Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

pozwolenie wodnoprawne w nowym prawie wodnyn


Recommended Posts

Planuje budowę domu na dzialce, która jest zmeliorowane(występują sączki melioracyjne). Dowiedziałem się od mojego projektanta iz w wyniku przerwania ciągłości sączka ( sączek przechodzi w miejscu planowanego domu) nalezy wykonać projekt przebudowy melioracji i uzyskać zgodę wodnoprawna co w rzeczywistości może kosztować dodatkowe około 2000 zł. Czy też spotkaliście się z takim problemem?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, dokładnie taką samą sytuację mam u siebie na nowej działce jak również i obecnej gdzie aktualnie mieszkam. Moim zdaniem nie jest to jakaś nowość, 10 lat temu gdy procesowałem pozwolenie na budowę w gminie Piaseczno miałem dokładnie takie same zapisy. Obecnie procesuję inne pozwolenie w innej gminie i sytuacja jest w zasadzie taka sama.

 

Tutaj jedną uwagą, urządzenie melioracyjne nie były zazwyczaj precyzyjnie ewidencjonowane powykonawczo i w uzgodnieniu które ja otrzymałem od mojego zarządu nakazuję wykonanie inwentaryzacji w terenie pod nadzorem lokalnej spółki wodnej. Bywa że przebieg drenów jest inny niż na mapach będących w dyspozycji zarządu i lokalna spółka wodna wystawia stosowne pismo które informuje o braku kolizji i tym samym konieczności pozwolenie wodno prawnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwestia procesowania pewnie zależy od zapisów w WZ, które wydaje dana gmina. Z tego co się dowiedziałem to do końca roku 2017 w mojej gminie wystarczył dokument, w którym inwestor zobowiązuje się do utrzymania ciągłości drenów, które zostaną naruszone podczas budowy.

Czy spółka wodna jest organem, który musi dokonać inwentaryzacji urządzeń na działce na wniosek inwestora czy mogą odmówić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawda, u mnie zapis o konieczności uzyskania uzgodnienia z zarządem melioracji jest w MPZP.

 

Co do inwentaryzacji przez spółkę wodną - oni tego za darmo nie robią, więc spodziewam się że z ochotą taką inwentaryzację przeprowadzą - odpłatnie. Pytanie czy taki dokument od spółki wodnej wystarczy do pozwolenia na budowę w przypadku gdy się okaże że kolizji z drenami nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samo wykonanie inwentaryzacji nie jest dla mnie problemem bo w mojej sytuacji wystarczy iż przekopię działkę po długości i wówczas okaże się czy przechodzą na działce dreny. Skłaniam się ku takiemu rozwiązaniu, ponieważ mój dziadek twierdzi, że w miejscu planowanej budowy one nie występują i kusi mnie aby to sprawdzić bo nie widzi mi się płacenie za coś czego faktycznie nie ma. Czy ktoś z Was wykonywał taką inwentaryzację?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie inwentaryzacje wykonać należy we własnym, dobrze pojętym interesie, co by w piwnicy rybek nie łowić. Ewentualnie w salonie - gdy chatka bez piwnicy. Najlepiej inwentaryzuje sie stojąc w gotowym wykopie. Wykopie fundamentowym:D.

Nigdy tego nie odmawiam, uważam że to należy pomierzyć z troski o klienta.

Drenaże nie są i nigdy nie były treścią map syt-wys czy mapy zasadniczej. Niekiedy widać je na zdjęciach z drona. Choć bywa tak że pole jest zdrenowane tak dokładnie, że aż dwukrotnie. Stary pruski drenaż i drenaż powojenny. Takie instalacje widzieliśmy na zdjęciu lotniczym w lokalizacji tyczonego budynku, odpowiednie służby nie miały zielonego pojęcia co jest czynne a co nie, gdyż starzy pracownicy dawno już odeszli (cokolwiek to oznacza), a robienie przekopów w ciemno było niezbyt sensowne. Czyli w gotowym wykopie, podczas tyczenia budynku pomiar z natury, potem przywiezienie pracownika ze spółki od melioracji (dawny WZIR a obecnie to chyba Wody Polskie i jeszcze dużo wyrazów w nazwie) i wtedy było z czego zrobić projekt obejścia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I takie podjeście miało by głęboki sens, gdyby nie pozwolenie na budowę. Wykop fundamentowy można zrobić gdy ma się już rozpoczętą budowę czyli przeprocesowane zgłoszenie / pozwolenie. Natomiast uzgodnienia i ewentualne pozwolenie wodnoprawne w przypadku kolizji musi być - jeżeli się nie mylę - w momencie procesowania pozwolenia na budowe, czyli 3 kroki przed wykopaniem fundamentu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostarczasz projektantowi papier ze stemplem nagłówkowym, datami i treścią mniej więcej "..... brak jest danych co do ewentualnie istniejącej melioracji. W razie trafienia na w/w instalacje nakleży dokonac pomiaru przez uprawnione podmioty i uzgodnić zmiany w projekcie z niczego nieświadomym właścicielem instalacji". Może niektóre słowa brzmiały inaczej, cytuję z otchłani pamięci. Raz takie cóś widziałem, najczęściej są dwie możliwości: często spotykana developerska ( i nie tylko, bo "rura sucha to nic nie będzie") - palę głuppa, nic nie widzę. Jeden na kilkudziesięciu nabywców będzie się procesował to sie wrzuci w koszta. Lub druga - z atencją i zdrowym rozsądkiem obchodzimy rurami budynek. Tu bywa różnie - z papierami lub bez, w większym lub mniejszym szacunkiem dla praw fizyki, choć zawsze powtarzam że z papierami bezpieczniej. Bo najważniejsza jest doopokrytka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...