Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Drzewo zasłania okna - 3 piętro


adam.naw

Recommended Posts

Szanowni Państwo.

Przeszukiwałem podobne tematy, ale nie znalazłem odpowiedniej (aktualnej) odpowiedzi, zatem bardzo proszę o pomoc!

 

Sprawa wygląda następująco.

Wprowadziliśmy się do mieszkania w bloku we Wrocławiu kilka miesięcy temu.

Na przeciwko okien (bloku) (chodnik 2m + 1m trawy), jest rząd zwykłych domów mieszkalnych.

O ile wcześniej, nie przeszkadzało nam to tak bardzo, obecnie tuje (bo to te drzewa tak urosły), robią niesamowity cień, przez co w domu jest po prostu ciemno.

Orientowaliśmy się wstępnie i sąsiadom z niższych pięter, również to przeszkadza, ale wcześniej nikt nie chciał się tym zająć. Nie jesteśmy roszczeniowi, ani nic podobnego, ale bez przesady żeby okna na 3 czy 2 piętrze, łapały cień z drzewa.....

 

Co możemy zrobić w tej sytuacji? Do kogo się udać, aby sąsiad przyciął drzewa?

 

Serdecznie pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile sąsiad jest prywatny to trzeba z nim/za niego z jego podpisem złożyć podanie do UM/UG. Przychodzi dendrolog, ocenia stan drzewa i wydaje opinię, potem decyzja urzędu. Jeśli pozytywna to czekasz na prawomocność i drwala. Gdy sąsiad jest wspólnotą gdzie zamieszana jest jednostka samorządu terytorialnego (częsć mieszkań jest niewykupiona od miasta/gminy), podanie składa wspólnota do urzędu marszałkowskiego, dalej analogicznie. Argumentem za wycinką może być zły stan roslinki czy brak (przesłanianie) słońca powyżej chyba 4 godzin dziennie (Elfir to pewnie wie, każdy architekt pomoże - linijka słońca), albo zagrożenie upadkiem. Tuje akurat mają korzenie jak kapusta ale mocne i nie widziałem przewróconego takiego drzewa. W razie braku zgód zawsze można spróbować regulować koronę do 1/3. Pytanie jak to interpretować? Pomoże dendrolog i fotografie których nigdy nie jest zbyt dużo Edytowane przez Bertha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy tych upałach chcecie wycinać drzewa? O matko... Zostawcie je w spokoju, wpadające do domu słońce nie sprawa żadnej radości :no:

 

Na Waszym miejscu cieszyłabym się posiadanym za darmo cieniem :p

 

Lata temu ( ponad 40.), od południowej granicy działki miałem czerwonego buka, takie tam maleństwo że słońce widziałem o wschodzie i zachodzie - tylko.

Rósł metr za płotem, sąsiadka wyraziła zgodę, drwal puścił go zgrabnie bez uszkodzenia płotu, upadł na moje z racji pochylenia pnia. Korona pokryła

prawie cztery ary gruntu. Palenia było na prawie dwa lata i skończyło sie "mieszkanie w piwnicy". Takie było uczucie, pół roku nie mogliśmy się przyzwyczaić! Od słońca możesz zasłonic się np. roletą czy okiennicą. Słońce to życie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

S

Sprawa wygląda następująco.

Wprowadziliśmy się do mieszkania w bloku we Wrocławiu kilka miesięcy temu.

Na przeciwko okien (bloku) (chodnik 2m + 1m trawy), jest rząd zwykłych domów mieszkalnych.

O ile wcześniej, nie przeszkadzało nam to tak bardzo, obecnie tuje (bo to te drzewa tak urosły), robią niesamowity cień, przez co w domu jest po prostu ciemno.

mógłbyś napisać co to za odmiana tuji? Ciekawi mnie zakup takich co w kilka miesięcy urosną ze 2-3 metry.

Bo wszak kupując kilka miesięcy temu nic nie zacieniało.

A tak ogólnie, to w ogóle, nie jesteście roszczeniowi.:yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lata temu ( ponad 40.), od południowej granicy działki miałem czerwonego buka, takie tam maleństwo że słońce widziałem o wschodzie i zachodzie - tylko.

Rósł metr za płotem, sąsiadka wyraziła zgodę, drwal puścił go zgrabnie bez uszkodzenia płotu, upadł na moje z racji pochylenia pnia. Korona pokryła

prawie cztery ary gruntu. Palenia było na prawie dwa lata i skończyło sie "mieszkanie w piwnicy". Takie było uczucie, pół roku nie mogliśmy się przyzwyczaić! Od słońca możesz zasłonic się np. roletą czy okiennicą. Słońce to życie :D

Porównujesz buka do tui? Przecież to zupełnie inne drzewa.

:)

Jeśli rosły one tam wcześniej a "nowi" kupując mieszkanie znali stan otoczenia, jeśli drzewa nie stwarzają zagrożenia to nie widzę powodu dla którego miałoby być wycięte.

Inną sprawą jest to, że wszelkie nasadzenia należy planować z głową :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3-piętro to czwarta kondygnacja. Tak na szybko licząc to 12 metrów. Żeby drzewo odsunięte 5m od budynku istotnie zacieniało okna, to musi mieć wysokość z 18-20 metrów - czy to na pewno tuja?

Zapytaj sąsiadów piętro wyżej, czy przy obecnej pogodzie nie zamienili by się na zacienione mieszkanie :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porównujesz buka do tui? Przecież to zupełnie inne drzewa.

:)

Jeśli rosły one tam wcześniej a "nowi" kupując mieszkanie znali stan otoczenia, jeśli drzewa nie stwarzają zagrożenia to nie widzę powodu dla którego miałoby być wycięte.

Inną sprawą jest to, że wszelkie nasadzenia należy planować z głową :)

 

Kiedyś przy pałacu był ogrodnik i paru umyślnych do takich prac. Zbyt duże drzewko przycinano lub wycinano sadząc nowe. Ogrodnik miał wiedzę i plan,co i jak urośnie. Dziś sadzi się drzewa bezmyślnie, bez planu ładu i składu, bez wizji co urośnie z jaką koroną i jakie szkody może uczynić system korzeniowy.

Miejsce drzew jest w parku, w lesie czy na miedzach. Przy domach drzewo wyższe niż poziom rynny to nieszczęście dla mieszkańców. Ktoś kto nie wchodzi na drabine aby czyścić rynny własnego budynku, ten nie ma pojęcia o czym piszę. Kto nie widział kamienicy z pęknięciem na elewacji przez okna trzech kondygnacji, też nie zrozumie o co chodzi, że to korzenie rozsadziły fundament, potem szykiełka na gips aby badać jak szybko pęka budynek itd. Drzewka to nie tylko zaszczytna produkcja tlenu i mieszkanie dla ptaków, nietoperzy i kun (haha, kuny - jest osobny wątek na tym forum) , to także mnóstwo kłopotów. Tylko ten kto dostąpił łaski upadku drzewa na budynek, może zrozumieć w czym problem. Trzeba byc madrym przed szkodą:welcome:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ilu jest inwestorów o tak wysokiej świadomości jak Kamila? Śmiem wątpić czy choć połowa budujących forumowiczów korzystała z usług architekta krajobrazu. Drzewo jaki jest każdy widzi, sadzi sie je zielonym do góry i uwentualnie podlewa dnia pierwszego jeśli deszczu brak. Tak to wygląda w praktyce. Proza życia, cięcie kosztów, brak potrzeb... Niestety...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...