Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Napędzani elektrycznością...??


jasiek71

Recommended Posts

Najlepsze jest to, ze kogo byś nie spotkał na ładowarce to albo ma już kolejne auto elektryczne i zarzeka się, że spaliniaka nie kupi, albo to jego pierwszy elektryk i zarzeka się, ze już spalniaka nie kupi ;) U mnie w domu w tej chwili tylko jedno auto miejskie jest potrzebne, stąd samochód w trasy to diesel (15letni ;) ), ale jeśli tylko będzie potrzebny drugi miejski to na pewno bedzie elektryczny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 335
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Zastanawiam się czy wymyślono już jakieś konkretne akumulatory aby te wszystkie pojazdy produkowane jako super ekologiczne i niezawodne nie zaczęły górować na wysypiskach i złomowiskach...

Różne firmy zaczynają prześcigać się w wielkości zainstalowanych banków energii...

Ciekawi mnie bardzo czy koszt / energia potrzebna do wyprodukowania i ( moim zdaniem ) niedalekiej przeszłości związanej z utylizacją tego ustrojstwa jest niższa od ilości energii jaką dostarczy to rozwiązanie...

Wszyscy do okoła krzyczą o OZE a gdzie przechowywać nadmiar energii wyprodukowanej przez np fotowoltaikę...?

Jak na razie to ludzkość ma tylko dziurawe wiaderka na energię...

 

Tak tak wiem...

Mamy przecież akumulatory litowo jonowe...

Tylko czy wystarczy nam litu...l

A co z utylizacją...?

Praktycznie każdy ma w domu kilka urządzeń z takimi akumulatorami a które to walają się bezużytecznie po szufladach, za chwilę tak zaczną walać się samochody i inne pojazdy...

To ma uratować świat który podobno się przegrzewa i trzeba zacząć zużywać mniej energii...

 

Tak są "super ekologiczne";) No ale super super ekologiczne to te ładowane u nas w nocy. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepsze jest to, ze kogo byś nie spotkał na ładowarce to albo ma już kolejne auto elektryczne i zarzeka się, że spaliniaka nie kupi, albo to jego pierwszy elektryk i zarzeka się, ze już spalniaka nie kupi ;) U mnie w domu w tej chwili tylko jedno auto miejskie jest potrzebne, stąd samochód w trasy to diesel (15letni ;) ), ale jeśli tylko będzie potrzebny drugi miejski to na pewno bedzie elektryczny.

Jaki jest powód takiego zadowolenia z elektrycznego samochodu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaki jest powód takiego zadowolenia z elektrycznego samochodu?

 

Prawdę mówiąc nie wiem co Ci odpisać. Zrobić listę? To trzeba samemu poczuć - weż kiedyś takie auto na weekend i spróbuj.

Dla mnie główne zalety to szeroko pojęty komfort - bezobsługowość, brak wyjazdow na stację paliw (vs 5s na wpiecie wtyczki pod domem), ogrzewanie/klima działające na postoju (jeżdzimy z psem, więc to ważne latem i zimą), nie musze czekać aż się zagrzeje silnik, zeby wcisnąc gaz (np do szkoły dzieci mamy 2km - czyli ciagle zimny silnik), cisza (szczególnie w korkach doceniam), zryw jak w mocnym dieslu, moc dostępna zawsze i w każdym zakresie prędkości itp itd. O kosztach pisać nie będe, bo wtedy zwykle wchodzi argument, że "15 letni passat tdi jest tanszy w eksploatacji" ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, ze że wykazujesz tej taniości. Bo wyszłoby piękne samozaoranie.

 

Toyota Auris hybrid w podobnej wersji wyposażeniowej kosztowała wyrażnie WIECEJ niz Nissan Leaf, jesli wliczysz w to koszty paliwa. Nic innego w tamtym czasie z wyposazeniem jakie chcieliśmy mieć, w kasie na jaką nas było stac nie było dostępnego. Więc tak, mój portfel mowi, że w ciagu 5 lat wydam na to auto mniej niż na inne porównywalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Toyota Auris hybrid w podobnej wersji wyposażeniowej kosztowała wyrażnie WIECEJ niz Nissan Leaf, jesli wliczysz w to koszty paliwa. Nic innego w tamtym czasie z wyposazeniem jakie chcieliśmy mieć, w kasie na jaką nas było stac nie było dostępnego. Więc tak, mój portfel mowi, że w ciagu 5 lat wydam na to auto mniej niż na inne porównywalne.

 

A, to oczywiste, że wśród samochodów na prąd najtańszy będzie samochód na prąd. Doliczysz też drugie auto do wyruszania w trasę czy zaczniesz się śmiać z argumentu, że ładowanie paliwa płynnego niby trwa długo? I policzysz kWh po 2,98zł?

 

Czemu nie porównasz z autem bez napędu elektrycznego?

 

Edyta

Jeszcze co do wygody. Niedawno miałem awarię sieci - na szczęście sporą, bo prądu nie było w części kilku wiosek to i naprawili w 4 godziny... Podłączam wieczorem, a rano nie mam czym jechać do pracy...

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A, to oczywiste, że wśród samochodów na prąd najtańszy będzie samochód na prąd. Doliczysz też drugie auto do wyruszania w trasę czy zaczniesz się śmiać z argumentu, że ładowanie paliwa płynnego niby trwa długo? I policzysz kWh po 2,98zł?

 

Czemu nie porównasz z autem bez napędu elektrycznego?

 

Na początek powiedzmy wyrażnie, ze Ty sobie teoretyzujesz o samochodach elektrycznych, a ja mam praktykę ze spaliniakami? Tak?

 

Już pisałem - bo Auris Hybrid była wtedy (2017, moze teraz coś się pojawiło ciekawego) jedynym autem miejskim z odpowiednim wyposażeniem (dla utrudnienia - na irlandzkim rynku).

Po co mam doliczyać drugie auto w trasę skoro niezależnie od tego co bym kupił na miasto, to auto w trasę i tak mam i "maluchem" nigdzie dalej nie jeżdzę?

Po co mam sie zastanawiać nad czasem tankowania normalnego samochodu, skoro naładowanie baterii wymaga odemnie 5-10s co 1-2 dni? Jest to dużo wygodniejsze niż tankowanie spaliniaka.

Prąd mam po 0,23e w domu lub za darmo pod pracą/na mieście. Jak sie uprę jechać w trasę to 0,33e na szybkich ładowarkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już pisałem - bo Auris Hybrid była wtedy (2017, moze teraz coś się pojawiło ciekawego) jedynym autem miejskim z odpowiednim wyposażeniem (dla utrudnienia - na irlandzkim rynku).

 

Kiedyś w Polsce była afera, jak jedna instytucja sobie wymyśliła, że chcą kupić Passaty. Ale nie mogli tego jawnie zapisać w warunkach przetargu, więc pokombinowali i znaleźli - długość, szerokość i kierunkowskazy LED. W tym czasie te wymogi spełniał tylko Passat.

 

Czegóż to nie mają samochody nie na prąd (poza napędem elektrycznym), że żaden spalinowóz tego nie ma? Ogrzewanie na zimnym silniku? Nie żartuj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś w Polsce była afera, jak jedna instytucja sobie wymyśliła, że chcą kupić Passaty. Ale nie mogli tego jawnie zapisać w warunkach przetargu, więc pokombinowali i znaleźli - długość, szerokość i kierunkowskazy LED. W tym czasie te wymogi spełniał tylko Passat.

 

Czegóż to nie mają samochody nie na prąd (poza napędem elektrycznym), że żaden spalinowóz tego nie ma? Ogrzewanie na zimnym silniku? Nie żartuj.

 

A Ty dlaczego bronisz spalinowozy? Bo w czym one są lepsze? Poza dalekimi dystansami póki co? Plusów napędów elektrycznych jest wiele, więcej niż spalinowozów.

Pomińmy kwestie ekologii, bo to hmm zbyt dyskusyjne. Ja dorzucę swój ulubiony argument za elektrykami - paliwo produkuje sam w domu i mam go tyle co potrzebuje, kosztuje mnie grosze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś w Polsce była afera, jak jedna instytucja sobie wymyśliła, że chcą kupić Passaty. Ale nie mogli tego jawnie zapisać w warunkach przetargu, więc pokombinowali i znaleźli - długość, szerokość i kierunkowskazy LED. W tym czasie te wymogi spełniał tylko Passat.

 

Czegóż to nie mają samochody nie na prąd (poza napędem elektrycznym), że żaden spalinowóz tego nie ma? Ogrzewanie na zimnym silniku? Nie żartuj.

 

Masz bardzo dziwny sposób rozmowy...sugerujący, że rozmówca nie wie co pisze. Nic to, spróbuje odpisać możliwie zwięźle o mojej PRAKTYCE (3 lata/50 tyś km)

 

Musisz uwierzyć na słowo, ze te 3 lata temu wybierałem auto niekoniecznie pod kątem rodzaju silnika - na tapecie była skórzana tapicerka, skrzynia automat i dobre odejście (i oczywiście zmieszczenie się w budżecie). W tej chwili nie rozmawiamy juz w domu o o autach spalinowych (chyba, ze to klasyki), po prostu nie istnieją dla nas w segmencie samochodów lokalnych (bo niestety w trasy nadal diesel, ale to jakby inna kategoria w naszej rodzinie, bo to tzw "bus" i czasem po 2.5 tys km trasy, czyli jeszcze nierealne na pradzie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Ty dlaczego bronisz spalinowozy? Bo w czym one są lepsze?

 

Polemizuję z tezą, że elektrowozy wychodzą taniej. Czy są lepsze i wg jak8ch kryteriów to osobna kwestia.

 

Masz bardzo dziwny sposób rozmowy...sugerujący, że rozmówca nie wie co pisze. Nic to, spróbuje odpisać możliwie zwięźle o mojej PRAKTYCE (3 lata/50 tyś km)

 

Jak to do mnie, to podaj koszty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polemizuję z tezą, że elektrowozy wychodzą taniej. Czy są lepsze i wg jak8ch kryteriów to osobna kwestia.

 

Jak to do mnie, to podaj koszty.

 

Polemizujesz z tezą, która sam postawiłeś (może lepiej - zacząłeś rozmowę o kosztach), a która po pierwsze nie zawsze jest prawdziwa, a po drugie nie zawsze jest ważna. Jakbym chciał za wszelką cenę oszczędzać to bym kupił starego diesla. Zobacz jakie wymieniłem zalety, które mnie do elektryka przekonały. A jesli zastanawiasz się nad zmianą auta to sobie policz - to Twoj porfel, Twoje wybory (jak pisałem o moich to mi zarzucałeś, że bzdury gadam, więc i teraz nie uwierzysz).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Jeszcze co do wygody. Niedawno miałem awarię sieci - na szczęście sporą, bo prądu nie było w części kilku wiosek to i naprawili w 4 godziny... Podłączam wieczorem, a rano nie mam czym jechać do pracy...

... i mimo awarii, na stacjach dystrybutury działały :) ... na pompkę ręczną ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... i mimo awarii, na stacjach dystrybutury działały :) ... na pompkę ręczną ;)

 

Akurat tak. Stacje w Polsce mają zasilanie awaryjne. Ale to nie o to chodzi. Chodzi o zaskoczenie rano, że nie ma czym jechać do pracy. I nie wystarczy sięgnąć do kanisterka w garażu czy na oparach dojechać do najbliższej stacji.

 

Polemizujesz z tezą, która sam postawiłeś

 

Nie pamiętasz tego:

O kosztach pisać nie będe, bo wtedy zwykle wchodzi argument, że "15 letni passat tdi jest tanszy w eksploatacji" ;)

?

 

Sam postawiłeś tezę (w cudzysłowie) i ją niby obaliłeś.

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat tak. Stacje w Polsce mają zasilanie awaryjne. Ale to nie o to chodzi. Chodzi o zaskoczenie rano, że nie ma czym jechać do pracy. I nie wystarczy sięgnąć do kanisterka w garażu czy na oparach dojechać do najbliższej stacji.

...

... a ty nie masz zasilania awaryjnego (mając "elektryka") ... przerażający "brak czujności" :) ;)

 

ps - polecam uzupełnić w domowej apteczce zapasy "węgla" w razie "awarii" :) ;)

Edytowane przez Chef Paul
ps
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kaizen, ja już chyba wszystkie swoje "za" przedstawiłem, napisałem czemu padło na elektryka i czemu teraz o innym nawet nie myslę. Nie chce mi się brać udziału w słownych przepychankach. Poczytam co inni mają do powiedzenia.

 

Dodam tylko że nawet Dacia miała wprowadzić model elektryczny o nazwie Spring na bazie Sandero z zasięgiem co prawda 270 km ale za to w cenie 40 tys. I sam się zastanawiam nad takim dla corki jak pójdzie na studia, Mogłaby dojeżdżać na studia i to b miało sens poza tym mniejsza bateria szybciej się ładuje ale za to częściej.

 

Dla mnie elektryk to trochę jak wypasiony smart fon trzeba go ładować jak się tylko jest okazja a za to odwdzięczy się ciągłym działaniem.

 

 

BTW. Zastanawiam się dlaczego projektanci aut elektrycznych nie wpadli na pomysł aby dach pokryć panelem fotowoltaicznym, gdyby umieścic tam panel o mocy ok 1 kw to załatwiłby on kwestię klimatyzacji w korkach i to na pewno poprawiłoby zasięg i zawsze trochę by się ładowało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://businessinsider.com.pl/motoryzacja/polski-samochod-elektryczny-jacek-sasin-wyjasnia-co-z-produkcja/zr5rcx6

 

Juz niedlugo... tuz tuz.

 

"BTW. Zastanawiam się dlaczego projektanci aut elektrycznych nie wpadli na pomysł aby dach pokryć panelem fotowoltaicznym"

 

caly samochod mozna by nim pokryc...

 

Nie wierzę osobom z których pijackiego ogromnego nochala można wycisnąć ćwiartkę gorzały :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...