Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ogrzewanie kotłem elektrycznym


chokai

Recommended Posts

Witam,

Taka sytuacja :

- prosty dom parterowy, 80m2 powierzchni użytkowej

- ocieplenie na ścianach 25cm szarego styropianu

- ocieplenie na podłodze 18cm szarego styropianiu

- ocieplenie na suficie 40cm wełny

- podłogówka po całości , wylewka 8cm, posadzka z płytek ceramicznych po całości

- kominek z DGP

- wentylacja mechaniczna z rekuperacją

czyli w miarę energooszczędnie, bez zapędów na pasywność (użytkowanie raczej weekendowe).

 

Chcę to ogrzewać kotłem elektrycznym w taryfie weekendowej.

1) Jaki piec polecacie ?

2) Czy ma sens stawianie bufora ? (mam niewielką kotłownię, 4m2 i jak czytam o pojemnościach buforów 1000l i ich wymiarach to mi słabo się robi) Jak minimalny bufor miałby sens ? (pojemność podłogówki to pewnie poniżej 100litrów , rur od podłogówki jest około 500mb)

3) CWU myślałem o bojlerze - jaka pojemność ? (rodzina 2+1) Czy może lepiej jakiś jeden centralny ogrzewacz przepływowy ?

4) pompa ciepła - raczej bym nie chciał bo dużo kosztuje, ale biorę to pod uwagę jeśli się okaże że grzanie kotłem elektrycznym jednak jest drogie

 

Jakieś pomysły , uwagi ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 71
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Kable. Jedyna zaleta kotła to ewentualna możliwość zmiany na inny źródło grzania (np. PC). Taka przesiadka może mieć sens, jak pojawią się u Ciebie dopłaty do PC albo PC kilkukrotnie stanieją. Ale koszt instalacji wodnej jest na tyle duży, że jak chcesz startować z grzaniem prądem i jeszcze wspierać się kominkiem z DGP, to nie ma sensu zagracać "kotłowni" i ponosić kosztów wodnej podłogówki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kable. Jedyna zaleta kotła to ewentualna możliwość zmiany na inny źródło grzania (np. PC). Taka przesiadka może mieć sens, jak pojawią się u Ciebie dopłaty do PC albo PC kilkukrotnie stanieją. Ale koszt instalacji wodnej jest na tyle duży, że jak chcesz startować z grzaniem prądem i jeszcze wspierać się kominkiem z DGP, to nie ma sensu zagracać "kotłowni" i ponosić kosztów wodnej podłogówki.

 

Być może pompy ciepła stanieją, ale bardziej liczę fotowoltaikę (jak będą dopłaty). Bardzo długo myślałem nad kablami, ale to mi zamyka wszystkie inne możliwości, bo robienie całej podłogi od nowa to dopiero byłaby droga impreza. Więc na pewno podłogówka wodna (niestety lub stety).

 

A jeśli chodzi o bufor - czy jego brak naprawdę pogorszy ekonomikę takiego ogrzewania ?

Czy lepiej szukać bufora z jakimś zasobnikiem CWU czy bojler do grzania wody kupować oddzielnie ?

 

 

Jak oszacowałeś te 200 litrów ? Wszyscy piszą o jakichś wielkich pojemnościach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może pompy ciepła stanieją, ale bardziej liczę fotowoltaikę (jak będą dopłaty). Bardzo długo myślałem nad kablami, ale to mi zamyka wszystkie inne możliwości, bo robienie całej podłogi od nowa to dopiero byłaby droga impreza.

 

Wyceń sobie obydwie opcje. Jest spora różnica. Może zmienisz zdanie.

 

Nie znalazłem nikogo, kto z elektrycznej wodnej podłogówki przesiadłby się na coś innego (chociaż to łatwe) ani tym bardziej z kabli.

 

Jak już, to co najwyżej dogrzewają klimą i/lub kominkiem. Ale tu nie ma różnicy, czy wodna, czy kable

 

Kable mają też kilka zalet względem wodnej.

 

A co do bufora, to IMO nie ma najmniejszego sensu przy podłogówce. Policz, ile kWh zmagazynujesz w posadzce na 1*, a ile w 200 czy nawet 500l buforze przy 20* różnicy temperatur.

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli ogrzewanie tylko/głównie weekendowe to nie widzę zalet bufora nad zwykłym kotłem elektrycznym. Natomiast w zimę grzanie w weekend może okazać się niewystarczające. Bo podłogówka nie reaguje tak szybko, aby uzupełnić straty z całego tygodnia w przeciągu godziny-dwóch.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie to dziwne że ludzie zastanawiają się czym grzać chałupę która ma 80m2 i dobre ocieplenie...

I boją się że kable to ich z torbami puszczą...

 

Dokładnie, ja co prawda mam konwektory nie kable, ale od 14 lat grzeję i jestem bardzo zadowolony, poza tym koszt kotłowni i wodnego co jeszcze by mi się nie zwrócił a podejrzewam że po 14 latach kocioł gazowy na pewno wymagałby remontu lub wymiany, po co ogrzewać wodę żeby ogrzewać powietrze l? tego nie rozumiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak oszacowałeś te 200 litrów ? Wszyscy piszą o jakichś wielkich pojemnościach...

 

Prosze jeszcze raz zobaczyć temat o grzałce albo DRJ: http://forum.muratordom.pl/showthread.php?337756-Domowy-reaktor-j%C4%85drowy-klasy180

 

 

Są tam podane przykłady.

Pański dom jest dobrze ocieplony i ma tylko 80 m^2, 200 L w zupełności wystarczy.

Dla domu słabo ocieplonego wg 75 kWh/m^2 potrzeba 400 L/100 m^2. :bye:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może pompy ciepła stanieją, ale bardziej liczę fotowoltaikę (jak będą dopłaty). Bardzo długo myślałem nad kablami, ale to mi zamyka wszystkie inne możliwości, bo robienie całej podłogi od nowa to dopiero byłaby droga impreza. Więc na pewno podłogówka wodna (niestety lub stety).

 

Witam, co do dopłat na fotowoltaikę - sprawdź w Urzędzie- sporo teraz programów dotacyjnych z Regionalnych Programów Operacyjnych.

Jeśli byłbyś zainteresowany wyceną na pompę ciepła - polecam bezpłatną wycenę na produkty firmy Viessmann!

To nic nie kosztuje i do niczego nie zobowiązuje - formularz [moderowano]

W razie jakichkolwiek pytań jestem do dyspozycji i zachęcam do dyskusji!

Edytowane przez Tomaszs131
Reklama niezgodna z regulaminem PP
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, ja co prawda mam konwektory nie kable, ale od 14 lat grzeję i jestem bardzo zadowolony, poza tym koszt kotłowni i wodnego co jeszcze by mi się nie zwrócił a podejrzewam że po 14 latach kocioł gazowy na pewno wymagałby remontu lub wymiany, po co ogrzewać wodę żeby ogrzewać powietrze l? tego nie rozumiem

 

No pewnie po to, że ogrzana woda dłużej stygnie oddając ciepło, niż ogrzane powietrze, ale to pytanie do zwolenników bufora ciepła.

Ja tylko chcę zrobić tak, żeby w domu było ciepło i żeby koszty późniejszej eksploatacji wyważyć z kosztami inwestycji. Dlatego nie pakuję się (na razie) w pompę ciepła bo to droga impreza, jak i nie chcę polegać wyłącznie na prądzie i kablach, bo nie wiem co komu w tym kraju strzeli do głowy.

Przy okazji - koszty dobrych kabli i do tego jakiejś przyzwoitej automatyki z tego co się orientowałem wcale nie wychodzą jakoś ekstra korzystnie w stosunku do podłogówki wodnej. Nie liczę w to kosztów budowy kotłowni i komina, bo już je mam i to jest powiedzmy punkt zero.

 

Czy moglibyście to zweryfikować ? Bo może mi coś umyka, o ile grzanie kablami rozumiem to nie wiem jakie jeszcze elementy mogą wchodzić w skład podłogówki wodnej.

A biorę pod uwagę : rurki , rozdzielacz, kocioł , termostat ... Co jeszcze ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A biorę pod uwagę : rurki , rozdzielacz, kocioł , termostat ... Co jeszcze ?

 

Materiały w najtańszej wersji (bez bufora, pompa tylko w kotle itd.) wychodzą dosyć podobnie w obydwu systemach i przy założeniu zero odpadów. Ale jak robisz bufor/sprzęgło, druga albo i trzecia pompa obiegowa, mieszacz to się robi dużo drożej przy wodnej podłogówce.

 

Tyle, że dla kabli porównuję najwyższą (przynajmniej cenowo) półkę devilink z kablami devi. Z tańszymi sterownikami kable wychodzą ze 4,5K i są sporo tańsze od materiałów na wodną podłogówkę. Do tego kable dają pełną swobodę regulacji. Każdy obwód zupełnie niezależnie ustawiany i robić to może każdy użytkownik prostym klikaniem na ekranie sterownika czy w tablecie. Nie do osiągnięcia przy wodnej (przynajmniej nie za porównywalne pieniądze).

 

Do tego robocizna - kable jestem w stanie rozwinąć i przypiąć do siatki sam. Nie trzeba ani specjalnych narzędzi ani umiejętności. Z rurami się nie porywam. A hydraulik wycenił mi robociznę (ułożenie podłogówki - bez "kotłowni") na 4,5K zł. Nawet jak odjąć od tego układanie styropianu, to wychodzi sporo ponad 3K zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie - zanim w przyszłym tygodniu zaleję podłogę - czy wrzucać w wylewkę jakieś czujniki temperatury ? Ile, w każdym pomieszczeniu ? Jakie polecacie ?

A może wystarczy zwykły jeden centralny czujnik w sterowniku ? Niby w sypialni lepiej byłoby mieć trochę chłodniej, ale w zimie to i tak pewnie będzie wszędzie odpowiednio chłodno.

 

@Kaizen - dzięki za rady, przekopuję się przez Twój dziennik budowy, dużo pożytecznych informacji :)

Jeśli chodzi o kable to przez bardzo długi czas to był nasz wybór (wydawały się najtańsze i najmniej problemowe), po rozpoczęciu budowy z kimkolwiek bym nie gadał to patrzyli jak na wariata i w końcu zwątpiłem. A czytanie forum wcale nie wyjaśnia wątpliwości, tylko wręcz przeciwnie - mnoży je :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie - zanim w przyszłym tygodniu zaleję podłogę - czy wrzucać w wylewkę jakieś czujniki temperatury ? Ile, w każdym pomieszczeniu ?

 

Czujników nie wrzucaj w wylewkę tylko pochwy na czujniki w formie zaślepionej rurki, aby w razie awarii móc czujniki wymienić. Jeśli planujesz kable to pochwa na czujnik w każdej płycie grzewczej. Jeśli wodne rurki, to wystarczy jedna pochwa na czujnik w okolicy rozdzielacza. Czujki w podłodze, w zasadzie są tylko zabezpieczeniem przed jej przegrzaniem.

 

Pozdrawiam

Cezary

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie - zanim w przyszłym tygodniu zaleję podłogę - czy wrzucać w wylewkę jakieś czujniki temperatury ? Ile, w każdym pomieszczeniu ? Jakie polecacie ?

 

Czyli nie dajesz kabli/mat w wylewkę? Wybierasz grzanie w G11 albo ze znacznym udziałem drogiej strefy G12?

Tak czy inaczej dałbym peszel (dobrze zaślepiony, żeby do środka nie dostała się wylewka) do puszki.

Jak w instrukcji:

 

z kimkolwiek bym nie gadał to patrzyli jak na wariata i w końcu zwątpiłem. A czytanie forum wcale nie wyjaśnia wątpliwości, tylko wręcz przeciwnie - mnoży je :)

 

Czytaj tych, co grzeją prądem z COP 1.

Oczywiście ważne OZC i policzenie kosztów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dom ma być użytkowany weekendowo? Podłogówka wodna, wg mnie, to będzie średnie rozwiązanie - długi czas startu i wygaszania. Musisz mieć coś co szybko reaguje - np. kable.

 

Tak, rozumiem o co chodzi z bezwładnością, ale gdyby były kable i grzały w czasie gdy dom stoi pusty na jakichś niskich temperaturach, tyle tylko żeby woda nie zamarzła, to jeślibym to włączył po przyjeździe , powiedzmy po 2 tygodniach , to zgoda kable szybko wystartują , podłoga zrobi się ciepła, ale ściany i tak będą zimne i zanim to się wszystko dobrze nagrzeje (bo przecież nie podgrzeję tej podłogi tak żeby nie dało się chodzić) to będę pewnie wyjeżdżał.

Czyli trzeba byłoby

1) albo wystartować odpowiednio wcześniej , dzień lub dwa

2) albo grzać lepiej w czasie nieobecności żeby utrzymywać wyższą temperaturę, bo łatwiej będzie podciągnąć o kilka stopni niż całkiem wychłodzony dom

 

No ale skoro tak to to samo mogę zrobić z podłogówką wodną - włączać ją jakoś zdalnie żeby uruchamiała się wcześniej albo grzać bardziej tracąc trochę może trochę kasy, ale zyskując komfort że szybciej zrobi się ciepło. Od samego początku w planach jest też kominek z DGP, żeby właśnie dać ciepło w pierwszym rzucie po przyjeździe.

 

Popełniam jakiś błąd idąc tym tokiem ?

 

No i mówimy umownie, że "weekendowo". Tak planowaliśmy , ale na pewno będzie się zdarzać, że czasem posiedzimy tam i dłużej nawet zimą. Dom jest 40km od miejsca gdzie obecnie mieszkamy, więc będziemy tam dość często, tyle że nie myślimy o totalnej przeprowadzce bo te 40km robi dużą różnicę przy codziennych dojazdach do W-wy. Może kiedyś.

 

Czyli nie dajesz kabli/mat w wylewkę? Wybierasz grzanie w G11 albo ze znacznym udziałem drogiej strefy G12?

Tak czy inaczej dałbym peszel (dobrze zaślepiony, żeby do środka nie dostała się wylewka) do puszki.

 

Położyłem już tynki , nie wiem na ile ma to znaczenie dla elektryki, kabli, sterowników , termostatów itd. , więc w tej chwili wydaje mi się, że jednak nie, chociaż coraz bardziej się znowu łamię w stronę kabli. Musiałbym z Tobą pogadać na priv :)

Taryfę mam G12W.

 

Trochę nie rozumiem jak te czujniki są podłączone - peszel w którym siedzi czujnik zaślepionym końcem zatopiony jest w wylewce a drugim końcem wychodzi ze ściany i w tym miejscu spotyka się z drugim peszlem którym wpuszczony został kabel grzejny ? No tylko jak mówię mam już tynki i nie mam peszli w ścianie :/ Łatwo się potem w taki peszel wpuszcza czujnik , czy lepiej od razu przed wylewaniem włożyć ?

Edytowane przez chokai
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...