Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 68,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Teska

    8062

  • Didi

    3934

  • bodekku

    3712

  • bryta

    3364

Najaktywniejsi w wątku

Moim "dobrym i sprawdzonym dostawcą" drewna jest nadleśniczy z Dobrej :D

 

Wszystkim forumowiczom życzę udanych i szczęśliwych Świąt.

 

Teska-dzięki za życzenia i z wzajemnością.

 

Można prosić o jakieś szczegóły na priva?

to dla mnie też bardzo proszę :D

 

ja też poproszę :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Dwa pytanka:

1. Szukam solidnej i elastycznej cenowo firmy sprzedającej i montującej bramy garażowe i drzwi wejściowe firmy Wiśniowski?

 

2. Czy była późniejsza wersja listy wykonawców po 07.2008 r.?

 

Pzdr.

 

Bramę "Wiśniowski" kupowałem w firmie "Kamar" i oni również montowali. Czy są elastyczni cenowo? U mnie byli, ponieważ kupowałem jeszcze okna, drzwi, rolety. Natomiast są elastyczni, jeżeli chodzi o montaż. Można u nich przetrzymać przez jakiś czas zakupiony towar. Montują wg mnie solidnie, trzymają umówione terminy, a jeżeli coś nie tak, to informują. W przypadku jakiś niedociągnięć, też nie było problemu z ich rozwiązaniem.

 

Możesz podać jakieś namiary na tą Firmę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm... Generalnie, schody, zwłaszcza drewniane, zakłada się pod koniec prac. Jak już są podłogi, kafle czy parkiet. Tak samo powinno się zakładać drzwi wewnętrzne, najwcześniej po pierwszym malowaniu. Wcześniej szkoda schodów i drzwi...

 

generalnie to Piotr się z tobą zgadzam - schody zdecydowanie powinno się zakładać jak najpóźniej, bo inaczej dostaną takiego kopniaka jak przez parę lat normalnego użytkowania. A już kaegorycznie nie można montowac schodów jak się nie wykańcza góry. Ze schodami jest tak jak z nowym autem - pierwsza rysa bardzo boli - wiem coś o tym.

Ale w kwestii kominka z płaszczem Piotr to problem znacznie uprościłeś - inwestycja jest opłacalna (lub jak kto woli szybciej się zwróci) jak się siedzi w domu i pali. Jak ktoś odpala kominek weekendowo to trudno mówić o opłacalności. Druga sprawa to robienie z saloonu kotłowni - bądź co bądź trzeba drzewo albo trzymać przy kominku albo dygać z garażu lub dworu i zbierać paprochy. W końcu żeby coś ogrzać trzba palić kłody a nie wykałaczki.

I trzecia sprawa - w mojej konkretnej sytuacji kiedy ma się kominek na przestrzał i mniejszą część grzewczą rozwiązanie z płaszczem odpada.

 

generalnie to każdy indywidualnie powinien zastanowić się jaki tryb życia prowadzi i jakim kosztem chce mieć ciepło..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm... Generalnie, schody, zwłaszcza drewniane, zakłada się pod koniec prac. Jak już są podłogi, kafle czy parkiet. Tak samo powinno się zakładać drzwi wewnętrzne, najwcześniej po pierwszym malowaniu. Wcześniej szkoda schodów i drzwi...

 

 

Ale w kwestii kominka z płaszczem Piotr to problem znacznie uprościłeś - inwestycja jest opłacalna (lub jak kto woli szybciej się zwróci) jak się siedzi w domu i pali. Jak ktoś odpala kominek weekendowo to trudno mówić o opłacalności. Druga sprawa to robienie z saloonu kotłowni - bądź co bądź trzeba drzewo albo trzymać przy kominku albo dygać z garażu lub dworu i zbierać paprochy. W końcu żeby coś ogrzać trzba palić kłody a nie wykałaczki.

I trzecia sprawa - w mojej konkretnej sytuacji kiedy ma się kominek na przestrzał i mniejszą część grzewczą rozwiązanie z płaszczem odpada.

 

generalnie to każdy indywidualnie powinien zastanowić się jaki tryb życia prowadzi i jakim kosztem chce mieć ciepło..

 

Dokładnie tak.

Kotłownia, owszem. Drzewo dostarczam do domu codziennie. Nie trzymam więcej, bo syfi się trochę i miejsce zajmuje itd. Mam wózek i wożę codziennie ze składziku :)

Jest kłopot, ale idzie się przyzwyczaić :)

Faktycznie, zapałkami nie napalisz. Im grubsze pniaki, tym dłużej się pali ( cieplej jest na cienkich gałęziach, ale co chwilę trzeba dokładać.... część trochę za drobno posiekałem ;) Ale ma to swoje zalety. Zapach dymu, świeżego drzewa i takie tam. Zapomniałem dodać, że drzewo to jeszcze mały syf, ale popiół, to już problem. Musiałem się przyzwyczaić do innych warunków niż było w mieszkaniu. Zresztą, mam dużego psa i on regularnie nanosi tony piasku, więc już mały paproszek nie robi na mnie wrażenia. Generalnie, to największą zaletą kominka z płaszczem są koszty utrzymania. Ogrzewam bez limitu. Rozpalam wieczorem, jest ciepełko do rana, rano dwie, trzy godziny chodzi gazówka i tyle. Jak na razie jest dobrze :) W święta paliłem na okrągło i w pewnym momencie w domu było ok 30stC. Wilgotność spadła do zera...

A w kwestii przelotowego kominka :) Fajne cudo :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm... Generalnie, schody, zwłaszcza drewniane, zakłada się pod koniec prac. Jak już są podłogi, kafle czy parkiet. Tak samo powinno się zakładać drzwi wewnętrzne, najwcześniej po pierwszym malowaniu. Wcześniej szkoda schodów i drzwi...

 

 

Ale w kwestii kominka z płaszczem Piotr to problem znacznie uprościłeś - inwestycja jest opłacalna (lub jak kto woli szybciej się zwróci) jak się siedzi w domu i pali. Jak ktoś odpala kominek weekendowo to trudno mówić o opłacalności. Druga sprawa to robienie z saloonu kotłowni - bądź co bądź trzeba drzewo albo trzymać przy kominku albo dygać z garażu lub dworu i zbierać paprochy. W końcu żeby coś ogrzać trzba palić kłody a nie wykałaczki.

I trzecia sprawa - w mojej konkretnej sytuacji kiedy ma się kominek na przestrzał i mniejszą część grzewczą rozwiązanie z płaszczem odpada.

 

generalnie to każdy indywidualnie powinien zastanowić się jaki tryb życia prowadzi i jakim kosztem chce mieć ciepło..

 

Dokładnie tak.

Kotłownia, owszem. Drzewo dostarczam do domu codziennie. Nie trzymam więcej, bo syfi się trochę i miejsce zajmuje itd. Mam wózek i wożę codziennie ze składziku :)

Jest kłopot, ale idzie się przyzwyczaić :)

Faktycznie, zapałkami nie napalisz. Im grubsze pniaki, tym dłużej się pali ( cieplej jest na cienkich gałęziach, ale co chwilę trzeba dokładać.... część trochę za drobno posiekałem ;) Ale ma to swoje zalety. Zapach dymu, świeżego drzewa i takie tam. Zapomniałem dodać, że drzewo to jeszcze mały syf, ale popiół, to już problem. Musiałem się przyzwyczaić do innych warunków niż było w mieszkaniu. Zresztą, mam dużego psa i on regularnie nanosi tony piasku, więc już mały paproszek nie robi na mnie wrażenia. Generalnie, to największą zaletą kominka z płaszczem są koszty utrzymania. Ogrzewam bez limitu. Rozpalam wieczorem, jest ciepełko do rana, rano dwie, trzy godziny chodzi gazówka i tyle. Jak na razie jest dobrze :) W święta paliłem na okrągło i w pewnym momencie w domu było ok 30stC. Wilgotność spadła do zera...

A w kwestii przelotowego kominka :) Fajne cudo :)

 

Piotr, mam kilka pytań dotyczących praktycznego uzytkowania kominka:

 

Kiedy (o której godzinie) ostatni raz dokładasz drzewa? Ładujesz drewna na maxa (tzn ile)? Na jak długo wystarcza taki wsad?

 

Do jakiej temperatury rozgrzewasz wodę w płaszczu? Po jakim czasie reaguje podłogówka?

 

Uff, to na razie tyle :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Dwa pytanka:

1. Szukam solidnej i elastycznej cenowo firmy sprzedającej i montującej bramy garażowe i drzwi wejściowe firmy Wiśniowski?

 

2. Czy była późniejsza wersja listy wykonawców po 07.2008 r.?

 

Pzdr.

 

Bramę "Wiśniowski" kupowałem w firmie "Kamar" i oni również montowali. Czy są elastyczni cenowo? U mnie byli, ponieważ kupowałem jeszcze okna, drzwi, rolety. Natomiast są elastyczni, jeżeli chodzi o montaż. Można u nich przetrzymać przez jakiś czas zakupiony towar. Montują wg mnie solidnie, trzymają umówione terminy, a jeżeli coś nie tak, to informują. W przypadku jakiś niedociągnięć, też nie było problemu z ich rozwiązaniem.

 

Możesz podać jakieś namiary na tą Firmę?

 

Poszło na priv.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm... Generalnie, schody, zwłaszcza drewniane, zakłada się pod koniec prac. Jak już są podłogi, kafle czy parkiet. Tak samo powinno się zakładać drzwi wewnętrzne, najwcześniej po pierwszym malowaniu. Wcześniej szkoda schodów i drzwi...

 

 

Ale w kwestii kominka z płaszczem Piotr to problem znacznie uprościłeś - inwestycja jest opłacalna (lub jak kto woli szybciej się zwróci) jak się siedzi w domu i pali. Jak ktoś odpala kominek weekendowo to trudno mówić o opłacalności. Druga sprawa to robienie z saloonu kotłowni - bądź co bądź trzeba drzewo albo trzymać przy kominku albo dygać z garażu lub dworu i zbierać paprochy. W końcu żeby coś ogrzać trzba palić kłody a nie wykałaczki.

I trzecia sprawa - w mojej konkretnej sytuacji kiedy ma się kominek na przestrzał i mniejszą część grzewczą rozwiązanie z płaszczem odpada.

 

generalnie to każdy indywidualnie powinien zastanowić się jaki tryb życia prowadzi i jakim kosztem chce mieć ciepło..

 

Dokładnie tak.

Kotłownia, owszem. Drzewo dostarczam do domu codziennie. Nie trzymam więcej, bo syfi się trochę i miejsce zajmuje itd. Mam wózek i wożę codziennie ze składziku :)

Jest kłopot, ale idzie się przyzwyczaić :)

Faktycznie, zapałkami nie napalisz. Im grubsze pniaki, tym dłużej się pali ( cieplej jest na cienkich gałęziach, ale co chwilę trzeba dokładać.... część trochę za drobno posiekałem ;) Ale ma to swoje zalety. Zapach dymu, świeżego drzewa i takie tam. Zapomniałem dodać, że drzewo to jeszcze mały syf, ale popiół, to już problem. Musiałem się przyzwyczaić do innych warunków niż było w mieszkaniu. Zresztą, mam dużego psa i on regularnie nanosi tony piasku, więc już mały paproszek nie robi na mnie wrażenia. Generalnie, to największą zaletą kominka z płaszczem są koszty utrzymania. Ogrzewam bez limitu. Rozpalam wieczorem, jest ciepełko do rana, rano dwie, trzy godziny chodzi gazówka i tyle. Jak na razie jest dobrze :) W święta paliłem na okrągło i w pewnym momencie w domu było ok 30stC. Wilgotność spadła do zera...

A w kwestii przelotowego kominka :) Fajne cudo :)

 

Witam wszystkich forumowiczów w nowym roku.

Ja też podczytuję Twoje wskazówki ogrzewaniowe Piotr zwlaszcza, że po sąsiedzku bedziemy mieszkać :) - piękne miejsce:) Jeśli mogłbyś podesłać namiary na Twojego wykonawcę byłbym wdzięczny oraz czy robiłeś wycene u kogoś jeszcze? Niestety ja będę musiał pokombinować z rozwiązaniem głownego zasilania ogrzewania bo nasi urzedasi pokrecili coś w planie zagospodarowania i gazownia zablokowala budowę nowych przyłączy:( do czasu zmiany w planie ,a to podobno trwa zwykle 2 lata!!! Szlag mnie trafia bo sasiad naprzeciwko ma gaz:) Też czeka mnie skladowanie i dowożenie drewna do kominka ale u nas w proejkcie jest duzy garaż więc na chlód nie będę latał a zawsze jakis ruch. Jak wszystko ma swoje plusy i minusy...Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Mam pytanko. Do kogo zgłaszać sie w sprawie "świadectwa charakterystyki energetycznej nieruchomości" w Szczecinie??

 

Przepis wszedł i chciał czy nie chciał trzeba gów... załatwić

W kwestii swiadectw informacje ze strony ministerstwa infrastruktury http://www.mi.gov.pl/ Jest to obecnie pierwszy artykul na stronie

Byc moze dzwoniac do ZOIB http://www.zap.piib.org.pl/ uzyskasz pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Szanowną GRUPĘ :D

Mam za sobą stan surowy otarty. Nie obeszło się bez przebojów, kępki siwych włosów i " minus" kilku kg :evil: ......... w końcu poszli sobie.

Co jakiś czas zagladam na forum i chłonę Wasze doświadczenia czerpiąc przy tym energię na dalsze etapy.

Mam już dość przypadkowych 'fachowców".

Czy jest ktoś kto z czystym sumieniem może polecić ekipy od:

- elektryki

- instalacji CO ( kaloryfery + podłogówka)

- hydraulika

- podłączenie do sieci wodociągowej kanalizy

- do sieci gazowej

- ocieplenie poddasza

- tynki natryskowe i KG

- parkieciarzy

- dobre okna - drewno

- kafelkarz - artysta :p

i co tylko komu pryjdzie do głowy

CHŁONĘ WSZYSTKIE kontakty jak gąbka :wink:

 

Jeśli nadal funkcjonuje lista wykonawców to chętnie się zapoznam i dodam cosik od siebie.... niestety jak do tej pory tylko jako przestrogę :(

 

Serdecznie pozdrawiam i

 

ŻYCZĘ WSZYSTKIM W NOWYM ROKU

samych trafnych decyzji,

wytrwałości

duuuuużo zdrowia i ........

obniżenia stóp procentowych :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lada dzień u mnie wiecha. Jak to u Was wyglądało. Oprócz alkoholi na pewno coś do jedzenia. Jak to wszystko zorganizować :-?

U mnie dach robili górale. Był grill, wódka i pełne bon ton... Wypili, pojedli i się pożegnali :)

Co do organizacji, zdecydowanie skrócić dzień pracy i zrobić to po pracy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy (o której godzinie) ostatni raz dokładasz drzewa? Ładujesz drewna na maxa (tzn ile)? Na jak długo wystarcza taki wsad?

 

Do jakiej temperatury rozgrzewasz wodę w płaszczu? Po jakim czasie reaguje podłogówka?

 

Uff, to na razie tyle :-)

Zaczynam palić ok 18-19tej. Jak już dobrze się rozkręci na małych patykach, czyli tzw zapałkach, albo np. na brykiecie z bukowych trocin... ładuję prawie do pełna, oczywiście cug i komin otwarte ma maxa, wszystko luźno poukładane. Czekam chwilę, jak drzewo się zajmie, zamykam wszystko na 90% i już. Średnia temperatura wody w kominku, to ok 50-60stC + -. Przed pójściem spać, czyli ok godz 23-24 dokładam do pełna i do rana mam gorąco. Profilaktycznie piec mi się włącza ok 6tej rano. Dzieciaki do szkoły wstają i lubią mieć rano ciepełko. Zazwyczaj rano jest jeszcze sporo żaru, więc wystarczy dodać kawałek drzewa i pali się dalej... Podłogówka reaguje po ok godzinie, ale trzyma nawet trzy, cztery godziny po wygaśnięciu pieca. Po całym dniu nie palenia, mam temperaturę wody w układzie ok 35 stC a temperatura powietrza w domu, to ok 23 stC... Koniecznie muszę coś wymyślić w kwestii wilgotności. U mnie to ok 0%! Pustynia :(

Uff :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lada dzień u mnie wiecha. Jak to u Was wyglądało. Oprócz alkoholi na pewno coś do jedzenia. Jak to wszystko zorganizować :-?

U mnie dach robili górale. Był grill, wódka i pełne bon ton... Wypili, pojedli i się pożegnali :)

Co do organizacji, zdecydowanie skrócić dzień pracy i zrobić to po pracy...

u mnie górale wzięli ze sobą (do domu) alkohol, bo było zimno - sami tak zadecydowali

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lada dzień u mnie wiecha. Jak to u Was wyglądało. Oprócz alkoholi na pewno coś do jedzenia. Jak to wszystko zorganizować :-?

U mnie dach robili górale. Był grill, wódka i pełne bon ton... Wypili, pojedli i się pożegnali :)

Co do organizacji, zdecydowanie skrócić dzień pracy i zrobić to po pracy...

u mnie górale wzięli ze sobą (do domu) alkohol, bo było zimno - sami tak zadecydowali

 

U nas wiecha była tydzień przed Świętami. Miał być grill bo ją planowaliśmy we wrześniu :roll: ale w grudniu?

No to były kurczaki, wędlina, jakieś marynaty no i %. Było fajowsko, fajne opowieści budowlane, dużo śmiechu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lada dzień u mnie wiecha. Jak to u Was wyglądało. Oprócz alkoholi na pewno coś do jedzenia. Jak to wszystko zorganizować :-?

U mnie dach robili górale. Był grill, wódka i pełne bon ton... Wypili, pojedli i się pożegnali :)

Co do organizacji, zdecydowanie skrócić dzień pracy i zrobić to po pracy...

u mnie górale wzięli ze sobą (do domu) alkohol, bo było zimno - sami tak zadecydowali

 

U nas wiecha była tydzień przed Świętami. Miał być grill bo ją planowaliśmy we wrześniu :roll: ale w grudniu?

No to były kurczaki, wędlina, jakieś marynaty no i %. Było fajowsko, fajne opowieści budowlane, dużo śmiechu.

 

No dobra, ale kuraki na zimno jakoś nie bardzo. Zanim je dowiozę to wystygną, chyba że podgrzeję w mikrofali. Nie wiem tylko czy działa prąd w przyczepie.

Kurczę szkoda, że nie jest ciepło można byłby ognisko nawet rozpalić :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kuraki podgrzałem w domu w piekarniku (były z to udka w pieczarkach i przyprawach) włożyłem do torb termicznych i owinąłem w dużą ilość gazet.

Faceci aż mruczeli z zadowolenia jak wyciągałem kolejną porcję (nawet po 1,5h) a po rozpakowaniu unosiła para a kurczak parzył usta :D

Ognicho też planowałem ale padało-siedzieliśmy w garażu bo tam mam wstawioną przyczepkę.

Dasz radę :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Szanowną GRUPĘ :D

Mam za sobą stan surowy otarty. Nie obeszło się bez przebojów, kępki siwych włosów i " minus" kilku kg :evil: ......... w końcu poszli sobie.

Co jakiś czas zagladam na forum i chłonę Wasze doświadczenia czerpiąc przy tym energię na dalsze etapy.

Mam już dość przypadkowych 'fachowców".

Czy jest ktoś kto z czystym sumieniem może polecić ekipy od:

- elektryki

- instalacji CO ( kaloryfery + podłogówka)

- hydraulika

- podłączenie do sieci wodociągowej kanalizy

- do sieci gazowej

- ocieplenie poddasza

- tynki natryskowe i KG

- parkieciarzy

- dobre okna - drewno

- kafelkarz - artysta :p

i co tylko komu pryjdzie do głowy

CHŁONĘ WSZYSTKIE kontakty jak gąbka :wink:

 

Jeśli nadal funkcjonuje lista wykonawców to chętnie się zapoznam i dodam cosik od siebie.... niestety jak do tej pory tylko jako przestrogę :(

 

Serdecznie pozdrawiam i

 

ŻYCZĘ WSZYSTKIM W NOWYM ROKU

samych trafnych decyzji,

wytrwałości

duuuuużo zdrowia i ........

obniżenia stóp procentowych :D

 

namiary poszły na priv :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...