Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Schody drewniane na betonie wadliwy montaż - proszę o pomoc


wioslo1

Recommended Posts

W piątek mieliśmy odbiór schodów – przyznam że nie dopilnowałem tego tematu ze względu na nawał obowiązków w przed urlopem, zaufałem stolarzowi ale jak zobaczyłem (jego zdaniem) efekt końcowy zdecydowałem się nie odebrać tych prac i nie zapłacić tego dnia reszty umówionej kwoty co się spotkało z agresywną reakcją, groźbami i w efekcie telefonem na policje bo nie chciał opuścić mojego domu. Dodam że mu zaufałem i się nieźle sfrajerowałem bo już wcześniej dostał najpierw 5000 zaliczki z umówionych 8500 za schody i jeszcze w międzyczasie tydzień temu poprosił o 1500 wcześniej „bo koniec miesiąca i musi zapłacić chłopakom na warsztacie. Więc cała afera o pozostałe 2000 której miał dostać jak poprawi ale po całej sytuacji i widząc jak do tej pory poprawiał bardzo wątpię czy będzie lepiej a dzwoni ciągle ze chce jutro rano przyjechać.

Rozmawiałem wczoraj z kilkoma stolarzami telefonicznie i generalnie jego robote ocenili negatywnie może jutro lub we wtorek ktoś wpadnie naocznie ocenić ale jakby ktorys z forumowiczow moglby pilnie obejrzeć zdjęcia i się wypowiedzieć byłbym bardzo wdzięczny

Moje zarzuty:

1. Niedokładne bejcowanie, w dużej części na miejscu (u mnie) taką gąbeczką zwłaszcza listew której mu się w wielu miejscach nie schodzily i musial szlifować potem znowu bejcować i powychodziły takie plamy i zacieki, pol biedy listwy co gorsza cześć stopni też ma takie plamy, wszystko tłumaczy strukturą drewna i nie jego wina że różnie bejce przyjmuje

2. Nie wiem czy to ostatnie nie wynika z faktu że praktycznie zaraz po bejcowaniu robił lakierowanie uwaga JEDNOKROTNE pomimo tego ze standardem jest przynajmniej 2-3 razy teraz czuć to na drewnie praktycznie w dotyku jest takie samo jak wcześniej

3. Na niektórych stopniach jest dużo rys i rowków bowiem podczas samego montażu stopnie cały czas były odsłonięte bo „on nie okrywa ich niczym bo się po tym ślizga” mówił że to się zeszlifuje jak widać nie zeszło, dodam że sam montaż trwał 8 DNI ROBOCZYCH

4. Na jednym zdjęciu widać jak przy drugim zabiega chciał zostawić wystający stopień i gdybyśmy go nie przycisnęli to by mu się udało

5. W kilku miejscach są szczeliny przy listwach, cały czas zwalał na krzywe ściany co jest częściowo prawdą ale on nie będzie po murarzach poprawiał ale jak zmierzyłem to dziwnym trafem sytuacja zawsze zachodzi w miejscach gdzie są listwy o różnych grubościach np. 20 i 22 mm

6. Parapety na murkach poosadzał nierówno bo nie ma kąta a on ma ucięte do kąta a ten an górze tak pobejcował że wyszły 2 rózne kolory

 

Bardzo proszę o pomoc

 

1.jpg 2.jpg 3.jpg 4.jpg 5.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co najlepiej zrobic w takiej sytuacji? bo szczerze mowiac jestem w kropce.. czy ktos ma wiedze co czy cos z tymi schodami jeszcze mozna zrobic sensownego a jak nie to co czy takie wady i ich liczba upoważniają np. do wypowiedzenia umowy i żadania demontażu czy coś takiego ale to juz pewnie sąd..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co najlepiej zrobic w takiej sytuacji? bo szczerze mowiac jestem w kropce.. czy ktos ma wiedze co czy cos z tymi schodami jeszcze mozna zrobic sensownego a jak nie to co czy takie wady i ich liczba upoważniają np. do wypowiedzenia umowy i żadania demontażu czy coś takiego ale to juz pewnie sąd..

 

Tylko sąd. OCzywiście nie licz na demontaż i zwrot tego co już zapłaciłeś. Gdzies mieszkać musisz a sprawa potrwa min ze dwa lata. Jedynie co możesz ugrać to nieplacanie tych 2tyś. Jak sie gość uprze to pozostaje sąd ale chyba sam wie że jest na przegranej pozycji po takim wykonaniu. Jakąś umowe mieliście czy tylko na gębe ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko sąd. OCzywiście nie licz na demontaż i zwrot tego co już zapłaciłeś. Gdzies mieszkać musisz a sprawa potrwa min ze dwa lata. Jedynie co możesz ugrać to nieplacanie tych 2tyś. Jak sie gość uprze to pozostaje sąd ale chyba sam wie że jest na przegranej pozycji po takim wykonaniu. Jakąś umowe mieliście czy tylko na gębe ?

 

ale wlasciwie jak to jest wg prawa jak byla umowa przy tak rażących wadach, niedotrzymaniu terminu itd chyba mam prawo nie placic tej reszty czy moze teoretycznie najpierw powinienem zaplacic i dopiero wtedy moge reklamowac?

Ma ktos jakis pomysl co najlepiej teraz zrobic bo zawsze najlepiej sie dogadac ale bylo tu juz 2 innych stolarzy, z dwoma innymi sie telefonicznie konsultowalem i opinie sa takie same ze teraz z tym ciezko cos w ogole zrobic praktycznie trzeba by zdemontować cale schody zeszlifować od nowa pobejcowac polakierowac i ponownie montowac na cos ten czlowiek patrzac na jego podejscie i tak sie nie zgodzi a nawet jesli to patrzac na jego robote i tak nie zrobi tego lepiej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zaplace to na pewno nie za taka fuszerke tylko bylem ciekaw jak to teoretycznie jest a co prawnik moze wiecej powieziec albo gościa wzywam do usunięcia wad czego on nie zrobi lub sp.. jeszcze bardziej albo rzeczoznawca i pozew wiec dluga batalia w sadzie...

 

Nie wiem czy pisalem ze ten gosciu nalozyl na koniec tylko jedna warstwe lakieru kiedy wszyscy robia kilka wiec teraz te schody z dnia na dien beda sie niszczyc ciekawe kto za to potem odpowiada co mam po nich na czas procesu nie chodzić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żadni rzeczoznawcy,papugi ect,ect Ci nie pomogą

Wyciągną tylko kupę kasy,której nigdy nie odzyskasz

Sprawa w sądzie będzie się ciągnęła latami,z niewiadomym rezultatem

Wiem to z własnego doświadczenia,chociaż nie w temacie schodów

Na początku myślałem że góry przeskoczę,a okazało się że utonąłem w małej kałuży

Na pewno nie dopłacaj mu tych 2 tysiaków

Jeśli chce,to niech on zakłada sprawę

 

A teraz do rzeczy

Schodami zajmuję się ponad 20 lat

Tak jak Ci mówili stolarze w rozmowach telefonicznych,

teraz, aby to miało ręce i nogi,trzeba rozebrać schody,o ile były bejcowane

i zabejcować,polakierować i zamontować na nowo

Albo,co obawiam się nie będzie tańsze,wziąć ekipę aby to wszystko zeszlifowali na istniejących schodach,

pobejcowali i zalakierowali od nowa

Tylko pamiętaj,że byle dłubek tego porządnie nie zrobi

Swoją drogą,to ten Twój stolarz był naprawdę "dłubek"

Obecnie żaden szanujący się stolarz od schodów,nie bejcuje i nie lakieruje schodów u klienta,

a natryskowo u siebie w zakładzie stolarskim

I druga rzecz

My takie schody jak u Ciebie,montujemy we dwóch 1,5 dnia,na gotowo,

a nawet jeden dzień,bo nie ma balustrad

Edytowane przez LasekD
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzieki za opinie niestety potwierdziles to co mowili Twoi koledzy po fachu. Jednak na chwile obecna nawet nie mam tyle kasy zeby wziasc ekipe ktora by to rozebrala i zrobila od nowa poza tym czy to jest w ogole oplacalne bo roboty 2 razy wiecej, potencjalnie jestesmy w stanie odzyskac material ale tez watpliwe czy czesc schodow sie przy tym nie uszkodzi.

W 2 opcji sadzisz ze ktos da rade dobrze na miejscu to wszystko zeszlifowac, pobejcowac i polakierowac?? Jesli nawet da to poprawe w kwestii wizualnej to dochodza bledy konstrukcyjne ktory w miedzyczasie stwierdzilem jak zle uciete stopnie, jedna podstopnica nie weszla w stopien, wiekszosc schodow nie ma poziomu, w 4 przypadkach brak kata prostego, nie ma mnie teraz na miejscu ale teraz widze jakby na tym jednym zdjeciu jakby wszystkie schody szly jakos nierowo

Twoim zdaniem w takiej sytuacji jest sens poprawiac to na miejscu czy zostaje praktycznie demontaz i wymiana schodow na nowe?

1.jpg 2.jpg 3.jpg 4.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...