Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Najbardziej ulubiony zapach.


Wakmen

Recommended Posts

najlepiej na strawberry net :wink: - mi sie czasem nie chce bo to jednak dlugo idzie ale... cena potrafi byc o 1/3 (a czasem nawet o polowe nizsza niz w Sephorach, Douglasach i innych :))

 

ps. nie wiem czy wiecie ale ostatnio siec drogerowo-aptekowa Superpharm ma zaskakujace (pozytywnie zaskakujace!) promocje na perfumy

Maly wybor ale np Elisabeth Arden 5th avenue za 59 zł (30 ml) . 79 zł (50 ml) i 125 (100 ml)!!! a Lancome Miracle 139 zł (50 ml)

Jest jeszcze Baby doll, Euphorbia , Love coś tam (nie pamietam nazwy w takiej smiesznej bialo- niebieskiej buteleczce z wichajstrem - ale mi osobiscie zapach totalnie nie przypadl do gustu - dla mnie pachnie przezutymi i wyplutymi owocowymi mentosami ) :-?

ja kupilam sobie te 5 th avenue, Organze (nie pamietam juz za ile) i baaaardzo fajna Escade Pacyfic Paradise (30 ml za 79 zł) - slodki cholernie ale z nutka świeżą i bardzo mi sie podoba!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 574
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

A Czy ktos z Was kupował już perfumy w aptekach - bo ja mam jednak pewne wątpliwości... :roll: z tego co widze to sa to juz mocno przechodzone zapachy...(może jakies wywietrzałe zwroty z perfumerii?)

 

widze że w tej Super-Pharm jest np. Rush Gucci-ego...to już dość stary zapach...może jak pojawi się Rush 2 (miłe wspomnienia....hmmm... :wink: ) to sie skuszę i powiem czy to to samo... :wink:

Bvlgari - Omnia Amethyste 40 ml za 119 zł...hmmm... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest jeszcze Baby doll, Euphorbia , Love coś tam (nie pamietam nazwy w takiej smiesznej bialo- niebieskiej buteleczce z wichajstrem - ale mi osobiscie zapach totalnie nie przypadl do gustu - dla mnie pachnie przezutymi i wyplutymi owocowymi mentosami ) :-?

Moschino pewnie

http://img167.imageshack.us/img167/7165/292233442ih3.jpg

 

moja kolezanka mowi, że pachnie jak swiezo wyprana pościel :roll:

 

 

j

a kupilam sobie ...Organze (nie pamietam juz za ile)

ojej uwielbiam, ostatnio dostałam 15ml próbkę :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

, Love coś tam (nie pamietam nazwy w takiej smiesznej bialo- niebieskiej buteleczce z wichajstrem - ale mi osobiscie zapach totalnie nie przypadl do gustu - dla mnie pachnie przezutymi i wyplutymi owocowymi mentosami ) :-?

Zielona wiesz co :evil: zupełnie sie tego po Twoim nosie nie spodziewałam :-?

 

Mikołaj przyniósł mi mega opakowanie z żelem pod prysznic i balsamem do ciała :D spróbuj jeszcze raz ... przeciez mamy podobne nosy :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

qqrq5 - tak to te :)

 

, Love coś tam (nie pamietam nazwy w takiej smiesznej bialo- niebieskiej buteleczce z wichajstrem - ale mi osobiscie zapach totalnie nie przypadl do gustu - dla mnie pachnie przezutymi i wyplutymi owocowymi mentosami ) :-?

Zielona wiesz co :evil: zupełnie sie tego po Twoim nosie nie spodziewałam :-?

 

Mikołaj przyniósł mi mega opakowanie z żelem pod prysznic i balsamem do ciała :D spróbuj jeszcze raz ... przeciez mamy podobne nosy :wink:

 

 

Aaaaa !!! Ew-ka! pamietalam ze KTOŚ na forum polecal ten zapach! I dlatego usilnie probowalam sie przekonac !

Teraz sobie przypomnialam ze bylas to TY :)

Niestety - u mnie kompletnie nie wypalil - jak jeszcze pierwsze 5 min. jako tako to po pol godzinie - fatalnie!

Prawdopodobnie to "wina" mojej skory :)- po prostu brzydko na niej pachna - tak mdławo

 

 

joan - sorry ale zupelnie nie rozumiem twojej argumentacji.:o:

co znaczy "przechodzone zapachy"??? zapach kupuje sie dlatego ze sie go kocha nie dlatego ze wymyslono go w 2007 roku!

Jesli lubie np. Organze czy Rusha (akurat Rush'a nie znosze :) - ale niewazne ) czy jakis inny zapach ktory mial swoj debiut pare lat temu to kupuje go bo mi sie podoba, bo mi ladnie pachnie , bo go uwielbiam a np. nie kupie czegos co jest nowe tylko dlatego ze dlatego ze "jest nowe".

Pomijajac jakies tam wpady jakie sie zdarzaja sklepom - tez nie wierze zeby SP skupowala zleżałe i przeterminowane zapachy! :o

Perfumy w innych krajach (zwl. usa) sa duzo tansze i raczej sadze ze sklep zmniejszyl swoja marżę (w perfumeriach czesto jest ona bliska 100% :-? ) i tyle

Nie maja prawa sprzedawac przeterminowanego produktu (i nie sadze zeby to robili - poza - jak juz pisalam sporadycznymi wypadkami ktore oczywiscie w kazdym sklepie moga sie zdarzyc i niezaleznie czy kupujemy perfumy czy serek waniliowy :) na sniadanie )

I tak samo perfumy moga byc nie ok w Sephorze (raz czy dwa sie nacielam - akurat na markowych tuszach do rzes ) jak i w SP czy Rossmanie :)

A i panie expedientki musi na nasze zyczenie podac "date przydatnosci do spozycia "

jakby co to informuje ze perfumy jakie kupilam nie sa zepsute :)

 

kuleczka - ja tez mam tak z Organza - ona mi jednego dnia pachnie przepieknie a innego mnie od niej odrzuca

nie wiem czym to jest spowodowane :)

faktem jest tez ze wachana na sucho na papierku czy z flakonika - wręcz śmierdzi - dopiero na skórze (i to po jakiejś chwili) ujawnia swoj zapach :)

Jeszcze jeden wazny fakt :wink: - faceci lubia ten zapach!:)

 

ps. moj mezczyzna dostal w prezencie "od mikolaja" Euphorbia Men - genialnie na nim pachnie! do tej pory najb. uwielbialam na nim Pacco Rabane (takie niebieskie tez mi nazwa umknela z glowy) ale Calvin Klain znokautowal l Pacco :wink: :wink: :wink: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zielonooka, ale ta siec to istnieje wirtualnie czy w realu?

 

wirtualny- maja siedzibe w Hong Kong'u chyba ? (albo gdzies w Azji) - dlatego dlugo idzie bo plynie statkiem (ze 2-3 tyg) ale ceny rewelacyjne

ps.do perfum czasami trzeba oplacic cło - ale i tak sie oplaca :)

http://www.strawberrynet.com/country.aspx

 

 

aha - minusem jest tez to ze jesli ma sie pecha i np. cos nie tak z przesylka lub produktem to sprawa reklamacji b. dlugo sie slimaczy :-?

rzadko to sie zdarza (mi np. nigdy) ale jak wszedzie zdarzyc sie może - wiec uprzedzam ze jak coś "nie halo" to trzeba uzbroic sie w cierpliwosc bo czasem i miesiac (dwa?:/) reklamacja jest rozpatrywana

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja nie mam przekonania do Truskawy :)

większość lepszych kosmetyków jest w takich samych cenach jak w PL, np kosmetyki Clinica czy Channel

poza tym HK mnie odstrasza, czekanie a potem cło :D

suma sumarum na jedno wychodzi

koleżance zdarzyło się dostać przeterminowane kosmetyki

mają jedną zaletę jak dla mnie na razie :D

mianowicie mają w ofercie wodę perfumowaną Marina de Bourbon :) którą uwielbiam, a w PL nie ma już w sprzedaży :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zielonooka, ale ta siec to istnieje wirtualnie czy w realu?

 

wirtualny- maja siedzibe w Hong Kong'u chyba ? (albo gdzies w Azji) - dlatego dlugo idzie bo plynie statkiem (ze 2-3 tyg) ale ceny rewelacyjne

ps.do perfum czasami trzeba oplacic cło - ale i tak sie oplaca :)

http://www.strawberrynet.com/country.aspx

 

 

aha - minusem jest tez to ze jesli ma sie pecha i np. cos nie tak z przesylka lub produktem to sprawa reklamacji b. dlugo sie slimaczy :-?

rzadko to sie zdarza (mi np. nigdy) ale jak wszedzie zdarzyc sie może - wiec uprzedzam ze jak coś "nie halo" to trzeba uzbroic sie w cierpliwosc bo czasem i miesiac (dwa?:/) reklamacja jest rozpatrywana

 

chodziło mi raczej o ten Superpharm :) a do Truskawy już zajrzałam. Byłam też na perfumeria.pl i ceny sa lekko wyższe (na produkty które mnie interesują).

Czy moze któras z Was kupowała coś w tym e-sklepie, tzn perfumeria.pl?

 

A z drugiej strony, czemu tak sie dzieje, że w polskich drogeriach ceny markowych perfum i kosmetyków sa wyższe niz w tych europejskich? Chyba słabo rozumiem mechanizmy handlu.... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aaa... :wink: Super Pharm jak najbardziej realna - w Wawie w Arkadii , Zlotych tarasach (gdzie indziej to nie wiem)

 

 

izat - ja kupuje mniej wiecej raz , dwa razy na miesiac - jeszcze sie nie nacielam

ale tez slyszalam na forum jakies info ze ktos dostal przeterminowany kosmetyk

z tym ze pozniej pisal ze w ramach przeprosin dostal od truskawy cos extra

ja jestem zadowolona (pomijajac moja niecierpliwosc :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A z drugiej strony, czemu tak sie dzieje, że w polskich drogeriach ceny markowych perfum i kosmetyków sa wyższe niz w tych europejskich? Chyba słabo rozumiem mechanizmy handlu.... :roll:

 

powtarzam cos co slyszalam:

 

Nawet jakby ceny kosmetykow luksusowych byly nizsze to i tak za wysokie zeby sie masowo sprzedawaly w polskim spoleczenstwie ( moze sie to zmieni - oby :))

czyli :

a. sklepowi nie oplaca sie zmnieszyc cen np. perfum z 200 zł na 100 zł bo dla wiekszosci to i tak za drogo , i malo sie sprzeda, a tych co stac to juz wsjo rawno czy 100 czy 200 zł :) i tak kupi jak bardzo chce miec te perfumy :)

 

innymi slowy obnizenie ceny w granicach opacalnosci calej zabawy - nie wplynie na znaczny wzrost sprzedazy luksusowego produktu (przynajmniej nie na tyle zeby sie to oplacilo) i nadal sklepowi oplaca sie sprzedac np. 1000 sztuk miesiecznie po 200 zł niz dajmy na to : 1050 sztuk po 100 zł :)

 

b. luksusowe produkty nie schodza szybko i zalegaja w magazynach - czyli duze koszty przechowywania itp.

 

Czyli : jesteśmy za biednym (jeszcze!) społeczeństwem zeby mieć tanie produkty z wyższej pólki :): :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zielonooka - to nie była argumentacja tylko wątpliwości. Dlatego zadałam pytanie ( może nieprecyzyjne - pisane w pośpiechu :-? ) bo własnie nie mam jakichkolwiek argumentów - nigdy nie kupowałam perfum w aptekach czy drogeriach...

Ja akurat lubię nowości (wąchać) - ale mam kilka zapomnianych zapachów które lubie. Kilka z nich powtórzyłam dwukrotnie - i - sama nie wiem... - ale inaczej je czułam po kilku latach przerwy... - były mniej trwałe i mniej wyraziste.

Stąd przyszło mi na myśl, że jak zapach jest nowy to dokłada się wszelkich staran aby mocno zapadł w zmysłową pamięć -...a po latach dopuszcza się juz inne sposoby na ich sprzedaż - np. z tego co sie nie sprzedało robi się zlewki i trafia znów na rynek - z nową datą przydatności (skoro z wędliną tak mozna - to chyba tym bardziej z perfumami).

 

Zresztą nawet jesli nie zlewki - to tworząc tą sama formułę zapachową mozna przecież użyć tańszych zamienników - np. przy tworzeniu nuty głębi - używając tańszych utrwalaczy, a nuta głowy czy serca nadal pozostanie ta sama.

 

Sama nie wiem - może to spiskowa teoria... Mam zresztą nadzieję że sie mylę - bo oczywiste jest że wolę zapłacic mniej. :roll:

 

PS Podobno nowy zapach dla kobiet powstaje co 43 godziny... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:) mi w 2007 nic nie przypadlo do gustu :)

a chodze i wącham niczym mysliwski pies :)

czyli jestem skazana na te "starsze"

 

Co do spiskowych teorii - nie wiem :)

mam jednak nadzieje ze producenci wiedzac ze nie jest to produkt codzienniego uzytku i niezbedny - a co za tym idzie kupujacy sa jednak troche grymasni - nie robia takich przekretow

Kupujac jogurt za 1 zł - nawet jesli nie spelnia naszych oczekiwan - calkiem prawdopodobne jest ze za chwile zapomnimy o tym (bo to tylko 1 zł) i kupimy znowu :)

Z produktem za 200 czy wiecej zł - ojjj nacinajac sie - długo to zapamietamy

I mam cicha nadzieje ze i producenci jak i sprzedajacy wiedza ze klient kupujacy towar tzw "luksusowy" jest znacznie bj. wymagajacy - i zdaja sobie sprawe ze raczej nie powinni pozwalac sobie na ewidentne bledy.

Tak optymistycznie sobie pomyslalam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(..)

Kupujac jogurt za 1 zł - nawet jesli nie spelnia naszych oczekiwan - calkiem prawdopodobne jest ze za chwile zapomnimy o tym (bo to tylko 1 zł) i kupimy znowu :)

Z produktem za 200 czy wiecej zł - ojjj nacinajac sie - długo to zapamietamy

(...)

 

Eee tam, to w końcu tylko dwieście jogurtów ;)

 

Mnie ta globalizacja sklepów z pachnidłami nieco wkurza :-? Kiedyś grey flannel był tak unikatowy, że prędzej w moich okolicach spotkałbym jednorożca, niż faceta, który go nosi :wink: A teraz byle palyboy w riffle'ach może go mieć :o :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A z drugiej strony, czemu tak sie dzieje, że w polskich drogeriach ceny markowych perfum i kosmetyków sa wyższe niz w tych europejskich? Chyba słabo rozumiem mechanizmy handlu.... :roll:

 

powtarzam cos co slyszalam:

 

Nawet jakby ceny kosmetykow luksusowych byly nizsze to i tak za wysokie zeby sie masowo sprzedawaly w polskim spoleczenstwie ( moze sie to zmieni - oby :))

czyli :

a. sklepowi nie oplaca sie zmnieszyc cen np. perfum z 200 zł na 100 zł bo dla wiekszosci to i tak za drogo , i malo sie sprzeda, a tych co stac to juz wsjo rawno czy 100 czy 200 zł :) i tak kupi jak bardzo chce miec te perfumy :)

 

innymi slowy obnizenie ceny w granicach opacalnosci calej zabawy - nie wplynie na znaczny wzrost sprzedazy luksusowego produktu (przynajmniej nie na tyle zeby sie to oplacilo) i nadal sklepowi oplaca sie sprzedac np. 1000 sztuk miesiecznie po 200 zł niz dajmy na to : 1050 sztuk po 100 zł :)

 

b. luksusowe produkty nie schodza szybko i zalegaja w magazynach - czyli duze koszty przechowywania itp.

 

Czyli : jesteśmy za biednym (jeszcze!) społeczeństwem zeby mieć tanie produkty z wyższej pólki :): :-?

 

Pewnie masz racje, ale... dalej tu czegoś nie rozumiem, a moze raczej nie akceptuję.

Jakis czas temu słyszałam, że koncern L'oreal robił badania w temacie kremów, tzn czego kobiety poszukują, jakie stwiają wymogi kremom, co lubią, a czego nie i przede wszystkim, jaki rodzaj cery mają mieszkanki Europy. Efektem tych bedań jest odkrycie, że np my Polki mamy cerę mieszaną (największa liczba kobiet), a np Belgijki, Holenderki cere suchą. I L'oreal dostosował swoja ofertę do tych warunków.

Skoro jednych producentów kosmetyków stać na takie panelowe działanie i widzą w tym zysk, to dlaczego np producenci markowych perfum tego nie dostrzegają? Dziwne....

No, chyba że już wiedzą, że duża liczba naszych dziewczyn mieszka na Wyspach, wieć stać je bez problemu na markowe i droższe zapachy. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...