Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dom w Morelach N (ver. 2)


Nayri

Recommended Posts

na pewno do tej mniejszej trzeba zrobić obrzeże. Ale tę na wprost okna biura domowego można robić teraz na gotowo.

 

Nawóz to raczej do maja-czerwca musisz czekać z przekopaniem. U ciebie w szkółce nie maja sosny czy wrzosów?

 

Niech ci prześlą ofertę na maila. Ja zobaczę co mają.

Może podrzucą ci do domu, jak zapłacisz przelewem?

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 620
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Szkółka tuż obok mnie, taka mała chyba, to ta:

http://taniekrzewy.pl/o-firmie-inf-17.html

 

Ja do niej mam 6 kilometrów:) Więc, jeżeli mieliby to, co mi potrzeba, to mogłabym zamówić, zapłacić przelewem i przyjechać sobie po południu wziąć spakowane sadzonki. Ale jak kiedyś przeglądałam te roślinki co miałam podane przez ciebie na front, to tam większości jednak nie było:( Za to te co były, to były w dobrej cenie:)

 

Drugą szkółkę dosyć blisko mam w Krzemienicy, 20 km autem:

https://szkolkawrzos.pl/

Tu tak samo mogę zamówić mailem, zapłacić przelewem a potem sobie podjechać odebrać spakowane sadzonki.

 

Ewentualnie kupić w jakiejś sprawdzonej szkółce ze sprzedażą internetową z dowozem kurierem:) Tylko tu kosztu przesyłki mogą być znaczne, jeżeli sadzonek będzie dużo. Jak przeglądałam oferty, to na jedną dostawę za 18 zł wchodziło chyba 30 sztuk doniczek P9.

 

Byłabym zapomniała, że ja mam jeszcze w okolicy dwie szkółki związane ze Związkiem Szkółkarzy Polskich:

http://www.zielonadolina.ipr.pl/oferta/

oraz

https://zszp.pl/szkolka/dziak-renata-i-janusz-szkolka-drzewek-i-krzewow-ozdobnych/

 

Może w tych największa szansa dostać co mi byłoby trzeba? Obie na tyle blisko (poniżej 10km), że spokojnie mogę kupić mailowo, zapłacić przelewem i odebrać sobie autem spakowane sadzonki. Bez łażenia, oglądania (co mnie i tka niewiele by dało, bo się nie znam), łamania zasad obecnych:)

 

 

Ta łezka bardzo mnie kusi, żeby stamtąd ziemię z nasionkami nawozu wywieźć na tył działki, a tam nasypać tej pod wrzosy i żeby chociaż to jedno miejsce obsadzić całe. Tylko zastanawiam się, czy na samym przodzie byłby sens sadzić, tam gdzie oczko najwęższe. Bo jak będą robić ogrodzenie frontowe, to mogą zadeptać.

 

Po tych kilku dniach cieplejszych i po tym, jak udało nam się zielony nawóz posiać, to tym bardziej kusi, żeby już coś, cokolwiek, chociaż kilka roślinek posadzić...

Zwłaszcza ze pierwsze drzewka w okolicy zaczynają się zielenić, w lesie trawa z małymi białymi kwiatkami przebija się spod zeszłorocznych liści...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tam gdzie oczko najwęższe będzie sosna. Raczej da się zauważyć. Najwyżej dołem trawy dosadzi się po ogrodzeniu.

Niestety ta najbliższa szkółka ma sosnę tylko w P9 - czyli maleńką siewkę.

 

Za to można w donicy na tarasie (ta między wyjściem na taras a tarasem za garażem) posadzić perowskie z tej szkółki z Chmielnika - 3 szt oraz w pierwszej donicy przy schodach z tego niższego tarasu (4 szt). Perowskia najlepiej rośnie w glebie zasadowej i niezbyt ciężkiej. Więc ziemię z ogrodu najlepiej wymieszać z pokruszonym betonem i dodać do tego piachu co tam jest.

Perowskia jest sucholubna, nie wymaga nawadniania (latem, jak będzie po +30 i bez deszczu miesiąc, to można jej tam wlać konewkę wody).

Zaś zioła sadzić w tej niższej z donic.

 

W szkółce nie mają irgi poziomej, która miała się przebarwiać na jesień na skarpie, mają tylko zimozieloną Ursynów.

 

 

Iglaki-dziak niestety nie ma działającej strony, więc oferty nie sprawdzę.

 

 

Zielona Dolina ma modrzewia, który zaplanowany jest na froncie, ale trochę za nisko szczepionego. 140 cm - pędy szybko dorosną do ziemi. Lepsze byłby szczepione na 180 cm.

Mają też sosnę czarną w donicy 20 litrowej (wys 120 cm) - to już byłoby ją widać na froncie.

Jest też cis repandens, są kolumnowe. jest irga pozioma, która się przebarwia.

Ci to maja sporo gatunków z listy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziak poproszę o przesłanie ich oferty na maila:)

Perowskie kupię koło siebie:)

Tą irge poziomą i modrzew szczepiony na 180 cm będę szukać w innych szkolkach. Najwyżej przyjedzie z kurierem:)

 

Jak będę miała listę to wyślę do Zielonej Doliny z prośbą o wycenę, bo w tych pdfach cen nie podają:)

 

Tylko że u nas w nocy spadł śnieg, teraz śnieg z deszczem... i tak ma być całytydzień. Potem ma już być cieplej - ale tosamo mówili tydzień temu, a cieplej było 3 dni...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta szkółka z niedziałającą stroną przesłała mi takiego linka do oferty:

https://zszp.pl/szkolka/dziak-renata-i-janusz-szkolka-drzewek-i-krzewow-ozdobnych/

 

Muszę sobie zrobić listę jakie roślinki mi trzeba i pospisywać, które gdzie mają:) Wtedy będę mogła wysłać maile z prośbą o szczegóły (wielkość roślinek, wysokość szczepienia itd) i o ich ceny.

 

Bardzo bym chciała już na tą sobotę coś kupić, nawet jeżeli to byłby tylko piasek i torf do wymiany ziemi w łezce:)

W sobotę fajnie by było jakby nam się udało to zrobić.

A potem to już tylko sadzić roślinki.

 

Mąż jeszcze prosił, bym zapytała, czy gdzieś jeszcze trzeba wymieniać ziemię? Bo pod koniec tygodnia powinna być u nas mała koparka, będzie przewozić ziemię z frontu na tył działki, na skarpy. To by od razu mógł też ewentualnie inną ziemię wykopać.

 

Ale wydaje mi się, że na tyle domu w większości może zostać nasza, że tak powiem, rodzima ziemia? :)

Edytowane przez Nayri
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ziemia, skarpy

 

Mój zielony nawóz zginął, zanim miał szansę wyrosnąć:(

 

Działka wygląda po dzisiejszym dniu tak:

http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/923/cqWTid.jpg

 

http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/924/0xRMKs.jpg

 

Zamówiliśmy 4 duże wywrotki ziemi, na skarpę i uzupełnienie braków na działce. Ale duża ciężarówka nie wbije do nas na tył domu, więc ziemia była wysypywana na froncie, a Pan Koparkowy (nasz wykonawca kostki) swoją malutką koparką ładował ją na swój malutki samochód i przewoził na tył domu.

 

Więc mój nawóz zielony, siany nie tak dawno temu, nie ma szans:(

 

Za to, jeżeli dobrze pójdzie, to jutro będziemy mieć poprawione skarpy. Bo plan na jutro przewiduje właśnie sypanie dzisiaj przywiezionej ziemi na skarpę, a później zawiezienie na tył tego, co zostało na froncie.

 

Jeżeli jutro by się udało faktycznie usypać skarpy (nadając im już końcowy kształt) i je ubić (to ma robić mój mąż, Pan Koparkowy przywiezie ubijak ze sobą), to potem możemy te skarpy już obsadzać. Nie całe, musimy zostawić nie obsadzoną tą część, gdzie będzie po świętach poprawiana kostka, ale część skarpy będzie można już obsadzić (np. Dużą część na wprost wyjścia na taras). A akurat skarpa im szybciej, tym lepiej:) Tym szybciej roślinki będą ziemię trzymać korzeniami:)

 

W poniedziałek też ma ruszyć sprawa ogrodzenia. Ale na razie się nie cieszę, jestem sceptyczna, bo to już kilka razy miało “ruszyć”. Jednak, jeżeli się uda, to za tydzień byłoby już pewnie gotowe całe (oprócz frontu - tu panele będą robione dopiero, gdy w poniedziałek panowie ustalą wymiary i odległości między słupkami).

 

Jednak, gdy będzie gotowe ogrodzenie po bokach działki, to będziemy mogli obsadzać dalsze fragmenty skarpy:) I powoli sobie przygotowywać całą działkę.

 

Natomiast nie uda mi się chyba w sobotę wymienić ziemi w łezce, bo przez całe zamieszanie z ziemią i zmianą pracy nie ogarnęłam zamówienia nowej ziemi do łezki. W zasadzie nie ogarnęłam jeszcze nawet w jakich proporcjach mieszać piasek kwarcowy i kwaśny torf i ile mi tego ogóle potrzeba:( Może jutro się tym zajmę, jeżeli praca i mała bestia pozwolą:)

 

Ogólnie jednak najbliższa przyszłość zapowiada się dobrze dla naszego ogrodu:)

 

Jechałam też do pracy po laptopa i resztę sprzętu rowerem. 10 km w jedną stronę, w tym powrót 5 km pod górkę, miejscami bardzo stromą. W najbardziej stromych momentach jechałam z prędkością 20km/h, nie obawiając się, że za chwilę zlecę z roweru do rowu… To wspomaganie to genialna rzecz. Naprawdę wypłaszcza wzniesienia do tego stopnia, że jazda stromo pod górę jest przyjemnością. Po takiej przejażdżce czułam jedynie takie lekkie, fajne zmęczenie fizyczne. Zakup bardzo udany:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skarpy

 

Skarpy są w miarę ogarnięte. Tym razem pomyśleliśmy o tyle, że rozwinęliśmy linkę między słupkami granicznymi działki, dzięki czemu wiedzieliśmy dokąd w ogóle sięga nasza działka.

Na górze płaska część skarpy ma 1 - 1,5 metra długości (czy też szerokości?).

Największa różnica wysokości (od najniższego punktu do najwyższego) na rogu skarpy wynosi 2 metry.

Ogólnie skarpa będzie dochodzić w zasadzie aż do ogrodzenia. Moim zdaniem wyszło całkiem fajnie i powinno lepiej się trzymać:)

Ziemia ubijana była w dużej mierze koparką:)

 

JZ5iv3.jpg

 

eWQuXY.jpg

 

ggAHRF.jpg

 

SLDhRU.jpg

 

vhLPXz.jpg

 

oUOa9C.jpg

 

YxeM54.jpg

 

 

Koszt: 2780 zł za 4 wywrotki ziemi + 2400 zł za 2 pełne dni pracy Pana Koparkowego.

 

Jak już będzie zrobione ogrodzenie (oby w poniedziałek się zaczęło), to będziemy dosypywać ziemię, by skarpa dochodziła do ogrodzenia. Na tyle działki (za tymi wszystkimi wysokimi skarpami) będziemy także dorównywać ziemie, ale też już jak będzie ogrodzenie, do którego będzie można ją dosypywać czy równać.

 

Teraz chcemy obsadzić roślinkami przynajmniej te części skarpy, które możemy (ogranicza nas ogrodzenie i poprawienie kostki).

 

Moim zdaniem fajnie to wyszło, działka jakoś tak zyskała znacznie na szerokości:)

Działki z boku doszło nam po rozciągnięciu linki tyle, że dzwoniliśmy do sąsiada, by przyjechał i popatrzył, zanim zaczniemy sypać ziemię. Żeby potem nie było awantur i pretensji:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogrodzenie

 

Dzisiaj (06.04.2020) przyjechali panowie od ogrodzenia. W jeden dzień zamontowali większość słupków i część podmurówek (w miejscach z bardzo dużą różnicą poziomów podwójne).

Przyjechał też wykonawca barierek, który ma zrobić panele frontowe. Mieli razem ustalić wymiary, położenie słupków itd - założenie jest takie, że wykonawca ogrodzenia zamontuje na froncie słupki. Natomiast same panele, furtki i bramę zamontuje ten, kto je zrobi.

 

Okazało się, że 4 metrowa brama przesuwna się nie zmieści. W dodatku mąż mnie uświadomił, że taka 4-metrowa brama miałaby światło mniejsze niż 4 metry. No i stanęło na tym, że będzie brama otwierana do wewnątrz, za to jej światło będzie miało 5 metrów (skrzydło 2.5 metra długości).

 

Były też drobne kombinacje, żeby część od furtki do rogu działki miała przęsła mniej więcej równej długości. Ale jest już ustalone co i jak.

 

Niestety cała reszta ogrodzenia będzie już chyba po świętach - panom od ogrodzenia nie opłaca się przyjeżdżać, jeżeli nie będą gotowe słupki na front (bo siatki i tak nie założą, bo będzie… po świętach). A pan od barierek nie był pewien, że w tym tygodniu przywiezie słupki. Obiecał, że się postara, ale uprzedzał, żeby na to nie liczyć - mówił, że są problemy.

 

Ale temat ogrodzenia w końcu ruszył. I mimo tego, że to na razie trochę sterczących smutno słupków, to już teraz działka wydaje się jakaś taka bardziej… ogarnięta:)

Mimo dużych nierówności terenu, zapowiada się to całkiem fajnie.

 

http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/923/dCmGyy.jpg

 

http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/924/VhU2Mz.jpg

 

http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/921/x5CFKi.jpg

 

http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/922/Kdbzea.jpg

 

http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/924/oszmKn.jpg

 

http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/923/19vGm4.jpg

 

 

Niestety, reszta prac idzie nam naprawdę wolno. Przypomnieliśmy sobie, że musimy jeszcze zamówić szare skałki do umocnienia skarpy. Nie wiem kiedy uda nam się skarpy dosypać do ogrodzenia, żeby te kamienie położyć.

Zamówiliśmy torf kwaśny i piasek do łezki na wrzosowisko. Do tego taczki:) Ale Castorama już przełożyła termin dostawy z wtorku na czwartek:(

 

Roślinki na łezkę i bok skarpy mam już spisane jakie i ile. Wygląda to super, bardzo bym chciała już mieć coś posadzone i powoli sobie przeglądam oferty szkółek.

 

http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/923/PHg9Ki.png

 

Ale mam na to czas dopiero późnym wieczorem, jak mała bestia uśnie. Nie udało nam się nawet jeszcze zasypać gruzu potłuczonego do donic pod perovskie.

Zastanawiam się też, czy takie roślinki poleżą u mnie kilka dni w doniczce i przetrwają to? Jeżeli byśmy zamówili większą ilość z danej szkółki, to nie mamy szans od razu je posadzić - nie w obecnej sytuacji.

 

Ogólnie jest coraz ciężej pracować i bawić małe dziecko dzień w dzień. Mała się już nudzi i chętnie poszłaby do przedszkola. Chce się bawić jak z tamtymi dziećmi - w kółeczku tańczyć, śpiewać “Stary niedźwiedź mocno śpi” i się tarzać po podłodze. A my jednak musimy pracować. My już nie mamy pomysłów, jak ją zająć, żebyśmy mogli chwilę popracować. Może przy starszych dzieciach jest łatwiej? Na pewno osoby bezdzietne mają teraz spoko - te co mogą pracować zdalnie. Ale w przypadku pracujących rodziców małego dziecka ta sytuacja jest naprawdę bardzo ciężka:(

 

Do tej pory uwielbiałam dni, kiedy pracowałam zdalnie. Mała w przedszkolu, mąż w pracy, ja miałem cały dom dla siebie. Cisza, spokój, przestrzeń, piękny widok za oknem. A teraz zostało to wypaczone w jakiś koszmar:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rośliny postawić w cieniu i pamiętać o podlewaniu - mogą sobie stać.

 

Starsze dzieci też się nudzą. Za płotem mam stale Maaaamaaa, chodź! Mamaaa! Chyba dopiero ze starszymi nastolatkami pod tym względem jest spokój.

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli i tak nam brako dobrze ponad 10 lat, żeby móc teraz jakos w miare egzystować:(

 

Elfir, zbieram sobie wyceny roślinek do lezki i na bok skarpy i mam kilka problemow:)

 

1. Cis Densiformis ma szkolka w donicy o wysokosci 50-60 cm za 11 zl. Kopany z gruntu 120 cm za 45 zł. Który lepiej wziac? Uwzględniając, ze może minąć kilka dni zanim go posadzimy?

 

2. Modrzew szczepiony na pniu - Stiff Weeper w niedalekich szkółkach chyba nie mam. Jest Pendula i gdy zapytałam czy to jest szczepiony na pniu (bo pisalas mi ze moze byc odmiana rosnąca też sprzedawana) to dostalem taka odpowiedz:

“szczepione 120-190 cm 35 zł i 200-220 cm 55 zł”.

I się zastanawiam, czy to faktycznie to co mi potrzeba? Ale szczepiony na 200 cm za 55 zl wydaje się za tani.

Moze lepiej kupic na necie z dostawa Stiff Weeper, szczepiony na 180 cm?

 

3. Barwinek - dowolny kolor wziac? Szkółka koło mnie ma 5 rodzajów i nei wiem czy jakiś konkretny kolor brac?

http://taniekrzewy.pl/advanced_search_result.php?keywords=barwinek

 

4. Na razie mam tez problem znaleźć koło mnie kilka gatunków (jarząb, glediczja, dereń biały Ivory Halo, choina kanadyjska Fantana, trzmielina Fortune’a “Canadale Gold”, szczodrzeniec “Allgold”), ale czekam na przesłanie aktualnej oferty z tej szkółki Zielona Dolina (te pdfy wczoraj w nocy zauważyłam ze były z 2015 roku). Liczę na to, ze będzie tam wyżej szczepiony Stiff Weeper:) Ona jest największa z tych co mam w okolicy, więc może tam wiecej bedzie. Jak nie, to bede zamawiac na internecie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w donicy - na razie nie musicie się natychmiastowo zasłaniać szczelnie od południa. Wiec może być mały.

 

Pendula za 55 zł na wysokości 2 m to faktycznie bardzo tanio. Warto dopytać czy będzie rosła w górę czy już tylko w dół.

 

barwinek - taki jaki sie podoba, najlepiej najtańszy :) On jest w miejscu gdzie za bardzo nie rzuca się w oczy - ot, by zagłuszyć chwasty.

 

trzmielina - może być inna odmiana, ta wymieniona jest najbardziej mrozooporna wg. katalogu szkółkarskiego

 

Choina może byc zwykła, najwyżej trzeba będzie przycinać, Fantana po prostu jest bardziej krzaczasta niż wysoka.

 

Dereń - może być "Elegantissima" czy "Variegata", ale rosną większe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O Pendule dopytam w takim razie, jak będzie rosnąć:)

 

Trzmieline w takim razie wezmę taką co będą mieć w okolicy:)

 

Te derenie ja oglądałam sobie na necie i one mi się wszystkie podobają:) ale ten Ivory Halo jest śliczny i jego będę próbowała znaleźć. Jak się nie uda, to trudno, ale może...:)

 

Ta choina to w sensie że zwykła choina kanadyjska? A można by ją zastąpić czymś innym, co by nie trzeba przycinać?:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rabata “łezka”

 

Odkąd u nas zrobiło się cieplej, walczymy z ogrodem :) Za wiele zrobić nie możemy, bo trzyma nas ogrodzenie i poprawa kostki, ale powoli próbujemy to jakoś ogarnąć.

 

Zaczęłam zamawiać pierwsze roślinki, na skarpę z boku domu oraz do rabaty frontowej, ”łezki”. Przy okazji dowiedziałam się, że roślinki sprzedawane jako “dostępne” w szkółce koło mnie tak naprawdę “dopiero rosną i może będą do odbioru w następnym tygodniu”. Taaaa…. I przez to nie posadziliśmy na razie dalej nic, ani jednej roślinki, bo Perovskie, które miały być w donicach przy tarasie “dopiero rosną”. Ale przynajmniej donice już mają nasypany gruz i zasadowy odczyn (sprawdzałam płynem Helliga)

 

 

Bardzo dużo pracy mieliśmy z łezką. Musieliśmy wybrać ziemię na głębokość 30 cm, przewieźć ją gdzie indziej, a do dołu wsypać mieszankę piasku i kwaśnego torfu. Przy okazji kopania okazało się, że na większości powierzchni łezki jest wylany beton…. Żeby cokolwiek mogło rosnąć, musieliśmy go skuć. Wtedy się okazało, że pod betonem jest warstwa gruzu. Wybraliśmy tyle, ile daliśmy radę. Ale całość tej operacji zajęła nam calutki tydzień pracy po godzinach ,z małym potworem pod opieką:)

 

Początki kopania:

HyDTZ8.jpg

 

Beton:

30ia0h.jpg

 

Skuwanie:

qSv9LZ.jpg

 

C3Oev1.jpg

 

Prawie skończone:

FlDfAi.jpg

 

s9VECA.jpg

 

 

Niestety brakło nam worków z torfem kwaśnym, żeby skończyć. Piasku w zasadzie by starczyło, ale ten jest bardzo ładny więc resztę zostawimy do piaskownicy. A do łezki i drugiej rabaty “wrzosowej” zamówimy nowy piasek (i kolejne 30 worków torfu).

Na razie poszło prawie 2 kubiki piasku i 40 worków 80-cio litrowych torfu kwaśnego. Odczyn pH w łezce” 4,5-5,0, więc chyba się udało:)

 

Z tego doświadczenia wyszliśmy mądrzejsi o dwa wnioski:

- przy kolejnej budowie domu nie wbijamy nawet łopaty, dopóki projekt ogrodu nie będzie skończony

- nie upieram się więcej przy jakichś roślinkach (wrzosy), jeżeli specjalistka będzie je odradzać:)

 

 

Liczę na to, że w następnym tygodniu zaczniemy sadzić roślinki. Większość do łezki oraz na skarpę z boku domu już kupiłam, brakujące egzemplarze chcę dokupić zaraz po świętach. Ale już dostaję informacje ze szkółek, że mają mnóstwo zamówień i czas wysyłki się wydłuża.

 

Wiele roślin, które zamówiłam, jest po prostu przepiękna:) Już nie mogę się doczekać, kiedy je będę miała u siebie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...