Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 60
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Przeczytałem wypowiedzi i dołączam do grupy opowiadającej się za buba48 :)

 

Gwałtowne wypowiedzi, broniące "wolnośi i własności", prowadzą do morału z wiersza "Paweł i Gaweł": wolnoć Tomku w swoim domku, a tym ja się nie zgadzam. Jestem zwolennikiem dobrosąsiedzkich stosunków, nawet kosztem kompromisów.

 

Moje doświadczenia w kwestii chwastów za granicą działki są analogiczne jak u buba48, chociaż "tym" sąsiadem okazała cię Gmina. Gdy chwasty osiągnęły wysokość wyższą niż ogrodzenie i zaczęły przełazić na moją stronę a z drugiej strony oczywistym stało się, że Gmina ma na głowie większe problemy, nie wytrzymałem. Bez pozwolenia wziąłem się za karczowanie pasa szerokości ok. 1.5 m. Dziwnie na mnie patrzono, niejeden pomyślał pewnie: "ot głupi", ale nie usłuszałem złego słowa.

Jeżeli bedzie trzeba - powtórze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

od półtora roku mieszkam w nowym domu, jest to moje czwarte miejsce zamieszkania z każdego miejsca mam sąsiadów którzy są moimi przyjaciółmi, nigdy niemiałem żadnych problemów, oczywiście gdybym zwracał uwagę na takie rzeczy jak za duży chwast na sąsiedniej działce to bym miał,a mieszkałem w blokach gdzie są większe problemy niż jakiś chwast na działce obok.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inwestor, ale naskoczyłeś na Bubę :o A ja mam podobne odczucia jak on.

[...]

 

Czy uważasz, że było to najście prywatnej własności :o

Dokładnie tak uważam. Bez zgody każda ingerencja to najście. Jedyne uprawiedliwienie dla mnie do wkroczenia na cudze bez zgody to zagrożenie życia, zdrowia, składowanie materiałów łatwopalnych, wybuchowych, trucizn itp.. To że rozsiewają się chwasty to żaden powód. Jeśli u sasiada powstaje śmietnisko to należy zgłosić do odpowiednich władz sanitarnych a nie samemu robić samowolki i wymierzać sprawiedliwość lać chemią po cudzym itp. Czy ty byś chciała aby ci ktoś lał herbicydami niewiadomego pochodzenia bez twojej zgody po ogródku ??? i ci później powie że jest alergikiem a twoja trawa była zbyt późno skoszona i zaczyna pylić. Kochani tak nie wolno chcemy aby inni szanowali naszą własność to szanujmy własność innych. Minimum to zgoda sąsiada. Jeśli brak takiej mozliwości to należy zgłaszać do odpowiednich instytucji w zalezności od tego co się dzieje u sasiada.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tobo!

Chyba się jednak rozumiemy i myślimy podobnie. Te chwasty to dla mnie pretekst do wymiany poglądów na temat dobrosąsiedzkich stosunków. Skoro Ty mieszkasz w czwartym miejscu i wszedzie masz przyjaciół, wnioskuję z tego, ze znasz znaczenia słowa kompromis. (Chyba, że masz anielski charakter ;) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Dokładnie tak uważam. Bez zgody każda ingerencja to najście.

od kupna przez niego minęło 15 lat, gmina nie znała adresu

Jedyne uprawiedliwienie dla mnie do wkroczenia na cudze bez zgody to zagrożenie życia, zdrowia, składowanie materiałów łatwopalnych, wybuchowych, trucizn itp..

chwasty osiągnęły wysokość 2m, były to wysuszone badyle, oddalone od drewnianego domku 4m, na terenie /4ar/ znalazłam również kanistry po paliwie, butelki z resztkami oleju itp., w starej rozwalonej szopie gnieździła sie rodzinka zmii

To że rozsiewają się chwasty to żaden powód.

nigdzie nie pisałam o tym :roll:

Jeśli u sasiada powstaje śmietnisko to należy zgłosić do odpowiednich władz sanitarnych

gminy to nie obchodziło, zarząd osiedla też nie

a nie samemu robić samowolki i wymierzać sprawiedliwość lać chemią po cudzym itp.

jakie wymierzanie sprawiedliwości :o narobiłam się jak cholera

Czy ty byś chciała aby ci ktoś lał herbicydami niewiadomego pochodzenia bez twojej zgody po ogródku ???

chyba się rozpędziłeś :roll:

i ci później powie że jest alergikiem a twoja trawa była zbyt późno skoszona i zaczyna pylić. Kochani tak nie wolno chcemy aby inni szanowali naszą własność to szanujmy własność innych. Minimum to zgoda sąsiada. Jeśli brak takiej mozliwości to należy zgłaszać do odpowiednich instytucji w zalezności od tego co się dzieje u sasiada.

Pozdrawiam

 

sądzę, że każdy normalny sąsiad, który po 20 latach nieobecności zastałby zamiast wysypiska smieci, zadbaną działkę...............eh, zresztą nie wiem. Sąsiadem tym mógłby byc np. Inwestor 8) :D i jeszcze by mnie do sądu podał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Majka

Oj podałby podał do sądu ani chybi :wink: :D. A teraz żarty na bok. Takie coś zgłaszasz w straży pożarnej że sąsiad składuje materiały łatwopalne. Dostanie mandat i po zawodach. A takie chrzanienie że nie znają w gminie adresu to między bajki włożyć należy. Niby gdzie mu wysyłają decyzje podatkowe. I co niby nie płaci podatków od 20 lat i gmina nic z tym nie robi to chyba jakieś żarty :o .

Kurcze blade płacisz podatki (ja zresztą również) na utrzymanie urzędasów z gminy, straż pożarną, służby sanitarne itp. i masz teraz sama bawić się ściganie sąsiada i egzekwowanie prawa ? Napisz kochana gdzie trzeba po miesiącu muszą sprawę rozpoznać i coś z tym zrobić i ci odpisać. Nie baw się sama w straż pożarną, sanepid, ochronę środowiska itp. Co zrobią zobaczysz. Samodzielnym działaniem możesz się narazić na działania odwetowe np. takich upierdliwców jak ja :wink: :D

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inwestor, ale masz mentorski ton 8) :D I na wszelki wypadek nie mów do mnie "kochana" :wink:

 

Serio, sąsiad sobie umarł, dzieci poszły w swiat. Kupił tą działke rekreacyjną w 1980 roku. Nie wiem, kto placi podatki i czy płaci ktokolwiek. A jakie smieci wyrzucali tam sąsiedzi /czyli Ci, ktorzy mieli piekne zadbane ogródki wokół :evil: / okazało sie dopiero po wykoszeniu.

Świat nie składa sie tylko z prostych spraw i nie wszystko da się "załatwić" urzędowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inwestor, ale masz mentorski ton 8) :D I na wszelki wypadek nie mów do mnie "kochana" :wink:

 

...

No dobra już dobra nie obruszaj się tak :wink: :D Sorry za może zbyt swobodny ton wypowiedzi ale wiesz w robocie był właśnie szampanik dzisiaj bo jutro będzie wolne więc chyba mi wybaczysz :wink: 8)

A co do tego że świat nie jest taki czarno biały to się zgadza każda sytuacja jest indywidualna, ale to nie zmienia faktu że takie działania na cudzym zgodne z prawem nie są. :wink:

Pozdrawim

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Niby gdzie mu wysyłają decyzje podatkowe. I co niby nie płaci podatków od 20 lat i gmina nic z tym nie robi to chyba jakieś żarty .

 

Sa takie gminy. Np. moja. Gmina Kobylanka w Zachodniopomorskim. Jedna z najbardziej zadluzonych gmin w Polsce (ale dzieki temu mam pelne uzbrojenie terenu, szkole z basenem, oczyszczalnie sciekow, itp) i nie sciagaja podatkow. Wiem cos o tym, bo moja ciotka jest Inspektorem Izby Obrachunkowej i kontroluje ta gmine.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Nowym Rokiem nowym krokiem !

Dziękuję wszystki za wypowiedź ! Wszystkie głosy są dla mnie cenne i pouczające. Myślę, że różnice poglądów w niektórych sprawach nas nie poróżnią i nie podzielą lecz sprowokują do weryfikacji swoich poglądów, przemyślnień i zadumy. Uważam, że na FORUM jesteśmy jedną wielką rodziną ! Życzę Wam wszystkiego wszystkiego najlepszego w nadchodzącym Nowym 2005 ROKU!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... A takie chrzanienie że nie znają w gminie adresu to między bajki włożyć należy. Niby gdzie mu wysyłają decyzje podatkowe. I co niby nie płaci podatków od 20 lat i gmina nic z tym nie robi to chyba jakieś żarty :o . ....

 

Z żalem muszę przyznac, że powyższa wypowiedź jest bezsensowano-idealistyczna i całkowicie oderwana od rzeczywistości.

 

W bez mała każdej gminie są dziesiątki hektarów gruntów których stan prawny nie jest uregulowany. Byli kiedys jacyś własciciele. Potem zmarli. A ich dzieci nie uregulowały spraw spadkowych bo i po co. na wsi mieszkać nie chcą - wrośli już w miasto. Scheda po rodzicach w postaci paska ziemi o szerokości 5 metrów i długości 200 metrów ich nie interesuje (a tyle właśnie wynosi podział 3 hektarów gruntu pomiędzy 3 spadkobierców). Mówimy o ziemi. A Wiesz ile innych nieruchomości - budynków i innych obiektów nie ma ustalonego właściciela? Prosty przykłąd. Przed 3 laty w centrum Katowic zawaliła się kamienica. Miasto na swój koszt rozebrało szczątki, uprzątnęło teren i więcej nic. Z właścicielem od 60 lat brak jest kontaktu a spadkowierców brak.

 

Czy myślisz, że ktoś opłacał podatki od takich nieruchomości? Raczysz sobie żartować.

 

Nie wiem jaka jest sytuacja prawna tej działki o której pisze Majka. Wiem tylko, że obok mojego domu jest bardzo dużo gruntów dla których właściciela nie sposób ustalić. Rodzice kolegi mojego syna musieli na swojej działce postawić dom w odległości 1,5 m od płotu (nieciekawie to wygląda) a za swoim domem mają aż 4 metry trawniczka do ogrodzenia za którym rozciągają się dziesiątki hektarów nieużytków. Chcieli wystapic o wyrażenie zgody na zbliżenie swego domu do granicy lecz nie sposób było ustalić właściciela gruntu. Właściciele zapisanie w KW nie żyją już od czterdziestu kilku lat. Nikt spadku nie objął. Nik też nie płaci żadnego podatku. Nikt tych gruntów nie uprawia.

Wysłanie nakazu płatniczego na adres odpowiedniej kwatery na cmentarzu komunalnym niewiele da - a tylko takim adresem (legalnego właściciela) Urząd proszę kolegi dysponuje

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepsze jest sasiedztwo.

Chociaz czasem ma się dość ludzi, w tym sąsiadów, to mija i człowiek dużo by dał by móc do kogoś zagadać a gdy stosunki bliższe to i razem pośmiać, wyżalić się. Mieszkam w niedużym bloku, znamy sie wszyscy z pracy i strasznie będzie mi brak moich kochanych sąsiadów. Ile wspólnych wieczorów, dzielenia się plonami z ogródków, ile pogaduszek, ile życzliwości,ech łza sie w oku kręci...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
fajnie jest mieć sąsiadów, którzy wiedzą, że mogą liczyć na ciebie i odwzajemnią się tobie kiedy zajdzie taka potrzeba. Potrzeba zachowania dystansu czy gorących więzi to sprawa subiektywna. Ja osobiście z rozżewnieniem wspominam "sąsiadów z bloku", wszyscy się znalśmy bawiliśmy u kogoś na zmianę, chodziliśmy do tej samej szkoły...Mam nadzieję,że trafię na takich ludzi na nowej ziemi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sąsiedzi, oczywiście, że sąsiedzi!

Bardzo ważni są ludzie mieszkajacy koło nas. Po pierwsze jest to po prostu jak najbardziej ludzkie, że utrzymujemy kontakty z tymi z którymi widujemy się dość często. Sympatyczni i zaprzyjaźnieni sąsiedzi to poza aspektem czysto "duchowym" również pewien aspekt "użytkowy" - dobry sąsiad zwróci uwagę co dzieje się na twojej posiadłości podczas twojego np. urlopu.

 

Wracając natomiast do wątku wchodzenia na cudzą działkę (niezamieszkaną i nieodwiedzaną od lat), by wykosić rosnące tam chwasty, to choć nie jest to działanie do końca zgdne z prawem, jednak myslę, że wielkiej szkody właścicielowi nie przynosi (chyba, że żywi do swoich chwstów jakiś niezwykły sentyment :p :p :p).

Natomiast jeśli chodzi o kwestje prawne, to zachowanie właściciela omawianej działki też nie jest zgodne z prawem (pomimo, że zdawało by się - nic nie robi).

Zyczę samych miłych sasiadów :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...