polanka 11.10.2004 13:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2004 My zaczeliśmy na początku września w ubiegłym roku i do zimy mieliśmy stan zerowy.Murować zaczeliśmy (BK na klej) korzystając z odwilży na początku lutego. Przeprowadziliśmy się w połowie września kiedy do zrobienia zostały meble w kuchni i łazience i cyklinowanie podłogi w salonie. Dom parterowy, strop drewniany. Grzegorz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inwestor 11.10.2004 14:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2004 Zgłoszenie nie pamiętam dokładnie 7...14 dni Rozpoczęcie roboty geodeta, wykop, humus, szalunek, zabetonowanie 2 tygodnie Przerwa technologiczna (wiązanie betonu ławy) 3 tygodnie Izolacja na ławie, ściana fundamentowa 1 tydzień Przerwa 3 tygodnie (wiązanie ściany lub ewentualnego wieńca) Ściany parteru 2..3 tygodnie Przerwa 3 tygodnie (wiązanie nadproży podciągów słupów itp.) Strop 1 tygodzień Przerwa 3 tygodnie wiązanie stropu i wieńca Ścianki kolankowe + wieniec po mórłatą 1 tygodzień Przerwa 3 tygodnie wiązanie wieńca pod mórłatą Jeśli nie było problemów z wykonawcami lub materiałami to minęło ok. 21 tygodni czyli ok. 5 miesiecy jeśli rozpoczęliśmy na początku kwietnia (czyli jak zima była łaskawa) to teraz jest koniec sierpnia i mamy stan surowy otwarty bez dachu Teraz można rozpocząć wykonywanie więźby i dachu 4...6 tygodni Mamy już stan surowy zamknięty pod dachem. Jest połowa października. Teraz możemy rozpocząć instalacje wewnętrzne elektryczne i hydrauliczne 4 tygodnie. Moglismy to zrobić wcześniej ale przed stanem zamkniętym to ryzyko złodziejstwa. Jest już zimno (połowa listopada początek grudnia). Musimy zapewnić ogrzewanie jeśłi chcemy tynkować i robić wylewki. Nie możemy uruchomić c.o. bo nie mamy powieszonych grzejników ani rurek w podłodze. Robi się to po tynkach i wylewkach. Jeśli chcemy tynki tradycyjne to prowadzenie prac jest prawie niemożliwe. Jeśli gipsowe to można mieszalnik wstawić do budynku i tynkować. Zakładamy że udało nam się zapewnić ogrzewanie ( droga sprawa) i wykonaliśmy tynki 4 tygodnie. Jest już połowa stycznia. Osobiście nie widze możliwości robienia wylewek w takich warunkach nawet moksokretem. Powiedzmy że się nam to udało i jest koniec stycznia. Musimy teraz odczekać przynajmniej 3 miesiące aby wyschły dokładnie wylewki i tynki. Powiedzmy że kafle i malowanie możemy wykonywać już po miesiącu. Jest więc koniec lutego i możemy rozpoczynać malowanie i układanie kafli w łazienkach. Jeśli nam się to uda w 4 tygodnie to mamy koniec marca Czy chcemy wprowadzać się w takim stanie do budynku to musimy odpowiedzieć sobie sami. Jeszcze tylko biały montaż. Jeśli wszystko udało nam się zgrać i było bez problemowo to teoretycznie może się udać. Pamiętajmy że nie uwzględniłem czasu na poprawianie usterek po poszczególnych etapach zakładam że wszystkie materiały udało się kupić na czas i w założonej cenie itp. Od siebie dodam tylko jedno czy inwestor po takim cyklu budowlanym będzie jeszcze zdrowy na umyśle i nie będzie musiał się leczyć nerwowo. Ci co już skończyli budowy na pewno wiedza co mam na myśli .Ja juz mam to za sobą. Nie łamcie się pierś do przodu nos do góry i do dzieła. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krakauer 11.10.2004 14:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2004 04.08.2003 geodeta wytyczył dom na działce (210 m.2 - parter niepodpiwniczony).18.07.2004 - wprowadziłem się do wykończonego, umeblowanego domu. Brak jeszcze płytek gresowych w garażu oraz bramy garażowej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_bogus_ 11.10.2004 14:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2004 Może nie jestem z tej grupy o której słowa chodziło założycielowi tego temetu (bo nie zaczynałem w tym roku w marcu) ale należę do osób które wybudowały w mniej niz rok (właśnie wczoraj-dziś mija rok a my już od 5 miesięcy mieszkamy). Czyli zaczęliśmy w październiku 2003. W maju się wprowadziliśmy. Nie mam: 1) płyt gips karton na poddaszu (ale od początku poddasze miało być zapasem powierzchni bo chcialiśmy mieszkac na parterze) 2) schodów na górę (jest drabina ) 3) schodów wejściowych (jest paleta ), ogrodzenia, ogrodu, ścieżek itd. Jak wyliczę czego brak to wydaje się że to dużo. Ale może w związku z tym napiszę co jest: 1) dół wykończony do poziomu obrazków na ścianie i wieszaczków w łazience i toalecie (mam kuchnię, jadalnię, salon, sypialnię, gabineto-bibliotekę, pomieszczenie gospodarcze, toaletę i łazienkę) 2) ocieplenie domu (łącznie z tynkiem akrylowym) Co do za/przeciw szybkiego budowania: 1) my z kredytu i wynajmując mieszkanie więc każdy dodatkowy miesiąc to było powyżej 1000 zł w kieszeni mniej 2) wiele rzeczy udało się przed majem (wejście do Uni) więc pewnie było taniej 3) punkt 2 miał tą niedogodność że niestety czasami nie było tego co chciałem (np. bojler chciałem 300 l z dodatkową wężownicą do solara a musiałem niestety zadowolić się 200 l z taką wężownicą lub opóźnić przeprowadzkę o miesiąc - wybrałem szybszą przeprowadzkę) 4) może mogłem coś wynegocjować taniej gdybym budował wolniej (inna ekipa itd) - ale to raczej teoretycznie - w praktyce musiałbym zmienić żonę albo przynajmniej jej lub swój charakter (żony nie chcę zmieniać a charakteru nie potrafię) 5) mam kilka pęknięć na tynku (gipsowy z agregatu) ale okna nie są zaparowane. poczekam i zobaczę jak będzie dalej . Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krakauer 11.10.2004 14:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2004 04.08.2003 geodeta wytyczył dom na działce (210 m.2 - parter niepodpiwniczony).18.07.2004 - wprowadziłem się do wykończonego, umeblowanego domu. Brak jeszcze płytek gresowych w garażu oraz bramy garażowej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
poldek 11.10.2004 14:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2004 Może nie jestem z tej grupy o której słowa chodziło założycielowi tego temetu (bo nie zaczynałem w tym roku w marcu) ale należę do osób które wybudowały w mniej niz rok (właśnie wczoraj-dziś mija rok a my już od 5 miesięcy mieszkamy). Czyli zaczęliśmy w październiku 2003. W maju się wprowadziliśmy. Nie mam: 1) płyt gips karton na poddaszu (ale od początku poddasze miało być zapasem powierzchni bo chcialiśmy mieszkac na parterze) 2) schodów na górę (jest drabina ) 3) schodów wejściowych (jest paleta ), ogrodzenia, ogrodu, ścieżek itd. Jak wyliczę czego brak to wydaje się że to dużo. Ale może w związku z tym napiszę co jest: 1) dół wykończony do poziomu obrazków na ścianie i wieszaczków w łazience i toalecie (mam kuchnię, jadalnię, salon, sypialnię, gabineto-bibliotekę, pomieszczenie gospodarcze, toaletę i łazienkę) 2) ocieplenie domu (łącznie z tynkiem akrylowym) Co do za/przeciw szybkiego budowania: 1) my z kredytu i wynajmując mieszkanie więc każdy dodatkowy miesiąc to było powyżej 1000 zł w kieszeni mniej 2) wiele rzeczy udało się przed majem (wejście do Uni) więc pewnie było taniej 3) punkt 2 miał tą niedogodność że niestety czasami nie było tego co chciałem (np. bojler chciałem 300 l z dodatkową wężownicą do solara a musiałem niestety zadowolić się 200 l z taką wężownicą lub opóźnić przeprowadzkę o miesiąc - wybrałem szybszą przeprowadzkę) 4) może mogłem coś wynegocjować taniej gdybym budował wolniej (inna ekipa itd) - ale to raczej teoretycznie - w praktyce musiałbym zmienić żonę albo przynajmniej jej lub swój charakter (żony nie chcę zmieniać a charakteru nie potrafię) 5) mam kilka pęknięć na tynku (gipsowy z agregatu) ale okna nie są zaparowane. poczekam i zobaczę jak będzie dalej . Pozdrawiam Właśnie o takie posty mi chodziło. Dzięki i gratuluję !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kingaa 11.10.2004 14:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2004 Inwestor - co to za instalacje. które chcesz robić 4 tygodnie??? U nas elektrycy uwinęli się w niecałe 3 dni... Woda i kanaliza - to co schowane pod wylewkami - jakieś 2-3 dni, reszta będzie na etapie wykańczania łazienek.Tynki? Tydzień wystarczy, u nas było 5 dni - 450m^2 ścianTo samo z dachem... 6 tygodni??? Co to za dach? Przy prostym niedużym dachu spokojnie wystarczą 2-3 tygodnie. To akurat rzuciło mi się w oczy, ale z innymi etapami też troszkę przesadziłeś... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ppp.j 11.10.2004 14:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2004 poldek napisał: Dobrze pamiętam zapał szanownych forumowiczów z wiosny, teraz zaś jestem ciekaw jakie są efekty i czy poglądy ich również ewoluują i w jakim kierunku. Każdy z nas wolałby być pięknym, młodym i bogatym. Niestety większości z nas pozostały tylko te dwa pierwsze przymiotniki i to na dodatek nie wszyscy są młodzi. Z pełną premedytacją zaplanowałem całą inwestycję na kilka lat i to nie z powodu niechęci do szybkiego zamieszkania ale dlatego że zdawałem sobie sprawę że finansowo nie wytrzymam. Faktem jest że mam własne mieszkanie i dom tratuje jako fanaberię (czytaj marzenie życia) a większość z Was stara się zamieszkać na swoim bo wynajmuje za ciężkie pieniądze jakieś lokum i tylko w tym widzę oszczędność w szybkim budowaniu. Pozostałe powody przemawiają za rozłożeniem inwestycji przynajmniej na dwa lata. Znajomek tenże teraz tłumaczy mi z uporem maniaka, że budowa w tak krótkim okresie jest wbrew sztuce, że wilgoć, że powoli to taniej itp. A co ma bidula powiedzieć jak mu wszystkie plany padły. Człowiek tym różni się od osła ze potafi zmienić zdanie no dobrze czasami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kingaa 11.10.2004 15:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2004 A wracając do tematu wątku Zaczęliśmy na przełomie marca i kwietnia. W tej chwili działa na budowie ekipa od ocieplenia. Pod koniec października wchodzą kafelkarze, na listopad zamówione są schody i drzwi wewnętrzne. Lada chwila będzie brama garażowa i podjazd. Tak więc przeprowadzka na przełomie listopada i grudnia jest jak najbardziej realna Nie ma: ogrodzenia, tarasu, mebli kuchennych - to odkładamy na wiosnę. Zdążylibyśmy pewnie i z tym, ale nam się nie chce a nie jest to niezbędne do zamieszkania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MM1719499045 11.10.2004 16:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2004 W czerwcu ubiegłego roku wylana płyta fundamentowa i przeprowadzka do domku już pod koniec listopada. Nieco wyschnąć musiała tylko płyta fundamentowa, bo dom budowany metodą szkieletu prefabrykowanego. Jestem z niego bardzo zadowolony jest sympatycznie , sucho i ciepło. Przez ten rok nic nie osiadło i nie pękło, to chyba już nie będzie. Obecnie kończę obudowę kominka, a na przyszły rok pozostanie ogrodzenie frontowe, bo to niestety spory wydatek, a kredyt trzeba spłacać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
poldek 11.10.2004 16:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2004 Zgłoszenie nie pamiętam dokładnie 7...14 dni Rozpoczęcie roboty geodeta, wykop, humus, szalunek, zabetonowanie 2 tygodnie Przerwa technologiczna (wiązanie betonu ławy) 3 tygodnie Izolacja na ławie, ściana fundamentowa 1 tydzień Przerwa 3 tygodnie (wiązanie ściany lub ewentualnego wieńca) Ściany parteru 2..3 tygodnie Przerwa 3 tygodnie (wiązanie nadproży podciągów słupów itp.) Strop 1 tygodzień Przerwa 3 tygodnie wiązanie stropu i wieńca Ścianki kolankowe + wieniec po mórłatą 1 tygodzień Przerwa 3 tygodnie wiązanie wieńca pod mórłatą Jeśli nie było problemów z wykonawcami lub materiałami to minęło ok. 21 tygodni czyli ok. 5 miesiecy jeśli rozpoczęliśmy na początku kwietnia (czyli jak zima była łaskawa) to teraz jest koniec sierpnia i mamy stan surowy otwarty bez dachu Teraz można rozpocząć wykonywanie więźby i dachu 4...6 tygodni Mamy już stan surowy zamknięty pod dachem. Jest połowa października. Teraz możemy rozpocząć instalacje wewnętrzne elektryczne i hydrauliczne 4 tygodnie. Moglismy to zrobić wcześniej ale przed stanem zamkniętym to ryzyko złodziejstwa. Jest już zimno (połowa listopada początek grudnia). Musimy zapewnić ogrzewanie jeśłi chcemy tynkować i robić wylewki. Nie możemy uruchomić c.o. bo nie mamy powieszonych grzejników ani rurek w podłodze. Robi się to po tynkach i wylewkach. Jeśli chcemy tynki tradycyjne to prowadzenie prac jest prawie niemożliwe. Jeśli gipsowe to można mieszalnik wstawić do budynku i tynkować. Zakładamy że udało nam się zapewnić ogrzewanie ( droga sprawa) i wykonaliśmy tynki 4 tygodnie. Jest już połowa stycznia. Osobiście nie widze możliwości robienia wylewek w takich warunkach nawet moksokretem. Powiedzmy że się nam to udało i jest koniec stycznia. Musimy teraz odczekać przynajmniej 3 miesiące aby wyschły dokładnie wylewki i tynki. Powiedzmy że kafle i malowanie możemy wykonywać już po miesiącu. Jest więc koniec lutego i możemy rozpoczynać malowanie i układanie kafli w łazienkach. Jeśli nam się to uda w 4 tygodnie to mamy koniec marca Czy chcemy wprowadzać się w takim stanie do budynku to musimy odpowiedzieć sobie sami. Jeszcze tylko biały montaż. Jeśli wszystko udało nam się zgrać i było bez problemowo to teoretycznie może się udać. Pamiętajmy że nie uwzględniłem czasu na poprawianie usterek po poszczególnych etapach zakładam że wszystkie materiały udało się kupić na czas i w założonej cenie itp. Od siebie dodam tylko jedno czy inwestor po takim cyklu budowlanym będzie jeszcze zdrowy na umyśle i nie będzie musiał się leczyć nerwowo. Ci co już skończyli budowy na pewno wiedza co mam na myśli .Ja juz mam to za sobą. Nie łamcie się pierś do przodu nos do góry i do dzieła. Pozdrawiam Nie strasz my jednoroczniaki i tak się nie damy !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 11.10.2004 18:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2004 gdyby nie papierki -pewnie na święta byśmy sie wprowadzili Zaczęliśmy 2 sierpnia 2004 - a w tym tygodniu będzie dachówka , elektrycy skończą pracę , wchodzą hydraulicy, potem tynki i okna !!! Myślę ,że do konca listopada zamkniemy dom . Potem prace w środku . Brat wybudował sie i zamieszkał w 7 miesięcy ( było to 4 lata temu i nic nie zrywa , nic nie pęka i grzyba też nie widać ) czyli można My planujemy latem przyszłego roku przeprowadzkę do nowego domku , czyli 10-11 miesięcy budowa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inwestor 11.10.2004 18:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2004 Inwestor - co to za instalacje. które chcesz robić 4 tygodnie??? U nas elektrycy uwinęli się w niecałe 3 dni... Woda i kanaliza - to co schowane pod wylewkami - jakieś 2-3 dni, reszta będzie na etapie wykańczania łazienek. Tynki? Tydzień wystarczy, u nas było 5 dni - 450m^2 ścian To samo z dachem... 6 tygodni??? Co to za dach? Przy prostym niedużym dachu spokojnie wystarczą 2-3 tygodnie. To akurat rzuciło mi się w oczy, ale z innymi etapami też troszkę przesadziłeś... Kingaa Myślę o takich instalacjach elektrycznych i sanitarnych przy których się później już nic nie robi. Jeśli chodzi o elektryczne to mam na myśli zasilajace, siłowe, telefoniczne, komputerowe, RTV + SAT, bramofonowe, alarmowe, oświetlenia terenu itp. z.w., c.w.u., c.o. o kanalizacyjnej nie piszę bo to na etapie fundamentów przed chudziakiem. Być może jeśli masz po jednym gniazdku w pokoju i jednym punkcie świetlnym to faktycznie 3 dni wystarczy. Jeśli bez c.o. i dwa trzy kraniki na to również 3 dni wystarczy. U mnie autoryzowany hydraulik jak robił kotłownie to samo podlączenie kotła, zasobnika itp. zajeło mu prawie tydzień głupia próba ciśnieniowa (udarowa) to cały dzień. Jeśli chodzi o dach to 2...3 tygodnie to robili u mnie smą więźbę potem jeszcze tydzień deskowali samo ułożenie papy zajęło 3 dni 3 osobom. Nie piszę o docelowym pokryciu rynnach obróbkach i piorunochronie. Jeśli chodzi o tynki to 5 dni to może jakiekolwiek gipsowe. Ja pisałem o tradycyjnych przyzwoitych tynkach. Kingaa zwróć uwagę że ja mam na myśli przeciętnej wielkości dom 150...170 m2 wykonywany zgodnie z zasadami sztuki i z zachowaniem prawidłowych przerw technologicznych. Oczywiście są i tacy majstrowie co wyleją nadproża i po 7 dniach je będą obciążać. Wolna wola każdy może robić ze swoimi pieniędzmi co chce i może ryzykować spartoloną robotę. Moją ideą było pokazanie ile trzeba czasu zarezerwować aby się dało jako tako zrobić. Oczywiście można oszczędzać na czasie i dać strop drewniany, nie deskować i dać samą folię, zamiast tradycyjnych tynków dać gipsowe z agregatu, itp. itd. Oczywiście jest to coś za coś . Skrajnym przypadkiem takiejgo skaracania czasu budowy jest dom gotowy. Możesz sobie zamówić w fabryce i przywiozą ci go na budowę w kawałkach 2 tygodnie montażu i można się wprowadzać. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
poldek 11.10.2004 18:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2004 Inwestor - co to za instalacje. które chcesz robić 4 tygodnie??? U nas elektrycy uwinęli się w niecałe 3 dni... Woda i kanaliza - to co schowane pod wylewkami - jakieś 2-3 dni, reszta będzie na etapie wykańczania łazienek. Tynki? Tydzień wystarczy, u nas było 5 dni - 450m^2 ścian To samo z dachem... 6 tygodni??? Co to za dach? Przy prostym niedużym dachu spokojnie wystarczą 2-3 tygodnie. To akurat rzuciło mi się w oczy, ale z innymi etapami też troszkę przesadziłeś... Kingaa Myślę o takich instalacjach elektrycznych i sanitarnych przy których się później już nic nie robi. Jeśli chodzi o elektryczne to mam na myśli zasilajace, siłowe, telefoniczne, komputerowe, RTV + SAT, bramofonowe, alarmowe, oświetlenia terenu itp. z.w., c.w.u., c.o. o kanalizacyjnej nie piszę bo to na etapie fundamentów przed chudziakiem. Być może jeśli masz po jednym gniazdku w pokoju i jednym punkcie świetlnym to faktycznie 3 dni wystarczy. Jeśli bez c.o. i dwa trzy kraniki na to również 3 dni wystarczy. U mnie autoryzowany hydraulik jak robił kotłownie to samo podlączenie kotła, zasobnika itp. zajeło mu prawie tydzień głupia próba ciśnieniowa (udarowa) to cały dzień. Jeśli chodzi o dach to 2...3 tygodnie to robili u mnie smą więźbę potem jeszcze tydzień deskowali samo ułożenie papy zajęło 3 dni 3 osobom. Nie piszę o docelowym pokryciu rynnach obróbkach i piorunochronie. Jeśli chodzi o tynki to 5 dni to może jakiekolwiek gipsowe. Ja pisałem o tradycyjnych przyzwoitych tynkach. Kingaa zwróć uwagę że ja mam na myśli przeciętnej wielkości dom 150...170 m2 wykonywany zgodnie z zasadami sztuki i z zachowaniem prawidłowych przerw technologicznych. Oczywiście są i tacy majstrowie co wyleją nadproża i po 7 dniach je będą obciążać. Wolna wola każdy może robić ze swoimi pieniędzmi co chce i może ryzykować spartoloną robotę. Moją ideą było pokazanie ile trzeba czasu zarezerwować aby się dało jako tako zrobić. Oczywiście można oszczędzać na czasie i dać strop drewniany, nie deskować i dać samą folię, zamiast tradycyjnych tynków dać gipsowe z agregatu, itp. itd. Oczywiście jest to coś za coś . Skrajnym przypadkiem takiejgo skaracania czasu budowy jest dom gotowy. Możesz sobie zamówić w fabryce i przywiozą ci go na budowę w kawałkach 2 tygodnie montażu i można się wprowadzać. Pozdrawiam Jestem oczywiście "jednoroczniakiem" ale w tym co piszesz "cos jest" Pozdro Poldek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Latarnik 11.10.2004 18:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2004 witam wszystkich w 9 miesiecy udalo nam sie "urodzic" tyle http://foto.onet.pl/albumy/album.html?id=20766&q=rozmarynek&k=2 do tego co na zdjeciach mamy instalacje wod-kan + co, posadzki, podlogowke i zakupione grzejniki.za 2 tyg robimy elewacje i odpalamy kociol gazowy a za 4 nastepne odpalamy kominek i zostaje wykonczeniowka wewnatrz. w dalszym ciagu nie mamy zagospodarowanej dzialki. ale to wiosna... i oczywiscie tak jak wszyscy polacy wydalismy wiecej niz zarabiamy... jak to sie stalo...? pozdrawiam Latarnik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
neuron 11.10.2004 19:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2004 Uwazam, ze wybudowanie w rok jest mozliwe ALE: ZDECYDOWANIE GORZEJ zaczac na wiosne jeszcze w sniegu, gonic przyrode i cala jesien przepychac sie u dostawcow instalatorow i wykonawcow. ZDECYDOWANIE LEPIEJ zaczac w sierpniu i zdazyc z surowym do zimy a na wiosne konczyc i wprawadzac sie w wakacje. Nawet jesli trafia sie poprawki i awarie to latwiej to zniesc i zakladanie ogrodka tez skladniej idzie gdy ciezkie roboty juz za nami, ze nie wspomne o wietrzeniu i to nie tylko by usunac wilgoc. Wilgoc to szkoda dla budynku ale chemia. Okna, parkiety sciany wszystko capi! I wiele czasu mija zanim jest znosnie. Mam mechaniczna wentylacje wprowadzalem sie latem i wiele tygodni mieszkalem w przeciagu bo inaczej sie nie dalo 1 wymiana na godzine non-stop to bylo malo. Rekordzisci powodzenia! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mdzalewscy 11.10.2004 19:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2004 ZDECYDOWANIE LEPIEJ zaczac w sierpniu i zdazyc z surowym do zimy a na wiosne konczyc i wprawadzac sie w wakacje. no i ja też przyjołem taki rok !!!, ale czy tego nie policzyć za 2 lata ?. Generalnie uważam iż dobrze jest jak domek sam przezimuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
neuron 11.10.2004 19:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2004 Spytaj swoje dzieci kiedy jest koniec roku a dowiesz sie co wyznacza przelom w zyciu wspolczesnego czlowieka. Jak sie mieszka na wsi i zyje z przyroda jak sie odczuje ze czasem trzeba czekac i welu rzeczy nie da sie zrobic bo deszcz bo mroz bo dzien krotki to wtedy zima jest jak gleboka studnia. Jesli zas pracujesz i zyjesz na "lonie cywilizacji" to twoja zima przychodzi latem gdy mniej zajec, klientow czy czego tam nie chcesz robic w dni wolne. Ot takie czasy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Drizzt 11.10.2004 20:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2004 U mnie pierwsza cegła została wmurowana 20 kwietnia (ale fundamenty zrobiłem w listopadzie). W chwili obecnej kończę glazury i dębowe schody ale juz mieszkam na górze. Mam opóźnienie z powodu wyczekiwania na fachowca od terakoty i glazury ale to mój wybór. Gdyby nie to skończyłbym we wrzesniu. Dom jest ocieplony i otynkowany. Pale sobie w kominku gdy temp. na zewnatrz 4 stopcie C. Miód malina moi drodzy...udało się i jesteśmy z żoną szczęśliwi choć kosztowało mnie to kilka lat życia - żona twierdzi, że staję sie powoli srebrnym lisem. Ale co tam, przynajmniej bedę miał co zostawić synowi ...lub córce jesli syn nie zechce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Drizzt 11.10.2004 20:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2004 U mnie pierwsza cegła została wmurowana 20 marca. W chwili obecnej kończę glazury i dębowe schody ale juz mieszkam na górze. Mam opóźnienie z powodu wyczekiwania na fachowca od terakoty i glazury ale to mój wybór. Gdyby nie to skończyłbym we wrzesniu. Dom jest ocieplony i otynkowany. Pale sobie w kominku gdy temp. na zewnatrz 4 stopcie C. Miód malina moi drodzy...udało się i jesteśmy z żoną szczęśliwi choć kosztowało mnie to kilka lat życia - żona twierdzi, że staję sie powoli srebrnym lisem. Ale co tam, przynajmniej bedę miał co zostawić synowi ...lub córce jesli syn nie zechce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.