Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ciężko o fachowca


kurtz

Recommended Posts

No nie jest po mojej myśli ... a ma być bo za to płacę. Nie wiem po czyjej ma być myśli jak nie po mojej ? po stronie sąsiada ? fachowca ? sprzedawcy ? Na mojej działce ma być tylko moja strona, bronię jej jak mogę ale i tak wszyscy dookoła włażą butami i mącą. Właśnie z takiego przekonania że "gorsze czasy prędko nie nadejdą" bierze się to co jest. Jednak rynek już niejednego zaskoczył i można się zdziwić jak szybko się to zmieni.

 

Powiadam Ci, postaraj się zrozumieć, jak działa rynek budowlano-instalacyjno-wykończeniowy, a będziesz zdrowszy oraz szybciej i z sukcesem zakończysz budowę :)

 

Zmień punkt widzenia i nie ciesz się tym, że jak koniunktura się zmieni, to wykonawcy dostaną pod du...., bo Tobie i tak nic z tego :)

Pomyśl sobie, że to Ty jesteś wykonawcą w budownictwie i masz dobrą koniunkturę - co robisz? Nie wykorzystujesz tego?

Taka wroga postawa - MY i ONI niczemu dobremu nie służy.

Czasem lepiej jest zapłacić więcej dobremu wykonawcy, niż szukać tańszego i problemów.

Nie chcę tu rozpętać dyskusji, że zapłacenie więcej nie gwarantuje...

Pewnie, że nie gwarantuje, ale zwiększa prawdopodobieństwo :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 186
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Nie no wszystko gra. Policzyłem sobie dwie dniówki, 400 zł dniówka za układanie drzewa. Ułożyłem fachowo, kasę odliczę od wypłaty za robotę. A i tak tanio policzyłem, w końcu za fachową robotę trzeba płacić.

 

No tu akurat robiłeś robotę ,,głupiego" i co najwyżej flaszka na otarcie łez . Do takich robót już ludzi nie będzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jak koniunktura osłabnie,
... obserwuję rynek od dłuższego czasu i mam wrażenie że tu nie chodzi o koniunkturę. Od wielu wykonawców słyszałem że po prostu nie ma kim robić. Polacy nie chcą ciężko pracować a Ukraińcy zaczynają wybierać Zachód.

Kilka przykładów. U koparkowego są wolne maszyny a nie ma obsługi mimo że pracownicy chwalą sobie wypłatę. Jeden ze znanych tu wykonawców od 3 miesięcy nie może do mnie dojechać na poprawkę bo ludzie się zwolnili . Wolą robić za mniej / na czarno ale na miejscu a nie tłuc się po kraju. Dostaną 500+ i w sumie na jedno wyjdzie. W zeszłym roku znajomemu rozleciała się brygada murarska bo lepiej pojechać do Holandii na sortowanie pomidorów niż tyrać jak wół z cegłami na budowie. A teraz najlepsze ale z innej branży. Kuzyn i jego wspólnik otworzyli warsztat samochodowy. Płacą normalną warszawską stawkę a najlepszy potencjalny mechanik popracował tydzień i odszedł bo nie pozwolili mu w czasie pracy jarać blantów. :eek:

Nie wiem jak w innych stronach ale na warszawskim rynku jest DRAMAT z wykonawcami. Najbardziej zastanawiające jest jednak to że wielu z nich NIE CHCE być polecanych na forach , fejsach czy innych kanałach w necie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko to mało powiedziane. Na drzwi wewnętrzne miałem 2 miesiące opóźnienia. Zewnętrzne miałem mieć w połowie sierpnia, montaż był ze 3 dni przed Wigilią.

Na bruk czekam od stycznia i nie ma. Musiałem w końcu zmienić na inny i też nie ma. I tak kilka razy aż w końcu trafiłem na coś co jest na drugim końcu Polski .

Wielu dystrybutorów budowlanki mówi o roku wyborczym w samorządach. Władza chce się pokazać żeby ją znów wybrali i fabryki nie nadążają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... obserwuję rynek od dłuższego czasu i mam wrażenie że tu nie chodzi o koniunkturę. Od wielu wykonawców słyszałem że po prostu nie ma kim robić. Polacy nie chcą ciężko pracować a Ukraińcy zaczynają wybierać Zachód.

Kilka przykładów. U koparkowego są wolne maszyny a nie ma obsługi mimo że pracownicy chwalą sobie wypłatę. Jeden ze znanych tu wykonawców od 3 miesięcy nie może do mnie dojechać na poprawkę bo ludzie się zwolnili . Wolą robić za mniej / na czarno ale na miejscu a nie tłuc się po kraju. Dostaną 500+ i w sumie na jedno wyjdzie. W zeszłym roku znajomemu rozleciała się brygada murarska bo lepiej pojechać do Holandii na sortowanie pomidorów niż tyrać jak wół z cegłami na budowie. A teraz najlepsze ale z innej branży. Kuzyn i jego wspólnik otworzyli warsztat samochodowy. Płacą normalną warszawską stawkę a najlepszy potencjalny mechanik popracował tydzień i odszedł bo nie pozwolili mu w czasie pracy jarać blantów. :eek:

Nie wiem jak w innych stronach ale na warszawskim rynku jest DRAMAT z wykonawcami. Najbardziej zastanawiające jest jednak to że wielu z nich NIE CHCE być polecanych na forach , fejsach czy innych kanałach w necie.

 

Owszem, brakuje ludzi do pracy, więc ci wykonawcy, którzy mają ludzi (mają ludzi, bo dobrze im płacą) windują stawki w górę i wybierają zlecenia jakie im pasują (zdecydowana przewaga popytu nad podażą). NIE CHCĄ być polecani na forach, bo na forach jest roszczeniowe towarzystwo, żyjące w minionej epoce i jeszcze nierozumiejące dzisiejszych realiów. Po co wykonawca ma się użerać z takimi agb, Kemotxb, gosiad, Kaizen, skoro i tak ma full zleceń od mniej roszczeniowych klientów? Wykonawcy nie lubią klientów oczytanych Muratora ;)

Niestety (dla inwestorów) to się prędko nie zmieni, a nawet jeśli się kiedyś zmieni, to nic inwestorom do tego. Wykonawcy i tak sobie poradzą na rynku. Nie piszę o partaczach, tylko np. o polecanych tu wykonawcach, a zjechanych przez co po niektórych Forumowiczów za brak kontaktu, nieterminowość, czy drobne błędy wykonawcze.

Oni w nosie mają Wasze żale, bo tak naprawdę dziś FM daje znikomą pulę nowych, atrakcyjnych finansowo klientów...

 

Zdecydowanie lepiej budować się jak jest flauta po boomie w budownictwie :yes:

Wiem bo budowałem się w 2011-2012 jak było po hossie 2007-2008.

Dzisiaj musiałbym wybulić 30-405 więcej.

 

Ba, no pewnie, że lepiej się budować po bombie w budownictwie, ale tej bomby na razie nie będzie i niestety inwestorzy budujący dziś muszą się właśnie liczyć z tym, że albo wydadzą kilkadziesiąt tysięcy złotych więcej na budowany dom, albo będą się użerać z byle jakimi wykonawcami i ciągać po sądach...

Edytowane przez BYLE JAK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wykonawcy nie lubią klientów oczytanych Muratora ;)

 

czyli de facto nie lubią jakichkolwiek inwestorów, którzy mają jakiekolwiek pojęcie o budowlance i próbują się dokształcić :)

 

i na tym skończę bo nie warto karmić trolla ;) i Ciebie zapraszam na onet.pl tam będziesz mógł ulżyć swojej frustracji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dodatku inwestor płaci (nie zawsze) czyli musi być zrobione jak on chce. A nie zawsze inwestor wie czego chce i czy to ma sens z technicznego punktu widzenia.

 

Np. inwestor chce żeby było tak jak jest w instrukcji a przecież tak jest niedobrze. Dociąć równo też się nie da z technicznego punktu widzenia.

 

Panowie majstrowie wyczuli, że roboty jest dużo i nie trzeba się starać bo i tak ktoś ich weźmie na kolejną i zapłaci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli de facto nie lubią jakichkolwiek inwestorów, którzy mają jakiekolwiek pojęcie o budowlance i próbują się dokształcić :)

 

i na tym skończę bo nie warto karmić trolla ;) i Ciebie zapraszam na onet.pl tam będziesz mógł ulżyć swojej frustracji

 

Ja nie napisałem, że to jest złe. Napisałem, jak to wygląda po drugiej stronie.

Wiem, wiem, prawda w oczy kole...

Kończ waść... i idź już na ten swój onet :lol2:

 

P.S. W Muratorze też czasem w różnych dziedzinach dziennikarze - ignoranci chrzanią farmazony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ukraincy są w odwrocie, teraz coraz częsciej widuje u wykonawców ludzi z Mołdawii, Armenii itp Pogadałem sobie z jedną taką ekipa u sąsiada (ciekawe że po 8 tygodniach w PL można sie z nimi dogadać po polsku), robili 3 pierwsze tygodnie po przyjezdzie na budowie u faceta który na końcu zapłacił im tylko za pierwszy tydzien. Uciekli. Potem znalezli drugiego u ktorego ich spotkałem i ten płaci ale oczywiście mniej niż uzgodniono... jeśli tak wykonawcy traktują przyjezdnych to nie ma sie co dziwić że oni uciekają jeszcze dalej na zachód. Ci ludzie są przeraźliwie skąpi, u znajomego ekipa od bruku (też ze wschodu) wybierała humus i korytowała ręcznie łopatami przez dwa dni 5 osob. Koparka by to zrobiła w 3h dużo lepiej.Oczywiście kamień, piach itp tez wozą taczkami. Ja nie wiem czy pieniadz może aż tak odbierać myślenie. Robota trwa zamiast tydzień, dwa bo udało sie przyoszczędzić na koparce pare stowek. w sumie nie wiem czy sie udało bo przecież dniowke im musi dac... dla mnie to niepojęte.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ukraincy są w odwrocie, teraz coraz częsciej widuje u wykonawców ludzi z Mołdawii, Armenii itp Pogadałem sobie z jedną taką ekipa u sąsiada (ciekawe że po 8 tygodniach w PL można sie z nimi dogadać po polsku), robili 3 pierwsze tygodnie po przyjezdzie na budowie u faceta który na końcu zapłacił im tylko za pierwszy tydzien. Uciekli. Potem znalezli drugiego u ktorego ich spotkałem i ten płaci ale oczywiście mniej niż uzgodniono... jeśli tak wykonawcy traktują przyjezdnych to nie ma sie co dziwić że oni uciekają jeszcze dalej na zachód. Ci ludzie są przeraźliwie skąpi, u znajomego ekipa od bruku (też ze wschodu) wybierała humus i korytowała ręcznie łopatami przez dwa dni 5 osob. Koparka by to zrobiła w 3h dużo lepiej.Oczywiście kamień, piach itp tez wozą taczkami. Ja nie wiem czy pieniadz może aż tak odbierać myślenie. Robota trwa zamiast tydzień, dwa bo udało sie przyoszczędzić na koparce pare stowek. w sumie nie wiem czy sie udało bo przecież dniowke im musi dac... dla mnie to niepojęte.

 

Za 3h jak piszesz gość zaoszczędził kilka stówek bo robił ręcznie robotę? Mała koparka 60-70 zł duża 100. Chyba że robili za miskę ryżu to przyoszczedzil. U nas w okręgu Ukraińcy robią po 12-14h i w soboty po 8-10. Średnio dostają 2800. Warunki mieszkalne mają kiepskie jedynie kierownik ich ma osobny pokój wielkości 8m2. Tak to żyją jak sardynki. Czasy ręcznego kopania i rozładunku ręcznego materialu np pustaków już się skończyły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ukraincy są w odwrocie, teraz coraz częsciej widuje u wykonawców ludzi z Mołdawii, Armenii itp Pogadałem sobie z jedną taką ekipa u sąsiada (ciekawe że po 8 tygodniach w PL można sie z nimi dogadać po polsku), robili 3 pierwsze tygodnie po przyjezdzie na budowie u faceta który na końcu zapłacił im tylko za pierwszy tydzien. Uciekli. Potem znalezli drugiego u ktorego ich spotkałem i ten płaci ale oczywiście mniej niż uzgodniono... jeśli tak wykonawcy traktują przyjezdnych to nie ma sie co dziwić że oni uciekają jeszcze dalej na zachód...

 

Takie wykorzystywanie i oszukiwanie zagranicznych robotników jest podłe!

Dlaczego ci ludzie mają dostawać mniejsze pieniądze sumiennie wykonując swoją pracę? O niezapłaceniu, czy obcinaniu kasy już nawet nie wspomnę.

To jest skandal! Oby takie firmy jak najszybciej padły!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie wykorzystywanie i oszukiwanie zagranicznych robotników jest podłe!

Dlaczego ci ludzie mają dostawać mniejsze pieniądze sumiennie wykonując swoją pracę? O niezapłaceniu, czy obcinaniu kasy już nawet nie wspomnę.

To jest skandal! Oby takie firmy jak najszybciej padły!

 

Powiedz to Polakom jezdzącym od 30 lat na zachód za chlebem...

Nie, no przecież oni zarabiali tyle co Niemiec albo Anglik :bash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wykonawcy nie lubią klientów oczytanych Muratora ;).

No pewnie że nie lubią, takiego bardziej świadomego trudniej zrobić w bambuko. A taki nieświadomy uwierzy we wszystko co powie wykonawca i będzie żył w przekonaniu że wszystko jest profeska zrobione. Dom za dużo kosztuje żeby pozwolić sobie na to żeby każdy z wykonawców robił nas w bambuko. Nie ma się co oszukiwać, budowa niewielkiego domu to dziś nawet oszczędzając minimum pół miliona zł - to za duża kasa żeby czegoś nie wymagać od wykonawcy. I nie mów mi tutaj że to co dostaje wykonawca to tylko jakiś procent kosztów całej budowy ... jego praca to skutki ciągnione. Źle wykonany strop u mnie kosztował mnie extra jakieś 8 tys za poprawkę, tej kasy nie odzyskam no i poprawka nie zrobiła ze stropu funkiel nówki. Zapłaciłem za mercedesa a mam lanosa i ten lanos już ze mną zostanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli Twoim zdaniem wszystko jest OK?

 

Co to znaczy OK?

Jak ktos chce pracować za tyle ile pracuje i jest zadowolony to jest OK. Jest tzw. wolny rynek i "demokracja" więc o co chodzi.

Nikt Polakom u bauera nie płacił tyle co niemcom, raczej połowę stawki i wszyscy byli zadowoleni. A teraz wielki lament że coś jest nie halo.

Ogarnijcie się lewaccy trole.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No pewnie że nie lubią, takiego bardziej świadomego trudniej zrobić w bambuko. A taki nieświadomy uwierzy we wszystko co powie wykonawca i będzie żył w przekonaniu że wszystko jest profeska zrobione. Dom za dużo kosztuje żeby pozwolić sobie na to żeby każdy z wykonawców robił nas w bambuko. Nie ma się co oszukiwać, budowa niewielkiego domu to dziś nawet oszczędzając minimum pół miliona zł - to za duża kasa żeby czegoś nie wymagać od wykonawcy. I nie mów mi tutaj że to co dostaje wykonawca to tylko jakiś procent kosztów całej budowy ... jego praca to skutki ciągnione. Źle wykonany strop u mnie kosztował mnie extra jakieś 8 tys za poprawkę, tej kasy nie odzyskam no i poprawka nie zrobiła ze stropu funkiel nówki. Zapłaciłem za mercedesa a mam lanosa i ten lanos już ze mną zostanie.

 

Czasem po prostu nie warto się ujawniać :)

Nie warto mówić wykonawcom, że "w Muratorze przeczytałem, że...". To na wykonawcę źle działa.

Warto stosować metodę dobrego i złego policjanta (z żoną - na zmianę). Wówczas nie psuje to relacji inwestor - wykonawca, bo np. mąż opiernicza wykonawcę, a żona łagodzi sytuację (lub na odwrót). Polecam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co to znaczy OK?

Jak ktos chce pracować za tyle ile pracuje i jest zadowolony to jest OK. Jest tzw. wolny rynek i "demokracja" więc o co chodzi.

Nikt Polakom u bauera nie płacił tyle co niemcom, raczej połowę stawki i wszyscy byli zadowoleni. A teraz wielki lament że coś jest nie halo.

Ogarnijcie się lewaccy trole.

 

Widzisz różnicę w płaceniu mniejszej stawki, a w niepłaceniu w ogóle, czyli jawnym okradaniu robotników? Sam się ogarnij!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...