wioslo1 09.07.2017 18:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2017 W piątek mieliśmy odbiór schodów – przyznam że nie dopilnowałem tego tematu ze względu na nawał obowiązków w przed urlopem, zaufałem stolarzowi ale jak zobaczyłem (jego zdaniem) efekt końcowy zdecydowałem się nie odebrać tych prac i nie zapłacić tego dnia reszty umówionej kwoty co się spotkało z agresywną reakcją, groźbami i w efekcie telefonem na policje bo nie chciał opuścić mojego domu. Dodam że mu zaufałem i się nieźle sfrajerowałem bo już wcześniej dostał najpierw 5000 zaliczki z umówionych 8500 za schody i jeszcze w międzyczasie tydzień temu poprosił o 1500 wcześniej „bo koniec miesiąca i musi zapłacić chłopakom na warsztacie. Więc cała afera o pozostałe 2000 której miał dostać jak poprawi ale po całej sytuacji i widząc jak do tej pory poprawiał bardzo wątpię czy będzie lepiej a dzwoni ciągle ze chce jutro rano przyjechać. Rozmawiałem wczoraj z kilkoma stolarzami telefonicznie i generalnie jego robote ocenili negatywnie może jutro lub we wtorek ktoś wpadnie naocznie ocenić ale jakby ktorys z forumowiczow moglby pilnie obejrzeć zdjęcia i się wypowiedzieć byłbym bardzo wdzięczny Moje zarzuty: 1. Niedokładne bejcowanie, w dużej części na miejscu (u mnie) taką gąbeczką zwłaszcza listew której mu się w wielu miejscach nie schodzily i musial szlifować potem znowu bejcować i powychodziły takie plamy i zacieki, pol biedy listwy co gorsza cześć stopni też ma takie plamy, wszystko tłumaczy strukturą drewna i nie jego wina że różnie bejce przyjmuje 2. Nie wiem czy to ostatnie nie wynika z faktu że praktycznie zaraz po bejcowaniu robił lakierowanie uwaga JEDNOKROTNE pomimo tego ze standardem jest przynajmniej 2-3 razy teraz czuć to na drewnie praktycznie w dotyku jest takie samo jak wcześniej 3. Na niektórych stopniach jest dużo rys i rowków bowiem podczas samego montażu stopnie cały czas były odsłonięte bo „on nie okrywa ich niczym bo się po tym ślizga” mówił że to się zeszlifuje jak widać nie zeszło, dodam że sam montaż trwał 8 DNI ROBOCZYCH 4. Na jednym zdjęciu widać jak przy drugim zabiega chciał zostawić wystający stopień i gdybyśmy go nie przycisnęli to by mu się udało 5. W kilku miejscach są szczeliny przy listwach, cały czas zwalał na krzywe ściany co jest częściowo prawdą ale on nie będzie po murarzach poprawiał ale jak zmierzyłem to dziwnym trafem sytuacja zawsze zachodzi w miejscach gdzie są listwy o różnych grubościach np. 20 i 22 mm 6. Parapety na murkach poosadzał nierówno bo nie ma kąta a on ma ucięte do kąta a ten an górze tak pobejcował że wyszły 2 rózne kolory Bardzo proszę o pomoc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wioslo1 10.07.2017 19:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2017 nie pomoze nikt? zalaczam reszte zdjec Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dwiecegly 10.07.2017 20:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2017 To że fatalne wykonanie to sam widzisz. Jakies pomocy oczekujesz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wioslo1 10.07.2017 20:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2017 co najlepiej zrobic w takiej sytuacji? bo szczerze mowiac jestem w kropce.. czy ktos ma wiedze co czy cos z tymi schodami jeszcze mozna zrobic sensownego a jak nie to co czy takie wady i ich liczba upoważniają np. do wypowiedzenia umowy i żadania demontażu czy coś takiego ale to juz pewnie sąd.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dwiecegly 11.07.2017 05:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2017 co najlepiej zrobic w takiej sytuacji? bo szczerze mowiac jestem w kropce.. czy ktos ma wiedze co czy cos z tymi schodami jeszcze mozna zrobic sensownego a jak nie to co czy takie wady i ich liczba upoważniają np. do wypowiedzenia umowy i żadania demontażu czy coś takiego ale to juz pewnie sąd.. Tylko sąd. OCzywiście nie licz na demontaż i zwrot tego co już zapłaciłeś. Gdzies mieszkać musisz a sprawa potrwa min ze dwa lata. Jedynie co możesz ugrać to nieplacanie tych 2tyś. Jak sie gość uprze to pozostaje sąd ale chyba sam wie że jest na przegranej pozycji po takim wykonaniu. Jakąś umowe mieliście czy tylko na gębe ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wioslo1 11.07.2017 17:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2017 umowa jest, mam tez pokwitowania. a jak piszesz ze nie mam co liczyc na zwrot kasy to chodzi Cio to ze ten gosciu nie bedzie chcial oddac czy ze nawet w sadzie moze do tego nie dojsc? przy takich błędach? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 11.07.2017 19:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2017 oczywiście.Nawet jeśli biegły stwierdzi niedociągnięcia, to facet rozłoży ręce "nie mam kasy..."Nie jesteś pierwszym poszkodowanym przez wykonawcę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wioslo1 11.07.2017 20:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2017 wiem ze ze sciagalnoscia moze byc ciezko ale przeciez nie ma kasy to komornik inne rzeczy tez moze zajac ale wiem ze bedzie to droga przez meke tylko na szczecie schody to nie sa walace sciany czy dach przynajmniej chodzic sie po nich da... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wioslo1 12.07.2017 06:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2017 Tylko sąd. OCzywiście nie licz na demontaż i zwrot tego co już zapłaciłeś. Gdzies mieszkać musisz a sprawa potrwa min ze dwa lata. Jedynie co możesz ugrać to nieplacanie tych 2tyś. Jak sie gość uprze to pozostaje sąd ale chyba sam wie że jest na przegranej pozycji po takim wykonaniu. Jakąś umowe mieliście czy tylko na gębe ? ale wlasciwie jak to jest wg prawa jak byla umowa przy tak rażących wadach, niedotrzymaniu terminu itd chyba mam prawo nie placic tej reszty czy moze teoretycznie najpierw powinienem zaplacic i dopiero wtedy moge reklamowac? Ma ktos jakis pomysl co najlepiej teraz zrobic bo zawsze najlepiej sie dogadac ale bylo tu juz 2 innych stolarzy, z dwoma innymi sie telefonicznie konsultowalem i opinie sa takie same ze teraz z tym ciezko cos w ogole zrobic praktycznie trzeba by zdemontować cale schody zeszlifować od nowa pobejcowac polakierowac i ponownie montowac na cos ten czlowiek patrzac na jego podejscie i tak sie nie zgodzi a nawet jesli to patrzac na jego robote i tak nie zrobi tego lepiej... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jak_to_mozliwe 12.07.2017 07:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2017 Jeśli oczekujesz pewnej informacji, to skorzystaj z porady prawnika. Dostaniesz info w pierwszej ręki i możliwości rozwiązania problemu.Moim zdaniem nie powinieneś płacić, bo będziesz w plecy o ostatnie 2000zł... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wioslo1 13.07.2017 06:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2017 Nie zaplace to na pewno nie za taka fuszerke tylko bylem ciekaw jak to teoretycznie jest a co prawnik moze wiecej powieziec albo gościa wzywam do usunięcia wad czego on nie zrobi lub sp.. jeszcze bardziej albo rzeczoznawca i pozew wiec dluga batalia w sadzie... Nie wiem czy pisalem ze ten gosciu nalozyl na koniec tylko jedna warstwe lakieru kiedy wszyscy robia kilka wiec teraz te schody z dnia na dien beda sie niszczyc ciekawe kto za to potem odpowiada co mam po nich na czas procesu nie chodzić? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aaricia23 13.07.2017 06:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2017 Wez rzeczoznawce (najlepiej takiego ktory pełni tez rolę biegłego w sądzie do takich spraw), który porobi zdjęcia i opisze stan schodów na dzień dzisiejszy. Potem możesz je poprawiać i dokończyć. Niestety taki rzeczoznaca wezmie 300-400zł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wioslo1 13.07.2017 07:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2017 no wlasnie chce dzisiaj podjechac do rzecznika konsumentow zeby cos doradzil i wskazal liste takich rzeczoznawcow ale tez wysle do tego goscia liste wad ktore stwierdzilem zeby sie ustosunkowal czego pewnie nie zrobi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
LasekD 13.07.2017 18:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2017 (edytowane) Żadni rzeczoznawcy,papugi ect,ect Ci nie pomogąWyciągną tylko kupę kasy,której nigdy nie odzyskaszSprawa w sądzie będzie się ciągnęła latami,z niewiadomym rezultatemWiem to z własnego doświadczenia,chociaż nie w temacie schodówNa początku myślałem że góry przeskoczę,a okazało się że utonąłem w małej kałużyNa pewno nie dopłacaj mu tych 2 tysiakówJeśli chce,to niech on zakłada sprawę A teraz do rzeczySchodami zajmuję się ponad 20 latTak jak Ci mówili stolarze w rozmowach telefonicznych,teraz, aby to miało ręce i nogi,trzeba rozebrać schody,o ile były bejcowanei zabejcować,polakierować i zamontować na nowoAlbo,co obawiam się nie będzie tańsze,wziąć ekipę aby to wszystko zeszlifowali na istniejących schodach,pobejcowali i zalakierowali od nowaTylko pamiętaj,że byle dłubek tego porządnie nie zrobiSwoją drogą,to ten Twój stolarz był naprawdę "dłubek"Obecnie żaden szanujący się stolarz od schodów,nie bejcuje i nie lakieruje schodów u klienta,a natryskowo u siebie w zakładzie stolarskimI druga rzeczMy takie schody jak u Ciebie,montujemy we dwóch 1,5 dnia,na gotowo,a nawet jeden dzień,bo nie ma balustrad Edytowane 13 Lipca 2017 przez LasekD Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wioslo1 17.07.2017 10:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2017 dzieki za opinie niestety potwierdziles to co mowili Twoi koledzy po fachu. Jednak na chwile obecna nawet nie mam tyle kasy zeby wziasc ekipe ktora by to rozebrala i zrobila od nowa poza tym czy to jest w ogole oplacalne bo roboty 2 razy wiecej, potencjalnie jestesmy w stanie odzyskac material ale tez watpliwe czy czesc schodow sie przy tym nie uszkodzi. W 2 opcji sadzisz ze ktos da rade dobrze na miejscu to wszystko zeszlifowac, pobejcowac i polakierowac?? Jesli nawet da to poprawe w kwestii wizualnej to dochodza bledy konstrukcyjne ktory w miedzyczasie stwierdzilem jak zle uciete stopnie, jedna podstopnica nie weszla w stopien, wiekszosc schodow nie ma poziomu, w 4 przypadkach brak kata prostego, nie ma mnie teraz na miejscu ale teraz widze jakby na tym jednym zdjeciu jakby wszystkie schody szly jakos nierowo Twoim zdaniem w takiej sytuacji jest sens poprawiac to na miejscu czy zostaje praktycznie demontaz i wymiana schodow na nowe? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.