poldek 10.10.2004 20:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2004 Pamiętam jak na przełomie marca i kwietnia wielu forumowiczów pisało, że zaczynają budowę w tym roku i planują również w tym roku zamieszkać. Ciekaw jestem bardzo jak wygląda realizacja zamierzeń. Na jakim jestście etapie ? U mnie koparka wjechała na plac 25 marca i ... cały czs mam nadzieję na ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wowka 10.10.2004 20:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2004 ....... Ciekaw jestem bardzo jak z wygląda realizacja zamierzeń zamierzeń. ...... Pamiętam, że mój znajomy z pracy wybudował się w jeden rok. A w następnym roku zrywał podłogi i odkuwał przypodłogową część tynku ratując się przed grzybem z niedosuszonej wylewki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wg 10.10.2004 20:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2004 Ja się wybudowałem, za miesiąc się wprowadzam. Wylewkę dosuszyłem osuszaczami firmy Munters - za zryczałtowaną kwotę suszą tak, że nigdzie nie może być więcej niż 3% wilgotności. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
poldek 10.10.2004 20:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2004 Ja się wybudowałem, za miesiąc się wprowadzam. Wylewkę dosuszyłem osuszaczami firmy Munters - za zryczałtowaną kwotę suszą tak, że nigdzie nie może być więcej niż 3% wilgotności. Jaka to kwota/ilość dni Kiedy zacząłeś na jakim jesteś etapie - podaj szczegóły. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Daroll 10.10.2004 20:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2004 widzialem u mojego znajomego jak mial koze na srodku i palil non stop jak mial stan sur zamkniety ,czy to dobra rada?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MALINKA 11.10.2004 06:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2004 Ja planowałam Miałam zacząć w maju zaczęłam w lipcu. Teraz pokrywam dach i wstawiam okna. Do końca roku nie dam rady a tak planowałam. Ale w sumie w rok czasu się chyba uda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marian1 11.10.2004 06:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2004 ławy wylałem w kwietniu, w czerwcu weszli murarze, na koniec lipca dom był jeż przykryty, wylewki zakończono 25 sierpnia. Przez wrzesień domek z oknami pootwieranymi na oścież sechł, od 3 października działa bez żadnych przerw. Po 20 października maluję, kładę panele i się wprowadzam. W domu spię już od jakiegoś czasu (pełnię nocną straż) i o ile przed uruchomieniem kotłowni na szybach osoadzała się rosa to teraz nie ma jej wcale. niestety nie mogę zamieścić zdjęć. Dom jest jednak częściowo niewykonczony: nie ma kominka, a schody (betonowe) nie są obłożone drewnem. Pozdrawiam jednorocznych i nie tylko.P.s. Jestem przygotowany na nieco wyższą wilgotność pomieszczeń w porównaniu do domów "sezonowanych". Z drugiej zaś strony z regułu "sezonuje się" stan surowu otwarty, i wykańcza go w roku przeprowadzki. Wg. mnie zaś najwęcej wilgoci jest w posadzce i tynkach. W zw. z tym wydaje mi się, że np. "jesienny" stan "0" schnie dłużej od mojego domu 0 jakieś 2-3 miesiące. I jeszcze jedno. Zrobiłem amatorską próbę wilgotności posadzki a la murator. Przykleiłem kawał folii do posadzki - po dwóch dniach nie zaobserwowałem wilgoci po wew, stronie foliii. marian Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
poldek 11.10.2004 07:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2004 Hejo !!! Naprawdę tak niewielu z Was miało plan zacząć i skończyć w jeden sezon ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rispetto 11.10.2004 07:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2004 Ja wbiłem pierwszą łopatę 8 marca, a 7 października przenieśliśmy się na "nowe" z córeczką. Wszystkie "brudne" prace są zakończone. W środku pozostało jeszcze tylko wstawić drzwi do pokoi. Mieliśmy dużo szczęścia, gdyż letnie deszcze przyszły jak już mieliśmy dach i okna, więc mury nie zamokły. Poza tym cały czas ostro wietrzyliśmy, a teraz kominek grzeje non-stop. Sprawdzałem wilgotność posadziek w pokojach, gdzie jeszcze nia ma podłogi i nie ma z tym problemu.Tak więc szczęście z pogodą, maksymalne zgranie w czasie kolejnych ekip i (chyba najważniejsze) odpowiedni przepływ funduszy gwarantują zakończenie budowy w jeden rok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pik33 11.10.2004 07:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2004 Fundusze!!! Ja zacząłem w lipcu, wprowadziłem się w grudniu, ale do dziś nie ma wykończonego poddasza. Środki się skończyły. Gdyby nie to, byłoby ok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
S.P. 11.10.2004 07:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2004 W październiku 2003 zrobiliśmy stan zero. Od 10 marca tego roku rozpoczęliśmy ostre budowanie. 4 września odbyła się przeprowadzka do gotowego domku. Zostały detale. Mam nadzieję, że pośpiech nam nie zaszkodzi. Cały czas domek suszy się i wietrzy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mww 11.10.2004 07:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2004 Zaczeliśmy na początku kwietnia. W tym tygodniu będą wylewki. Planujemy przeprowadzkę na wiosnę. Jak dobrze pójdzie to w jeden rok akurat się zmieścimy. Warunek jest taki, że wewnątrz wszystko ma być już gotowe, dopiero wtedy się przeprowadzamy-żadnego wykańczania jak już będziemy mieszkać! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
poldek 11.10.2004 07:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2004 Zaczeliśmy na początku kwietnia. W tym tygodniu będą wylewki. Planujemy przeprowadzkę na wiosnę. Jak dobrze pójdzie to w jeden rok akurat się zmieścimy. Warunek jest taki, że wewnątrz wszystko ma być już gotowe, dopiero wtedy się przeprowadzamy-żadnego wykańczania jak już będziemy mieszkać! A ajaki był plan ? Jeden rok to rozumiem, ale czy nie miałeś zamiaru zamieszkać przed zimą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mdzalewscy 11.10.2004 08:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2004 ja planuję w rok, ale inaczej, zaczołem w lipcu i chce zamieszkać w lipcu (za rok). "zamieszkać" mam na myśli - to iż będzie tam zrobione minimum, aby zamieszkać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 11.10.2004 08:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2004 Pogratulowac samozaparacia ja jednak zdecydowałbym się, jeśli już , na rozłożenie budowy w czasie, co najmniej na dwa lata. Raz, że taniej, dwa, budynek się dobrze wysuszy i osiądzie a ja oszczędzę sobie paru rys na ścianach A że da się wybudować i zamieszkać w rok, fakt, da się, jesli ma się fundusze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirek_gdynia 11.10.2004 08:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2004 Pamiętam jak na przełomie marca i kwietnia wielu forumowiczów pisało, że zaczynają budowę w tym roku i planują również w tym roku zamieszkać. Ciekaw jestem bardzo jak wygląda realizacja zamierzeń. Na jakim jestście etapie ? U mnie koparka wjechała na plac 25 marca i ... cały czs mam nadzieję na ... Zacząłem budowę tego samego dnia. Wylewki i tynki wewnętrzne miałem już w czerwcu, tak że wszystko zdążyło doschnąć. W zasadzie na Boże Narodzenie mógłbym się wprowadzić. Moje plany przeprowadzki opóźnia bardziej prozaiczna rzecz - nie mogę zostawić w styczniu córki, bo mam wyjazd służbowy na dwa tygodnie, a ona nie dojedzie sama do szkoły. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Józia S. 11.10.2004 08:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2004 Kochani, jeżeli komuś przeszkadza zbytnia poufałość - przepraszam, ale muszę wam powiedzieć, że mieszkam, mieszkam.. W zeszłym roku w grudniu postawiliśmy fundamenty i poleżały zabezpieczone do marca. Ekipa chciała rozpocząć już pierwszego, ale ze względu na panujące przymrozki pozwoliliśmy na rozpoczęcie robót ok. 15. Stworzyłam harmonogram (pierwszy w życiu harmonogram budowlany), czas pokazał, że ciut napięty, ale działało. Tylko czasem jedni poganiali innych, ale uznałam, że to lepsze od przestojów. Nie myślcie, że wszystko odbywało się pięknie i bez zgrzytów. Były też zgrzyty, ale mój charakterek pomógł mi nakłonić do terminowej pracy również tych bardziej opornych (mających pracę w kilku miejscach na raz). Na dzień dzisiejszy dom jes wykończony w środku i na zewnątrz. Pracy w dalszym ciągu jest mnóstwo, ale takiej bardziej "kosmetycznej". Do zrobienia wewnątrz pozostało: 1. Pozakładać brakujące żyrandole i kinkiety (ze względu na brak kasy świecą gdzie-niegdzie żarówki w samych oprawkach); 2. Założyć brakujące listwy przypodłogowe (są już kupione, ale te prace przegrały rangą z innymi); 3. Posprzątać w garażu (tzn. stoczyć wojnę z mężem o ocenę przydatności różnych śmieci - jemu wszystko się przyda); 4. Rozpakować do końca worki chwilowo złożone na strychu. A na zewnątrz (na podwórku): 1. Dokończyć układanie gresu i klinkieru (jeszcze ze dwa dni i będzie koniec); 2. Dosadzić brakujących 15 tuj (dzisiaj dokupimy); 3. Zrobić pergolę zasłaniającą zbiornik z propanem i posadzić jakieś rośliny pnące. 4. Zrobić "takie coś" do przechowywania drewna do kominka (dwie drewniane ściany z dachem). 5. podlewać trawkę (już wschodzi!) i inne roślinki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
poldek 11.10.2004 08:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2004 Pamiętam jak na przełomie marca i kwietnia wielu forumowiczów pisało, że zaczynają budowę w tym roku i planują również w tym roku zamieszkać. Ciekaw jestem bardzo jak wygląda realizacja zamierzeń. Na jakim jestście etapie ? U mnie koparka wjechała na plac 25 marca i ... cały czs mam nadzieję na ... Zacząłem budowę tego samego dnia. Wylewki i tynki wewnętrzne miałem już w czerwcu, tak że wszystko zdążyło doschnąć. W zasadzie na Boże Narodzenie mógłbym się wprowadzić. Moje plany przeprowadzki opóźnia bardziej prozaiczna rzecz - nie mogę zostawić w styczniu córki, bo mam wyjazd służbowy na dwa tygodnie, a ona nie dojedzie sama do szkoły. A kiedyś podnosiłem problem uroczych miejsc pod miastem, mając na uwadze dzieci i ich gehennę z dojazdami. Zostałem jednak zakrzyczny przez szanownych forumowiczów. ( stety/niestety zrezygnowałem z uroczej działki 1800 m2 na polanie leśnej 10 km od miasta-bez komunikacji miejskiej na rzecz 500 m2 w dzielnicy domków jednorodzinnych- okolice centrum ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
poldek 11.10.2004 08:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2004 Pogratulowac samozaparacia ja jednak zdecydowałbym się, jeśli już , na rozłożenie budowy w czasie, co najmniej na dwa lata. Raz, że taniej, dwa, budynek się dobrze wysuszy i osiądzie a ja oszczędzę sobie paru rys na ścianach A że da się wybudować i zamieszkać w rok, fakt, da się, jesli ma się fundusze BUDOWA W DWA LATA TANIEJ ??? BUDOWA W JEDEN ROK DROŻEJ !!! NIEROZUMIEM DLACZEGO, PROSZĘ O WYJAŚNIENIE. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rogi 11.10.2004 08:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2004 My zaczeliśmy budowę 23 marca 2004 r. Po miesiącu miałem już wylewki oraz więźbę. Zaraz po tym przystąpiliśmy do instalacji i tynków. Prace szły błyskawicznie. Do lipca domek wietrzył się bez okien. Potem prace wykończeniowe, glazura, malowanie podłogi. 22 września wprowadziliśmy się. Dom wykończony wewnątrz całkowicie. Z zewnątrz brakuje tylko tynku (akryl lub silikat). Jest juz styropian zaciągnięty klejem.Można powiedzieć, że dom wysychał przez 5 miesięcy w najcieplejsze dni. Jednak wilgoć jest w nim wyczuwalna i zauważalna. Po nocy, nad ranem zauważalna jest rosa na szybach. Nie wiem czy to spowodowane jest tym iz jest jeszcze troche wilgoci czy jest to narmalne zjawisko przy szczelnych plastikowych oknach. Teraz będę je rozszczelniał na noc.Tak więc budowa w jeden sezon jest do zrealizowania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.