Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Elektrycznie, sympatycznie


Recommended Posts

moze nie rozumiem ale czemu pralnia w srodku domu jest lepsza niz tam gdzie proponuje Elfir kotłownie?
Bo brudne rzeczy trzeba tam dostarczyć z łazienek, a czyste i uprasowane roznieść do sypialni. Stąd musi być w czystej strefie, a im bliżej tych pomieszczeń, tym wygodniej ;)

 

mam pralnie tez w srodku domu ale jest przylegla do lazienki (osobne pomieszczenie, wejscie z łazienki) jest malutka 1,8 x 1,7 stoi tam pralka, suszarka, brudownik, 2 regały i wanna pralnicza glownie do prania siersciuchow :). mimo to czasem przeszkadza nam halas od pralki czy suszarki.
Suszarki nie mam, więc się nie wiem, jak głośno hałasuje. Ale tak patrząc po rzucie, to tylko jedna z sypialni jest na tyle blisko, że mogłoby to robić jakąkolwiek różnicę. W naszym mieszkaniu pralka stoi w łazience tuż obok sypialni dzieci i zupełnie nie przeszkadza im w spaniu, czy puszczona jest w nocy, czy w dzień.

 

kotlownia jest przy garazu i tej juz bym przy sypialniach nie chciala, glownie ze wzgledu na halasy od kotla, pomp itp. centrale wentylacyjna wrzucilam na strych, wejscie na strych z garazu.
Kocioł? Przecież my w kable celujemy, nie w wodną podłogówkę! ;)

A z ciekawości, do czego porównałabyś odgłos pracy centralki reku?

 

Zmieniłam układ master suit i dodałam dodatkowe drzwi oddzielające garaż od domu.
Dodatkowe drzwi pewnie zrobimy w ten sposób, ale już naszej sypialni kosztem sypialni dzieci nie chcemy powiększać. Choć, nie powiem, fajny układ zaproponowałaś ;)

 

W salonie przestawiłam bibliotekę (bo to ma być biblioteka? ) na ścianę od ulicy, żeby uzuskać 2 okna na ogród.
Tu mamy największy dylemat. W naszym układzie jest fajny efekt symetrii i bezpośredniego doświetlenia salonu przez cały dzień. Oprócz tego, stety-niestety, planujemy telewizor, a jak już będzie, to niech korzystanie z niego będzie jak najwygodniejsze. W proponowanym przez Ciebie układzie w ciągu dnia odbicia światła będą dawać w kość. Z drugiej strony BARDZO kusi zamknięcie się na ulicę. A z trzeciej Twój układ wymaga poszerzenia części dziennej, czego zdecydowanie nie chcemy.

 

Zmieniłamkuchnię i ustawienie spiżarni. Myślę, że z korzyścią.
Tu niech się Iscra wypowie ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 753
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

 

Dodatkowe drzwi pewnie zrobimy w ten sposób, ale już naszej sypialni kosztem sypialni dzieci nie chcemy powiększać. Choć, nie powiem, fajny układ zaproponowałaś ;)

 

Tu mamy największy dylemat. W naszym układzie jest fajny efekt symetrii i bezpośredniego doświetlenia salonu przez cały dzień. Oprócz tego, stety-niestety, planujemy telewizor, a jak już będzie, to niech korzystanie z niego będzie jak najwygodniejsze. W proponowanym przez Ciebie układzie w ciągu dnia odbicia światła będą dawać w kość. Z drugiej strony BARDZO kusi zamknięcie się na ulicę. A z trzeciej Twój układ wymaga poszerzenia części dziennej, czego zdecydowanie nie chcemy.

 

Tu niech się Iscra wypowie ;)

 

Sypialnię dziecięcą pomniejszyłam jedną, tę największą. Na oko wyrównałam ją wielkością z dwiema pozostałymi.

Waszą sypialnię pomniejszyłam :) Mam wrażenie, że p. architekt postawił/a w niej łóżko co najmniej 250 cm szerokości i tyleż długości. Pomniejszyłam to łóżko do 200 cm porównując jego długość z łóżkami w sypialniach dziecięcych. Mam nadzieję, że tam architekt/ka wrysował/a łóżka o długości 200 cm :)

 

Współczesne tv mają tak wysokie poziomy nasycenia barwy i siłę kontrastu, czyli intesywną czerń, że światło dzienne jeśli tylko słońce nie pada bezpośrednio na ekran w niczym nie przeszkadza. Tym bym się nie martwiła. Zresztą zawsze można zaciągnąć zasłonę lub roletę na oknie.

U nas nie ma tv w salonie. Mamy monitory w pracowni, gdzie w ogóle nie zasłaniamy okien, a mamy tam także dachowe.

W salonie mamy projektor i ekran o szerokości 250 cm. Uwierz, nie zasłaniamy okien w dzień, gdy wpadnie nam do głowy obejrzeć w środku dnia jakiś film.

Przemyślcie to, ale niech tv nie rządzi projektem domu :)

 

Ten układ salonu, który wstawiłam początkowo zrobiłam bez poszerzenia i też było okey. Poszerzyłam, żeby przejście z sieni do salonu powiększyć :)

Proszę, plan bez poszerzonego salonu :)Koncepcja2_zmiany_K1.jpg

Edytowane przez pestka56
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o sorki, to nie doczytałam o kablach. nie wiem czemu obstawialam kociol na gaz :)

 

A z ciekawości, do czego porównałabyś odgłos pracy centralki reku?

 

nie wiem :Dobecnej mojej nie słychac ale słychac szum w kanałach, nie jest upierdliwy ale słyszalny. w poprzednim domu mialam reku nad sypialnia nad sufitem podwieszanym (teraz mam strop betonowy centralka w czesci garazowej) dla mojej wrazliwosci bylo za głosno, było słychac wentylatory, miałam tez za krotki kanał od centrali do sypialni i zbyt duze przepływy powietrza, przy regulacji na anemostatach "wizgało". i w moim przypadku nie zalezalo to od marki, bo i w poprzednim i obecnym wzielam te same centrale tyle, ze inaczej zaprojektowalam instalacje.

ale spoko, skoro nie jestescie jacys wrazliwi na halasy to luzik, mnie niestety wybudzi najmniejszy szelest.

 

ale z pralnia nie do konca sie zgadzam, czy w srodku czy tam przy kotłowni wychodzi na to samo a rozsadniej cala przestrzen rozplanowana. My akurat nie latamy z kazdym ciuchem do pralni. Na poczatku (o naiwnosci moja) myslalam, ze tak bedzie ale po pierwszym miesiacu od zamieszkania stalo sie upierdliwe. za duzo kilometrów ;) teraz w lazience mam pojemnik i tam wrzucam a raz na tydzien zbieram calosc i do pralni. do tej pory mialam 2 pralki i pranie rozwieszalam na suszarkach stojacych (jesooo jakie to upierdliwe), zrezygnowalam z jednej pralki (po zepsuciu) na rzecz suszarki. to byl moj najlepszy zakup w ub. roku. :D

ale podziwiam ludzi tak poukladanych, u nas temat nie do opanowania:D

 

w poprzednim domu bardzo mi brakowalo wanny pralniczej mocowanej na wysokosci pasa by nie trzeba bylo sie schylac do prania psiurow. nie sadzilam nigdy ze bede miec psa a mamy ich 2 szt. i kto wie czy nie bedzie kiedys cipsow:lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sypialnię dziecięcą pomniejszyłam jedną, tę największą. Na oko wyrównałam ją wielkością z dwiema pozostałymi.

Waszą sypialnię pomniejszyłam :)

Tak, ale jednocześnie zabrałaś świetne miejsce na szafę ;) Pokoje są wąskie, więc szaf nie postawimy na dłuższych ścianach, przez co jedyną opcją jest okno od zachodu i szafa na końcu pokoju. Nie leży nam ten układ, szczerze mówiąc ;)

 

Mam wrażenie, że p. architekt postawił/a w niej łóżko co najmniej 250 cm szerokości i tyleż długości.
Nope. Łóżko jest dokładnie dwa razy szersze i dłuższe niż kibelek o szerokości metra. Meble trzymają proporcje.

 

Współczesne tv mają tak wysokie poziomy nasycenia barwy i siłę kontrastu, czyli intesywną czerń, że światło dzienne jeśli tylko słońce nie pada bezpośrednio na ekran w niczym nie przeszkadza. Tym bym się nie martwiła. Zresztą zawsze można zaciągnąć zasłonę lub roletę na oknie.

U nas nie ma tv w salonie. Mamy monitory w pracowni, gdzie w ogóle nie zasłaniamy okien, a mamy tam także dachowe.

W salonie mamy projektor i ekran o szerokości 250 cm. Uwierz, nie zasłaniamy okien w dzień, gdy wpadnie nam do głowy obejrzeć w środku dnia jakiś film.

Sporo zależy od tego, co się ogląda. W moim przypadku to SF, gdzie nie brakuje ciemnych scen i w obecnym układzie (TV naprzeciw okna dachowego) nie jest zbyt komfortowo. Projektor i ekran rozwijany znad półek rozwiązałby problem, ale tu fizjologia przeszkadza. Moje oczy mają ciekawą cechę, którą nawet ciężko opisać, ale całkowicie dyskwalifikuje chyba wszystkie dostępne na rynku konsumenckim projektory: każdy ruch okiem powoduje, że miejscowo widzę widzę pasy RGB zamiast obrazu. Żeby było śmieszniej w kinie jest OK :roll:

 

Ten układ salonu, który wstawiłam początkowo zrobiłam bez poszerzenia i też było okey. Poszerzyłam, żeby przejście z sieni do salonu powiększyć :)Proszę, plan bez poszerzonego salonu :)
A dziękujemy :D

 

ale z pralnia nie do konca sie zgadzam, czy w srodku czy tam przy kotłowni wychodzi na to samo a rozsadniej cala przestrzen rozplanowana. My akurat nie latamy z kazdym ciuchem do pralni. Na poczatku (o naiwnosci moja) myslalam, ze tak bedzie ale po pierwszym miesiacu od zamieszkania stalo sie upierdliwe. za duzo kilometrów ;) teraz w lazience mam pojemnik i tam wrzucam a raz na tydzien zbieram calosc i do pralni
My też nie planujemy latać z każdym ciuchem. Tyle, że przy dwójce maluchów to pranie potrafi nam i 4 razy w tygodniu wypaść, więc tych kilometrów po brudnej strefie by się nazbierało ;) A tak, pralnię (i prasowalnię) mamy czystą i pod ręką, więc nawet, jak coś jeszcze nie jest uprasowane, a na gwałt potrzebne, to nie boli.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popieram pralnie w części czystej. Mam pralnię za garażem i to jest porażka przy małych dzieciach. Jak idę ogarnąć pranie to nie mam ich na oku a powinnam pralkę zapuszczać prawie codziennie

 

W takiej sytuacji warto pralkę mieć w dużej spiżarni/pom. gospodarczym przy kuchni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak narazie, najlepsza wersja Waszego projektu ;):

 

[ATTACH=CONFIG]408439[/ATTACH]

 

Pestko, dałaś radę ;)

Zamknięcie korytarza, prowadzącego z garażu, to jedyne słuszne rozwiązanie ;) Można tam trzymać buciory, no i ewentualne zapachy garażowe też nie będą się specjalnie kotłować w domu (szczególnie, jeśli w tym korytarzyku umieści się wyciąg WM).

Sypialnia szefów, w końcu z normalnym wejściem ;) Nie wyobrażam sobie przechodzenia przez wąską garderobę. No i łazienka też jakaś przyjemniejsza, niż poprzednia wersja - długi, wąski jamnik z wanną wciśniętą przy kabinie prysznicowej.

Dołączam do grona osób popierających pralnię w części sypialnianej.

Ja wiem, że słowo kotłownia kojarzy się z brudem i takie pomieszczenia wypychamy jak najdalej od strefy nocnej. Ale dzisiaj mianem kotłowni, określa się pomieszczenia, w których nie ma pieca, a bojlery, rekuperatory (u mnie jeszcze hydrofor), no i pralka. Także nie ma w tym pomieszczeniu, żadnych brudzących urządzeń. I chodzenie z praniem, do strefy szarej, byłoby dla mnie utrudnieniem (wypadałoby chociaż obuwie zmieniać). To pomieszczenie nie powinno być szczególnie upierdliwe, jeśli chodzi o hałasy, bo, jak już wspominał Tern, nie przylega do żadnej z sypialni.

Kuchnia z blatami na dwóch ścianach, też wydaje mi się zdecydowanie bardziej funkcjonalna, niż z jednym długaśnym blatem. Chociaż, nie ukrywam, że nadal nie wyobrażam sobie funkcjonowania w tak małej kuchni. Ale każdy ma swoje przyzwyczajenia ;)

Ogólnie projekt najlepszy z proponowanych do tej pory. Coraz bardziej zaczyna mi się podobać ten Wasz domek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Term, dzieci kiedys wyrosna:lol2:
Tylko zanim wyrosną to z 10 lat minie, a to już taka perspektywa, że warto w projekcie uwzględnić ;)

 

ale ale co z zapachami z garazu? mysleliscie nad tym?
Pewnie, że myślimy ;) Czerwona wstawka na wrzuconym przeze mnie rzucie, czy drzwi, które proponowała Pestka to przykłady. Jak nie wymyślimy nic fajniejszego, to zrealizujemy pomysł Pestki.

 

Kuchnia z blatami na dwóch ścianach, też wydaje mi się zdecydowanie bardziej funkcjonalna, niż z jednym długaśnym blatem.
Trójkąt roboczy przewidzieliśmy w północnym narożniku. Reszta blatu to stół śniadaniowy, miejsce na ekspres do kawy, toster, itp.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wreszcie mam chwilę na wypowiedź ;)

 

Kuchni nie zmienię zgodnie z propozycją Pestki. To dlatego, że teraz mam trójkąt roboczy schowany od części dziennej, a jednocześnie kuchnia jest otwarta. Na tym mi zależało.

Dyskutujemy z Ternem na temat zmiany okien w salonie. Ja jestem przeciwna i już tłumaczę dlaczego:

- pusta ściana będzie źle wyglądać na elewacji frontowej

- części dziennej nie muszę odgradzać od ulicy

- okna naprzeciw siebie wyglądają elegancko :) no podoba mi się to :)

- wchodzący goście widzą od razu ścianę książek (tak, u Pestki też, ale u niej nie ma tej zachowanej symetrii)

- o TV już Tern pisał

- za ślepą ścianą (z książkami) jest drugi zjazd na działkę. Można będzie tam zrobić dodatkowe miejsce postojowe bez utraty ładnego widoku zza okna w salonie ;)

 

Oddzielenie korytarza garażowego to dobry pomysł i możliwe, że tutaj pomysł Pestki wykorzystamy :)

 

Bardzo mnie cieszą Wasze propozycje zmian w sypialni. Sama wymyśliłam jeszcze ze 3 inne :D

I im bardziej patrzę wyobrażam sobie sypialnię i jej aranżację, to coraz mocniej przekonuję się do pozostawienia aranżacji architekt. W jej pomyśle mieści się wszystko i to wygodnie. Jedynym mankamentem jest wejście przez garderobę, ale mogę z tym żyć, biorąc pod uwagę co tracę po zmianach. Będziemy mieć dodatkowy bufor od dzieciaków, jak odrosną od ziemi :D

 

Mam pewien pomysł na garaż... Nie wiem tylko czy na telefonie uda mi się coś narysować xD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, Annatulipanna, za miłą ocenę :)

Poprawki na planach wynikają z mojego doświadczenia domowego.

 

Na początku byłam zachwycona swoim domem. Niby mam wyobraźnię przestrzenną wytrenowaną z racji moich dwóch zawodów, a jednak dopiero gdy weszłam między ściany zobaczyłam, że nie jest dobrze. Mało tego po zrobieniu wylewek było jeszcze inaczej. Plan, to płaski rysunek, wizualizacje komputerowe przekłamują perspektywę i proporcje. Ciężko jest bez odpowiedniego doświadczenia zrozumieć przestrzeń, a architekt chce sprzedać swoją pracę i bardzo często omija problemy wybierając rozwiązania wygodniejsze dla niego.

Projektowanie naszego domu trwało rok. Na koniec powstał nawet model w skali wyklejony z pianki. Mimo tego już po postawieniu ścian dom nas zaskoczył, pokazał co zostało źle zaprojektowane i dokonaliśmy kilku zmian, bez których byłoby gorzej niż jest. Kilka jednak pozostało w sferze marzeń, bo już się nie dało, a kilka odkryliśmy dopiero po zamieszkaniu.

 

Iskra i Tern, jak pomieszkacie w swoim domu, też zmienicie nastawienie do niektórych rzeczy.

 

Iscra, elewację można wykończyć tak, że ta pusta ściana będzie nawet lepiej wyglądać, niż z oknem. Taki trynd jest obecnie w architekturze, żeby z zewnątrz, od ulicy dom był jak forteca, tyle, że ładna :) Poza tym możesz tam posadzić fajne rośliny, które problem pustości rozwiążą. Tym bardziej nie robiłabym tam okna, skoro myślicie o miejscach parkingowych. Widok na samochody i kawał kostkowej nawierzchni nie jest fajnym widokiem.

Edytowane przez pestka56
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tym bardziej nie robiłabym tam okna, skoro myślicie o miejscach parkingowych. Widok na samochody i kawał kostkowej nawierzchni nie jest fajnym widokiem.

 

Ale przecież dokładnie o to chodzi. Miejsce parkingowe będzie przy ślepej ścianie w naszym projekcie - wjazd wypadnie na wprost, więc wygodnie. W Twojej koncepcji wchodzący goście widzą zaraz za oknem miejsce parkingowe właśnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaraz, czegoś nie rozumiem :( Chcecie zrobić parking przy reprezentacyjnej części ogrodu? Na mapie zaznaczyłam to na czerwono. Tak ma być?

To nie jest dobry pomysł, bo:

  1. za blisko głównej części ogrodu; ten kawałek można ładnie zagospodarować ogrodowo
  2. daleko, bardzo daleko od wejścia do domu
  3. i tak samo daleko od garażu

 

Ja bym wykorzystała na część gospodarczą i parking to co zaznaczyłam na niebiesko.

 

Mapa.jpg

 

A poza tym, jaką macie możliwą powierzchnię zabudowy? U nas to jest 20% działki i w tym musiały się zmieścić poza domem, tarasy (dlatego są drewniane), dojazd do garażu, parking i wszystkie twarde ścieżki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jeszcze raz:

To, co zaznaczyłaś na niebiesko to normalny, codzienny parking. Tam będą stały nasze wozy - czy to w garażu, pod wiatą, na świeżym powietrzu.

 

To, co jest na czerwono to awaryjne miejsce postojowe ;) na przykład za 15 lat syn sobie kupi jakieś wozidło - jeśli będzie za ciasno w strefie niebieskiej, to będzie chciał parkować w strefie czerwonej. A wtedy nie chcę oglądać samochodu z salonu :)

Dlatego w strefie czerwonej zrobimy najprawdopodobniej trawnik z tą sprytną podkładką, którą wrzucałaś ileś stron temu.

Podkreślę jeszcze raz: nie planujemy normalnego miejsca postojowego w strefie czerwonej. Przewidujemy jednak tam awaryjne miejsce, a wtedy nie chcę samochodu z salonu oglądać ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okey, rozumiem :) Ale też wolałabym zrobić „miejsce parkingowe dla syna” jak najbliżej wejścia do domu. Macie zdaje się 6 m szer od ogrodzenia do budynku. Spokojnie zmieści się przy narożniku przykuchennym. A jeśli nie, to można je zrobić w obszarze trójkąta wejściowego. Mapa.jpg

Zawsze, jakby się jacyś nadprogramowi parkujący goście trafili, nie będą musieli w deszczu czy śnieżycy zasuwać taki kawał do wejścia do domu.

Żal by mi było tego kawałka przy salonie.

Poza tym w ten sposób zachowuje się czytelny i zgodny z układem domu podział funkcji ogrodu :)

Edytowane przez pestka56
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pestko, ale w strefie czerwonej jest zjazd. Już zaprojektowany przez miasto. Nie ma sensu, aby awaryjny samochód podjeżdżał pod same drzwi domu, bo tam to ja chcę zrobić ładne wejście :D

 

Elfir, nieee :D Ten rzut jest świetny, teraz trwa tylko dopieszczanie :)

 

Rozkminiam jeszcze kuchnię i trójkąt roboczy, by zachować ukrycie bałaganu kuchennego. Wyszło mi, że zrobię odbicie lustrzane spiżarni i wytnę jej część, tak około 80x80. We wcięciu będzie lodówka. Przy ścianie od gabinetu zlew ze zmywarką, a pod oknem słupek z piekarnikiem. Po drugiej stronie ok. 40-60 cm blatu, a potem indukcja. Reszta to blat.

W efekcie spiżarnia będzie w kształcie L, gdzie przy dłuższym boku będą płytkie, 20cm półki, a w podstawie L znajdzie się zamrażarka lub półki głębokie (albo jedno i drugie - czyli półki nad zamrażarką). Nie mam jak narysować :(

 

Zrobiłam w Simsach wizualkę (tylko tam umiem! :D) z dachem dwuspadowym nad częścią dzienną i płaskim nad resztą. Biała elewacja, dach z ciemnej blachy, okna w kolorze jasnego drewna. Ładnie wyszło :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozkminiam jeszcze kuchnię i trójkąt roboczy, by zachować ukrycie bałaganu kuchennego. Wyszło mi, że zrobię odbicie lustrzane spiżarni i wytnę jej część, tak około 80x80. We wcięciu będzie lodówka. Przy ścianie od gabinetu zlew ze zmywarką, a pod oknem słupek z piekarnikiem. Po drugiej stronie ok. 40-60 cm blatu, a potem indukcja. Reszta to blat.

W efekcie spiżarnia będzie w kształcie L, gdzie przy dłuższym boku będą płytkie, 20cm półki, a w podstawie L znajdzie się zamrażarka lub półki głębokie (albo jedno i drugie - czyli półki nad zamrażarką). Nie mam jak narysować :(

 

Przekombinowałam :D

 

Po prostu wstawimy drzwi przesuwne zasłaniające kuchnię od korytarza :D

Wtedy:

- lodówka i piekarnik na ścianie od gabinetu

- zlew pod oknem

- na prawo od niego indukcja z pochłaniaczem

 

Wygodny trójkąt roboczy, zasłonięty od salonu, a w razie potrzeby (goście wchodzą do domu, a ja jeszcze mam pełny zlew) również od korytarza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...