Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Rekuperator obrotowy - za i przeciw


Recommended Posts

  • 6 months później...
  • Odpowiedzi 76
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • 1 year później...
  • 5 months później...

Dowiedziałem się niedawno (od jednego z instalatorów Komfovent Ventia R), że "w okresie zimowym centrala z wymiennikiem obrotowym nie może nie pracować".

Czyli gdy przy -10 st.C. jest przerwa w dostawie energii i jest ona dłuższa nisz 2 godziny należy wysunąć z centrali króćce od czerpni i wyrzutni (chyba, że są zamontowane automatyczne przepustnice, które odcinają czerpnię i wyrzutnię gdy centrala nie pracuje).

Czy centrale z wymiennikami przeciwprądowymi i krzyżowymi też "tak mają" ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakie są Twoje odczucia związane z użytkowaniem tej centralki ?

Rewelacja zimą.

Przeciętnie latem, ale bez dodatkowego osuszania to każdy typ wymiennika jest słaby latem.

Ta rewelacja i przeciętność to pod kątem wilgotności, bo wiać to z każdego wieje :)

A z "pierdół" to fajny sterownik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

też mam i też spoko, serwis też szybko działa, padł czujnik, wysłałem maila na maila podanego na stronie jaki mam problem za 5 minut już koleś odpisał, co jest przyczyną i że poprosi o adres i wyślą nowy czujnik (beż żadnych dowodów zakupu, pytań, pierdół, tylko nr centrali)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 months później...

Rozważam zakup rekuperatora Komfovent Domekt R450V i zastanawia mnie jaki wymiennik będzie lepszy: standardowy L/A czy sorpcyjny L/AZ.

Różnica pomiędzy nimi jest taka, że standardowy odzyskuje tylko kondensat, który wytwarza się w wymienniku obrotowym przy niskich temperaturach nawiewu i robi to podobno w ilościach mniejszych niż wymienniki entalpiczne.

Natomiast sorpcyjny odzyskuje więcej wilgoci niż entalpiczne i robi to również w okresie przejściowym - wiosna/jesień.

 

Rzuciłem okiem na skandynawskie rozwiązania, bo tam producenci mają nawet i trzy typy wymienników obrotowych w zależności od stopnia odzysku wilgotności.

I tam, taki Hoval np. sugeruje, żeby te wymienniki o najwyższym stopniu odzysku stosować głównie w biurach, a te ze średnim i niskim (tylko z kondensatu) właśnie do domów.

 

W związku z tym pytanie do użytkowników Domekt-a, jaki typ Wy posiadacie? i na ile rozwiązuje on Wam problem wilgotności zimą?

A na ile sprawdza się w okresie przejściowym?

 

Różnica w cenie między jednym a drugim nie jest jakaś duża, tylko czy więcej w tym wypadku znaczy lepiej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozważam zakup rekuperatora Komfovent Domekt R450V i zastanawia mnie jaki wymiennik będzie lepszy: standardowy L/A czy sorpcyjny L/AZ.

Różnica pomiędzy nimi jest taka, że standardowy odzyskuje tylko kondensat, który wytwarza się w wymienniku obrotowym przy niskich temperaturach nawiewu i robi to podobno w ilościach mniejszych niż wymienniki entalpiczne.

Natomiast sorpcyjny odzyskuje więcej wilgoci niż entalpiczne i robi to również w okresie przejściowym - wiosna/jesień.

 

Rzuciłem okiem na skandynawskie rozwiązania, bo tam producenci mają nawet i trzy typy wymienników obrotowych w zależności od stopnia odzysku wilgotności.

I tam, taki Hoval np. sugeruje, żeby te wymienniki o najwyższym stopniu odzysku stosować głównie w biurach, a te ze średnim i niskim (tylko z kondensatu) właśnie do domów.

 

W związku z tym pytanie do użytkowników Domekt-a, jaki typ Wy posiadacie? i na ile rozwiązuje on Wam problem wilgotności zimą?

A na ile sprawdza się w okresie przejściowym?

 

Różnica w cenie między jednym a drugim nie jest jakaś duża, tylko czy więcej w tym wypadku znaczy lepiej?

 

to jest mega zależne kto mieszka w domu i jak go użytkuje.

 

Zupełnie inną ilość wilgoci produkuje rodzina z 3ka małych dzieci siedząca w domu i nie mająca suszarki a na drugim końcu będzie parka pracująca i jedząca na mieście, która w sumie jest gościem w domu. A wilgoć żeby ją odzyskać trzeba ją najpierw wyprodukować.

 

U mnie na staruszku przeciwprądowym który ma już 14 lat problem jest najbardziej widoczny jak temperatura spada poniżej zera Wiec dla mnie odzysk tylko w zimie byłby ok.

 

Reku mam zamiar wymienić w tym roku bo już mam dość walki o wilgoć w domu. Też padnie na obrotówkę z Komfovent

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozważam zakup rekuperatora Komfovent Domekt R45

Różnica między tymi rotorami jest taka, że wersje sorpcyjne mają dodatkowe powłoki które intensyfikują wymianę wilgoci w powietrzu.

Do domu brałbym model o wysokim stopniu odzysku - sorpcyjny.

 

Latem na taki rotor częściowo osusza powietrze, zwykły rotor nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potwierdzam to co kolega eMdzeJ powiedział. U mnie rekuperator bez żadnego odzysku i nawet w mrozy wilgotność rzadko spada mocniej poniżej 40%, właśnie za sprawą dużej jej produkcji (małe dzieci, grube mury, gotowanie, pranie, mycie itp). U innych sprawa będzie odwrotna. Kiedy praktycznie wilgoci nie produkują, a do tego mocno wentylują to nawet z maksymalnym odzyskiem będzie sucho.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potwierdzam to co kolega eMdzeJ powiedział. U mnie rekuperator bez żadnego odzysku i nawet w mrozy wilgotność rzadko spada mocniej poniżej 40%, właśnie za sprawą dużej jej produkcji (małe dzieci, grube mury, gotowanie, pranie, mycie itp). U innych sprawa będzie odwrotna. Kiedy praktycznie wilgoci nie produkują, a do tego mocno wentylują to nawet z maksymalnym odzyskiem będzie sucho.

 

Gratulacje. Tylko nie wiem czego. Chyba wadliwego higrometru. U mnie ten rekuperator chodząc na minimum sprowadzał wilgotność <40% w pokojach dzieci nawet, przy dosyć wydajnych, pracujących na maksa Eldom NU5.

Dlatego wymieniłem reku na ERV - a i to sporadycznie nawilżacze się przydają (ale już bez problemu dają radę).

 

Fizyki nie oszukasz.

https://forum.muratordom.pl/entry.php?132087-Suche-powietrze-w-domu-z-rekuperacj%C4%85

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie mówię, że oszukuję fizykę, ale że mam dość sporą produkcję bieżącą. Zresztą mniej więcej to samo pokazuje stacja pogodowa na komodzie i niewiele więcej czujnik BME280 w rekuperatorze na wywiewie. Jednak wystarczy 2 dniowy wyjazd, aby przy niemal minimalnej wymianie i mrozie na zewnątrz wilgotność była w okolicach 30%. Dodatkowo jest mieszkanie w starej kamienicy i ma tendencję do wysokiej wilgotności.

Obecnie mam już "wersję beta" rekuperatora z wymiennikiem 3x krzyżowym z odzyskiem części wilgoci z regulacją tego odzysku. Przez tydzień miałem możliwość użytkowania rekuperatora od znajomego na wymienniku core erv i wilgotność ciągle rosła i pod koniec tygodnia przekraczała 60% mimo mrozu (no może okolic 0) na zewnątrz.

Edytowane przez Endrju111
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
U mnie ten rekuperator chodząc na minimum sprowadzał wilgotność <40% w pokojach dzieci nawet, przy dosyć wydajnych, pracujących na maksa Eldom NU5.

 

Dzięki Kaizen za podzielenie się doświadczeniami. Czyli nawet entalpiczny zimą potrafi nie zaspokoić wydatku wilgoci.

 

Różnica między tymi rotorami jest taka, że wersje sorpcyjne mają dodatkowe powłoki które intensyfikują wymianę wilgoci w powietrzu.

Do domu brałbym model o wysokim stopniu odzysku - sorpcyjny.

 

Dlatego założyłem że sorpcyjny jest lepszy. Ale niestety nie znalazłem nikogo kto by go użytkował i mógł podzielić się doświadczeniami.

 

Dlatego szukałem dalej.

Na stronie głównego dystrybutora Komfovent na Polskę można coś znaleźć na ten temat. Ogólnie są tam podstawowe informacje, ale dla kogoś bardziej świadomego to wciąż mało.

Jeśli chodzi o ten sorpcyjny - on bazuje na wykorzystaniu napylonych minerałów które mają taką cechę, że podgrzewane oddają efektywnie zgromadzoną wilgoć, a ochładzane, pochłaniają ją.

Natomiast nie wiadomo jak wygląda odporność na brudzenie się takiego wymiennika i okresowe jego czyszczenie. A druga rzecz, trwałość.

Jeden z przedstawicieli dystrybutora przekonywał mnie że to jest nowe rozwiązanie i trudno coś pewnego powiedzieć, a on sam uważa że trwałość będzie raczej ograniczona. A potem zacznie pewnie pracować jak zwykły kondensacyjny.

 

Kolejna sprawa - jeśli w domu jest za dużo wilgoci, może być ciężko jej się pozbyć. A w pierwszym roku użytkowania nowo budowanego domu jest to standardowy problem.

 

Zbierając to do kupy, zdecydowałem że wybiorę jednak kondensacyjny wariant. A w razie niedoborów wilgoci będę nawilżał. I taki wczoraj zamówiłem - R450V

 

Wpadłem jeszcze na taki pomysł, że kupując za 100zł na aledrogo higrometr wyposażony w interfejs 0..10V (taki sam jaki używa domekt) można go podłączyć do automatyki rekuperatora i wykorzystać informację o wilgotności - zmniejszając bieg wentylatorów jeśli jej poziom jest zbyt niski.

Czy ktoś z Was już tak kombinował?

Bo ogólnie ludzie używający zwykłe wymienniki pozbawione możliwości odzysku wilgoci, podobno zimą radzą sobie właśnie w taki sposób. Takie obserwacje wynikają z ankiety jaką zrobił wspomniany dystrybutor.

 

Na koniec jeszcze jedno pytanie, które wynika właściwie z manuala. Napisane jest tam, żeby w przypadku zaniku zasilania w okresach zimowych może pojawić się problem zamarzania wymiennika. Producent sugeruje w takim przypadku stosowanie przepustnicy na czerpni lub wyrzutni, wyposażonej w sprężynę, która byłaby zamykana w momencie zaniku zasilania.

Czy ktoś z Was miał już taki przypadek? Albo zastosował sugerowane rozwiązanie? Nie wiem na ile wydaje się to realne ale brzmi trochę jak d.chron.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłbym daleki od sterowania obrotami w funkcji wilgotności - bardziej bym szedł w CO2 a niedobór wilgoci uzupełniał nawilżaczami. Przy odzysku i takie pokojwe dadzą radę.

 

Odnośnie zamarznięcia jest to małoprawdopodobne, ale czy w praktyce możliwe...Wiele zależy od długości rury do czerpni i wyrzutni pewnie. To samo może spotkać zwykły przeciwprąd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na temat CO2 mam inne zdanie. Problem CO2 jeśli występuje to lokalnie. Jeśli chcesz mierzyć to w każdym pomieszczeniu to ok. ale wtedy licz się z dużym wydatkiem, a i tak nie wiem czy jeden reku wszystkie czujniki jest w stanie obsłużyć.

Jak będziesz mierzyć przy rekuperatorze, nie zmierzysz nic sensownego bo powietrze z pomieszczeń się wymiesza i zobaczysz uśrednioną wartość.

Chyba że masz dużo gości. Ale wtedy nie trudno się domyśleć, żeby podkręcić obroty.

Ale jak nie ma gości, nadmiaru tego CO2 to jeszcze nie poczujesz przez długi czas, bo przy 4 osobach na taką kubaturę, musiałbyś całkiem wyłączyć na kilka godzin wentylację, żeby to odczuć.

Mnie to sterowanie zależne od poziomu CO2 całkiem nie przekonuje.

Miałem w pracy taki czujnik , przypominał kiedy otworzyć okno. Ale tam wentylacja nie działała całkowicie, a człowiek siedział na człowieku.

Pamiętajmy że CO2 to nie jedyny powód stosowania wentylacji. Chodzi też, a może przede wszystkim o zapachy.

 

A z wilgocią historia jest całkiem inna. Nie robiłeś prania, nie gotowałeś, a masz ustawione 0,5-0,8 wymian/h, nawet nie zauważysz jak wilgotność poleci na pysk.

Ciebie nawet nie musi być w tym domu żeby problem się pojawił. Wysuszy meble drewniane, podłogę z desek... o elektrostatyce nie wspominając.

Problem wilgotności występuje globalnie, bo bierze się z wymian suchym powietrzem. Jeden czujnik na cały dom wystarczy. Byleby wisiał w dobrym miejscu, albo mierzył w rurze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrząc na pomiary wilgotności przez trzy sezony głownie zimowe, bo w lecie to nie ma nikt problemu, najniższa zanotowana wilgotności na sterowniku c6,1 wynosiła 38%.

W tym roku nie spadła poniżej 47-48% .Mam świadomość jesli pobiegać w każdym pomieszczeniu i zmierzyć te wyniki byłyby rożne, ale dla mnie jakimś punktem odniesienia jest sterownik.

Z pewnością wilgotność na poziomie np 24 % jest odczuwalna i mało przyjemna -suchość na ustach itp

Najczęściej jednostka pracuje u mnie na 40%

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Kaizen za podzielenie się doświadczeniami. Czyli nawet entalpiczny zimą potrafi nie zaspokoić wydatku wilgoci.

 

Cytowałeś moja wypowiedź o ITHO bez odzysku wilgoci. ERV w drugim sezonie grzewczym częściej zbliżał się do górnej granicy normy niż dolnej bez nawilżania. W trzecim sezonie sporadycznie spadał <40% bez nawilzacza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...