szabell 26.06.2017 07:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2017 jasne, że są dwie strony medalu. ale taki pracownik może powiedzieć HOLA, rezygnuję i sobie pójść z budowy. A klient w przypadku zlego pracownika po pierwsze o tym często nie wie, że jego budowa jest wykonywana źle i później mieszka w ruderze która dobrze wygląda przez pierwszy rok-dwa. A po drugie ponosi z tego tytułu długotrwałe/duże wydatki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agamemnon91 26.06.2017 08:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2017 Ciężko z tymi fachowcami w prawie całej grupie budowlanej. Począwszy od budowlanców skończywszy na elektryku. Szczęście trafić na porządną ekipę, najlepiej z polecenia chyba. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrek0m 26.06.2017 11:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2017 Począwszy od budowlanców skończywszy na elektryku. Szczęście trafić na porządną ekipę, najlepiej z polecenia chyba. Polecenie nic nie gwarantuje, robotnik mógł być dobry 3-4 lata temu, w międzyczasie mogło się sporo zmienić, dlatego z polecaniem też trzeba być ostrożnym ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sławomir Zając 26.06.2017 19:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2017 Ekipy z polecenia... Zauważyłem, że zwykle bierze się ekipę tylko dlatego, że ktoś ją polecił, tak jakby to był wyznacznik jakości. W ciemno, bez sprawdzenia... A przecież osoba, która poleca, może mieć inne oczekiwania albo dana ekipa miała inny zakres prac albo ludzie w ekipie się zmienili albo (tu wstawić 10 innych powodów). Moim zdaniem minimum to obejrzenie poprzednich prac oraz skontaktowanie się z jeszcze jednym klientem dla potwierdzenia, że wszystko było OK. A i tak zawsze warto się po prostu rozejrzeć bo może się okazać, że inna ekipa "nie z polecenia" zrobi to samo szybciej i taniej i jeszcze da gwarancję na piśmie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pershing1899op.pl 26.06.2017 20:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2017 Zapytam z ciekawości. Ile sprawdzasz domów, gdzie robiła dana ekipa oraz czy Ci ludzie wpuszczaja Ciebie, abyś zobaczył np. ich kibel? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kaizen 26.06.2017 21:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2017 Moim zdaniem minimum to obejrzenie poprzednich prac oraz skontaktowanie się z jeszcze jednym klientem dla potwierdzenia, że wszystko było OK. A skąd masz namiary na innych klientów? Od samego wykonawcy? No przecież nie da Ci namiarów na niezadowolonego klienta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sławomir Zając 26.06.2017 21:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2017 Zapytam z ciekawości. Ile sprawdzasz domów, gdzie robiła dana ekipa oraz czy Ci ludzie wpuszczaja Ciebie, abyś zobaczył np. ich kibel? Jedno sprawdzenie wystarcza. I tak, widziałem kibel. Poprzedni klient tak był zadowolony, że sam zaproponował obejrzenie swojego mieszkania. U innego oglądałem elewacje, a u innego staranność wykonania tynków wewnętrznych. A skąd masz namiary na innych klientów? Od samego wykonawcy? No przecież nie da Ci namiarów na niezadowolonego klienta. Przecież o tym już rozmawialiśmy... Proszenie o referencje jest czymś naturalnym w każdej branży. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kaizen 26.06.2017 21:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2017 Przecież o tym już rozmawialiśmy... Proszenie o referencje jest czymś naturalnym w każdej branży. No dokładnie. Sam oprowadzałem potencjalnych klientów przyprowadzonych przez dostawcę oprogramowania, którego używał mój pracodawca i zachwalałem jego zalety. Mój pracodawca miał z tego profity. A co użytkownicy mówili o systemie i w drożeniu "poza kadrem" to zupełnie inna rzeczywistość Referencje, które podaje wykonawca (czy potencjalny pracownik) można sobie w buty włożyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sławomir Zając 26.06.2017 22:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2017 Pisałem w wątku z poradami dla inwestorów (http://forum.muratordom.pl/showthread.php?336402-Porady-dla-inwestorów), że zwiększasz szansę na współpracę z rzetelnym wykonawcą, jeżeli: - Sprawdzisz jego prace- Sprawdzisz opinie w internecie.- Poprosisz o referencje (telefony do jego klientów).- Podpiszesz umowę, która będzie zawierała zapisy, które odpowiednio cię zabezpieczą. Każda z tych rzeczy osobno daje tylko "coś". Dopiero zastosowanie wszystkich tych "zabezpieczeń" znakomicie podnosi szansę na współpracę z rzetelną osobą. A referencje stosuję z powodzeniem od 11 lat i jest to świetne narzędzie do sprawdzania pracowników oraz wykonawców. I mała dygresja: hydraulik po wykonanej pracy powiedział, że jeżeli będę polecał jego usługi znajomym to będzie mi odpalał 10%. Odmówiłem bo to by oznaczało, że znajomi zapłacą po prostu o 10% więcej za usługę. Nie mógłbym nikomu zachwalać usług wykonawcy, nadużywać ich zaufania tylko po to, aby mieć z tego profity. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kaizen 26.06.2017 22:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2017 (edytowane) Nie mógłbym nikomu zachwalać usług wykonawcy, nadużywać ich zaufania tylko po to, aby mieć z tego profity. I masz wizyty referencyjne? Zdawałoby się, że powinieneś z tego wywnioskować, ile są warte wizyty u klientów, których namiary poda wykonawca... Masz podejście jak mój kolega, który nie płaci kartą w internecie, bo to niebezpieczne. Wie, bo doświadczył - nigdy nie płacił, a na wyciągu znalazł taką transakcję... Gdzie tu logika? To o czym piszesz, to IMO strata czasu. Net już dawno przestał być wiarygodny źródłem opinii - to polea walki najemników od czarnego i białego PR. I często są w tym dobrzy. Pisza opinie wyglądające całkiem realistycznie. Wyłuskać tłumu realne opinie obiektywnych klientów to sztuka. Sprawdzasz prace - ale jakie? Te, do których namiary sam dał? Szkoda czasu. Wiadomo, że to co widać jest zrobione dobrze a inwestor zadowolony (inaczej nie dostałbyś namiarów). Umowy nie przerabiajmy znowu. Wywalczyłeś kiedyś naprawę usterek czy wykonanie prac w sądzie dzięki umowie pisemnej? Twoje porady to "jak się narobić i nie zwiększyć swojego bezpieczeństwa o włos". Edytowane 26 Czerwca 2017 przez Kaizen Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrek0m 27.06.2017 05:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2017 Referencje... pytania zadawane przez przyszłych klientów ... jasne... na może 50 fachowców którzy przewinęli się przez moją budowę z pytaniem o prace poprzednika zadzwoniły tylko dwie osoby - pytały o murarza - odbyłem dłuższą rozmowę telefoniczną z tymi osobami. Gdyby ludzie sprawdzali referencje, to statystycznie na tych 50 fachowców powinienem mieć co najmniej kilka zapytań więcej. Najpewniej klientom nie zależy na pytaniu o poprzednie prace, być może mają zgoła odmienne podejście do budowy i jakości niż to na forum. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sławomir Zając 27.06.2017 07:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2017 . Najpewniej klientom nie zależy na pytaniu o poprzednie prace, być może mają zgoła odmienne podejście do budowy i jakości niż to na forum. Zgadza się - klienci nie dzwonią i dlatego tak duży nacisk kładę na to, aby sprawdzać w ten sposób wykonawców. Wykonawcy po prostu nie spodziewają się pytania o podanie numeru telefonu do poprzedniego klienta i nie są na to przygotowani. A do mnie zadzwoniły tylko chyba 2 czy 3 osoby i za każdym razem mówiłem co było w porządku i informowałem, na co należy uważać podczas współpracy z daną ekipą. Żałuję, że nie było ich więcej. I masz wizyty referencyjne? Zdawałoby się, że powinieneś z tego wywnioskować, ile są warte wizyty u klientów, których namiary poda wykonawca... Miałem dwie wizyty. A inwestorzy nie sprawdzają w ten sposób wykonawców... ku uciesze tych drugich. Masz podejście jak mój kolega, który nie płaci kartą w internecie, bo to niebezpieczne. Wie, bo doświadczył - nigdy nie płacił, a na wyciągu znalazł taką transakcję... Gdzie tu logika? Moje podejście to odpowiednie przygotowanie do budowy, przygotowanie kosztorysu i rzetelne wybranie wykonawców do wykonywania pracy. Oto porównanie, które lepiej zobrazuje nasze różnice: Gdy przechodzę na zielonym świetle - rozglądam się. Co z tego, że mam zielone? Rozejrzenie się trwa kilka sekund, a mogę wiele dzięki temu zyskać (zdrowie, życie). Twoje podejście związane z niepodpisywaniem umów i nieprzygotowaniem do budowy kojarzy mi się z osobą, która przechodzi przez ulicę w kapturze i w słuchawkach na uszach i wychodzi z założenia, że nic się nie może stać bo ma zielone. I owszem - w 99% przypadków nic się nie stanie, ale po co ryzykować? Tak. Jestem ostrożny. Zawsze byłem i dzięki temu unikam w życiu wielu problemów. O pozostałych tematach (umowy i referencje) już długo dyskutowaliśmy w drugim wątku. Twoje porady to "jak się narobić i nie zwiększyć swojego bezpieczeństwa o włos". Szanuję Twoje zdanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pershing1899op.pl 27.06.2017 08:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2017 Moim zdaniem żaden wykonawca nie poda namiarów na niezadowolonego klienta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sławomir Zając 27.06.2017 08:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2017 Moim zdaniem żaden wykonawca nie poda namiarów na niezadowolonego klienta. Oczywiście, że nie poda Ale już może mieć problem z podaniem namiarów na zadowolonego klienta A nawet ten zadowolony klient może mieć dla nas bardzo cenne uwagi. I da się bez problemów poznać czy klient jest podstawiony czy prawdziwy - mnie zawsze wystarcza krótka, maksymalnie 5 minutowa rozmowa. PS Raz miałem dość śmieszną sytuację - dzwonię do niby zadowolonego klienta, a on mówi wprost, że nie rozumie czemu wykonawca dał do niego kontakt bo on zadowolony nie jest i stanowczo odradza mi jakąkolwiek współpracę Bywa i tak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.