Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Witajcie,

 

planuję kupno działki oraz budowę domu. Na działce sąsiada, tuż przy granicy rośnie dąb którego 2-3 gałezie schodzą bardzo nisko na moją działkę centralnie w miejsce gdzie planuję garaż. Sąsiad twierdzi że ten dąb to jakieś zabytkowe drzewo i mówi że trzeba sprawdzić co z nim można zrobić. Sprawdzałem w internecie ale oczywiście drzewo nie widnieje na liście pomników przyrody, zastanawiam się czy jest jakaś klasyfikacja / lista drzew z którymi nie mozna nic robić?

 

Gdzie powinienem sprawdzić co mogę zrobić z tymi gałeziami? Dąb generalnie mi nie przeszkadza tylko te kilka gałęzi które uniemożliwią postawienie garażu. Co byście zrobili w tej sytuacji? Czy wystarczy się dogadać z sąsiadem czy trzeba to sprawdzać gdzieś w Urzędzie Miasta?

 

Zgodnie z Art 150 kodeksu cywilnego:

 

Art. 150. Właściciel gruntu może obciąć i zachować dla siebie korzenie przechodzące z sąsiedniego gruntu. To samo dotyczy gałęzi i owoców zwieszających się z sąsiedniego gruntu; jednakże w wypadku takim właściciel powinien uprzednio wyznaczyć sąsiadowi odpowiedni termin do ich usunięcia.

 

Czy ma to jakieś znaczenie co to za drzewo? (dąb czy nie dąb)?

Edytowane przez mslocinski
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/230206-ga%C5%82%C4%99zie-d%C4%99bu-s%C4%85siada-nad-dzia%C5%82%C4%85/
Udostępnij na innych stronach

Dobrze zaczynasz...

Potem kury będą za głośnie i pies, i może krowa.

Kup lepiej mieszkanie w bloku - nie będzie gałęzi

O panie, ależ bezsensowna odpowiedź :bash:

 

Do autora, możesz się upewnić w gminie, ale moim zdaniem przycięcie samych gałęzi "raczej" nie jest przestępstwem.

mslocinski, podejdź do sąsiada i powiedz o swoich zabudowy, (co,gdzie, kiedy). Zapytaj czy sam chce usunąć te gałęzie i zabrać je sobie, czy też ty masz to zrobić, bo wtedy zachowasz je na ognisko z kiełbaską i wódeczką na które zaprosisz sąsiada.

Sławna ustawa ministra Szyszki dawała możliwość wycięcia drzewa na swojej działce i po małych zmianach nadal daje, a więc moim zdaniem sąsiad nie tylko trochę mija się z prawdą mówiąc że jest to pomnik przyrody tylko wręcz jest wrogo nastawiony do tego pomysłu.

Moim zdaniem właśnie ten fakt a nie nisko schodzące gałęzie jest tu największym problemem.

 

Spróbuj załatwić z nim sprawę polubownie powiadamiając sąsiada o swoich planach zabudowy. Jeśli to nie przyniesie zakładanego efektu to przystąp do drugiej możliwości w której sam likwidujesz przeszkadzające Ci gałęzie..

Ustawy w" Dobrej zmianie" zmieniają się więc najpierw upewnij się w gminie czy jest możliwość przycięcia samych gałęzi i czy powyższy przepis jest aktualny, bo jeżeli uczynisz to samowolnie to pewnikiem sąsiad zgłosi swoją niepowetowaną stratę.

Rozważ także sam zakup działki w tym miejscu...... wrogo nastawiony sąsiad to jedno a jak jeszcze z nim zadrzesz to oprócz wrogości może okazać się mściwy.

Edytowane przez Mareks77
Sławna ustawa ministra Szyszki dawała możliwość wycięcia drzewa na swojej działce i po małych zmianach nadal daje, a więc moim zdaniem sąsiad nie tylko trochę mija się z prawdą mówiąc że jest to pomnik przyrody tylko wręcz jest wrogo nastawiony do tego pomysłu.

Moim zdaniem właśnie ten fakt a nie nisko schodzące gałęzie jest tu największym problemem.

 

Raczej to Ty się mijasz z prawdą. Ustawa Szyszki posiada pewnie ograniczenia i nie mam na myśli obwodu drzewa.

 

Uwaga! Wskazując ww. dwa nowe, dwa zmienione oraz potencjalne wyjątki od zasady uzyskiwania zezwolenia na usuniecie drzew i krzewów należy przypomnieć, że brak objęcia danej sytuacji obowiązkiem uzyskania zezwolenia, o którym mowa w art. 83 ust. 1 ustawy o ochronie przyrody, nie oznacza braku jakichkolwiek ograniczeń w usuwaniu drzew i krzewów. Może się bowiem zdarzyć, że konkretne drzewa i krzewy objęte są specjalną ochroną wynikającą z ustawy o ochronie przyrody albo z innych ustaw. Przykładowo, jeżeli drzewo jest pomnikiem przyrody, nie można takiego drzewa usunąć dopóki obowiązuje uchwała rady gminy obejmująca to drzewo tą formą ochrony przyrody (uchwała zawiera zakazy dotyczące pomnika, m. in. zakaz niszczenia pomnika). W parkach krajobrazowych i na obszarach chronionego krajobrazu może obowiązywać, o ile wynika to z uchwały sejmiku województwa tworzącej park albo obszar, zakaz likwidowania i niszczenia zadrzewień śródpolnych, przydrożnych i nadwodnych, jeżeli działania te nie wynikają z potrzeby ochrony przeciwpowodziowej lub zapewnienia bezpieczeństwa ruchu drogowego lub wodnego lub budowy, odbudowy, utrzymania, remontów lub naprawy urządzeń wodnych. Podobnie, objęcie zieleni ochroną konserwatorską, o której mowa w ustawie o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami, może oznaczać, że określone działania jej dotyczące wymagały będą zgody wojewódzkiego konserwatora zabytków. Natomiast jeżeli usuwanie konkretnego drzewa lub krzewu będzie wiązało się z zabronionym oddziaływaniem na chronione gatunki roślin, zwierząt albo grzybów, należy uzyskać zezwolenie na działania dotyczące tych gatunków, które wydaje regionalny dyrektor ochrony środowiska albo Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska.

 

Zródło: MOŚ

Raczej to Ty się mijasz z prawdą.

 

Radzę czytać posty ze zrozumieniem.

Moje intencje były całkowicie odmienne i nie zamierzam objaśniać znaczenia zdań w języku którym obaj się posługujemy

Pytający jasno napisał ze drzewo nie jest w rejestrze pomników przyrody.

Oczywiście jest możliwe że obcięcie owych dwóch gałęzi będzie rzutowało negatywnie na chronione gatunki opieniek, innych okazów grzybów lub też nie będzie sprzyjało ewentualnemu psu sąsiada który w czasie poobiedniej drzemki odpoczywał w cieniu tych gałęzi..

Poza tym nie stwierdziłem że ustawa zezwala ale że daje taką możliwość i to sformuowanie jednoznacznie określa że są pewne warunki które należy spełnić.

Nie zamierzam pisać obszernych postów opisując wszystkie warunki widniejące w ustawie przytaczając jej obostrzenia, natomiast określiłem jasno konieczność kontaktu z urzędem i organem decyzyjnym w celu doprecyzowania sytuacji o którą chodzi pytającemu.

 

Widzę tu trzy możliwości: Kol. agb

1. jest więc trochę przewrażliwiony,

2. jest owym sąsiadem o którym wspomniałem,

3. lub też jest zwolennikiem "Dobrej zmiany"

Edytowane przez Mareks77
Dziękuję wszystkim za opinie - zadzwoniłem do urzędu miasta gdzie przekierowali mnie do odpowiedniego działu w którym usłyszałem że dąb nie jest na żadnej liście i można spokojnie podciąć kilka gałęzi po uzgodnieniu z sąsiadem.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...