) spalała się instalacja ale nie mogliśmy jej wymienić więc raz na jakiś czas przychodził fachowiec z drobną naprawą - za każdym razem ta sama śpiewka: co za partacz wcześniej robił, trzeba poprawić po nim. Po czym zaglądał w środek puszki lub skrzynki z bezpiecznikami i litania: oj, bo to tak trzeba na słowo honoru, inaczej się nie da. I każdy następny dokładnie to samo robił, narzekanie na poprzednika i robienie później samemu na odwal roboty,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...