Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Napędzani elektrycznością...??


jasiek71

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 335
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Co chwilę jakiś koncern samochodowy deklaruje że wycofuje się stopniowo z napędu spalinowego...

Zastanawiam się czy wymyślono już jakieś konkretne akumulatory aby te wszystkie pojazdy produkowane jako super ekologiczne i niezawodne nie zaczęły górować na wysypiskach i złomowiskach...

Różne firmy zaczynają prześcigać się w wielkości zainstalowanych banków energii...

Ciekawi mnie bardzo czy koszt / energia potrzebna do wyprodukowania i ( moim zdaniem ) niedalekiej przeszłości związanej z utylizacją tego ustrojstwa jest niższa od ilości energii jaką dostarczy to rozwiązanie...

Wszyscy do okoła krzyczą o OZE a gdzie przechowywać nadmiar energii wyprodukowanej przez np fotowoltaikę...?

Jak na razie to ludzkość ma tylko dziurawe wiaderka na energię...

 

Tak tak wiem...

Mamy przecież akumulatory litowo jonowe...

Tylko czy wystarczy nam litu...l

A co z utylizacją...?

Praktycznie każdy ma w domu kilka urządzeń z takimi akumulatorami a które to walają się bezużytecznie po szufladach, za chwilę tak zaczną walać się samochody i inne pojazdy...

To ma uratować świat który podobno się przegrzewa i trzeba zacząć zużywać mniej energii...

Edytowane przez jasiek71
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za utylizację zapłaci klient. Kiedyś za oddanie samochód na złom dostawało się pieniądze. Dziś się płaci (nie wiem czy w PL już też, ale np w UK już tak). A wymiana baterii to podwójny zarobek. Raz na samej baterii, a dwa na samej usłudze wymiany. Kto był w autoryzowanym serwisie, wie ile kosztuje tam roboczogodzina.

 

Bo chyba nikt się nie łudzi, że da się to samemu zrobić? Wystarczy zobaczyć jak samodzielne naprawy wyglądają obecnie w John Deere, czy w Tesli chyba też.

I samochód na baterię to przy tym nic. Ja się*zastanawiam jak samoloty na tym g....ie będą latać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za utylizację zapłaci klient. Kiedyś za oddanie samochód na złom dostawało się pieniądze. Dziś się płaci (nie wiem czy w PL już też, ale np w UK już tak). A wymiana baterii to podwójny zarobek. Raz na samej baterii, a dwa na samej usłudze wymiany. Kto był w autoryzowanym serwisie, wie ile kosztuje tam roboczogodzina.

 

Bo chyba nikt się nie łudzi, że da się to samemu zrobić? Wystarczy zobaczyć jak samodzielne naprawy wyglądają obecnie w John Deere, czy w Tesli chyba też.

I samochód na baterię to przy tym nic. Ja się*zastanawiam jak samoloty na tym g....ie będą latać.

 

To nawet nie chodzi o sam koszt utylizacji a sam jej fakt...

W coraz większym stopniu produkuje się tylko po to aby wyrzucać i przetwarzać...

 

Tak w ogóle jak już świat chce się bawić w transport elektryczny to najpierw niech zaczną od jednego standardu gniazda do ładowania i jakiegoś standardu samych baterii ...

Za chwilę będzie wysyp różnych tworów motoryzacyjnych a problemem będzie głupia zamiana baterii bo znając życie będzie dedykowana do danego modelu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem dlaczego zakładasz, że komukolwiek na standaryzacji zależy? Co do gniazda ładowania, to nie interesowałem się jak to wygląda, ale koło mniej w centrum handlowym jest stacja ładowania i widzę, że ładują się z niej wszelakiej maści samochody elektryczne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem dlaczego zakładasz, że komukolwiek na standaryzacji zależy? Co do gniazda ładowania, to nie interesowałem się jak to wygląda, ale koło mniej w centrum handlowym jest stacja ładowania i widzę, że ładują się z niej wszelakiej maści samochody elektryczne.

 

Jak każdy szczęśliwy posiadacz takiego auta wozi wiązkę różnych przelotek w bagażniku to i się ładuje...;)

Tesla swoje...

Nissan swoje...

BMW swoje...

Itd ...

Z bateriami będzie tak samo tyle że tu już pod konkretny model nawet danej marki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nawet nie chodzi o sam koszt utylizacji a sam jej fakt...

W coraz większym stopniu produkuje się tylko po to aby wyrzucać i przetwarzać...

 

Tak w ogóle jak już świat chce się bawić w transport elektryczny to najpierw niech zaczną od jednego standardu gniazda do ładowania i jakiegoś standardu samych baterii ...

Za chwilę będzie wysyp różnych tworów motoryzacyjnych a problemem będzie głupia zamiana baterii bo znając życie będzie dedykowana do danego modelu...

 

Mam podobne odczucia. Podobnie jak z elektroniką, inne wejście, akumulatory, ładowarki do konkretnego modelu i piękne pole działania do wydzierania z Ciebie dodatkowych kosztów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szybowce latają bez silnika. :)

Wszystko jest zależne od konstrukcji samolotu.

Już dzisiaj są samolotu latające non-stop zasilane przez PV.

Jak na razie są tylko bezzałogowe.

 

Wiesz...

Ja widzę jak moje PV zasila mi chałupę...( A raczej bardziej udaje że zasila...)

 

Zejdźmy na ziemię...( Dosłownie...)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze pewnie 15 lat temu nie myślałbyś o kupnie paneli PV bo były słabe i drogie. A dzisiaj?

W zeszłym roku zakończył się lot załogowego samolotu elektrycznego dookoła ziemi.

Skąd wiesz co będzie za 15 - 20 lat?

 

Rozumiem że ten "samolot" leciał zgodnie z kierunkiem obrotu ziemi i poniżej pułapu chmur ...:D

 

Widzisz tak się składa że posiadam PV i dalej twierdzę że to g... warte....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobaczymy! Co do śmiechów z akumulatorów w samolotach to jak na razie latają elektryczne samoloty kilku miejscowe. Nie zapominajcie że wywalenie z takiego A-380 zbiorników paliwa, silników turbowentylatorowych, kilometrów układów różnego typu da jakieś 280 ton luzu. Jeżeli przemysł lotniczy zainwestowałby fundusze w prace nad akumulatorami to nigdy nic nie wiadomo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobaczymy! Co do śmiechów z akumulatorów w samolotach to jak na razie latają elektryczne samoloty kilku miejscowe. Nie zapominajcie że wywalenie z takiego A-380 zbiorników paliwa, silników turbowentylatorowych, kilometrów układów różnego typu da jakieś 280 ton luzu. Jeżeli przemysł lotniczy zainwestowałby fundusze w prace nad akumulatorami to nigdy nic nie wiadomo

 

Ale to wszystko cały czas rozbija się o akumulatory,...

Sam napęd elektryczny jest genialny w swojej prostocie ale jak na razie ludzkość nie potrafi sensownie magazynować energii...

 

Może najpierw niech wymyślą odpowiednią baterię ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od czegoś trzeba zacząć. Koszty, materiały to na razie rzecz drugorzędna. Najważniejsza jest czystość wytwarzania energii i sposobu jej przechowywania. Przy masowej produkcji koszty polecą błyskawicznie w dół. Ciekaw jestem jakie materiały będą wykorzystywane -węgiel, wodór?, mikroorganizmy? Zobaczymy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...