Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dom energooszczętny - maty grzewcze + fotowoltaika


Recommended Posts

Cześć,

 

Po przeczytaniu kilku dzienników budowlanych i wielu tematów związanych z tematem ogrzewania domu - zastanawiam się nad zastosowaniem mat grzewczych wspomaganych przez panele fotowoltaiczne.

 

Projekt domu: https://www.extradom.pl/projekt-domu-dom-przy-bukowej-5-KRK1284

 

Oczywiście będę musiał zastosować odpowiednie izolacje, okna oraz REQ, aby dom uzyskał status energooszczędnego.

 

Chciałbym przedstawić wam ofertę, którą otrzymałem od jednej z firm.

 

Zakładając, że:

CO = 4000kWh

CWU = 2800kWh

RTV/AGD = 2200kWh

otrzymuje 9000kWh / rok => cena prądu 0,52gr (taryfa 1) = około 4700zł

 

Taką ilość prądu mógłbym wyprodukować za pomocą paneli 10kW

 

A to oznacza, że suma rachunków za prąd w ciągu całego roku nie powinna przekroczyć 500zł (zakładając, że nie panele nie wyprodukują całkowitej ilości prąd)

 

Podsumowując koszty instalacji:

 

Maty grzewcze 15 000zł + Fotowoltaika 45 000zł + osprzęt do podgrzania CWU 2000zł (cena z kapelusza) => to nam daje około 62 000zł

 

 

Porównując to np. do ogrzewania pelletem, gdzie:

- kotłownia [5m2] 10 000zł

- kocioł 15 000zł

- podłogówka 10 000zł

- komin 5 000zł

sumarycznie = około 40 000zł

 

różnica 20 000zł powinna się wyrównać po około 5 latach... przez kolejne lata pellet staje się mniej opłacalny - a dodatkowo trzeba go obsługiwać.

 

Czy taki tok myślenia ma sens?

 

 

Jeśli nie, jakie widzicie alternatywy na ogrzewanie 112 metrowego parterowego prostego domku :)

 

Dzięki za wszelkie pomocne komentarze.

Pozdrawiam

 

Krzysiek.

Edytowane przez ktemk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

otrzymuje 9000kWh / rok => cena prądu 0,52gr (taryfa 1) = około 4700zł

[...]

Fotowoltaika 45 000zł

 

To porównaj z rozsądnie działającym inwestorem, który ciągnie prąd z sieci. I wybiera G12 (może być z W jak znacząco więcej ciągnie w dzień w weekendy). I wyjdzie mu średnia cena kWh z 40gr co oznacza, że rocznie zapłaci 9000kWh*0,4zł/kWh=3600zł.

Więc nie uwzględniając kosztów napraw, ubezpieczenia, wandali, orkanów, zmiany pieniądza w czasie lub odsetek od kredytu, spadku wydajności paneli itp. (czyli dając ogromne fory PV) że instalacja zwróci się po 12,5 r. Realnie wyjdzie z 15-20 lat. Jak dla mnie nie warto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zgadza się - można wykorzystać opcję ekonomiczniejszej taryfy.

 

Czyli generalnie rozumiem, że fotowoltaika na dzień dzisiejszy wg Ciebie jest słabym interesem - tym bardziej, że zanim się zwróci nie ma pewności,że nadal będzie działać.. ?

 

co zatem polecałbyś zastosować dla takiej parterówki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Arturo72
ciężko myśleć, gdy każdy poleca coś innego - mam wrażenie, że większość poleca to co obecnie ma - tłumacząc się czemu akurat taki system zastosował - czemu jest najlepszy itd. :)

Masz swój własny rozum to go wykorzystaj,nie masz tego w nadmiarze to masz problem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja zrobię elektryczne ogrzewanie ale z wodną podłogówką. Dlaczego tak? Ano strachliwy jestem i chcę się zabezpieczyć. Co mi to da:

1) w przypadku kosmicznych cen prądu łatwo podłączyć kominek z płaszczem lub piec węglowy

2) mogę postawić duży zbiornik buforowy i grzać go tylko w taniej taryfie a ciepło uwalniać w podłogę całą dobę

3) mogę podłączyć pompę ciepła

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Arturo72
A ja zrobię elektryczne ogrzewanie ale z wodną podłogówką. Dlaczego tak? Ano strachliwy jestem i chcę się zabezpieczyć. Co mi to da:

1) w przypadku kosmicznych cen prądu łatwo podłączyć kominek z płaszczem lub piec węglowy

2) mogę postawić duży zbiornik buforowy i grzać go tylko w taniej taryfie a ciepło uwalniać w podłogę całą dobę

3) mogę podłączyć pompę ciepła

Dobra i rozsądna decyzja z tym,że taniej bez bufora tylko z kotlem elektrycznym a akumulacje przejmie wtedy wylewka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja zrobię elektryczne ogrzewanie ale z wodną podłogówką. Dlaczego tak? Ano strachliwy jestem i chcę się zabezpieczyć. Co mi to da:

1) w przypadku kosmicznych cen prądu łatwo podłączyć kominek z płaszczem lub piec węglowy

2) mogę postawić duży zbiornik buforowy i grzać go tylko w taniej taryfie a ciepło uwalniać w podłogę całą dobę

3) mogę podłączyć pompę ciepła

 

I każda z tych opcji jest mniej opłacalna, niż zamontowanie w takiej sytuacji PV - bo jak będą kosmiczne ceny prądu, to się opłaci.

A teraz wydajesz więcej kasy na trudniejszy w budowie i sterowaniu w porównaniu z kablami system.

 

Tyle, że kosmiczne ceny prądu to rozruchy i zmiana rządzących na tych, co obiecają porządek z tym bałąganem energetycznym. Bo nie ma usługi ani towaru, których cena w większym lub mniejszym stopniu nie zależy od ceny prądu. Więc drogi prąd = drogie wszystko. Co więcej - gospodarstwa domowe będą ciągle z powodów politycznych pod parasolem ochronnym co do cen prądu. Więc jak podrożeje, to dla przedsiębiorstw. I nawet nie będziesz wiedział, że podwyżki cen chleba czy fryzjera wynikają z droższego prądu, bo w domu nie będzie dużo droższy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam Twoje podejscie do kabli. Wiem, że nie zmienisz zdania. Ale zrozum, że inni mogą mieć inny punkt widzenia. Jak będzie kryzys to podłączę pod podłogę jakiś piec na wszystko. W ostatecznosci sam go sobie nawet mogę wyspawać. A palić będę własnoręcznie zebranym chrustem w lesie i moja rodzina nie zamarznie.

 

Fotowoltaika jest ok jako sporób na zmniejszenie rachunków. Myślę o tym, żeby i ja później dołożyć. Wierzę, że to będzie taniało a i idzie kupić bardzo okazyjnie używane panele. Jak się wybuduję to z nimi poekperymentuję i się pochwalę na forum rezultatami

 

Wodna podłogówka daje jeszcze jedną korzyść - zbiornik bugforowy. Jeśli akumulacyjnosć domu okaże się za mała to mogę sobie takie wstawić i grzać go w taniej taryfie i korzystac z ciepła (pochodzacego z prądu) w drogiej

 

Trudna do sterowania? Gdzie?

 

Kosztowna? Jak zrobię sam to wyjdzie podobnie co kable.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak będzie kryzys to podłączę pod podłogę jakiś piec na wszystko.

 

Robisz od razu komin "na zapas" i doprowadzenie powietrza z zewnątrz? Razem z kotłem to z 8K zł jak nic.

 

A palić będę własnoręcznie zebranym chrustem w lesie i moja rodzina nie zamarznie.

 

Paliłeś kiedyś chrustem? Nie odchodziłbyś od pieca, tylko byś dorzucał.

 

Wodna podłogówka daje jeszcze jedną korzyść - zbiornik bugforowy. Jeśli akumulacyjnosć domu okaże się za mała to mogę sobie takie wstawić i grzać go w taniej taryfie i korzystac z ciepła (pochodzacego z prądu) w drogiej

 

I wydać kolejne tysiące. I osobną automatykę - bo kociołek buforem już nie posteruje. I pamiętaj, że żeby rozładować te kWh z taniego prądu przez drogą strefę będzie musiała chodzić pompa. Na drogi prąd.

 

Trudna do sterowania? Gdzie?

 

Często pojawiają się posty o problemach, że gdzieś grzeje za bardzo, a gdzie indziej wcale. Częściowo wynika z braku projektu i takiego samego rozstawu rur wszędzie. A tymczasem to trzeba zaprojektować i dopasować do obciążenia poszczególnych pomieszczeń, policzyć przepływy i dostosować do temperatury zasilania. Inaczej dla kotła na ekogroszek, inaczej dla PC. Przy kablach nie ma problemu - każdy obwód zasilany niezależnie. Może być przewymiarowany w jednym pomieszczeniu 5x w drugim 10x i nie ma problemu - bo nie przeszkadza, jak będzie się włączać i wyłączać po 10x na godzinę. A przy wodnej jak będziesz "dawkował" ciepło do poszczególnych pomieszczeń? Termostaty i siłowniki? To dopiero wywinduje koszty. Czy będziesz kręcił rotametrami? A i tak temperaturę zasilania musisz do najbardziej "potrzebującego" pomieszczenia a w innych tłumić przepływem. Bo przecież nie zrobisz do każdego obwodu osobnego mieszacza.

 

 

Kosztowna? Jak zrobię sam to wyjdzie podobnie co kable.

 

Kable to z 6-7 zł/mb. Niby sporo drożej od rury. Ale nie trzeba rozdzielaczy, pomp itd. Materiał wychodzi taniej. A i robocizna łatwiejsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak będzie kryzys to podłączę pod podłogę jakiś piec na wszystko.

 

Robisz od razu komin "na zapas" i doprowadzenie powietrza z zewnątrz? Razem z kotłem to z 8K zł jak nic.

 

 

 

Paliłeś kiedyś chrustem? Nie odchodziłbyś od pieca, tylko byś dorzucał.

 

 

 

I wydać kolejne tysiące. I osobną automatykę - bo kociołek buforem już nie posteruje. I pamiętaj, że żeby rozładować te kWh z taniego prądu przez drogą strefę będzie musiała chodzić pompa. Na drogi prąd.

 

 

 

Często pojawiają się posty o problemach, że gdzieś grzeje za bardzo, a gdzie indziej wcale. Częściowo wynika z braku projektu i takiego samego rozstawu rur wszędzie. A tymczasem to trzeba zaprojektować i dopasować do obciążenia poszczególnych pomieszczeń, policzyć przepływy i dostosować do temperatury zasilania. Inaczej dla kotła na ekogroszek, inaczej dla PC. Przy kablach nie ma problemu - każdy obwód zasilany niezależnie. Może być przewymiarowany w jednym pomieszczeniu 5x w drugim 10x i nie ma problemu - bo nie przeszkadza, jak będzie się włączać i wyłączać po 10x na godzinę. A przy wodnej jak będziesz "dawkował" ciepło do poszczególnych pomieszczeń? Termostaty i siłowniki? To dopiero wywinduje koszty. Czy będziesz kręcił rotametrami? A i tak temperaturę zasilania musisz do najbardziej "potrzebującego" pomieszczenia a w innych tłumić przepływem. Bo przecież nie zrobisz do każdego obwodu osobnego mieszacza.

 

 

 

 

Kable to z 6-7 zł/mb. Niby sporo drożej od rury. Ale nie trzeba rozdzielaczy, pomp itd. Materiał wychodzi taniej. A i robocizna łatwiejsza.

 

Rozumiem że ta Twoja cała wiedza to z internetu...?

Pasowałoby mieć trochę praktyki aby brać się za doradzanie...

 

Odciągasz ludzi od jednych z najlepszych rozwiązań jakimi są wodna podłogówka i zbiornik buforowy a pchasz ich w najgorsze z możliwych jakimi są kable grzewcze w podłodze...

Ja wiem że są tanie,łatwo się je układa i prosto steruje ale na tym kończą się zalety i zaczynają poważne wady o czym często i gęsto dowiaduje się inwestor już w trakcie trwania pierwszej zimy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nie będzie nigdzie pracy to tak, będę siedział przy piecu i ciagle dokładał. Żeby mi dzieciaki nie zamarzły. A jak będzie praca to sobie zarobię na prąd. Ja mówię o sytuacjach eksremalnych. Teraz żyjemy w czasach dobrobytu. To nie będzie trwać wiecznie i gorsze nadejdą. Prędzej czy później

 

No ale argument o pracy pompy w drogiej taryfie jest śmieszny. Jak się ma 100W pompy do co najmniej kilku kW grzałek/kabli?

 

Nie twierdzę, że kable są złę. Twierdzę że są rozwiązaniem nieelastycznym.

 

Sterowanie - piszesz o przypadku gdzie go nie ma. Zestaw siłowników do rozdzielaczy i sterowanie każdego pmieszczenia osobnym regulatorem przy wodnej podłogówce w cale nie jest taki drogi.

 

A bufor i tak raczej w przyszłości do instalacji dołożę - żeby magazynować energię wyprodukowaną przez mały wiatrak i panele fotowoltaiczne. Umowy prosumenckie są fajne ale łatwo mogą się zmienić.

Edytowane przez e_gregor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nie będzie nigdzie pracy to tak, będę siedział przy piecu i ciagle dokładał. Żeby mi dzieciaki nie zamarzły. A jak będzie praca to sobie zarobię na prąd. Ja mówię o sytuacjach eksremalnych.

 

No ale argument o pracy pompy w drogiej taryfie jest śmieszny. Jak się ma 100W pompy do co najmniej kilku kW grzałek/kabli?

 

Nie twierdzę, że kable są złę. Twierdzę że są rozwiązaniem nieelastycznym.

 

Sterowanie - piszesz o przypadku gdzie go nie ma. Zestaw siłowników do rozdzielaczy i sterowanie każdego pmieszczenia osobnym regulatorem przy wodnej podłogówce w cale nie jest taki drogi.

 

Przy wodnej podłogówce nie potrzebujesz żadnego sterowania pokojowego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za Wasze komentarze.

 

Masz swój własny rozum to go wykorzystaj,nie masz tego w nadmiarze to masz problem ;)

 

Niektórzy chyba też nie mają skoro się z Tobą nie zgadzają :)

 

btw. myślę, że prąd jest najpewniejszym źródłem energii na dzień dzisiejszy - w tej kwestii kryzysu bym się nie spodziewał - a jeśli tak owy będzie to znaczy, że koniec jest bliski.... i raczej martwił bym się o dach nad głową,a nie o alternatywne źródło energii...

 

Kable, coś do przypudrowania EP i czekanie do dotacje albo niższe ceny PV.

 

Jak takie kable sprawdzają się czasie zimy? rozumiem, że są one pod wylewką? jak długo w ciągu doby pracuję te kable?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak takie kable sprawdzają się czasie zimy? rozumiem, że są one pod wylewką? jak długo w ciągu doby pracuję te kable?

 

Poczytaj Kompendium Devi. Ile pracują - dobowe zapotrzebowanie/moc zainstalowaną. Ile zainstalować - tu nie ma dylematu jak w przypadku wielu innych źródeł, gdzie przewymiarowanie powoduje kłopoty. Jedyny minus, to jednorazowa opłata za zwiększenie mocy przyłączeniowej do ZE.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...