Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Generalny remont i rozbudowa połówki bliźniaka,


Recommended Posts

Dużo się ostatnio dzieje a nie ma czasu na dokumentację :)

Panowie z ekipy rozbili obóz w ogródku (wynieśli się z poddasza) i w tym samym czasie rozpoczął się demontaż dachu. Pomieszczenie gospodarcze już prawie gotowe (brakuje tylko okien, drzwi i dachówki, które będą zrobione razem z głównym budynkiem).

Nowo budowana część ma już wylaną płytę, dzisiaj chłopaki wyprowadzali narożniki :) A w starym domku piwnice mamy już zasypane, fundamenty wzmocnione i rozprowadzona jest kanalizacja pod poziomem 0 :)

 

Jednym słowem dzieje się :)

A na potwierdzenie słów - kilka fotek :)

 

20180607_171018.jpg 20180607_172753.jpg 20180607_171039.jpg 20180607_170709.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 73
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Wrzucam rzuty stanu istniejącego i stanu projektowanego.

Będzie parter oraz poddasze użytkowe. Obecnie na parterze jest malutka łazienka, kuchnia i 2 małe pokoje a na poddaszu 2 pokoje - w sumie jakieś 75m2 z klatką schodową i wiatrołapem.

 

Po rozbudowie na górze w części istniejącej powstanie łazienka i pokoje dzieciaków oraz antresola w części dobudowywanej. W nowej części na parterze będzie salon, kuchnia i jadalnia a istniejąca części zostanie całkowicie przebudowana jeśli chodzi o funkcjonalność.

 

Parter stan istniejący:

parter_stan istniejący.jpg

 

Parter projektowany:

parter_projekt.jpg

 

 

Poddasze stan istniejący:

poddasze_stan istniejący.jpg

 

Poddasze stan projektowany:

poddasze_projekt.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwielbiam Twoją budowę i projekt rozbudowy! Na planach wygląda świetnie, nie mogę się doczekać efektu finalnego. Przy tym tempie budowy, nie będę musiała czekać zbyt długo. ;) Trzymam mocno kciuki za utrzymanie tempa i szybką przeprowadzkę. :)

 

Dzięki za miłe słowa :) Chłopaki robią co mogą, żeby wykorzystać super pogodę i bardzo się starają.

Co do przeprowadzki to po przeanalizowaniu wszystkich za i przeciw zrobimy chyba instalacje, tynki i wylewki, żeby przez zimę sobie domek pooddychał trochę i się ułożył a w przyszłym roku polecimy z elewacjami i wykończeniem ;) Myślę, że za rok o tej porze będziemy się zbliżać do końca :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z jednej strony destrukcja, z drugiej budowanie. Równowaga w przyrodzie musi być zachowana :)

 

Dni starego dachu są już policzone a razem z nim większości wnętrzności starego domu, które muszą ustąpić nowemu :)

Z drugiej strony mury dobudowywanej części domku zaczęły rosnąć i powoli zaczyna to przypominać to, co w efekcie końcowym ma się tam znaleźć :)

20180611_185619.jpg20180611_184809.jpg20180609_180235.jpg

 

 

Drenaż prawie skończony, został tylko kawałek, który jeszcze chwilowo czeka na ekipę z wodociągów, która cały czas ma do mnie nie po drodze. Mam nadzieję, że w końcu się ruszą, bo trochę nam wstrzymują prace.

 

 

W międzyczasie wykonujemy iniekcje do starego muru, żeby wyeliminować ewentualne podciąganie kapilarne. W zasadzie mury są suche i nic nie wskazuje, żeby coś się miało zmienić ale jak to mówią "strzeżonego..." więc lejemy :).

Wcześniej zostały założone izolacje pionowe.

20180607_171143.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas Armagedon :)

Panowie z wodociągów lecą w kulki. Co ekipa to ma inny pomysł na ogarnięcie w zasadzie ich problemu jednego przyłącza, rozdzielonego w naszej piwnicy na 2 połówki bliźniaka. Problem polega na tym, że piwnica została zasypana a główny zawór bezpowrotnie zabetonowany - cóż, nie możemy czekać w nieskończoność aż panowie pofatygują się do nas, tym bardziej, że mieliśmy już 3 "delegacje" w tym jedna ekipa dzisiaj z koparką przyjechała nawet ale się poddali argumentując ucieczkę jakąś awarią, do której zostali wezwani.

Trudno, jutro widzimy się rano na budowie z panem kierownikiem z wodociągów, który mam nadzieję wytłumaczy swoim pracownikom, dlaczego rurka z wodą do mnie ma iść prosto a do sąsiada nie może iść przez mój ogródek :)

 

U mnie w głowie Armagedon numer 2 - dużo wszystkiego do pilnowania, myślenie o wszystkim, nie mam jeszcze ludzi od wentylacji i ogrzewania. Analiza ofert z oknami a w szczególności ceny okien drewnianych też nie należą do łatwych.

Trzeba zrobić jakiś plan :)

 

 

A na budowie Armagedon numer 3 - tutaj głównie wizualny:

20180613_174049.jpg

20180613_174657.jpg

Edytowane przez koziar2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasz piękny domek prezentuje się obecnie tak (to to max po lewej):

4a1b48426cec454dmed.jpg

żona się trochę załamała jak zobaczyła te ruiny :) Ale.. taki był plan, panowie na budowie się nie obijają :)

 

 

Woda zrobiona :p panowie przyjechali, pogadali, nawymyślali a jak zaczęli kopać w chodniku okazało się, że wodociąg to jednak w chodniku za płotem jest a nie w tym za ulicą i że chyba jednak lepiej mi będzie zrobić nowe przyłącze niż przerabiać stare :) nie skomentuję bo szkoda klawiatury ale zdążyłem przekazać panu kierownikowi kilka miłych słów na temat organizacji w wodociągach :)

 

Przy okazji doprowadzenia wody do budynku w nowe miejsce okazało się, że zaraz pod podłogą, którą będziemy obniżać mamy ankra (ściąg, czy jak to się po polsku nazywa spinający cały budynek razem z połówką sąsiada). Trzeba będzie delikatnie wyciąć i czymś wzmocnić zastępczo, żeby nic się z budynkiem nie stało :) Projektant z wykonawcą już się dogadali, mam nadzieję, że nic się nie stanie. To o czym mówię to ten pręt, który jest na fotce widoczny. Nie ma to jak stary domek na śląsku.

e6ec9b4b64266005med.jpg

 

 

A nowa część już dobija do wieńca :) Nadproża czekają na wylanie. Budowa rzeczywiście dużo szybciej niż remont idzie i bez żadnych niespodzianek przede wszystkim. A na fotce zderzenie starego i nowego, czyli przyszłe przejście pomiędzy istniejącą i nową częścią domu :)

de46b90c6c411a72med.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawili forum - można coś napisać :)

 

Praca wre, z ruin pomału wyłaniają się jakieś kształty, przypominające przyszły kształt domku :) Wykonawca jak to mówi "z chytrości" chce przygotować jak najwięcej zbrojeń, żeby to wylać wszystko za jednym transportem i żeby nie płacić za puste przebiegi gruchy z betoniarni :)

 

Domek - Kabriolet wygląda sobie tak:

20180624_174933.jpg

 

Nie można przejść obojętnie chodnikiem :) Czekam tylko aż gdzieś wypłynie jakieś selfie albo fota domku od jakiegoś oburzonego miłośnika Giszowca, że niby burzą domki itd. :) Mniej już nie będzie :)

 

 

 

A tutaj... Pani konserwator byłaby dumna :p wykorzystujemy odzyskaną cegłę na nowe ściany w istniejącym budynku :) W sumie fajnie, że się da wykorzystać :)

20180627_182449.jpg

 

 

Przejście ze starego do nowego :) Troszkę trzeba było powzmacniać i zabezpieczyć ale tak to będzie wyglądać :)

20180627_182544.jpg

 

Widok przez "okno" na ogródek. Panowie od okien pytają kiedy mogą wpaść na pomiar. Na zdjęciu "widoczne 3 okna na parterze i 1 na poddaszu :p Można mierzyć :)

20180627_182521.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Nie ma to jak wyjechać na kilka dni odpocząć. Od razu jakoś bardziej efekty pracy widać niż dzień po dniu :)

 

Decyzją inspektora i kierownika ściana szczytowa została rozebrana. Przede wszystkim z powodu bezpieczeństwa robót naokoło niej. Troszkę niezadowolony wykonawca, bo troszkę miał z nią zamieszania żeby zabezpieczyć już wcześniej ale... ściany nie ma, będzie odbudowana z tego samego materiału po wykonaniu wieńca na całości. Przez ten zabieg domek przestał w ogóle wyglądać jak domek ale to tylko na chwilę :) Za niedługo będzie tu ładnie.

 

20180711_210428.jpg

 

No i rozpoczęło się przygotowanie płyty stropu do zalania.

20180711_210807.jpg 20180711_210938.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prace cały czas do przodu. Obecnie ekipa zajmuje się zbrojeniem stropu nad parterem i wszystkich elementów, które ten strop będą trzymać, a jest ich sporo :)

Nadciągi, belki, wieńce, trzpienie i inne tego typu elementy. Do tego jeszcze dojdą schody i pomału będzie można przejść poziom wyżej.

 

Przy okazji pan od wentylacji mechanicznej ma wpaść poukładać ładnie swoje rurki, żeby nie trzeba było później wiercić otworów pod anemostaty w stropie i przygotować miejsca w nadciągach i wieńcach na przejścia z kanałami wentylacyjnymi (głównie pomiędzy nową a istniejącą częścią domku).

 

Jednym słowem praca wre, wydaje mi się czasem, że za szybko to mija a my jeszcze niegotowi na kolejne etapy. Żeby wszystko miało ręce i nogi trzeba jeszcze ogarnąć temat elektryki i ogrzewania, wszystko poukładać w czasie i może by się udało do zimy zamknąć domek w stanie deweloperskim :)

 

 

A na razie mamy tak:

 

20180716_203706.jpg 20180716_203136.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbrojenie płyty prawie gotowe, zostały jeszcze tylko schody. Jutro inspekcja, odbiór, potem szalunki i za kilka dni przyjedzie duże autko i zaleje to wszystko betonem, kolejny etap zbliża się do końca.

Wykonawcy mówią, że to będzie jedno z najbezpieczniejszych miejsc na osiedlu ze względu na ilości zbrojeń, belek itd. :)

20180721_184328.jpg

 

Na tym etapie rozpoczęliśmy współpracę z panem od wentylacji. Kanały wentylacyjne na parter prowadzone będą po stropach. Ze względu na nieco skompilowaną konstrukcję (nadciągi) niezbędne jest wykonanie przepustów. Po konsultacji z konstruktorem zostały wykonane przepusty z rury grubościennej wstawione w elementy zbrojenia. Kilka z nich, ze względu na układ zbrojenia zostaną zalane razem z kawałkami kanałów wentylacyjnych.

20180721_183953.jpg 20180721_184340.jpg

 

A w całości dzisiaj domek prezentuje się tak:

20180722_115127.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • 3 weeks później...

2 tygodnie później a my cały czas na dachu...

Jak to czasem bywa projekt rozjechał się z rzeczywistością i wypadło z głowy, że ten nasz domek to bliźniak i fajnie, żeby był jednojajowy - w sensie, żeby za bardzo nie różnił się od swojej drugiej połówki. Po wylaniu wieńców okazało się, że jesteśmy trochę wyżej niż powinniśmy i zaczęły się schody.

 

 

Kilka wizyt projektanta na budowie pozwoliło dojść do porozumienia i przemodelowaliśmy nieco sposób mocowania krokwi co pozwoliło obniżyć dach do poprawnego poziomu - będzie nas to kosztowało kilka cm mniej na poddaszu ale lepsze to niż gniew pani konserwator :)

W międzyczasie wyszło jeszcze kilka kwiatków, z którymi musimy się zmierzyć jak na przykład brak miejsca na poprawną izolację ścian szczytowych od góry tudzież czy lukarnę zbudować tak jak na projekcie czy tak, żeby za bardzo nie różniła się od lukarny na drugiej połówce. "Gdybyśmy zmniejszyli trochę izolację..."

Na szczęście wykonawca szybko się uczy i już pamięta, że nie przyjmuję do wiadomości jakiegokolwiek zmniejszenia warstw izolacji czegokolwiek. Ma być ciepło, szczególnie na poddaszu, chociaż przy okazji ścian szczytowych muszę iść na kompromis.

 

 

W międzyczasie potwierdzamy dalsze etapy. Jak na razie z obecnym wykonawcą. Bardzo dobrze nam się współpracuje, szef komunikatywny, głupot na budowie nie robią, ja mam spokój bo nie martwię się o zamawianie materiałów, koordynowanie ekip, etapów, sprzątania itd.

 

 

Domek na chwilę obecną ma już kształt zbliżony do finalnego :)

20180813_175515.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Jakoś ostatnio mało efektów. Dużo rzeźbienia i żmudnej roboty niestety wyskoczyło.

 

Wspomniany wcześniej kompromis jeśli chodzi o izolacje ścian szczytowych to ustalone z architektem płyty PIR 40mm pomiędzy łatami. Wiem, że to nie jest to do końca coś, co powinno być ale zawsze coś pomoże (taką mam nadzieję). Wykonawca ma trochę gula, bo każdy kawałek trzeba wyciąć, wkleić, podciąć, żeby dachówka weszła... Ale nawet za dużo nie krzyczy :)

 

 

Tak ta rzeźba wygląda (lewy górny róg) :)

 

20180910_161319.jpg

 

W tym samym czasie izolujemy stropodachy płaskie na łączniku. W związku z tym, że mamy tam kanały od wentylacji, wymyśliłem coś takiego (próbowałem uzyskać pomoc w dziale izolacje, ale widocznie pytanie przerosło czytających :) :

 

Stropodach żelbetowy z kanałami wentylacyjnymi wygląda tak:

[ATTACH=CONFIG]418548[/ATTACH]

 

Na to poszedł styropian - 10cm:

[ATTACH=CONFIG]418549[/ATTACH]

 

I na to wszystko płyta PIR 15cm

[ATTACH=CONFIG]418550[/ATTACH]

 

Zastanawiam się jeszcze jak ogarnąć ten wpust od deszczówki... coś wymyślimy. Na to wszystko papa i miejmy nadzieję, że będzie ciepło i sucho :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...