Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Winter is coming - płyta, reku, xps


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Dzisiaj ostatnie pół godziny znów obsesyjnie myślę o kuchni (i klikam w internecie szukając inspiracji). Chciałabym żeby była stonowana, ale jednocześnie z akcentem. Praktyczna, ale nie nudna. Uwielbiam połączenia bieli, szarości i ciepłego drewna, ale dzisiaj każda kuchnia tak wygląda. Przeglądanie inspiracji to męczarnia. Wszystko na jedno kopyto. Mamy pewien zarys, ale cały czas szukam jak to wszystko połączyć w całość. Chciałabym inną podłogę w kuchni niż w salonie (w salonie będą płytki drewnopodobne). Początkowo myślałam o płytkach orientalnych, ale Wojtkowi (i mnie też) podobają się heksagony w nieregularnej kompozycji na ścianie zamiast fartucha. A heksagony i orient w jednym pomieszczeniu to za dużo.

 

W takich chwilach najchętniej znalazłabym jakiegoś projektanta i dała mu ten cały bajzel do pogodzenia ;) A potem sobie przypominam, że: 1) nie stać nas na fanaberie w postaci projektów wnętrz :D 2) nawet jakby dało radę to wcisnąć w budżet to moje kobieca duma i instynkt wicia gniazda nie pozwalają mi oddać pałeczki obcej osobie :yes:

 

BTW, oglądaliście na Netflixie serial "The good place"? Jest tak głupi, że rozbrajająco zabawny - polecam :popcorn:

 

 

Wrzucam ostatni łup internetowy:

http://szpilkiremontuja.pl/wp-content/uploads/2016/05/P4072870-768x576.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj ostatnie pół godziny znów obsesyjnie myślę o kuchni (i klikam w internecie szukając inspiracji). Chciałabym żeby była stonowana, ale jednocześnie z akcentem. Praktyczna, ale nie nudna. Uwielbiam połączenia bieli, szarości i ciepłego drewna, ale dzisiaj każda kuchnia tak wygląda. Przeglądanie inspiracji to męczarnia. Wszystko na jedno kopyto. Mamy pewien zarys, ale cały czas szukam jak to wszystko połączyć w całość. Chciałabym inną podłogę w kuchni niż w salonie (w salonie będą płytki drewnopodobne). Początkowo myślałam o płytkach orientalnych, ale Wojtkowi (i mnie też) podobają się heksagony w nieregularnej kompozycji na ścianie zamiast fartucha. A heksagony i orient w jednym pomieszczeniu to za dużo.

 

W takich chwilach najchętniej znalazłabym jakiegoś projektanta i dała mu ten cały bajzel do pogodzenia ;) A potem sobie przypominam, że: 1) nie stać nas na fanaberie w postaci projektów wnętrz :D 2) nawet jakby dało radę to wcisnąć w budżet to moje kobieca duma i instynkt wicia gniazda nie pozwalają mi oddać pałeczki obcej osobie :yes:

 

BTW, oglądaliście na Netflixie serial "The good place"? Jest tak głupi, że rozbrajająco zabawny - polecam :popcorn:

 

 

Wrzucam ostatni łup internetowy:

http://szpilkiremontuja.pl/wp-content/uploads/2016/05/P4072870-768x576.jpg

 

 

Bardzo mi się podobają założenia Twojej kuchni. W skrócie opiszmy to tak: chciałabym wszystko:D.

 

Co do projektantki to myślałam, że załatwia sprawę posiadanie takowej, ale nie. Ona ma zwizualizować Twój pomysł (przynajmniej moja tak twierdzi). Liczyłam na dodanie jakiegoś smaczku od siebie, ale sie przeliczyłam. Także myślę, że nie masz czego żałować.

O heksagonach myślałam, ale raz, że boję się,że to chwilowa moda (tak jak z płytkami mozaikowymi), dwa nie wiem czy po 5 latach nadal bym chciała na to patrzeć. Chociaż te znalezione przez Ciebie są ekstra! Napisz co to dokładnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doli, miałąm podobne dylematy, podobały mi się białe kuchnie, ale jak zaczęłam siebie "umieszczać" w takiej kuchni, doszłam do wniosku, że to jednak nie dla mnie, uwiodły mnie kuchnie drewniane, które forumowa Pestka komuś pokazywała - KOAK Design https://www.koakdesign.com/ikea-keuken-inspiratie/

zobacz, może Ciebie też zainspirują

 

kuchni jeszcze nie mamy, ale pewne decyzje już zostały wykonane, tj. podłoga czarno-grafitowa, kafle na ścianie - cegiełka złamana biel z kolorowymi dekorami, trochę jak tu, ale więcej jasnych płytek i ja mam położone z przesunięciem

decoro-riga-maiolica-rosso-10x30-754936-iris-ceramica.jpg

zależało mi na ożywieniu kuchni, uznałam, że tyle koloru będzie ok., mam nadzieję, że po kilku latach będę myślałą tak samo :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak sobie to wyobrażam, to chyba jestem w stanie zrezygnować z heksagonów, na rzecz tej orientalnej podłogi. A na ścianie wykombinować coś innego. Pytanie, czy do orientalnej podłogi, stonowane heksagony faktycznie nie będą pasować? Sam nie wiem, dzielę się luźnymi przemyśleniami na wieczór. :p
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo mi się podobają założenia Twojej kuchni. W skrócie opiszmy to tak: chciałabym wszystko:D.

 

Dokładnie! Skąd wiedziałaś? :wiggle:

 

Co do projektantki to myślałam, że załatwia sprawę posiadanie takowej, ale nie. Ona ma zwizualizować Twój pomysł (przynajmniej moja tak twierdzi). Liczyłam na dodanie jakiegoś smaczku od siebie, ale sie przeliczyłam. Także myślę, że nie masz czego żałować.

O heksagonach myślałam, ale raz, że boję się,że to chwilowa moda (tak jak z płytkami mozaikowymi), dwa nie wiem czy po 5 latach nadal bym chciała na to patrzeć. Chociaż te znalezione przez Ciebie są ekstra! Napisz co to dokładnie...

 

Właśnie tego się obawiam, że albo by zgadzała się na wszystkie nasze pomysły, albo odwaliła coś zupełnie po swojemu z czego nie bylibyśmy zadowoleni.

A co do tych płytek to właśnie nie wiem co to jest i gdzie to sprzedają. Znalazłam na jakims blogu i autorka nie podała nazwy. W sumie Wojtek przytomnie zapytał: "A spytałaś ją co to za kafelki?"... No w sumie nie spytałam... więc spytam! ;)

Edytowane przez Doli.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doli, miałąm podobne dylematy, podobały mi się białe kuchnie, ale jak zaczęłam siebie "umieszczać" w takiej kuchni, doszłam do wniosku, że to jednak nie dla mnie, uwiodły mnie kuchnie drewniane, które forumowa Pestka komuś pokazywała - KOAK Design https://www.koakdesign.com/ikea-keuken-inspiratie/

zobacz, może Ciebie też zainspirują

 

kuchni jeszcze nie mamy, ale pewne decyzje już zostały wykonane, tj. podłoga czarno-grafitowa, kafle na ścianie - cegiełka złamana biel z kolorowymi dekorami, trochę jak tu, ale więcej jasnych płytek i ja mam położone z przesunięciem

[ATTACH=CONFIG]415613[/ATTACH]

zależało mi na ożywieniu kuchni, uznałam, że tyle koloru będzie ok., mam nadzieję, że po kilku latach będę myślałą tak samo :)

 

Ehh te dylematy estetyczne... Dekor na ścianach "zmusza" mnie do pohamowania emocji z frontami, więc obstawiam jednolite... przeszła mi przez głowę lekka szarość. Blat bym chciała drewniany nawiązujący do "drewna" na podłodze salonu. Coś czuję, że będziemy za jakiś czas mieli podobny dylemat co teraz ma @annatulipanna, bo też mamy parapet podniesiony chyba o 11cm nad blatem. Podłoga też ciemniejsza, żeby się wybiła z tej szarości, ale jednocześnie taka żeby na niej kurzu nie było widać, bo oszaleję :bash: ;) Tylko jak wszystko będzie szaro czarne to będzie kanał... chociaż u @Krissa czarno drewniana kuchnia wypadła rewelacyjnie :)

Edytowane przez Doli.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PRÓBA SZCZELNOŚCI

 

We czwartek przyjechał do nas hydraulik, który jednocześnie jest naszym kafelkarzem :) I osobą, która zabrała od nas całą stertę drewna pobudowlanego, wystawioną na OLX ;) Warto rozmawiać z ludźmi ;)

 

Przyjechał podłączyć nam wodę na dom, puścić ją do podłogówki i sprawdzić czy wszystko jest dobrze zainstalowane. Udało się wszystko podłączyć jak trzeba (chociaż jechał do Lerle Merle po materiały bo nie wszystko miał co mu było potrzeba), pan Tomek podokręcał nam zasilanie i powrót na rozdzielaczach, odpowietrzył elegancko podłogówkę... i okazało się, że cieknie przyłącze wody w kuchni, więc spuścił wodę, powymieniał korki, uszczelki czy co tam jeszcze i niby nie ciekło. Chcieliśmy dać tynkowi wyschnąć, dzisiaj otworzyć wodę, posiedzieć kilka godzin i poobserwować. Nie zdecydowaliśmy się zostawić odkręconego zaworu głównego pod naszą nieobecność. I całe szczęście, bo jak przyjechaliśmy dzisiaj to zobaczyliśmy to:

 

http://static.pokazywarka.pl/r/g/d/1b3455696457fcae94654b6c67c116b8_orig.jpg

 

Winowajcą jest najniższy korek. Mokra plama, spowodowała, że musieliśmy spuścić wodę jeszcze raz (ale to historia na osobny wpis :D ) i Wojtek wymienił cieknący korek jeszcze raz. Zakręciliśmy zawór, podkleiliśmy ręcznik papierowy pod korek i wróciliśmy po kilku godzinach sprawdzić czy jest choć trochę mokry. Nie był.

 

http://static.pokazywarka.pl/8/8/6/50744e326b6d8254be8eb5dab9ebaeec_orig.jpg

 

Reszta podłogówki i przyłączy wodnych w łazienkach, spiżarni i pralni - sucha. Jak wróciliśmy na budowę wieczorem to odkręciliśmy zawór główny żeby sprawdzić, czy wodomierz dobije choćby trochę wody. Najmniejszy wskaźnik ani drgnął. To chyba dobrze ;) Jak w poniedziałek będzie dalej sucho, to odkręcimy zawór na kilka godzin. A potem będziemy wydłużać ten czas.

Edytowane przez Doli.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, spuszczenie wody było ... mokre.

Po stwierdzeniu przecieku, pomyślałem, że w pierwszej kolejności wymienię korek (mieliśmy kilka po działaniach hydraulika). Na pozór prosta sprawa, przecież wystarczy spuścić wodę z instalacji. Banał, prawda? :D

Otóż nie do końca. Nie wiedzieć czemu, stwierdziłem, że w jednej rurce (tak, to pierwsza pomroczność tego dnia, bo to przecież rurka wpięta do całej instalacji...) nie będzie dużo wody i jedno wiaderko wystarczy.

 

No więc nie starczyło. Chciałbym zobaczyć swoją konsternację, kiedy okazało się, że woda wylatuje w poziomie, pod dużo większym ciśnieniem niż się spodziewałem. I tak, kiedy w panice Ola wybiegała z pełnymi i przybiegała z pustymi wiaderkami, jakieś 4 kursy później, kiedy co miało to wyleciało, mogliśmy ocenić rozmiar zniszczeń. Ofiary - mokry od pasa w dół, pół kuchni, ściana salonu i sufit w kuchni (próbowałem wkręcić korek, ale bez szans).

 

Kiedy uświadomiłem sobie, jakim debilem jestem ;) oraz fakt, że w kotłowni mamy normalny kranik. Kranik, który posiada funkcję otwórz i zamknij, która rozwiązałaby problem bieganego wymieniania wiader, to walnąłem facepalma i zaniemówiłem z zażenowania :D

 

Ostatecznie wymiana korka rozwiązała problem, ale co Ola się nabiegała to jej. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hahaha, tak było :lol2:

 

Najlepsze jest to, że biegałam z wiadrem, z którego się wylewała woda od moich pląsów, więc podłoga była śliska, do tego wszędzie te chrzanione rurki (nie ułatwiają sprawy) i dopiero po drugim kursie zorientowałam się, że bliżej mi do okna tarasowego niż do drzwi wejściowych... ta daaaaa :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te korki to chyba ktoś złośliwy wymyślił. Nie dość, że potrafią nie wytrzymać ciśnienia przepuszczać, to jeszcze tak wystają, że aż krzyczą "zaczep mnie, będzie fajnie".

 

Puszczanie wody to jest jakiś sposób na wykrycie grubych wycieków, ale nie znajdziecie tak małych.Trzeba załadować ciśnienie próbne i sprawdzać na manometrze czy spada. Co ma dać podpięcie do sieci? Nie zobaczycie, że styropian dostaje 10ml/h co wyjdzie na ścianie może za rok, może za dwa.

 

Wodę się fajnie wysysa z instalacji myjką ciśnieniową z zaworu spustowego czy jakiegoś bocianka na zewnątrz..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te korki to chyba ktoś złośliwy wymyślił. Nie dość, że potrafią nie wytrzymać ciśnienia przepuszczać, to jeszcze tak wystają, że aż krzyczą "zaczep mnie, będzie fajnie".

 

Puszczanie wody to jest jakiś sposób na wykrycie grubych wycieków, ale nie znajdziecie tak małych.Trzeba załadować ciśnienie próbne i sprawdzać na manometrze czy spada. Co ma dać podpięcie do sieci? Nie zobaczycie, że styropian dostaje 10ml/h co wyjdzie na ścianie może za rok, może za dwa.

 

Wodę się fajnie wysysa z instalacji myjką ciśnieniową z zaworu spustowego czy jakiegoś bocianka na zewnątrz..

 

Właśnie też tego nie rozumiem do końca, czemu te korki sa tak nędznej jakości skoro można by normalne nakrętki metalowe z taśmą teflonową użyć...

 

A co do przecieków, 10ml/h to wcale nie jest mało, w dobę uzbiera się niecała szklanka, więc jak przyjdziemy, odkręcimy zawór główny i na wodomierzu zobaczymy, ze pociągnęło wodę z sieci to będzie znaczyło, że gdzieś jest upływ. Czy źle myślę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie też tego nie rozumiem do końca, czemu te korki sa tak nędznej jakości skoro można by normalne nakrętki metalowe z taśmą teflonową użyć...

 

A kto bogatemu zabroni? Może akurat nie teflon a w sumie na chwilę to i ten badziewny teflon może być (osobiście używałem 3 metod uszczelniania i chyba sznurek jest najfajniejszy ale i najdroższy). Korek mosiężny na allegro kosztuje od 0,5 do 1,0 zł więcej niż korek do próby ciśnieniowej. Te plastikowe wkręcasz ręką, mi żaden z nich przy 6 bar nie puszczał (oczywiście na początku, po wstępnym ich wkręceniu i przy 2,5 bara z sieci były mikro wycieki). Po prostu z tymi do próby ciśnieniowej jest szybciej, łatwiej a później na śmieci lub dla sąsiada za jednego browara :)

 

Pozdrawiam

Karol

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Korek mosiężny na allegro kosztuje od 0,5 do 1,0 zł więcej niż korek do próby ciśnieniowej.

 

Korek z czarnej stali jest tańszy od plastikowego. Nawet jak doliczysz taśmę teflonową.

 

c9530bfd49148323c459958a71ff

 

Widziałem gdzieś podobne plastikowe - nie znam jednak ceny (na logikę powinny być tańsze) Jest na imbus - więc ręką nie wkręcisz. Tylko jakie to ma znaczenie, jak to montuje hydraulik a potem to ma trzymać czasami pół roku, czasami rok. I być odpornym na różne osoby poruszające się obok. Do tego nie utrudnia pracy glazurnikowi i tynkarzowi. No, to ostatnie może być jakimś uzasadnieniem, żeby potem nie szukać złącza, jak tynkarz zaklajstruje.

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ściana zaczyna schnąć. Wczoraj przypomnieliśmy sobie, z pomocą znajomych, że mamy nagrzewnicę, więc od dzisiaj rana chodzi i takie efekty już są. Odkręcamy wodę - wodomierz ani drgnie.

 

http://static.pokazywarka.pl/d/c/r/9d0ccf4c7220f77d66cb0363f751244b_orig.jpg

 

P.S. Byliśmy dzisiaj oglądać płytki. Nie do końca jestem przekonana czy to pomogło czy wręcz przeciwnie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...