Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kobieta sama buduje ;-)


Recommended Posts

Jeżeli nie znasz się na budowie to popłyniesz finansowo...

U mnie na studiach była jedna dziewczyna sam się dziwiłem czemu taki kierunek wybrała. Nasze drogi się rozeszły być może już ma uprawnienia budowlane.

Więc może tobie się uda wybudować dom bez wsparcia, ale musisz mieć wiedzę chęć i determinację:) .

Do odważnych świat należy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie sąsiadka, sama myślała , że się wybuduje, strasznie ją "oskubali" dom buduje się dłużej niż mój o 9 lat ! jeszcze jest nie skończony, wiele jej naprawiłem, aby mogła w nim zamieszkać ale widzę ile błędów i jakie fuszerki odstawiono i naprawdę niektórych już nie da się naprawić :(

Więc uważam,że albo się znasz, albo jesteś bardzo odważna. Musisz mieć "faceta" nawet kierownika budowy takiego z prawdziwego zdarzenia.

Pozdrawiam i życzę sukcesów, niestety z naszą pomocą nie wybudujesz domu , bo forum nie pomoże na miejscu :) udzieli wiele rad ale przełożenie ich do rzeczywistości niekiedy jest bardzo trudne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety taka inwestycja pozostawiona w samotnych, żeńskich rękach może być ryzykowana, choć zdążają się wyjątki od reguły:)

Porozmawiaj z Elfir wydaje mi się, że dzielnie stawiła czoła takiemu zadaniu, nie jednego faceta- inwestora zagięła na FM.

Edytowane przez Tomaszs131
Literówka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ej no, faceci skomentowali i tak łatwo sobie odpuszczasz ?

 

sama budowa domu i pilnowanie ekip to nie jest luzacki temat nawet dla chłopa, co to niby na wszystkim się zna, a jak się nie zna to się pozna ;)

wszystko jest dla ludzi, po prostu musisz przyjąć pewne zasady i twardo się ich trzymać, po pierwsze, drugie i trzecie a może nawet i dziesiąte musisz być zorientowana w temacie, żeby Ci kitu nie wcisnęli, naciągnęli na kasę, czy spierd@#%&lili, nie ma wierzenia w słowa: będzie pani zadowolona albo tak się nie robi

nie da się budować bez problemów na budowie w ogóle, ale wiele można uniknąć czy zniwelować skutki, jest to czasochłonne, czasami kosztowne, a często gęsto wqr@#$%jące tzn denerwujące, ale coś za coś, jesteś techniczna będzie Ci łatwiej, ale nie ma odpuszczania, dajesz sobie parę dni luzu i do boju

 

w pierwszej kolejności poczytaj różne dzienniki budowy, niektóre są świetnie prowadzone, prawie jak instrukcje poszczególnych etapów, ktoś polecił annatulipanna i bardzo dobrze, zacznij od niego :)) będziesz miała jakiekolwiek pojęcie

 

 

masz już w ogóle projekt ?

 

na początku skupiłabym się na etapie zero, co musisz wiedzieć, co koniecznie przypilnować itd

 

poza tym kochana zakładaj watek pomożemy, kto jak nie my samodzielne kobiety i troszku przydatnych mężczyzn :D

 

 

edit:

 

tutaj dziennnik do poczytania

Edytowane przez kjuta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście że pomożemy, tylko trzeba być stanowczym, nie poddawać się kompromisom i jeśli coś się postanowi to tak ma być i koniec. Człowiek jest lenie, a szczególnie pracownik który ma budować..... robi wszystko aby jemu było, łatwiej, wygodniej i szybciej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobieta sama , bez wsparcia budująca dom to istny raj dla nieuczciwych wykonawców. Są wyjątki, że kobieta się zna ale temat ryzykowny.

 

Serio?

To raczej kwestia charakteru i wiedzy, a nie płci.

 

Ja co prawda mam męża, ale to ja rozrysowałam dom, uzgadniałam szczegóły z architektem, dobrałam materiały, policzyłam, wyszukałam i kupiłam, wybrałam kierbuda, konsultowałam się na forum.

Mąż pomagał organizacyjnie, znalazł polecanych wykonawców (bo lepiej orientował się w lokalnych znajomościach - wybudowaliśmy w jego rodzinnym mieście), częściej bywał na budowie (bo pracował w tej samej gminie), ale całkowicie powierzył mnie decyzyjność.

Owszem, ekipy z początku chciały dyskutować z mężem, nie ze mną, ale mąż stale przekierowywał sporne tematy na mnie.

Raz mnie zobaczyli z naręczem kilku roczników Muratora w ręce, widzieli, że umiem czytać projekty, ze wiem co to nadproże i nabrali szacunku :D

 

 

Oczywiście, jeśli za budowę zabiera się człowiek bez wyobraźni przestrzennej, który nie chce poznać podstaw budownictwa, nie zna na pamięć kazdej kreski w projekcie domu, to będzie klapa, jeśli mu nikt nie pomoże (np. inspektor nadzoru).

 

Nam bardzo pomógł polecany na forum kierbud. Był szalką u wagi w sporach i wątpliwościach na linii inwestor-wykonawca :D

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Budownictwo nie jest mi obce, jestem inż. Ale w calkiem innej dzialce. Czytam rysunki i nie mam z wieloma rzeczami problemu. Oprocz prawa jazdy ;-)

 

Byc moze wyklaruje mi sie jedna sprawa i wtedy podejme temat. Jednak dzialka w Wwie (na obrzeżach) bez auta (czyli dobrze skomunikowana) + nowy dom są na razie mocno nierealne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobiety!

Pilnujcie swojego wątku - zapewne wiele z Was jest głównymi inicjatorkami budowania domu! Zapewne niewielki promil to kobiety na tyle aktywne , że podejmują się budowy bez facetów . Sam też bym się tego nie podjął - chodzi mi "Sam" jako singiel.Bo prócz wiedzy i doświadczenia organizacyjnego wyłożyłbym się na estetyce. A już na doborze kolorów :)

 

Bardzo ciekawie jest poczytać czym tak naprawdę kierują się kobiety przy budowie domu, z jakimi kłopotami i problemami mogą się zetknąć . Forum muratora jest takim pomostem gdzie kobieta może poradzić się nie jednego ale ....wielu facetów.

My pytamy głównie Elfir o kwiatki, o aranżacje wnętrz bo ma dobry gust który podoba się wszystkim, a przynajmniej większości. I nie ukrywam , czytam wątki na te tematy bo lubię "błysnąć" przed moją połową :)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ile pi razy drzwi sama budowa? Jest prąd i woda. Kanalizacja w ulicy

 

Każde pieniądze można wydać. :-)

Coś można zrobić samemu, ale trzeba mieć czas, motywację, siły i umiejętności. Sporo, dlatego większość odpuszcza samodzielną budowę. Z kolei, przypadkowi ludzie na budowie, nawet jeśli mają umiejętności, to mogą nie mieć pozostałych cech. Odpuszczają różne sprawy, nie robią dokładnie, nie pilnują porządku i ogólnie, jest im wszystko jedno. Wiem to, bo to widzę na budowach.

Dobrego fachowca warto zatrzymać na stałe u siebie i wesprzeć go tylko w tych sprawach, w których nie czuje się mocno, wtedy jest duża szansa, że nie będzie większych błędów i poprawek, a budowa zamknie się w sensownej cenie. Zazwyczaj dobry fachowiec zna dobrego, a kiepski kiepskiego. Brzmi groźnie, ale taka jest prawda. :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...