Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dom w Morelach N (ver. 2)


Nayri

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 620
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Chciałam komode Malm (wysokość 78 cm, głębokość 48 cm bodajże) dac w gabonecie między biurko a drzwi wejściowe. Ale ona ma 80 cm szerokości, a tam wejdzie 50 cm. Mąż ma przemyśleć czy da się ja sensownie skrócić.

Jest też mniejsza o szerokości 40cm bodajże, ale ona jest za niska. Potrzebuje w to miejsce o wysokości 75-78 cm, na wysokość biurka.

 

Ta szersza, zwezona do 50 cm, bylaby idealna. A kosztuje 300 zł zamiast 1300 (na tyle mam wycenę tej komody złożonej na wymiar).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

masz malm słupek:

malm-chest-of-6-drawers__0484880_PE621347_S5.JPG?f=s

Będzie wyższy, za to przytrzyma ci rzeczy na biurku, by nie spadały :)

 

Na allego sa tanie jak barszcz podróbki malma w rożnych rozmiarach z tym, że mają bardziej płytkie szuflady.

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie chcę, żeby szafka koło biurka była wysokości biurka. To biurko jest małe, obok monitora nic się już nie mieści (tylko przed nim). Jeżeli szafka z boku biurka będzie miała tą samą wysokość, to jej góra będzie przedłużeniem blatu biurka, żeby coś na niej kłaść:)

Jeżeli kupię regały Billy i komodę Malm, to będą w dokładnie tym samym kolorze - brązowa bejca okleina jesionowa.

 

Jeżeli dobrze liczę, to regały na krótką ścianę i ponad połowę dłuższej (wysokie na 237 cm) + komoda Malm będą kosztować 2143 zł. O połowę mniej, niż mniejsza zabudowa w tym sklepie, co się składa meble na wymiar. Jedyny minus, to konieczność zwężenia komody i jednego regały (ale to akurat nie będzie żadnym problemem), więc skłaniam się zdecydowanie ku tej opcji:)

 

W Ikei jest jakaś inna komoda o szerokości 40 cm i wysokości 78 cm, ale nie ma do wyboru takiego koloru, jak regały Billy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Nayri

Wiem, ze Twój piekarnik ma funkcję pyrolizy, ale czy w trakcie czyszczenia musisz z niego wyjmować wyposazenie np.tj.prowadnice, brytfanki, drabinki itp?

I czy posiada on katalizator zapachów?

 

Tak, do pyrolizy muszę wyciągać wszystkie zdejmowalne elementy (blachy, prowadnice, drabinki). To jest Electrolux E0C8P31Z SteamCrisp, ale teraz nie moge go znaleźć na necie.

Czy ma katalizator zapachów to nie wiem. Pyrolize używałam już kulka razy i nie smierdzialo jakoś mocno, ale było czuć tak jakby spalenizne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, do pyrolizy muszę wyciągać wszystkie zdejmowalne elementy (blachy, prowadnice, drabinki). To jest Electrolux E0C8P31Z SteamCrisp, ale teraz nie moge go znaleźć na necie.

Czy ma katalizator zapachów to nie wiem. Pyrolize używałam już kulka razy i nie smierdzialo jakoś mocno, ale było czuć tak jakby spalenizne?

 

Dziękuję:)

A czy wyjmowanie tego wszystkiego jest uciązliwe/?

I czy Jesteś zadowolona z samego procesu mycia? Czy robi to dokładnie//?

 

zawsze miałam problem z szybami od piekarników, kiedy tłuszcz jakimś cudem dostawał się miedzy 2 szyby i potem trzeba było to rozkręcać, by umyć a nie zawsze się dało do tego dostać, bo szyby były np. zespolone tylko niedokładnie.

Czy tu tez są 2 szyby czy tylko 1...no i czy pyroliza takie brudy tez czyści?

Edytowane przez ciężkiprzypadek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję:)

A czy wyjmowanie tego wszystkiego jest uciązliwe/?

 

Nie:) wyciagam kratke czy blache, ktora jest najczesciej uzywana i daję do mycia.

Potem wyciaga się te drabinki z boków piekarnika. Po prostu ściągasz i odciagasz od dołu i potem od gory. I tyle:)

 

Prowadnice teleskopowe od niedawna mamy założone na drabinki, przy ostatniej pyrolizie ich nie miałam, więc ich nie sciagalam jeszcze. Ale mąż zakładając je pierwszy raz zrobił to błyskawicznie.

 

Przy czym jak mieszkaliśmy u mojej mamy, to ona zawsze miała pelny piekarnik. Na dwóch poziomach pełno upchanych blach, w środku bułki suszace się na tartą bułkę... żeby skorzystać z piekarnika, trzeba było wynosić to na 3 razy...

Ja tego niebawidzilam i u mnie w piekarniku na stałe jest to, co potrzebne do najczęstszego u mnie pieczenia - kratka na środkowym poziomie:)

 

Natomiast termosonde czy rurkę do wylewania wody z pieczenia parowego i tak się trzyma gdzieś obok w szufladzie. Te rzeczy nie są wpiete w piekarnik na stałe.

 

W piekarniku z pyroliza warto się upewnić, że to nie sciema - że nagrzewaja się wtedy do 500 stopni, a nie 300 (tyle to przy pieczeniu osiągnąć może mój piekarnik).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój piekarnik ma 3 szyby. Ta od srodka piekarnika latwo się ściąga. Druga chyba tez. Ostatnio właśnie mąż sciagal je do mycia. Pyroliza szyb nie czyści - wzaleceniach przed pyroliza jest, zeby wyciągnąć wszystkie zdejmowalne elementy i wyczyścić szyby:)

My je umylismy tylko ostatnio, jak to doczytalismy:)

 

Ja mam porownanie tylko ze starym piekarnikiem mojej mamy i tego nie można porównać:)

 

Czyszczenie z pyroliza to duża oszczędność czasu. Nic nie skrobiesz. Wlaczasz, jak skończy i przestygnie wycierasz na mokro popiół i tyle:)

 

Nie miałam jeszcze, żeby nie doczyscilo brudu - a dopiero uczymy sie piec i czesto cos wykapie na spod piekarnika:)

 

Natomiast problemem jest dla mnie, kiedy włączyć pyrolize, ze względu na zywotne, biegajace dziecko. Bo mimo 3 szyb jednak ciepło trochę bije na zewnątrz. To jednak piekielne 500 stopni jest w srodku:)

 

Szyby sa 3, ale sciaga sie je latwo i szybko do mycia.

 

I liecze bardzo fajnie. Na parze mięso, chleb nie są wysuszone. Tak jak reklamują - chrupka skórka i wilgotny środek. Ciasta piecze fajnie, równo.

 

Z piekarnika jestem bardzo zadowolona:)

 

Edit: Znalazłam ten mój piekarnik na necie: Electrolux EOC8P31Z SteamCrisp

https://www.electrolux.pl/kitchen/cooking/ovens/steam-oven/eoc8p31z/

Edytowane przez Nayri
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ledy w salonie, skrzynka na listy, roślinki na froncie

 

U nas w domu nie zmienia się zbyt wiele. Brak czasu, połączony z paskudną pogodą działa demotywująco.

Mąż postawił tymczasową skrzynkę na listy - nie było sensu starać się bardziej, bo niedługo zrobimy ogrodzenie i na nim zawiśnie:)

JHJ0FU.jpg

 

 

Mamy też w końcu położone i podłączone LEDy w salonie. Mogą mieć ten sam kolor, albo różne. Włącza się je włącznikiem światła, a kolory zmienia pilotem. Jeden działa na wszystkie LEDy, więc nie trzeba nimi żonglować:)

d4pOba.jpg

 

W zasadzie nie używamy ich, jedynie mała lubi się bawić w przełączanie kolorów…:)

 

 

W ramach dalszego testowania piekarnika upiekłam bułeczki maślane, a potem zwykłe (pszenno-razowe). Córeczce bardzo smakowały:

fguJYh.jpg

 

 

Jedyne pocieszenie w tej paskudnej końcówce niby-zimy to projekt roślinek do posadzenia na froncie:

52z3l8.png

 

To jest super. Oglądałam sobie na internecie te drzewa, krzewy i trawy i są po prostu piękne:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bułeczki mniam:)

Ile ten Wasz piekarnik kosztuje normalnie?

 

zazdroszczę pracy z roślinkami:rolleyes:

 

Piekarnik kosztował 3299 zł, ale my kupiliśmy w tej promocji, że za 3 rzeczy Electroluxa zwrócili nam 1000 zł (faktycznie zwrócili). Do tego dobralismy pralkę i w sklepowej promocji zapłaciliśmy za nia 70% mniej. W sumie za 4 rzeczy (płyta, piekarnik, zmywarka i pralka) zapłaciliśmy ok. 2000 zł mniej niż wychodziło z sumy cen:)

 

Ostatnio z kolei upiekłam ciasto z gruszkami, też na parze. I wyszło za mokre. Chyba dlatego że dużo gruszek samo z siebie zrobiloby ciasto momre, a para była gwoździem do trumny. Takie lepiej piec bez pary, grzałka górną i dolna może?

 

No nic, dalej się uczę pieczenia:) a ciasto i tak smaczne, nawet córeczka zjadła, a ona nie przepada za takimi wypiekami:)

Faktem jest, że okazało się, że... lubię piec:) pewnie to wypadkowa wygody korzystania z pustego!!! Piekarnika i tego, że nowy, porzadny piekarnik dobrze piecze. Te poyrawy wychodzą po prostu smaczne, więc bardziej się chce robić kolejne:)

 

 

Z roślinkami jeszcze nic nie robimy:( Na razie tylko na internecie oglądam i podzopodziwiam wiam te, co Elfir nam zaplanowała:)

 

Chciałabym na wiosnę coś zacząć, ale nie wiem czy próbować sadzić przed ogrodzeniem. Czy nie zniszczą rabat robiąc ogrodzenie?

 

Natomiast skarpy im szybciej obsadzimy, tym lepiej. Korzenie by ziemię trzymały, wzmocnily te skarpy:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sadź koło ogrodzenia...poczekaj. Szkoda by było roślinek:(

Troszkę drogi ten piekarnik....moze poczekam na jakieś promocje.

Jak tak czytam, co w nim pieczesz, to mi ślinka cieknie i chyba bym zjadła nawet zakalca:cool:

 

Tak patrzę na to zdjęcie z oświetleniem...i nasuwa mi się pytanie, czy te lampy wiszące nie są za krótkie?

Jaką masz wysokość salonu?

Edytowane przez ciężkiprzypadek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sadź koło ogrodzenia...poczekaj. Szkoda by było roślinek:(

Troszkę drogi ten piekarnik....moze poczekam na jakieś promocje.

Jak tak czytam, co w nim pieczesz, to mi ślinka cieknie i chyba bym zjadła nawet zakalca:cool:

 

Tak patrzę na to zdjęcie z oświetleniem...i nasuwa mi się pytanie, czy te lampy wiszące nie są za krótkie?

Jaką masz wysokość salonu?

 

 

Oy9Tqo.jpg

 

Zapiekanka gyros z makaronem pełnoziarnistym. Ja nawet nie lubię makaronu, a to było smaczne:) Chociaż mała frańca nawet nie spróbowała, a my z mężem prawie tydzień to jedliśmy na obiady:) to i tak było smaczne. Zwłaszcza jak po 3 dniach, dla odmiany, dodaliśmy sosu czosnkowego:)

 

Piekarnik kosztował swoje, ale - dla mnie - akurat on wartał swojej ceny. Para naprawdę robi swoje. Teraz często jak piekę mięso na obiad, to w brytfance obok pieką się warzywa i ziemniaczki. Wychodzą mięciutkie, soczyste i smaczne:)

Ale porównanie mam ze starym, bardzo starym piekarnikiem, więc możliwe, że wszystko co po prostu by piekło “równo” by mnie zachwyciło:)

 

My mamy w salonie 2,70 do sufitu zdaje się.

Lampy wiszące można “wyciągnąć” na tym kablu, sznurze czy co to jest, na czym wiszą. Można je dosyć mocno obniżyć. My mamy tak wysoko, bo w zupełności to wystarcza - dobrze oświetlają stół, a światło w żadnym wypadku nie razi. Ja mam problemy z migrenami, już od lat się z tym zmagam, a po porodzie jest gorzej (pewnie chroniczne niewyspanie się przyczynia). Ostre światło, czy świecące prosto w oczy, albo migające, może u mnie spowodować migrenę z wymiotami, więc bardzo się pilnuję, by światła były “bezpieczne”.

 

Natomiast w temacie roślinek, to zastanawiam się, czy warto kupować na Internecie. W jakiejś szkółce, albo na Allegro. Czy tak kupione roślinki będą w dobrym stanie:)

Ogrodzenie mamy mieć robione w połowie marca. Trochę liczę na to, że w kwietniu już byśmy mogli chociaż część obsadzić. Całości na pewno nie zrobimy w jeden rok, chociażby ze względów finansowych:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AAaa to lampy tak muszą wisieć. Wazne jest zdrowie!

 

Jezeli chodzi o rośliny, to pewnie Elfir moze więcej napisać...ja miałam rózne doświadczenia z wysyłką roślin. zazwyczaj pozytywne, bo częściej kupowałam odporne okazy na takie wygiby, ale są rośliny bardzo delikatne i te pewnie będzie cięzko kupić przez internet.

 

Jak tak będziesz codziennie wklejać przysmaki , to mój ekran...popłynie:o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj jest wielki dzień:)

Zamówiliśmy regały do mojego gabinetu! Już się nie mogę doczekać:) Mają być do odbioru w sobotę. Mąż się upiera, że nie trzeba pożyczać przyczepki i autem je przewiezie. Na 3-4 kursy może i da radę:)

 

Z tego strasznie się cieszę. Brakowało mi widoku moich książek na półkach.

 

Kupiłam w końcu regały z Ikea i jedną komodę Malm. Całość 2661 zł + 30 zł przesyłka. Do tego wzięłam od razu 4 małe półeczki na książeczki dla Oliwki:)

Wziąwszy pod uwagę, ile tych regałów wzięłam, to dobra cena wyszła:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po trochu kuchni, łazienki i pokoju gier

 

Dzisiaj (5 luty) odwiedził nas stolarz. Liczyłam na to, że zakończymy już te rozgrzebane sprawy, ale… nic z tego. Poszło trochę do przodu, ale nic nie jest skończone.

 

W kuchni w końcu pojawiła się półeczka na przyprawy:

SwFgNP.jpg

 

Jest fajna, chociaż za mała na wszystkie przyprawy:) A to zdjęcie mi przypomniało, że trzeba ściągnąć te Mikołaje, jak córeczka nie będzie widzieć:)

 

Jednak temat kuchni dalej nie skończony - po poprawkach cokół jest cofnięty na większości szaf, ale na boku szafki narożnej nie. I jest mała dziura w rogu. Dalej nie poprawione.

 

Przepięli zmywarkę do dedykowanego jej odpływu (bo była podpięta pod odpływ zlewu). Jeżeli dalej będzie nabierać wody, to będę żądać od Electroluxa wymiany zmywarki.

I jak już jestem w temacie lipnego sprzętu - okap zaczął brzęczeć i furczeć dziwnie… jutro będziemy dzwonić zgłosić problem…

 

Trzy miesiące. Tyle ten sprzęt działa. I już dwa elementy wadliwe.Ciekawe ile reszta AGD pociągnie w takim wypadku...

 

Wracając do stolarza - łazienka górna dalej nie doczekała się szafki pod umywalkę.

Łazienka dolna w końcu się doczekała, ale… samej szafki. Bez blatu, bo blat z kamienia robi kto inny i wstrzymali się z wycinaniem aż będzie szafka zamontowana, żeby dokładnie pomierzyć.

I mamy teraz takie cus:

d7iBAg.jpg

 

Szafka sama w sobie ładna, ale już widzę w jakim będzie stanie użytkowana bez normalnego blatu. Przecież te szuflady będą ciąglę zalewane i mokre… Mam nadzieję, że szybko ten blat wytną i przywiozą zamontować:)

 

 

Za to mąż kupił na Allegro trzy szafki (po bodajże 80 zł sztuka) do pokoju gier i udało mu się je już skręcić:

WMMvuF.jpg

 

R5VTFL.jpg

 

Pokój gier w zasadzie jest skończony, jeżeli chodzi o meble (to jest taka składanka naszych starych mebli i kupionych po taniości elementów uzupełniających). Pozostaje jedynie wypełnić półki planszówkami i LEGO. Ale to zajęcie na najbliższe lata:)

 

 

Tak się jeszcze zastanawiam nad jednym problemem. Mamy zmiękczacz wody zainstalowany. Niby wszystko jest OK. A jednak mamy mnóstwo kamienia. Baterie przy umywalkach po trzech miesiącach są całe oblepione kamieniem. Takie białe zacieki są na nich:

F2za3D.jpg

 

Wycieranie do sucha i przecieranie wilgotnymi chusteczkami nic nie pomaga. Na weekendzie będę im robić octowe SPA, może to pomoże. Ale zastanawiam się, czy to jest normalne, jeżeli jest zmiękczacz wody?

 

 

Ja ostatnie dni mam nowe hobby chyba - oglądam na necie te roślinki z projektu frontu od Elfir, porównuję wielkości sadzonek w sklepach i ceny…:) Pewnie to żałosne, ale przy obecnej pogodzie i depresji zimowej, to bardzo pomaga na samopoczucie:)

Już sobie nawet wytypowałam 4 szkółki, dwie lokalne i dwie na Internecie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą co to się teraz z tą wodą porobiło, że wszyscy budujący zakładają te stacje zmiękczające. Ja mieszkam w starym domu i na kranach po ponad 10 latach od zamontowania żadnego śladu kamienia. I w nowym domu - być może z uwagi na obecne doświadczenia - nie planuję żadnego zmiękczacza. Skoro i tak nic nie daje..a pić słoną wodę brr..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...