Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Witam, kilka lat temu gdy jeszcze nie byłem właścicielem, sąsiad do swojej działki wykopał rów wzdłuż mojej działki oraz częściowo wszedł w moją działkę, Zrobił samowolkę bez wiedzy gminy. Teraz już mieszkam w domu na tej działce i przymierzam się do budowy ogrodzenia, problem w tym ze owy rów jest zaznaczony na mapach (strzałka pokazująca kierunek spadku wody) i znajduje się w granicy mojej działki i musiał bym zrobić ogrodzenie w tym rowie.

Sąsiad jest bardzo konfliktowy i próba dogadania się jest nie możliwa. Dbam o ten rów ale nie ukrywam ze koszenie oraz doprowadzenie go do stanu wizualnego jest uciążliwe.

Chcę położyć rurę i wyrównać aby przywrócić teren do stany pierwotnego , czy mogę to zrobić bez żadnego zezwolenia czy muszę udać się do gminy??, jakieś pomysły?

serdecznie dziękuję za pomoc.

row.jpg

jak to samowolka to go zasyp :)

a tak serio to może sąsiad dostał zgodę na ten rów zanim kupiłeś działkę ?

Edytowane przez robos2234

Witam, rów na 100% samowolka.

Przez ostatnie 3-4 lata nigdy nie widziałem w tym rowie wody, niezależnie od pory roku. Ciężko mi zrozumieć czym się sąsiad kierował, teren ma delikatnie wyższy od mojego. Rów nie jest głęboki, normalnie jest po kolana a przy ujściu do rowu melioracyjnego po pas. Chcę kupić żółta rurę 100, taka jak drenarska tylko ze pełna i zasypać ją, ale pojawia się problem taki ze, podczas kopania sąsiad przywłaszczył sobie ziemię, ten urobek, i to jest żałosne, a ja muszę kupić za swoje pieniądze ziemię żeby to zasypać. Sąsiad się nie przyznaje do wykopania i zabrania wykopanej ziemi ale wiem ze gdy będę zasypywać ten rów to będzie robił sporo problemów.

Około dwóch lat temu byłem z tym problemem w gminie- melioracje, ale pracował tam taki stary komuch i wszystko było na nie........, wtedy odniosłem wrażenie ze jest zmęczony pracą i mnie spławia. Podobno jest już ktoś inny na jego stołku.

 

Pozdro.

Zbadaj w gminie, powiedz im że zlecasz wskazanie punktów granicznych dla tego odcinka granicy i zobaczysz ze sąsiad dostanie biegunki. Rura fi 100 to kpina, co najmniej 250. Wiem - cena, lecz raz a dobrze.

może po prostu przekopał żeby mieć gdzie deszczówkę odprowadzać a pewnie i tobie się przyda i dowiedz się kto to naniósł na mapę bo tak samo od siebie tam nie wskoczyło morze ktoś z melioracji ?

a zawsze możesz zakopać i tylko od siebie rurę poprowadzić żeby utrzeć nosa sasiadowi

Mogło być mierzone jako inwentaryzacja powykonawcza, to sa pytania na podstawie jakiego projektu i czy zgodnie, o ile było PnB.

Lub na dziko jako zwykła aktualizacja, to nikt nie pyta o papiery. Pojawia się zmiana na mapie i po ptokach. Nie dojdziesz czy był projekt i PnB. Choć po datach i patrząc po ZUDP i wydziale budownictwa można znaleźć. Ino trzeba chcieć poszukać.

Edytowane przez Bertha
ostatnie 3 zdania
  • 4 weeks później...

Witam, ponad dwa tygodnie temu poinformowałem sąsiada o zamiarze zasypania tego rowu, dodałem tez ze nie mam nic przeciwko temu żeby kupił i wstawił większą rurę.

W sobotę zasypałem ten rów,

w niedzielę kochany sąsiad zobaczył ze nie ma,

w poniedziałek odwiedziła mnie delegacja, dwóch panów ze Straży Gminnej, przyjechali bo było wezwanie. Powiedziałem ze rowu nigdy nie było, jest to samowolka itp.

Dzisiaj pojechałem do gminy zapytać kto na mnie doniósł i tak jak myślałem, oczywista oczywistość. W gminie wiele się nie dowiedziałem, urzędnik sprawdził w mapach na kompie i powiedział ze rowu nie ma i ze nie ma kierownika. Kierownik najprawdopodobniej przyjedzie zobaczyć to i zdecyduje.

 

Czekam na oficjalne pismo, jestem ciekawy co z tego wyjdzie.

Poniżej zdjęcie z przed zasypania, żółty sznurek to granica działki. wykopany.jpg

Jak mówisz że rowu nie ma na mapie jak jest, sam to pokazujesz.

 

A wjazd na posesję, to jak masz zrobiony masz jakis przepust? Mialeś na wjzad warunki?

W melioracjach nie ma na mapie, a gdy geodeta robił ostatnie mapki to naniósł to wykopalisko, wcześniej tego nie było.

 

Mam warunki i mam zrobiony przepust na działkę, jest to w miejscu rowu melioracyjnego.

Jak mówisz że rowu nie ma na mapie jak jest, sam to pokazujesz.

 

A wjazd na posesję, to jak masz zrobiony masz jakis przepust? Mialeś na wjzad warunki?

nie ma, linia przerywana zaznacza sie obiekty albo tymczasowe albo projektowane, rowy mają zupełnie inny symbol
Suchy rów może być tak zaznaczony, kierunek spadku jest (strzałka), z prawej drugi rów i przepust pod drogą. Wygląda sensownie. Instrukcji o znakach na mapie było kilka, poczawszy od D-II przez K-1, itp. Rów z wodą to linia ciągła i > > > jako kierunek prowadzenia wody. Oprócz instrukcji podczas czytania mapy trzeba myśleć. Nie wszystko było w instrukcjach, teraz są inne przepisy, teoretycznie mapa zasadnicza nie istnieje od kilku lat, a życie sobie...
U mnie w identyczny sposób zaznaczone jest utwardzenie drogi ziemnej , a suchy rów normalnie jak rów, z tym ze u mnie rów jest od zawsze i jest na wszystkich mapach i w ewidencji .
a sąsiad zaraz nadzór budowlany naśle że kalenica 22 cm powyżej MPZP

 

Taka możliwość też jest wielce prawdopodobna. Bo nic tak Polaka nie cieszy jak nieszczęście czy krzywda bliźniego.

Może nie wszystkich Polaków, lecz tak że 35% na pewno.

Przerabiałem taką sytucję gdy napływowy sąsiad budował sie za płotem. Wpadł kiedyś na moje obejście gdy brama była otwarta i z pianą na buzi wyartykułował między k.... i ......, że wstrzymałem jego budowę i takie tam piehdoły. Poczekałem aż mu cisnienie spadło oraz ustał słowotok i w prostych żołnierskich słowach jak szeregowy rezerwy do oficera i cytując Jana Kobuszewskiego, wyjaśniłem co może mnie zrobić. Oraz że gdyby to ode mnie zależało, to nie dostałby nawet decyzji o pozwoleniu na na budowę, chyba ze trzy lata wcześniej, z przyczyn formalnych. Więc teraz ma posłuchac bajki o wężu i niech łaskawie ss........ ! Gdybym był z określonej opcji, to nawet późniejszy projekt zamienny dałoby się uwalić, tylko po co? Domek wystarczająco go pokarał. Formalnie budynek odebrany a wykończeniówka w puszczy białowieszczańskiej. :o

Edytowane przez Bertha
Bo nic tak Polaka nie cieszy jak nieszczęście czy krzywda bliźniego. ..........

wykończeniówka w puszczy białowieszczańskiej. :o

 

Bardzo podobnie jest i w tym przypadku, gdy na etapie fundamentów zalało mi wykop i później męczyłem się cały rok, on przez ten czas się cieszył z mojego nieszczęścia, później śmiał się gdy sam murowałem, ponad 5,5tyś. pustaków, strop i zbrojenie z pomocą rodziny, dach już cieśle i dekarze dachówką ceramiczną.

Stolarka ze znajomym, elektrykę sam, itp..........Gdzieś na tym etapie dogoniłem jego i zostawiłem daleko w tyle, strop ocieplony pianą PUR, ściany 15 cm grafit(sam ocieplałem), kocioł defro Sigma E, schody dębowe,........ a teraz mieszkam.

Prawda jest taka ze uczyłem się na wolno stojącym garażu a później dom, ten sąsiad to mój BRAT- człowiek który przysparza mi wiele problemów, upokorzyłem go, bo udowodniłem wszystkim ze elektronik z wykształcenia a pracujący jako żołnierz może wszystko, jeśli tylko chce:wiggle: hehehe

Ja mieszkam a tam nic się nie dzieje, tylko trawę kosi.

 

 

Byłem w gminie i urzędnik powiedział ze wpłynęło pismo i ze w poniedziałek lub wtorek przyjedzie jego kierownik, pech bo muszę być w podróżny służbowej.

Myślałem postraszyć braciszka żeby odpuścił, ma on źle wykonane fundamenty, nie zrobił ław(w jego projekcie były szerokie 70-80cm i wysokie chyba 40cm) a po prostu zrobił wykop szeroki na około 40cm, zbrojenie, i zalał betonem, następnie ponad powierzchnią podłoża wymurował ścianę fundamentową z bloczków o szerokości 24cm. Ciekawe jest to ze grubość ściany zrobił 29cm z max220 na fundamencie 24cm.

Nie chcę mu zburzyć domu hehe, ale jak myślicie, można z tym potargować ??

 

Pozdrawiam

Ha,ha z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu. Jeszcze przeciętym na pół.

Normalka między górami a Bałtykiem, a jeszcze jak podparte głębokom wiarom i pustosłowiem o miłości bliźniego....

Nie warto ruszać, najlepiej posadź gęsty żywopłot.

Z ławami to różnie bywa. Widziałem budynek parterowy którego fundamenty to cztery pręty10, może 12 zalane betonem, szer. circa 0,5m, wykop był głeboki po kolano. Beton lany w grunt gliniasty na żywca, bez folii i jakichś chudziaków, chyba z 8 lat temu

Tydzień temu jechałem i chata stoi w całości. Wiem, że kiedyś po mokrym roku jak przyjdzie mroźna zima to może byc różnie.

Cóż, taki był wybór inwestora...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...