Problem z gładzią

[yaro137]

Gruntowałem dziś jedną ścianę po gładziowaniu gotowym Śmigiem A2. Ściana była pod tym malowana dobrej klasy farbą. Grunt był Atlasa. Zacząłem wałkiem, ale efekt był taki, że grunt spływał pozostawiając ślady jak woda na piasku. Przeszedłem na szeroki miękki pędzel żeby to jakoś ratować. Ściana wygląda fatalnie. Ślady po pędzlu jak ta lala. Grunt strasznie się wchłaniał, a że gładź taka, że można gołą ręką szlifować pozostawały głębokie smugi. Co tu poszło nie tak? Ta gładź jakaś strasznie sypka a grunt rzadki jak woda więc katastrofa.

[Mareks77]

Wina gładzi jak i gruntu. Miałem podobny efekt. Grunt powodował jakby rozpuszczanie wyschniętej już gładzi gipsowej przez co powtórne drugie lub trzecie przeciągnięcie pędzlem w tym samym miejscu powodowało pozostawienie śladów włosia pozostawianym w gładzi.

Dla gipsu rozmiękanie jest czymś normalnym ale bardzo sypkie niskiej jakości gładzie które można szlifować nawet ręką są na to bardziej podatne.

 

Ratować sytuację można poprzez rozwodnienie gruntu w wodzie.

Robiłem to na oko ale wychodziło mniej więcej 1 : 5 czyli 0,5 l gruntu na 2- 2,5 l wody.

 

Bardzo miękkim ale gęstym pędzlem zagruntować ścianę poprzez jednokrotne przeciągnięcie pędzlem.

Nadmierne maczanie i uzupełnianie gruntu na pędzlu nie spowoduje gruntowanie większego obszaru tylko zacieki w miejscu pierwszego przyłożenia, natomiast powtórne ściąganie zacieków może spowodować już rysy.

Dlatego wszelkie zacieki należy usuwać od razu i sukcesywnie nie pozostawiając na dłuższy czas nadmiernie mokrych powierzchni i zacieków które powodują do rozmięknięcia gładzi.

Pozostawiona do wyschnięcia tak zagruntowana ściana jest już odporna na dalsze czynności.

Edytowane 13 Listopada 2017 przez Mareks77

[Ekspert FAST]

Witam,

Najprawdopodobniej problem leży po stronie gładzi, a dokładniej jej miękkości. Pytanie co było przyczyną, czy wada produkcyjna czy może nieodpowiednio przygotowana mieszanka np. nieodpowiednia ilość wody.

Jeśli ścierałeś ją ręką to jej twardość jest krytycznie niska i każdy grunt może uszkadzać jej powierzchnię. proponuję zgłosić ten fakt do producenta gładzi.

U nas kiedyś był taki problem, gdzie do paru worków nie wpadła chemia i kontrola tego nie wyłapała. Jedynym sposobem naprawy takiego podłoża przedd malowaniem było naniesienie gruntu dla jego wzmocnienia natryskiem.

Taki zabieg uratował gładź i nie trzeba bylo jej skrobać.

 

Pozdrawiam

Adam

[yaro137]

Póki co poszło już z pędzla i kolejna warstwa gładzi z nowego wiaderka żeby je zużyć. Wygląda dużo lepiej. Reszta jednak poleci Multifinishem bo trafił się fachowiec co tym sporo robił.

[greghus]

Przerabiałem tez to w paru sytuacjach. Rzeczywiście pojawia się taki kłopot, jak gładź została źle przygotowana i nałożona, a potem poszedł grunt. Efekt jest taki, że po malowaniu widać na ścianie takie plamy, jak ktoś maluje słabą farbą to dramat jest. Lepiej: A – stosować materiały jednego producenta (u mnie Acryl-Putz). B – jeżeli się nie ma doświadczenia – kupować gotowe masy szpachlowe w wiaderkach.

[yaro137]

Śmig jest gotowy w wiaderku. Był trochę przemieszany przed zastosowaniem i tyle.

[E-Rzecznik Śnieżka]

Szanowny Panie,

problem może leżeć zarówno w samej gładzi, jak i wynikać z jej nieodpowiedniego przygotowania i nałożenia. Dla uzyskania satysfakcjonującego efektu końcowego ważne jest również wcześniejsze, właściwe przygotowanie podłoża. Polecam skontaktować się z producentem wyrobu, aby wyjaśnić opisany problem. Proste w stosowaniu są gotowe do użycia, wykończeniowe gładzie szpachlowe, np. ACRYL-PUTZ® FS 20 FINISZ. Jej główne zalety to łatwa aplikacja oraz obróbka, a także efekt tworzenia idealnie gładkich powierzchni. Do gruntowania zalecam natomiast zastosowanie gruntu ACRYL-PUTZ® GU 40.

 

Pozdrawiam serdecznie,

E-rzecznik FFiL Śnieżka

[benchmark]

Panie e-rzeczniku, czy gruntowanie w podobnych okolicznościach zawsze jest potrzebne?