yaro137 11.12.2017 10:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2017 Rodzinka zrzuciła się na nowy kocioł dla babci. Wymienili wiekowego Junkersa, który wydawało mi się działał całkiem dobrze. Akurat siedziałem naprzeciw i zaobserwowałem, że temperatura na kotle spada z 60C do 45 dosłownie w przeciągu 2 min. Żeby było ciekawiej, spadek zaczyna się bardzo gwałtownie, bo po dojściu do ,kiedy to kocioł się wyłącza, temperatura w przeciągu niespełna 10s spada do 51C! Dalej już wolniej, ale niewiele, bo jak pisałem, wystarczy łącznie 2min i mamy 45, po czym kocioł odpala i grzeje do 60C i tak w kółko. To chyba nie jest normalne. Czym to może być spowodowane i czy da się coś z tym zrobić bo rachunki za takie grzanie będą chyba masakryczne? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bertha 11.12.2017 11:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2017 Chyba palnik wyłączony a pompa obiegowa pracuje chwilę, popycha wode i dlatego temperatura spada. Junkers nie miał bajerów do pokazywania temperatury , więć rozterek nie było. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yaro137 13.12.2017 13:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2017 Czyli mam rozumieć, że takie zachowanie jest normalne? Nadal dziwi mnie, że palnik tak często się uruchamia. Nie jest to czasem to, co się nazywa taktowaniem?> Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Konsultant Viessmann 13.12.2017 14:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2017 (edytowane) Rodzinka zrzuciła się na nowy kocioł dla babci. Wymienili wiekowego Junkersa, który wydawało mi się działał całkiem dobrze. Akurat siedziałem naprzeciw i zaobserwowałem, że temperatura na kotle spada z 60C do 45 dosłownie w przeciągu 2 min. Żeby było ciekawiej, spadek zaczyna się bardzo gwałtownie, bo po dojściu do ,kiedy to kocioł się wyłącza, temperatura w przeciągu niespełna 10s spada do 51C! Dalej już wolniej, ale niewiele, bo jak pisałem, wystarczy łącznie 2min i mamy 45, po czym kocioł odpala i grzeje do 60C i tak w kółko. To chyba nie jest normalne. Czym to może być spowodowane i czy da się coś z tym zrobić bo rachunki za takie grzanie będą chyba masakryczne? Normalna praca kotła. Po wyłączeniu palnika temperatura na wymienniku szybko spada, bo ma on małą bezwładność cieplną mało ciepła w sobie akumuluje. Potem już spada wolniej bo jak temperatura wymiennika spadnie to temperatury powrotu to teraz już musi się wychłodzić cały zład wodny instalacji. Taktowanie to jak kocił włącza się i wyłącza w bardzo krótkim okresie czasu. Są momenty, że nie da się uniknąć taktowania (zbyt mały zład wodny instalacji albo zbyt wysoka moc minimalna) ale im chłodniej na zewnątrz (a tym samy potrzeba więcej energii) tym cykle pracy będą dłuższe. Edytowane 13 Grudnia 2017 przez Konsultant Viessmann Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaju 13.12.2017 16:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2017 Czyli mam rozumieć, że takie zachowanie jest normalne? Nadal dziwi mnie, że palnik tak często się uruchamia. Nie jest to czasem to, co się nazywa taktowaniem?> To nie jest normalne--ale mało danych . Jaką Babcia ma powierzchnie ile grzejników i jakie oraz co to za nowe cudeńko(kocioł) Czy serwis uruchamiał ? Moim zdaniem zbyt duża moc na Babci centralne ogrzewanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.