Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ogrzewanie kotłem elektrycznym


chokai

Recommended Posts

Czujników nie wrzucaj w wylewkę tylko pochwy na czujniki w formie zaślepionej rurki, aby w razie awarii móc czujniki wymienić. Jeśli planujesz kable to pochwa na czujnik w każdej płycie grzewczej. Jeśli wodne rurki, to wystarczy jedna pochwa na czujnik w okolicy rozdzielacza. Czujki w podłodze, w zasadzie są tylko zabezpieczeniem przed jej przegrzaniem.

 

Pozdrawiam

Cezary

 

Czujniki w podłodze można sobie darować i tak nic nie dają...

No chyba że" musisz" widzieć temperaturę podłogi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 71
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Czujniki w podłodze można sobie darować i tak nic nie dają...

No chyba że" musisz" widzieć temperaturę podłogi...

 

Czujniki w podłodze są zabezpieczeniem przed niebezpieczną temperaturą.

U siebie mam co prawda nie w podłodze tylko na belce rozdzielacza wodnej podłogówki właśnie taki czujnik nastawiony na odłączenie pompki cyrkulacyjnej przy 35*C

W sterowaniu kablami też może się coś uszkodzić lub otwarte szeroko okno w mroźny dzień będzie zaburzał działanie regulatora temp. powietrza w pokoju.

Lepiej mieć dwa styki odłączające źródło ciepła niż jeden.

 

Pozdrawiam

Cezary

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, rozumiem o co chodzi z bezwładnością, ale gdyby były kable i grzały w czasie gdy dom stoi pusty na jakichś niskich temperaturach, tyle tylko żeby woda nie zamarzła, to jeślibym to włączył po przyjeździe , powiedzmy po 2 tygodniach , to zgoda kable szybko wystartują , podłoga zrobi się ciepła, ale ściany i tak będą zimne i zanim to się wszystko dobrze nagrzeje (bo przecież nie podgrzeję tej podłogi tak żeby nie dało się chodzić) to będę pewnie wyjeżdżał.

 

Przy takich założeniach, to zamontowałbym kable i najtańsze sterowanie i traktował je głównie jako instalację chroniącą przed zamarzaniem.

 

A po przyjeździe odpalałbym kominek i/lub klimę, jako narzędzia do szybkiego nagrzania powietrza (bez sensu grzać posadzkę, bo zanim dobrze się nagrzeje to wyjedziesz. Kominek wybrałbym mocniejszy, niż by się wydawał potrzebny.

 

A dopiero jak zamieszkasz na stałe, to ustawisz sensowną temperaturę posadzki.

 

Położyłem już tynki , nie wiem na ile ma to znaczenie dla elektryki, kabli, sterowników , termostatów itd. , więc w tej chwili wydaje mi się, że jednak nie, chociaż coraz bardziej się znowu łamię w stronę kabli.

 

Zasilanie da się pociągnąć dołem. Do sterowników trzeba by kuć w ścianie i zaszpachlować. Pewnie da się też zasilanie pociągnąć już z istniejących gniazdek (ale dokładnie to elektryk musiałby ocenić, czy nie przesadzisz z obciążeniem poszczególnych obwodów).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czujniki w podłodze są zabezpieczeniem przed niebezpieczną temperaturą.

U siebie mam co prawda nie w podłodze tylko na belce rozdzielacza wodnej podłogówki właśnie taki czujnik nastawiony na odłączenie pompki cyrkulacyjnej przy 35*C

W sterowaniu kablami też może się coś uszkodzić lub otwarte szeroko okno w mroźny dzień będzie zaburzał działanie regulatora temp. powietrza w pokoju.

Lepiej mieć dwa styki odłączające źródło ciepła niż jeden.

 

Pozdrawiam

Cezary

 

Nic nie uszkodzisz tym że nie masz czujnika w podłodze bo po prostu nie masz takiej mocy , nawet przy otwartym oknie w zimie kiedy ogrzewanie będzie działało na okrągło to i tak nie jest w stanie podgrzać podłogi do takiego poziomu aby coś mogło ulec jakiemu kolwiek uszkodzeniu...

 

Oczywiście jak masz jak to sobie podłączysz ten czójnik temperatury w podłodze ale nie róbmy z tego jakiegoś problemu kiedy nie ma możliwości jego podłączenia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy takich założeniach, to zamontowałbym kable i najtańsze sterowanie i traktował je głównie jako instalację chroniącą przed zamarzaniem.

 

A po przyjeździe odpalałbym kominek i/lub klimę, jako narzędzia do szybkiego nagrzania powietrza (bez sensu grzać posadzkę, bo zanim dobrze się nagrzeje to wyjedziesz. Kominek wybrałbym mocniejszy, niż by się wydawał potrzebny.

 

A dopiero jak zamieszkasz na stałe, to ustawisz sensowną temperaturę posadzki.

 

 

 

Zasilanie da się pociągnąć dołem. Do sterowników trzeba by kuć w ścianie i zaszpachlować. Pewnie da się też zasilanie pociągnąć już z istniejących gniazdek (ale dokładnie to elektryk musiałby ocenić, czy nie przesadzisz z obciążeniem poszczególnych obwodów).

 

Jakie wy pierdololo wypisujecie ...

Nigdy nie mieliście doczynienia z takim systemem grzewczym a mędrkujecie jakbyście wszystkie rozumy pozjadali...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I co 5 minut sprawdzać temperaturę posadzki, i ręcznie włączać i wyłącząć i tak przez 21 dni 24/7?

 

A co ty chcesz sprawdzać...??

Ustawiasz ogrzewanie na temperaturę wyższą o 1*od tej jaka jest w chałupie ...

W kolejnym dniu jak się ustabilizuje podnosisz o kolejny 1* ...

I tak do kresu możliwości ogrzewania...( Przeważnie i tak nie daje się osiągnąć takiej temperatury podłogi jaką deklarują wszelkiej maści mądrości wypisane tu czy tam...)

Oczywiście zawsze można udowadniać że sterując temperaturą podłogi wylądujesz dokładnie w tym samym miejscu...;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co ty chcesz sprawdzać...??

 

Utrzymywać zadaną temperaturę posadzki. Wg instrukcji producenta wylewki. A nie w dzień niższą temperaturę posadzki, a w nocy wyższą (żeby powietrze miało tę samą). A jak jeszcze odpalę kominek, to całkiem zeświruje i się wyłączy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A przez 21 dni też będziesz po kilkanaście godzin dziennie pilnował wylewki żeby Ci słońce nie podniosło temp do niezgodnej z instrukcją producenta wylewki?

 

Nie, automatyka przypilnuje. Całkiem spore ilości kWh musiałoby słoneczko dostarczyć, żeby ogrzać wylewkę o 1*. A w tym czasie odcięcie ogrzewania spowoduje, że szybciej wystygnie, niż się nagrzeje od słońca choćby nie wiem jak przygrzewało. Bo temperatury wygrzewania są "trochę" wysokie, więc moc oddawana do powietrza spora.

Przykładowe instrukcje - Barlinek, termolit. Ciekawe te temperatury :)

 

A jaką temperaturę powietrza ustawić, żeby chociaż z grubsza wylewka miała wymaganą temperaturę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś kto pisze takie instrukcje to zdaje sobie sprawę że do osiągnięcia i utrzymania 50* temperatury podłogi potrzeba potężniej mocy kotła...

Kaizen od razu szykuj ze 150w/m2 mocy kabli...

Tak na ich logikę to trzeba znacznie przewymiarować system grzewczy tylko dlatego że trzeba zagrzać podłogi do temperatury jakich one już nigdy więcej nie zobaczą...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak na ich logikę to trzeba znacznie przewymiarować system grzewczy tylko dlatego że trzeba zagrzać podłogi do temperatury jakich one już nigdy więcej nie zobaczą...

 

Na moją logikę, jak mam obciążenie cieplne rzędu 90W/K to przy dT 40* potrzebuję zaledwie 3,6kW. A jak za oknem mam 20*, to dT jest zaledwie 30* (i to między posadzką a zewnętrznym powietrzem - a obciążenie mam liczone nie dla temperatury posadzki, a powietrza, która będzie znacząco niższa).

Ale weźmy, że chcę wygrzewać w mrozy -20*. dT niech będzie nawet 75* - to potrzebuję mocy 75K*90W/K=6750W. Straszne rzeczy.

 

Zalecania devi dla ogrzewających kablami akumulacyjnie w tańszej strefie jest takie, żeby zainstalować moc wyliczoną ze wzoru:

obciążenie cieplne * 1,2 * 24 / 10

Wtedy mamy 20% zapasu żeby nie wyjechać na droższą strefę

 

Co dla domu z obciążeniem 4kW daje 11,52kW

 

Więc do wygrzewania przy pracy 24/7 wystarczy dużo mniej.

 

Jak Ci wyszło, że do wygrzewania trzeba przewymiarować?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na moją logikę, jak mam obciążenie cieplne rzędu 90W/K to przy dT 40* potrzebuję zaledwie 3,6kW. A jak za oknem mam 20*, to dT jest zaledwie 30* (i to między posadzką a zewnętrznym powietrzem - a obciążenie mam liczone nie dla temperatury posadzki, a powietrza, która będzie znacząco niższa).

Ale weźmy, że chcę wygrzewać w mrozy -20*. dT niech będzie nawet 75* - to potrzebuję mocy 75K*90W/K=6750W. Straszne rzeczy.

 

Zalecania devi dla ogrzewających kablami akumulacyjnie w tańszej strefie jest takie, żeby zainstalować moc wyliczoną ze wzoru:

obciążenie cieplne * 1,2 * 24 / 10

Wtedy mamy 20% zapasu żeby nie wyjechać na droższą strefę

 

Co dla domu z obciążeniem 4kW daje 11,52kW

 

Więc do wygrzewania przy pracy 24/7 wystarczy dużo mniej.

 

Jak Ci wyszło, że do wygrzewania trzeba przewymiarować?

 

Ja już nie mogę się doczekać z relacji mieszkania w tym twoim domu...

Tak w ogóle to jest nas więcej aby popatrzeć na twoje zderzenie z rzeczywistością....;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, automatyka przypilnuje. Całkiem spore ilości kWh musiałoby słoneczko dostarczyć, żeby ogrzać wylewkę o 1*. A w tym czasie odcięcie ogrzewania spowoduje, że szybciej wystygnie, niż się nagrzeje od słońca choćby nie wiem jak przygrzewało. Bo temperatury wygrzewania są "trochę" wysokie, więc moc oddawana do powietrza spora.

Przykładowe instrukcje - Barlinek, termolit. Ciekawe te temperatury :)

 

A jaką temperaturę powietrza ustawić, żeby chociaż z grubsza wylewka miała wymaganą temperaturę?

 

Skoro chcesz pilnować temp. wygrzewania co do 1 stopnia, to ja jestem ciekaw ja będziesz robił skoki co 10 stopni, bo w Twojej instrukcji (barlinek) nie ma mowy o stopniowym podnoszeniu temp :lol2:

 

A jak będziesz w lato wygrzewał i już na samym początku powietrze będzie miało 30 stopni i przygrzeje słońce, to Twoja automatyka nic nie zrobi :D Dużo teoretyzowania, ale mało logicznego myślenia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak będziesz w lato wygrzewał i już na samym początku powietrze będzie miało 30 stopni i przygrzeje słońce, to Twoja automatyka nic nie zrobi Dużo teoretyzowania, ale mało logicznego myślenia...

 

W nowym, dobrze ocieplonym domu 30*? Bez ogrzewania i zysków bytowych? To dopiero teoretyzowanie i brak logicznego myślenia. Czy masz taką praktykę? I jaka wtedy była temperatura wylewki?

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Utrzymywać zadaną temperaturę posadzki. Wg instrukcji producenta wylewki. A nie w dzień niższą temperaturę posadzki, a w nocy wyższą (żeby powietrze miało tę samą). A jak jeszcze odpalę kominek, to całkiem zeświruje i się wyłączy.

 

powiem szczerze, że nie masz pojęcia o czym piszesz. bezwładność posadzki jest na tyle duża, że tam nie ma co regulować. u siebie przy kotle elektrycznym i ogrzewanych 123 m2 osiągnąłem na zasilaniu 40°C po 6 dniach grzania bez przerwy grzałką 6 kW. sama posadzka miała pewnie mniej, w domu było grubo powyżej 30 stopni, w październiku (słoneczne dni, w nocy około 0°). w tym sezonie zimowym ze zużycia maksymalne obciążenie domu wyszło około 2 kW.

 

W nowym, dobrze ocieplonym domu 30*? Bez ogrzewania i zysków bytowych? To dopiero teoretyzowanie i brak logicznego myślenia. Czy masz taką praktykę? I jaka wtedy była temperatura wylewki?

 

tutaj też nie wiesz o czym piszesz. w moim domu (30 cm izolacji na ścianach, 50 cm izolacji w stropie) - bez problemu można by osiągnąć 30 stopni latem bez ogrzewania i zysków bytowych. w rzeczywistości mamy 22-24°C (w tym sezonie niewiele ponad 23°C), ale wystarczy zapomnieć o roletach, odpowiednim sterowaniu rekuperatorem i po kilku słonecznych ciepłych dniach spokojnie będzie 30 stopni. a dom jest z silikatu, a nie BK. znajomy ma dosyć dobrze izolowany dom (20 cm ściany, 35 cm poddasze), kilka okien dachowych i po tygodniu na urlopie okazało się, że na poddaszu było +32°C. także uważaj, jakich porad udzielasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powiem szczerze, że nie masz pojęcia o czym piszesz. bezwładność posadzki jest na tyle duża, że tam nie ma co regulować.

 

Czyli nie ma gwarancji na okładzinę, bo nie da się spisać takiego protokołu z wygrzewania?

 

tutaj też nie wiesz o czym piszesz. w moim domu (30 cm izolacji na ścianach, 50 cm izolacji w stropie) - bez problemu można by osiągnąć 30 stopni latem bez ogrzewania i zysków bytowych.

 

Czyli teoretyzujesz, bo nie osiągnąłeś i nie odpowiesz im też, ile wtedy miała wylewka?

Nawet z zyskami bytowymi masz 5-6* mniej, niż 30*?

 

 

znajomy ma dosyć dobrze izolowany dom (20 cm ściany, 35 cm poddasze), kilka okien dachowych i po tygodniu na urlopie okazało się, że na poddaszu było +32°C. także uważaj, jakich porad udzielasz.

 

Masz na myśli, że doradzanie umieszczenia czujnika w posadzce to zła rada? Jakie ma wady?

Ale też prawda, że patrzę przez pryzmat domu z posadzką na gruncie i bez poddasza użytkowego, z okapem zapewniającym cień od południa latem (słońce nie wpada do środka przez to okno), bez okien połaciowych, ze stropem monolitycznym. Przez pryzmat swojego domu.

 

A co do poddasza, to masz praktycznie szkielet, może jeszcze lekki strop i blacha? To łatwo przegrzać. I jeszcze okna dachowe.

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pogrubione odpowiedzi w cytacie

 

Czyli nie ma gwarancji na okładzinę, bo nie da się spisać takiego protokołu z wygrzewania?

 

u mnie warunkiem w protokole była odpowiednia wilgotność, która została zmierzona przez montażystów

 

Czyli teoretyzujesz, bo nie osiągnąłeś i nie odpowiesz im też, ile wtedy miała wylewka?

 

no jasne, że nie powiem Ci ile miała wylewka, na pewno nie 40 stopni, bo jak skoro woda na zasilaniu miała 40, a na powrocie 35?

 

Nawet z zyskami bytowymi masz 5-6* mniej, niż 30*?

 

tak, to prawda. wystarczy odsłonić rolety i błyskawicznie temperatura wzrasta. mam odpowiednie sterowanie rekuperatorem, od tego roku GWC, w nocy wspomagamy się uchylaniem okien, na parterze mamy żagiel na tarasie, na piętrze okap, do tego we wszystkich oknach rolety. większość okien od południowego zachodu. w okresach przejściowych, nawet jak od kilku dni nie grzejemy i jest chłodno ale słonecznie, to spokojnie w domu robi się 26 stopni - też czasem wspomagamy się roletami. ciężka konstrukcja domu pozwala dotrwać do wieczora i zastosować jakieś metody schłodzenia domu. jak nie mieszkaliśmy, to w domu temperatura doszła do około 25 stopni przy kompletnie zasłoniętych oknach - bo nie było GWC, rekuperator nie był zaprogramowany na przewietrzanie nocą, bo nie uchylaliśmy nigdy okien.tak więc uważam, że spokojnie może być 30 stopni, szczególnie jeśli nie zadba się o odpowiednie zacienienie. najwięcej energii dom otrzymuje przez okna, zyski bytowe to przy tym prawie nic.

 

Masz na myśli, że doradzanie umieszczenia czujnika w posadzce to zła rada? Jakie ma wady?

 

a czy napisałem, że ma wady? napisałem, że nie ma sensu

 

Ale też prawda, że patrzę przez pryzmat domu z posadzką na gruncie i bez poddasza użytkowego, z okapem zapewniającym cień od południa latem (słońce nie wpada do środka przez to okno), bez okien połaciowych, ze stropem monolitycznym. Przez pryzmat swojego domu.

 

A co do poddasza, to masz praktycznie szkielet, może jeszcze lekki strop i blacha? To łatwo przegrzać. I jeszcze okna dachowe.

 

ja nie mam poddasza, mam dom piętrowy, wybudowany z silikatu 24 cm, ze stropem żelbetowym, mocno izolowany, bez okien dachowych, z okapem na piętrze, ogromnym buforem w postaci garażu i pomieszczeń gospodarczych nieizolowanych od gruntu (aktualnie w tych pomieszczeniach przylegających do domu jest 19-20 stopni, poza garażem nieprzylegającym bezpośrednio, ale oddzielonym chłodnym korytarzem). poza tym ciekaw jestem czy ten Twój okap zapewni Ci cień przez całe lato i to w ciągu całego dnia :). jeśli tak, to musi być naprawdę ogromny.

 

zresztą, co tu dyskutować, wystarczy fakt, że ludzie którzy już mieszkają mają nieco inne spostrzeżenia niż Twoje.

 

EDIT:

 

W nowym, dobrze ocieplonym domu 30*? Bez ogrzewania i zysków bytowych? To dopiero teoretyzowanie i brak logicznego myślenia.

 

podałem Ci przykład znajomego, który wrócił z wakacji i miał na poddaszu cieplutko. na parterze zresztą też ponoć luksusowo nie było, ale nie mówiliśmy raczej o rekordowych temperaturach. ma dom podobnie izolowany do Twojego. to powyżej napisałeś jak zwykle niezwykle pewien siebie. potem coś kręcisz o poddaszach, szkieletach itp. właśnie dlatego uważam, że czasem powinieneś się wstrzymać z komentarzami :)

Edytowane przez imrahil
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...