Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Problem z przyłączem energetycznym


Recommended Posts

Dzień dobry

Energetyka zaprojektowała przyłącze sąsiada do mojej skrzynki energetycznej. Nie pytano się o moją zgodę. Skrzynka znajduje się w słupku klinkierowym w podjeździe do domu. Ja położyłem kostkę w podjeździe, zagospodarowałem teren przed płotem poprzez zasadzenia. Czy mam szansę powstrzymać rozgrzebanie mojego podjazdu i de facto jego zniszczenie. Jakie musi posiadać dokumenty firma wykonująca zlecenie jako podwykonawca dla energetyki i czego mogę od nich wymagać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli już takowa skrzynka stoi, to ZE ma już wszystkie zgody łącznie z ta, ze może w tej skrzynce jak i obok niej robić wszystko co jest związane z kabelkami, inaczej ta skrzynka nie stanęła by tam gdzie stoi.

 

Jeśli teren należy do autora to on wyraził zgodę na postawienie skrzynki tylko w celu podłączenia jego domu do sieci.

Podłączenie kogoś innego nie jest objęte tą zgodą.

mylisz się

 

pozostaje jeszcze pytanie: co to za "skrzynka"?

Edytowane przez Slawko123
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety Ty się mylisz.

Zgoda na postawienie skrzynki na terenie autora (jeśli to jego teren) została przez niego wyrażona tylko w celu podłączenia JEGO domu do sieci..

Nie kolego. Skoro ZE bez wymiany złącza zamierza dalej prowadzić ciąg linii kablowej, to oznacza że złacze zostało wcześniej zaprojektowane pod przyszłą rozbudowę sieci i takie zabudowane, na co została wyrażona zgoda.

Więc kontynuując rozbudowę sieci, nie ma potrzeby ponownej zgody.

Gdyby to złącze było dla zasilania tylko JEGO domu, czyli końcowe, niemożliwe byłoby go wykorzystanie do dalszych przyłaczeń, bez jego wymiany.

A o wymianie złącza nie ma słowa, tylko o przyłączeniu do istniejącego.

Edytowane przez zbich70
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z takim "wynalazkiem" się nie spotkałem...

Skoro gmina wymaga (nie wiem na jakiej podstawie), to niech też pokrywa koszty związane z umieszczeniem infrastruktury w tym pasie.

takie zapisy moga być, jesli gmina ma w przyszłości budować drogę z prawdziwego zdarzenia, czyli pas jezdni i pasy pobocza przeznaczone na infrastrukturę, rowy, chodniki itp. dlatego takie zapisy są, aby nie było póxniej problemu przy wykupie tego kawałka.

 

edit: tez zapis pewnie nie mówi o drodze tylko jezdni albo mówi o odległosci od srodka drogi

Edytowane przez Slawko123
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz, ludzie często nie doczytają i piszą jak pamiętają, a to czasami ogromna różnica. Równie dobrze mogłeś sobie policzyć, bo np. w zapisie było, ze 5m od srodka drogi, wtedy zakładając, ze droga(pas jezdni) ma 6m szerokości, to przy takim zapisie wyjdzie Ci 2m od drogi(pasa jezdni).

Przy działce drogowej szerokości 5 metrów
skoro tak wygląda zapis tej "drogi" to wnioskuje, ze jest to droga wewnętrzna dojazdowa i jeśli jest własnością gminy to gmina ma w planie poszerzenie jej do 6m plus 2x1,5m pobocza, jesli jest prywatna to.... ? czy ten zapis jest w MPZP, czy WZ? tak czy siak, jest to ograniczenie prawa własności i podejrzewam, ze można to zaskarżyć, bo to jest bezprawie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK. Poczekajmy aż autor nam wyjaśni kto jest właścicielem terenu przed płotem..

No właśnie. Wracając do zapytania autora to nic nie wiadomo, ale jak zawsze zaczyna się bicie piany.

Bez wglądu w dokumentację można sobie pogdybać.

A problemem autora są tuje posadzone przed ogrodzeniem i kostka na podjeżdzie.

Dla wykonawcy to żaden problem, żeby tuje bezpiecznie wykopać i zapiezpieczyć na czas robót, a ponownie umieszczone w gruncie będą dalej wegetować bez żadnego uszczerbku na ich zdrowiu.

Kostkę brukową też można zdjąć i ułożyć ponownie tak jak była. Albo pod podjazdem przejść przeciskiem, jeśli będzie taka konieczność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli przyłącze do Twojej działki zostało wykonane to do owej skrzynki właścicielem jest ZE jako właściciel przedmiotowy, podmiotowo Ty jesteś. W ujęciu tego przyłącza ZE może wykonać przyłącze do sąsiada ale tylko po Twojej zgodzie na jego wykonanie. Wszelkie koszty z tym związane tj rozebranie kostki, uszkodzenie ogrodzenia itd pokrywa ZE. Za przyłącze biegnące na Twojej działce możesz ubiegać się o koszty dzierżawy czyli opłatę na Twoją korzyść za korzystanie z Twojej własności w określonym zakresie. Prace przy takich urządzeniach traktuje się jako prace przy czynnych urządzeniach energetycznych tj na polecenie pisemne, tak więc podstawą na rozpoczęcie prac jest otwarcie polecenia pisemnego które wykonawca musi mieć przy sobie. Tyle ja się dowiedziałem jak u mnie działali. Można walczyć ale z reguły jest to nieopłacalne, mogą obarczyć Cię kosztami jakie ZE poniósł do momentu przygotowania przyłącza tj projekt, pozwolenia, a nawet odsetki lub kary umowne z umowy ZE z podwykonawcą bo Ty będziesz tym co wstrzymuje prace. Jeśli coś muszą rozkopać, zniszczyć to na ich głowie jest przywrócenie do stanu poprzedniego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JPrace przy takich urządzeniach traktuje się jako prace przy czynnych urządzeniach energetycznych tj na polecenie pisemne, tak więc podstawą na rozpoczęcie prac jest otwarcie polecenia pisemnego które wykonawca musi mieć przy sobie..

No powinien mieć. Ale kto wystawia polecenie, kto koordynuje, kto dopuszcza do pracy? Inwestor? ??:rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ZE jest poleceniodawcą, koordynuje, przygotowuje strefę pracy, wykonuje czynności łączeniowe i dopuszcza, otwiera kierujący zespołem razem z dopuszczającym. Inwestor nie jest stroną w poleceniu, bo nie może - nie ma uprawnień, nie ma upoważnień i instalacja nie jest jego (wszystko razem), wyraża tylko zgodę na prowadzenie prac na jego terenie w zakresie ujętym w poleceniu (to co jest w umowie) Edytowane przez Kemotxb
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inwestor nie jest stroną w poleceniu, bo nie może - nie ma uprawnień, nie ma upoważnień i instalacja nie jest jego (wszystko razem), wyraża tylko zgodę na prowadzenie prac na jego terenie w zakresie ujętym w poleceniu

Acha, ale ekipa pracuje bez polecenia pisemnego tylko na instrukcję stanowiskową. Co wtedy ma począć inwestor?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co go to obchodzi to nie on odpowiada za ten proces i nie musi go znać. Jeśli ktoś wpisuje w instrukcję stanowiskową takie prace to życzę mu powodzenia podczas rozmowy z PIPem i prokuratorem. Z reguły ZE nie wykonuje takich prac sam i zleca je podwykonawcy zwłaszcza jeśli chodzi o przewierty, dopiero podłączenie i uruchomienie wykonywane jest przez pracowników ZE i niektóre właśnie te czynności pewnie mogą być wykonywane w ramach instrukcji stanowiskowej. Czepiłeś się inwestora który nie jest właścicielem instalacji ...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty lepiej przestań się domyślać, wnioskować i zakładać bo wchodzisz w śmieszność.

Nie będę Ci tłumaczył co to jest droga gminna i co trzeba zrobić żeby móc postawić płot od strony takiej drogi bo znowu się zaczniesz wymądrzać, domyślać, wnioskować i zakładać zamiast zrozumieć co napisałem i przyjąć to do wiadomości.

wiem co to jest droga gminna i w/g nowego prawa płot od takiej drogi sobie stawiam bez zgłoszenia, bez pozwolenia, bez uzgadniania, musi być tylko zgodny z WZ albo MPZP. Nic nie wnioskuje, nic się nie domyślam, a wymądrzasz to się tylko Ty jak na razie.

 

i nie jesteś dla mnie żadnym autorytetem abym przyjmował coś do wiadomości co piszesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No powinien mieć. Ale kto wystawia polecenie, kto koordynuje, kto dopuszcza do pracy? Inwestor? ??:rolleyes:

 

Kolega razem z Kemotxb chyba z ZE bo D od dawna nie musieli odswieżać;-)

ZE jest prowadzącym eksploatację który może osobe lub osoby upoważnić do wykonywania w jego imieniu itd. W samych ZE pewnie sporo ze starego zostało ale podwykonawcy to inna para kaloszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo wszystko że ZE kogoś upoważnia to i tak ponosi odpowiedzialność jako prowadzący eksploatację, to że powierza określone obowiązki innemu podmiotowi nie zwalnia go z odpowiedzialności, ba wg mnie to nawet zwiększa jego odpowiedzialność, dodatkowo musi opracować dokument w którym musi wyraźnie określić zakres obowiązków i odpowiedzialności oraz wytypować albo stanowiskiem albo imiennie osoby. Kiedyś czytałem instrukcje eksploatacji PGE dla linii i sieci WN .... mają chłopy przerąbane. Nie jestem z ZE ;) ale uprawnienia E i D w zakresie obsługi instalacji energetycznych mam na bieżąco ;). Podwykonawcy to tak zakręcona sytuacja że nawet służby BHP mają nielada zagwostkę. Jak u mnie robili przyłącze ... hm przerwałbym im polecenie pewnie z 10 razy, błędy były już na etapie otwierania polecenia. Po prostu sobie pojechałem do domu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...