Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

OZC / Dobór pompy ciepła


robertoski

Recommended Posts

Gdzie tylko się da straszysz jak to zmienią ustawę i fotowoltaika będzie do d... A jednocześnie wszystkich natrętnie namawiasz na kable i grzanie w taniej taryfie, aby się uzależnili od jednego, drogiego źródła ciepła. Tak się składa, że cenę prądu czy godziny tanich taryf znacznie łatwiej zmienić niż przepisy dotyczące FV. Więc gdzie sens, gdzie logika?

 

Tak Właśnie jak piszesz . Chlop skazany na kable nie może tak tanio zmienic źródła ciepła to sie wykazuje z innej strony. Grzeje co najmniej 3 x drożej od pompiarzy nie ma PV a przejmuje sie Prosumentami. Kaizen-My zawsze będziemy przynajmniej o krok przed tobą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 270
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Wszędzie piszę, że do kabli i kotła elektrycznego koniecznie trzeba dorzucić coś o niskim współczynniku - najlepiej biomasę.

 

To, przed czym przestrzegam to wydawania grubych pieniędzy teraz i liczenie na to, że się kiedyś zwrócą zwłaszcza, gdy to zależy od widzimisię rządzących.

Zaoszczędzone na PV, PC czy czymkolwiek innym pieniądze w każdej chwili można przeznaczyć na PV jak zacznie być opłacalne, leczenie ciężkiej choroby dziecka czy zaspokojenie dowolnej innej potrzeby. Bo PV zaspokaja te same potrzeby, co prąd z sieci - daje tylko nadzieję, że za ileś lat w sumie zapłacimy za zaspokajanie tej potrzeby mniej. Bo jeżeli chodzi o ekologiczny wpływ na ogrzewanie domu, to zdecydowanie lepiej wypadają elektrownie wiatrowe, które w mrozy też produkują prąd i pozwalają na znacznie większą autokonsumpcję.

 

Tylko jakie szanse są na znaczący wzrost cen, gdy to URE i państwowe molochy rządzą rynkiem a 100% wyborców korzysta stale z prądu?

 

PV jest nieopłacalne dlatego, że okres zwrotu przy założeniu symbolicznego wzrostu cen jest zbyt długi - zwłaszcza, jak się uwzględni stawki najtańszego w danej chwili sprzedawcy na rynku i fajnej taryfy (dla przypomnienia PV skazuje na jednego sprzedawcę i wyklucza G12as).

 

Jest też niefajne dlatego, że produkuje prąd gdy najmniej go potrzebujemy - i cały sens sporych instalacji opiera się na łasce ZE i rządzących. Bo jak trzeba będzie doliczyć przyzwoity akumulator (który oczywiście nie zmagazynuje prądu do grzania zimą - ale pozwoli przez jakieś pół roku niewiele ciągnąć z sieci) - to sens będą widzieli tylko ekofanatycy.

 

Ale to chyba nie ten wątek?

W 2020 roku dołożylem PV 4,24kW za 7,4k - 17% PIT =6142k Za CO +CWU +Bytowy pomimo że miałem PV 5.72 i grzałem czystym prądem dopłacałem ok.3,2k/rok

Skoro PV założone w tym roku sprawi że tych 3,2k nie będę płacił To Zaizen po jakim czasie odbiję te 6,1k?

Dalej Jak bym nie dokładał tych PV o mocy 4,24kW za 7,4k tylko te pieniądze trzymał w banku ----To ile/rok bym zyskał?

 

Edytowane przez -voymar-
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak Właśnie jak piszesz . Chlop skazany na kable nie może tak tanio zmienic źródła ciepła to sie wykazuje z innej strony. Grzeje co najmniej 3 x drożej od pompiarzy nie ma PV a przejmuje sie Prosumentami. Kaizen-My zawsze będziemy przynajmniej o krok przed tobą.

 

Czytam i czytam. O ile z całością Twojej wypowiedzi mogę się zgodzić to z ostatnim zdaniem napewno nie. Może i będziesz o krok przed kablami Kaizena ale dopiero po tym jak koszt jego kabli i prądu do ogrzewania przewyższy koszt Twojej pompy i energii, który pobrała.

Aaaa jeszcze widzę, ze masz 10kWp PV - nie zapomnij tego doliczyć:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam i czytam. O ile z całością Twojej wypowiedzi mogę się zgodzić to z ostatnim zdaniem napewno nie. Może i będziesz o krok przed kablami Kaizena ale dopiero po tym jak koszt jego kabli i prądu do ogrzewania przewyższy koszt Twojej pompy i energii, który pobrała.

Aaaa jeszcze widzę, ze masz 10kWp PV - nie zapomnij tego doliczyć:)

Ja mam 2 elektrownie PV-niezależne 1 już ma 5lat Już sie zwróciła

Druga zwróci się za 2 lata. --Tak jak napisałem w poprzednim poście.

Jak tak liczysz---kiedy się zwróci samochód do wożenia 4-liter?

Edytowane przez -voymar-
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to jak mozesz to porównywać.

To tak jakby Kaizen napisał że kable bardziej się opłaca od Twojej pompy bo jego ogrzewanie kablami kosztuje 20zl na rok bo prąd kradnie sobie od sąsiada albo babcia mu resztę sponsoruje tak jak Tobie gmina.

 

Wybacz lecz nie rozumie twojej wypowiedzi. Chyba liczysz poniesione koszty?

Jak kupujesz nowe auto z rabatem 12k I auto ci odpowiada pod kątem wyposażenia to do dilera mówisz że nie wole zaplacić 12k więcej

Jak ci co zakładali PV z projektu Mój Prąd --to mają tego dofinansowania nie brać? Jak jest program Czyste Powietrze--To nie brać i nie korzystać z ulgi? bo to źle?

Edytowane przez -voymar-
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czemu nie? W Norwegii już zakazali ogrzewania nowych domów gazem. W Wiedniu też.

Gdzie Rzym, gdzie Krym. Mówimy o kraju w którym nawet obecnie pewnie połowa ludzi wstawia do nowego domu kopciucha, a przejście z węgla na gaz jest traktowane jako szczyt ekologii. Około 90% domów w Polsce jest ogrzewanych drewnem/węglem/gazem - już widzę jak tego zakazują.

 

Wszędzie piszę, że do kabli i kotła elektrycznego koniecznie trzeba dorzucić coś o niskim współczynniku - najlepiej biomasę.

Rozumiem że to dorzucenie to dla picu dla spełnienia WT. Bo chyba nie po to instaluje ogrzewanie elektryczne, żeby być palaczem.

 

To, przed czym przestrzegam to wydawania grubych pieniędzy teraz i liczenie na to, że się kiedyś zwrócą zwłaszcza, gdy to zależy od widzimisię rządzących.

Zaoszczędzone na PV, PC czy czymkolwiek innym pieniądze w każdej chwili można przeznaczyć na PV jak zacznie być opłacalne, leczenie ciężkiej choroby dziecka czy zaspokojenie dowolnej innej potrzeby. Bo PV zaspokaja te same potrzeby, co prąd z sieci - daje tylko nadzieję, że za ileś lat w sumie zapłacimy za zaspokajanie tej potrzeby mniej.

Jak będzie opłacalne?

Obecnie instalacja 5kW to koszt około 20 tys zł. Wliczając realny koszt po dopłatach i odliczeniu podatku - ok 12 tyś zł. Produkuje ok 5k kWh rocznie. 1000kWh odliczam na haracz dla ZE - zakładam, że nie ma autokonsumpcji. W G11 jest to 2400 zł (4000x0.6zł/kWh), w G12 liczę średnio kWh po 45 gr - mamy ok 1800 zł. Stopa zwrotu to odpowiednio 20% i 15%. Pokaż mi lokatę która obecnie tyle zapewnia, będziemy rozmawiać o opłacalności...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybacz lecz nie rozumie twojej wypowiedzi. Chyba liczysz poniesione koszty?

Jak kupujesz nowe auto z rabatem 12k I auto ci odpowiada pod kątem wyposażenia to do dilera mówisz że nie wole zaplacić 12k więcej

Jak ci co zakładali PV z projektu Mój Prąd --to mają tego dofinansowania nie brać? Jak jest program Czyste Powietrze--To nie brać i nie korzystać z ulgi? bo to źle?

 

No a jak babcia chce opłacać 98% energii to źle ? To nie brać? Czy dofinansowanie od babci jest gorsze od nfosigw?

Chcesz porównywać koszty to bierz pod uwagę wszystko czyli zakup i montaż ogrzewania elektrycznego jego serwisowanie i okres zywotnosci plus energia na ogrzewanie przez ten okres do kosztu zakupu montażu serwisowania zywotnosci plus energia za taki sam okres.

A dotacje i inne zostaw w spokoju bo jeden je dostanie inny nie jeden w jakiejś tam wysokości inny w innej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzie Rzym, gdzie Krym. Mówimy o kraju w którym nawet obecnie pewnie połowa ludzi wstawia do nowego domu kopciucha, a przejście z węgla na gaz jest traktowane jako szczyt ekologii. Około 90% domów w Polsce jest ogrzewanych drewnem/węglem/gazem - już widzę jak tego zakazują.

 

 

Rozumiem że to dorzucenie to dla picu dla spełnienia WT. Bo chyba nie po to instaluje ogrzewanie elektryczne, żeby być palaczem.

 

 

Jak będzie opłacalne?

Obecnie instalacja 5kW to koszt około 20 tys zł. Wliczając realny koszt po dopłatach i odliczeniu podatku - ok 12 tyś zł. Produkuje ok 5k kWh rocznie. 1000kWh odliczam na haracz dla ZE - zakładam, że nie ma autokonsumpcji. W G11 jest to 2400 zł (4000x0.6zł/kWh), w G12 liczę średnio kWh po 45 gr - mamy ok 1800 zł. Stopa zwrotu to odpowiednio 20% i 15%. Pokaż mi lokatę która obecnie tyle zapewnia, będziemy rozmawiać o opłacalności...

 

Jak parę lat temu komuś w Krakowie powiedział byś że mu zakażą palić w piecu to by Cię wystukał po głowie tak samo jak Ty teraz to robisz w stosunku do innych.

O stopie zwrotu i opłacalności to będziesz mógł mówić jak Ci się spłaci bo Pv jakoś nie zapewnia tej stopy na razie to masz taką loterię albo albo wystarczy że falownik za 6tys padnie i Pa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No a jak babcia chce opłacać 98% energii to źle ? To nie brać? Czy dofinansowanie od babci jest gorsze od nfosigw?

Chcesz porównywać koszty to bierz pod uwagę wszystko czyli zakup i montaż ogrzewania elektrycznego jego serwisowanie i okres zywotnosci plus energia na ogrzewanie przez ten okres do kosztu zakupu montażu serwisowania zywotnosci plus energia za taki sam okres.

A dotacje i inne zostaw w spokoju bo jeden je dostanie inny nie jeden w jakiejś tam wysokości inny w innej

 

W ostatnim wersie odpowiedzialeś sobie sam . Toż to pisalem Liczysz poniesione koszty.

Wiesz na dzień dzisiejszy bardziej wieżę że NFOŚiGW mi dołoży niż babcia. Jak ci babcia dołoży to spoko. Nie trzeba zadnych wniosków pisać nic robić- czyli tak jak nas przez dekady uczyła Komuna. Płaciłem przez lata kilka tys. za utrzymanie domu i do tego jeszcze miałem etat palacza. Dziś moje koszty to opłaty stałe +serwis PC ok 350 zeta/rok

Po co gdybania odnośnie PV -zapytania na forum ile za 1 kWp . oraz inne . Nie pytać nie korzystać nie zakładać a jak zakładać to za najwyższą możliwą cenę.

Zrezygnować z funduszy unijnych ,nie budować dróg, nowych oczyszczalni ściekow. Będziemy chodzić pieszo i za potrzebą latać w krzaki.

Po co zakładałeś PC? trzeba było grzać czystym prądem- miałbyś koszty mniejsze. Ocieplenia domu też nie trzeba bylo robić.

Pracować za free a jak ci chcą dać podwyżkę to kategorycznie odmawiać.Na starość z emerytury też zrezygnować- może prababcia mi da.

Edytowane przez -voymar-
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co Kaizen pisze o biomasie, to akurat tu ma rację.

W nowych pozwoleniach na budowę, żeby spełnić efektywność energetyczną, to żródło bedzie musiało być o jak najmniejszej emisyjności CO2.

W związku z tym cyt,,

,,W kontekście nowych przepisów wzrośnie jednak popularność nieco bardziej konwencjonalnych źródeł ciepła, przede wszystkim kotłów na biomasę, czyli paliwo odnawialne. Ma ona współczynnik szkodliwości w=0,2, podczas gdy dla węgla i innych nośników nieodnawialnych w=1, a dla elektryczności aż w=3"

I to nie żart, węgiel w odstawkę, gaz podobnie, a to co do niedawna wydawało się pewniakiem pompy PC, same tez nie spełnia wymogów, a wszystko przez fakt, że nasza energia jest ,,brudna", a pompa pobiera jednak energię, Połączenie jej z PV, spełnia wymogi, ale na styk, bo w zimie tego słońca nie ma, bierzemy z ZE.

I tak w nowych przepisach będzie forowana biomasa, która jest całkowicie odnawialna, czy się komu podoba czy nie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak parę lat temu komuś w Krakowie powiedział byś że mu zakażą palić w piecu to by Cię wystukał po głowie tak samo jak Ty teraz to robisz w stosunku do innych.

O stopie zwrotu i opłacalności to będziesz mógł mówić jak Ci się spłaci bo Pv jakoś nie zapewnia tej stopy na razie to masz taką loterię albo albo wystarczy że falownik za 6tys padnie i Pa

 

Co do tego że by ci dał po glowie to zgoda. Lecz w Krakowie do wymiany źrodła ciepła dopłacali 95% ( bodajże)

Czy liczyłeś koszt zakupu węgla, etat palacza?

Ile jesteś w stanie zaplacić za to aby ci ktoś palił w piecu caly sezon? Czy ty palił byś komuś w domu za 500zeta/miesiąc Czy raczej za przyzwoitą pensję ?

Nie wiem .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co Kaizen pisze o biomasie, to akurat tu ma rację.

W nowych pozwoleniach na budowę, żeby spełnić efektywność energetyczną, to żródło bedzie musiało być o jak najmniejszej emisyjności CO2.

W związku z tym cyt,,

,,W kontekście nowych przepisów wzrośnie jednak popularność nieco bardziej konwencjonalnych źródeł ciepła, przede wszystkim kotłów na biomasę, czyli paliwo odnawialne. Ma ona współczynnik szkodliwości w=0,2, podczas gdy dla węgla i innych nośników nieodnawialnych w=1, a dla elektryczności aż w=3"

I to nie żart, węgiel w odstawkę, gaz podobnie, a to co do niedawna wydawało się pewniakiem pompy PC, same tez nie spełnia wymogów, a wszystko przez fakt, że nasza energia jest ,,brudna", a pompa pobiera jednak energię, Połączenie jej z PV, spełnia wymogi, ale na styk, bo w zimie tego słońca nie ma, bierzemy z ZE.

I tak w nowych przepisach będzie forowana biomasa, która jest całkowicie odnawialna, czy się komu podoba czy nie...

 

O zmroku też nie będziemy świecić w domach bo PV nie produkuje EE? i nie spelnia norm. Sam mam parę ha lasu 40ar.wierzby energetycznej maszyny do robienia zrąbki łupania klocków. Nie chcę tego więcej robić bo wiem ile to trzeba przygotować na zimę i potem jeszcze syfic się. Można powiedzieć za darmo opał. Fakt tak jest bo opału własnego mam na kilka pokoleń a nawet wieków. No i co z tego. Jak koszt samego przygotowania tego jest wyższy niż opłata nawet za kupienie 100% energii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wejda te nowe przepiosy, co piszę wyżej, to o dopłatach z Programu Czyste powietrze, w przypadku zastosowania samych pomp PC, będzie można zapomnieć, bo nie spełnią nowych przepisów. Beda faworyzować najpierw biomasę.

 

Wiesz tutaj nie dyskutuję bo nie wiem. Lecz biomasa wiąże sie ze spalaniem a spalanie z dymem, a dym wiadomo z czym.

PC mam dofinansowanie przyznane a czas pokaże.

Las i biomasa rośnie- zobaczymy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ostatnim wersie odpowiedzialeś sobie sam . Toż to pisalem Liczysz poniesione koszty.

Wiesz na dzień dzisiejszy bardziej wieżę że NFOŚiGW mi dołoży niż babcia. Jak ci babcia dołoży to spoko. Nie trzeba zadnych wniosków pisać nic robić- czyli tak jak nas przez dekady uczyła Komuna. Płaciłem przez lata kilka tys. za utrzymanie domu i do tego jeszcze miałem etat palacza. Dziś moje koszty to opłaty stałe +serwis PC ok 350 zeta/rok

Po co gdybania odnośnie PV -zapytania na forum ile za 1 kWp . oraz inne . Nie pytać nie korzystać nie zakładać a jak zakładać to za najwyższą możliwą cenę.

Zrezygnować z funduszy unijnych ,nie budować dróg, nowych oczyszczalni ściekow. Będziemy chodzić pieszo i za potrzebą latać w krzaki.

Po co zakładałeś PC? trzeba było grzać czystym prądem- miałbyś koszty mniejsze. Ocieplenia domu też nie trzeba bylo robić.

Pracować za free a jak ci chcą dać podwyżkę to kategorycznie odmawiać.Na starość z emerytury też zrezygnować- może prababcia mi da.

 

Prawda jest taka że powinieneś liczyć koszt jednego systemu i drugiego bez żadnych dotacji i np.mówic komuś ok.w Pana przypadku wychodzi prądem trochę taniej ale w Pana przypadku jest możliwość odzyskania jakiejś części pieniędzy z dotacji i wtedy wyjdzie Pan lepiej a nie z góry każdemu narzucać że pompa jest lepsza i tańsza.

 

Wypowiadaj się za siebie że Tobie bardziej się opłacało a nie za innych.

Mi też bardziej się opłacało założyć pompę bo dostałem dotacje ale jak bym nie miał takiej możliwości to za gotówkę w życiu bym sobie jej nie założył wolałbym grzać pradem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O zmroku też nie będziemy świecić w domach bo PV nie produkuje EE? i nie spelnia norm. Sam mam parę ha lasu 40ar.wierzby energetycznej maszyny do robienia zrąbki łupania klocków. Nie chcę tego więcej robić bo wiem ile to trzeba przygotować na zimę i potem jeszcze syfic się. Można powiedzieć za darmo opał. Fakt tak jest bo opału własnego mam na kilka pokoleń a nawet wieków. No i co z tego. Jak koszt samego przygotowania tego jest wyższy niż opłata nawet za kupienie 100% energii.

 

Ale co mam ci powiedzieć, ja też mam pare hektarów i też tam mogę posadzić wierzbę energetyczną, zamiast rzepaku.

Ale takie są fakty, co z tego, że pompa bierze energie z powietrza, jak bierze ją jeszcze z ZE, a tam spalają nasze dobro narodowe.

I do czasu jak to sie nie zmieni, to tak to będzie wyglądać.

A to co wcześniej napisałem, jak by nie mówić, biomasa jest odnawialna, bo mogę ją na polu sadzić i pozyskiwać.

A kwestie, że dalej będzie trzeba przerzucać tony, no cóż...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam 2 elektrownie PV-niezależne 1 już ma 5lat Już sie zwróciła

 

Od wymiany licznika (dwa lata) za prąd zapłaciłem 6270,66 zł (kwota z faktur) za 20869kWh - czyli wychodzi średnio 30gr/kWh. Gdybym kupował od swojego ZE (a mając PV nie miałbym innej opcji) to płaciłbym przy tych samych proporcjach po 45gr/kWh.

 

Żeby rocznie produkować całość potrzebowałbym ponad 12kW na dachu. Gdyby mi nie pokrywało całości - to nie mógłbym zmienić sprzedawcy i płaciłbym za prąd znacznie drożej. 12kW to ile? Policzmy optymistyczne 40 000 zł po odjęciu ulgi podatkowej i "mojego prądu".

Za te 40K plus tylko opłaty stałe zł kupuję prąd na 13 lat. Zakładając, że sprawność PV nie spadnie (a oczywiście, że spadnie) nic się nie zepsuje, PV nie wygeneruje żadnych innych kosztów ani nie zmienią się zasady rozliczania. Z innymi dopłatami czy ulgami oczywiście może wyjść inaczej. U mnie gmina mało obrotna i z jej strony żadnych programów nie było.

 

Jak dla mnie premia za ryzyko ujemna. Za to prawie pewne, że w tym czasie pisklaki wylecą z gniazda i zużycie prądu znacząco spadnie. I będzie przepadał.

 

Gdzie Rzym, gdzie Krym. Mówimy o kraju w którym nawet obecnie pewnie połowa ludzi wstawia do nowego domu kopciucha, a przejście z węgla na gaz jest traktowane jako szczyt ekologii. Około 90% domów w Polsce jest ogrzewanych drewnem/węglem/gazem - już widzę jak tego zakazują.

 

UE się postara, żeby do 2030 r. wybić z głowy wszelkie paliwa kopalne przynajmniej w nowych domach (a ciepłowniach i elektrociepłowniach pewnie też starych).

 

Rozumiem że to dorzucenie to dla picu dla spełnienia WT. Bo chyba nie po to instaluje ogrzewanie elektryczne, żeby być palaczem.

 

Jak jest, to kiedy mam ochotę (a raczej kiedy żona ma ochotę) to utylizuję drewno wycięte w czasie budowy.

 

 

Jak będzie opłacalne?

Obecnie instalacja 5kW to koszt około 20 tys zł. Wliczając realny koszt po dopłatach i odliczeniu podatku - ok 12 tyś zł. Produkuje ok 5k kWh rocznie. 1000kWh odliczam na haracz dla ZE - zakładam, że nie ma autokonsumpcji. W G11 jest to 2400 zł (4000x0.6zł/kWh), w G12 liczę średnio kWh po 45 gr - mamy ok 1800 zł. Stopa zwrotu to odpowiednio 20% i 15%. Pokaż mi lokatę która obecnie tyle zapewnia, będziemy rozmawiać o opłacalności...

 

A tak. Ulubiony zabieg - wycenianie kWh tak drogo, jak nikt, kto potrafi liczyć i nie ma PV nie zapłaci. Ale ktoś, kto ma PV musi płacić stawki.

 

Wydałeś 20K zł, więc wydałeś zdecydowanie więcej niż ktoś, kto PV nie zamontował. I zazwyczaj płacisz drożej za prąd który dokupujesz niż ktoś, kto wybiera spośród wszystkich sprzedawców (nie każdy mieszka na terenie, gdzie akurat jego rejon ma najniższe ceny). Na pewno na starcie jesteś w plecy o grube pieniądze nawet, jak kasę trzymam w skarpecie czy w banku. A mogę przecież przeznaczyć na inne potrzeby, kupić sztabki złote, spłacić/nie zaciągać kredytu itp. Może kiedyś w sumie wydasz mniej, niż ja. Może. Wtedy będziesz mógł powiedzieć, że PV jest opłacalna - na pewno nie w momencie montowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...