quidy 11.10.2018 07:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2018 Witam Jestem na etapie wymiany kotła gazowego. Dom lata 90 1 piętrowy z poddaszem, poddasze odizolowane nie ogrzewane. parter ogrzewany ale na minimum bo to garaż kotłownia itp nie zamieszkane w ogóle. Instalacja grzewcza nowa miedziana, nowe grzejniki.Ogólnie powierzchnia ogrzewana 300m2 ale zamieszkana może 200m2. Dom w połowie ocieplony 5cm styropianu między cegłami w nowej części (pełna cegła plus pustak), nowe okna (około 15) jedno wejście. Obecnie mamy dwa stare kotły Junkersa po 24KW i jeden padł. Fachowcy chcą wymienić ten jeden kocioł na Buderusa GB062 24KW.Mi wychodzi z obliczeń na stronach że dom potrzebuje przy pełnym ogrzewaniu całości 29KW. Przyszło mi do głowy, żeby połączyć instalację i obgonić to wszystko tym jednym Buderusem - fachowcy oczywiście odradzają, że przynajmniej 35KW na taki dom i piec za przynajmniej 9tysi ale obawiam się, że chcą trochę naciągnąć bo drugi z obecnych Junkersów ma 20 lat i też już ledwo zipie i za rok by sobie przyszli i zrobili wymianę drugiego i znów zarobili. Co doradzacie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mareks77 11.10.2018 17:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2018 Nie możesz obliczać mocy przyszłego kotła na podstawie starych ponieważ sprawność starych kotłów oscylowała raczej w granicach 85%, natomiast dzisiaj są to już okolice 95 %.Jeśli instalacja została zmodernizowana to jeden kocioł o mocy 24kW spokojnie powinno wystarczyć. Piszesz że obecnie zamontowane są dwa kotły Junkersa 24kW.Napisz czy oba kotły były sprzężone ze sobą i podłączone do jednej instalacji czy pracowały na dwa oddzielne obiegi. Druga podstawowa sprawa to moc kotła która wystarcza do ogrzania domu.W tamtych czasach kotły 24kW to była podstawa i mniejszych raczej nie było dlatego też z reguły pracowały one krótkimi okresami z przerwami utrzymując w miarę stałą temperaturę zadaną w instalacji która oscylowała pomiędzy 50 - 70*CDo utrzymania takiej temperatury wody w obiegu dzisiaj jest potrzebna moc początkowa na poziomie ok 20kW natomiast po kilku minutach po przejściu podgrzanej wody przez całą instalację i powrocie do kotła moc potrzebna do podgrzania wody od temperatury 50*C do 70*C maleje do poziomu 10kW i spada coraz nizej.Oczywiście jest to zależne od pojemności instalacji i powierzchni ogrzewania. Trzecia sprawa to prawdopodobnie oba stare junkersy były jeszcze z otwartą komorą spalania. Połączenie obu obiegów instalacji to dobry pomysł tym bardziej że dzisiaj nowoczesne kotły mogą pracować w kaskadzie dlatego jeśli do ogrzania nie wystarczającym okaże się jeden kocioł 24kW to dokupisz drugi łącząc je ze sobą w kaskadę. proponuję zapoznać się z publikacją: http://www.smartgrid.agh.edu.pl/documents/prezentacje/2017/20.02.2017_ArkadiuszSwierad.pdf A następnie uzbroić się w cierpliwość nie być w gorącej wodzie kąpanym oraz mieć ograniczone zaufanie do hydraulików Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
quidy 12.10.2018 06:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2018 Oba kotły pracowały oddzielnie w oddzielnych obiegach z uwagi że dom był rozbudowany i była dobudowana druga część która miała oddzielna instalacje i oddzielny obieg. Rozmawialiśmy z hydraulikiem i nie widzi problemu w ich polaczeniu. Tylko fachowcy się upierają że 24kw to za mało na taki dom Nie możesz obliczać mocy przyszłego kotła na podstawie starych ponieważ sprawność starych kotłów oscylowała raczej w granicach 85%, natomiast dzisiaj są to już okolice 95 %. Jeśli instalacja została zmodernizowana to jeden kocioł o mocy 24kW spokojnie powinno wystarczyć. Piszesz że obecnie zamontowane są dwa kotły Junkersa 24kW. Napisz czy oba kotły były sprzężone ze sobą i podłączone do jednej instalacji czy pracowały na dwa oddzielne obiegi. Druga podstawowa sprawa to moc kotła która wystarcza do ogrzania domu. W tamtych czasach kotły 24kW to była podstawa i mniejszych raczej nie było dlatego też z reguły pracowały one krótkimi okresami z przerwami utrzymując w miarę stałą temperaturę zadaną w instalacji która oscylowała pomiędzy 50 - 70*C Do utrzymania takiej temperatury wody w obiegu dzisiaj jest potrzebna moc początkowa na poziomie ok 20kW natomiast po kilku minutach po przejściu podgrzanej wody przez całą instalację i powrocie do kotła moc potrzebna do podgrzania wody od temperatury 50*C do 70*C maleje do poziomu 10kW i spada coraz nizej. Oczywiście jest to zależne od pojemności instalacji i powierzchni ogrzewania. Trzecia sprawa to prawdopodobnie oba stare junkersy były jeszcze z otwartą komorą spalania. Połączenie obu obiegów instalacji to dobry pomysł tym bardziej że dzisiaj nowoczesne kotły mogą pracować w kaskadzie dlatego jeśli do ogrzania nie wystarczającym okaże się jeden kocioł 24kW to dokupisz drugi łącząc je ze sobą w kaskadę. proponuję zapoznać się z publikacją: http://www.smartgrid.agh.edu.pl/documents/prezentacje/2017/20.02.2017_ArkadiuszSwierad.pdf A następnie uzbroić się w cierpliwość nie być w gorącej wodzie kąpanym oraz mieć ograniczone zaufanie do hydraulików Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mareks77 12.10.2018 07:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2018 (edytowane) Podstawowe pytanie które musisz sobie zadać to takie czy będziesz sam ogrzewał i wykorzystywał taką dużą powierzchnię.Jeżeli tak to postaw na jedno źródło ciepła, a jeżeli nie to pozostaw dwa oddzielne.To w przypadku wynajęcia nie będzie rodziło żadnych problemów. Fachowcom zawsze jest mało mocy....... wybierając weź pod uwagę nie moc maksymalną kotła ale jego minimalną od której to palnik zaczyna modulować. Edytowane 12 Października 2018 przez Mareks77 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fachman19 13.10.2018 17:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2018 - fachowcy oczywiście odradzają, że przynajmniej 35KW na taki dom i piec za przynajmniej 9tysi ale obawiam się, że chcą trochę naciągnąć bo drugi z obecnych Junkersów ma 20 lat i też już ledwo zipie i za rok by sobie przyszli i zrobili wymianę drugiego i znów zarobili. ? Myśle ,ze masz dwa wyjścia -zrobić samemu tanio i dobrze, -policzyć zapotrzebowanie i zlecić fachowcom to co chcesz . Jeżeli na 300 m2 nie wystarczy 24 kW to zamknij okna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fachman19 13.10.2018 18:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2018 Jeśli instalacja została zmodernizowana to jeden kocioł o mocy 24kW spokojnie powinno wystarczyć. Od kiedy straty budynku zależą od rodzaju instalacji.? Ty chyba jesteś fachowcem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mareks77 14.10.2018 10:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2018 Od kiedy straty budynku zależą od rodzaju instalacji.? Ty chyba jesteś fachowcem Jeśli według Ciebie stara nieizolowana instalacja ze skręcanych lub spawanych rur stalowych oraz żeliwnych kaloryferów pochłonie tyle samo energii co instalacja miedziana z grzejnikami panelowymi to zwracam honor. Myślę jednak że nawet ze względu na pojemność instalacji CO oszczędności rzędu do 20% są możliwe do uzyskania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
asolt 14.10.2018 12:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2018 Jeśli według Ciebie stara nieizolowana instalacja ze skręcanych lub spawanych rur stalowych oraz żeliwnych kaloryferów pochłonie tyle samo energii co instalacja miedziana z grzejnikami panelowymi to zwracam honor. Myślę jednak że nawet ze względu na pojemność instalacji CO oszczędności rzędu do 20% są możliwe do uzyskania. Fachman pisze o stratach budynku a nie o sprawnosci instalacji, to nie to samo. Straty budynku nie zalezą od rodzaju i stanu instalacji, straty te zależa od rodzaju i jakokosci ocieplenia, rodzaju wentylacji, jakosci okien, mostków termicznych ale nie od rodzaju instalacji grzewczej. Obliczamy je w ozc i podajemy w W. Sprawnosc i straty instalacji grzewczej to inna rzecz. Pojemnosc instalacji grzewczej przy ciągłej regulacji temperatury ma marginalne znaczenie. 20% redukcji kosztów ogrzewania czy oszczednosci to chyba w snie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mareks77 14.10.2018 21:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2018 asolt@ może zamiast wtrącać swoje 3 grosze przeczytasz cały wątek bo tego dotyczy moja wypowiedź.Mnie nie interesuje wypowiedź fachmana o stratach budynku a wątek rozpoczęty przez pytającego "quidy".Poza tym nawet nie uwzględniając sprawności starych kotłów pytającego jeśli regulacja stałej temperatury w instalacji np. 60*C dla kotłów z otwartą komorą spalania była osiągalna nie poprzez modulację palnika a przez ciągłe załączanie i wyłączanie kotła i oscylację temperatury pomiędzy 50 - 70*C to nagrzanie czynnika o pojemności większej niż 15 - 20 litrów ma znaczenie większe niż w Twoich snach bo palnik zamiast 2 pracuje 3 lub ok 4 minuty. Nie jest to teoria ale własne obserwacje zachowania zmodernizowanej instalacji u moich teściów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaju 14.10.2018 21:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2018 Jeśli według Ciebie stara nieizolowana instalacja ze skręcanych lub spawanych rur stalowych oraz żeliwnych kaloryferów pochłonie tyle samo energii co instalacja miedziana z grzejnikami panelowymi to zwracam honor. Myślę jednak że nawet ze względu na pojemność instalacji CO oszczędności rzędu do 20% są możliwe do uzyskania. Nie wiesz co piszesz (pojemność ) ma tylko znaczenie przy uruchomieniu instalacji . A po uruchomieniu to tylko oszczędności. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mareks77 16.10.2018 18:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2018 (edytowane) Nie wiesz co piszesz (pojemność ) ma tylko znaczenie przy uruchomieniu instalacji . A po uruchomieniu to tylko oszczędności. A czemuż to tylko przy uruchomieniu. Może zatrzymałeś się wiedzą na poziomie lat 80-tych gdzie oprócz grzejników ciepło oddawały także rury w pionach dlatego im więcększa powierzchnia tym lepsza. Dla grzejników żeliwnych to może wszystko jedno bo długo oddają ciepło ale i długo się nagrzewają. Myślisz że tylko podczas uruchomienia nagrzewanie większej ilości czynnika grzewczego do odpowiedniej temperatury spowoduje zwiększone spalanie. Przecież dostarczanie ciepła do instalacji także polega na ciągłym nagrzewaniu czynnika do odpowiedniej temperatury. Oczywiście delta jest wtedy znacznie mniejsza ale kotły z otwartą komorą spalania miały ją także na poziomie +-( 7 -10*C) więc jednak większa ilość wody to dłuższa praca kotła a co za tym idzie większe zużycie Edytowane 16 Października 2018 przez Mareks77 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Konsultant marki Buderus 05.11.2018 10:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2018 Witam, Jak już Pan wspomniał lepszym i bardziej ekonomicznym rozwiązaniem będzie zastosowanie jednego nowego kotła o wyższej mocy zamiast zakupu nowego kotła o mocy 24kW i współpracy ze starym kotłem. Dwudziestoletni kocioł Junkers może jeszcze popracować kilka sezonów, ale szansa na poważną usterkę wzrasta wraz z każdym sezonem grzewczym. Również parametry pracy kotła są na znacznie niższym poziomie niż nowego kotła ze względu na wiek, stan fizyczny oraz starszą technologię i materiały. Jeden kocioł o wyższej mocy będzie również tańszy w zakupie oraz eksploatacji niż dwa mniejsze kotły. Chętnie odpowiem na ewentualne dalsze pytania. Pozdrawiam, ________________________________ Konsultant marki Buderus Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.