Gdzie wieszacie pranie?

[inwestor]

Dzięki Rafał za info . Jasna sprawa że ci susaarka nie wyprasuje Raczej chodziło mi o to czy z suszarki wychodzi mniej pogniecione niż suszone na wieszaku. Czyli konkretnie piorę koszulę następnie delikatnie wiruję góra 400 obrotów albo wcale nie wiruję. Następnie wkładam koszule na wieszak rozprostowuje ją i wieszam do wysuszenia. Ja tak właśnie robię. Jak się powiesi na sznurku to faktycznie zagniecenia wychodzą zbyt duże.

Pozdrawiam

[rafał ...]

uhh,... tak jak napisałeś to nigdy nie suszyłem więc nie mam porównania. Ale podziwiam cię że ci się chce, a ile czasu schnie taka koszula powieszona bez wirowania ?

[katerhasser]

Rafal,

 

kiedyś, przez 1,5 roku, suszono mi ubrania taką suszarką. Jak jest mocne płótno to wytrzyma, ale zdarzało się nie raz, że mi się nowe rzeczy kurczyły... Nawet koszule z czystej bawełny! Ta suszarka to generalnie tester jakości odzieży - tylko najwyższa próba zachowa swój rozmiar. Ale o tym przekonasz się jak zaryzykujesz...

Moim zdaniem, jak masz dużo miejsca (w domu raczej więcej niż bloku) to lepiej oddać go trochę na suszenie. Ile prądu zaoszczędzisz a i tak wyschnie tylko swoim tempem.

[zosiek]

Będę miała pralnio - suszarnio - prasowalnię ok 10mkw.

[inwestor]

uhh,... tak jak napisałeś to nigdy nie suszyłem więc nie mam porównania. Ale podziwiam cię że ci się chce, a ile czasu schnie taka koszula powieszona bez wirowania ?

A za co mnie tak podziwiasz i co niby mi się tak chce ??? Jak piorę to przecież ta sama pralka wiruje nie nie muszę nic przy tym robić. Jak wyciągam z pralki to wieszam na plasikowy wieszak i lekko strzepuję i koszula jest już prosta (czas pracy kilkanaście sekund na koszule) następnie wieszam na drążku od suszarki i podciagam pod sufit. Wisi potem sobie ile chce czy mi się gdzieś spieszy ??? Itak zanim się ktoś weźmie za prasowanie to mija około tygodnia więc bez sensu szybko suszyć a potem ma gdzieś leżeć na kupce kilka dni i czekać na prasowanie niech już sobie wisi w pralni pod sufitem ??? Zasadniczo czas wysychania mokrej koszuli to jeden dzień. W pralni jest bardzo ciepło pod sufitem przez cały rok więc nie ma problemu z długotrwałym wysychaniem. No ale nie o tym miało być tylko o twojej suszarce.

Pozdrawiam

[inwestor]

Będę miała pralnio - suszarnio - prasowalnię ok 10mkw.

Z prasowalnią to bym nie przesadzał czyż nie lepiej prasować sobie w pokoiku i zerkać na jakiś film w TV albo pogadać w tym czasie z rodzinką niż zamykać się w ponurej pralni ? Prasowanie to nie 10 minut.

Pozdrawiam

[peilin]

Pranie bede wieszac lub pewnie raczej suszyc w suszarce elektrycznej (mam dylemat czy powinnam kupic kondensacyjna czy ewakuacyjna) w pralnio-prasowalnio-kotlowni o powierzchni 9.7 m2. Bedzie na parterze a sypialnie na pietrze, ale podobny uklad mam teraz i nie widze problemu w noszeniu brudnych rzeczy na pietro nizej.

Co do suszenia na zewnatrz, to zdecydowanie nie dla mnie z powodow praktyczno(deszcz)- estetycznych(widok).

pozdrawiam

[rafał ...]

katerhasser , trzeba czytać metki na niektórch materiałach jest informacja, że nie można suszyć w suszarce, tak jak napisałeś taki znaczek jest najczęściej na marnej jakości ubrankach. W nowoczesnych suszarkach jest spacjalny program do suszenia takich ubrań, polega to na obiżeniu temperatury suszenia, wydłuża się wtedy czas suszenia ale za to jest bezpiecznie.

 

peilin, zdecydowanie ewakuacyjna, tańsza w zakupie i ekspolatacji i skuteczniejsza

 

inwestor, to się tak mówi ale tak naprawdę to wszystkie te czynności domowe jak pranie, prasowanie, sprzątanie, koszenie trawnika itd... pochłanieją ogromne ilości czasu, więc jeżeli można którąś z tych czynności zautomatyzaować i zaoszczędzić trochę wolnych chwil toja jestem za !

[inwestor]

Rafał jasna sprawa że trzeba sobie życie ułatwiać jestem również za ułatwieniami. No ale muszą one występować. Z tego co napisałeś o swojej suszarce to wynika że mnie ona by chyba nic nie ułatwiła. Widzę że z suszarką czy bez robota jest praktycznie taka sama. Do tego jeszcze suszarka ciągnie pewnie sporo prądu i wymaga wykonania dziury w ścianie bo wyrzuca na zewnatrz powietrze no i oczywiście zabiera miejsce w pomieszczeniu. Ja przynajmniej tak to widzę w moim przypadku.

Wątpliwości jakie ja widzę jako osoba nieznajaca urządzenia:

- koszty zakupu

- koszty prądu

- pewnie trzeba co jakiś czas czyścić - bo wszystko sie czyści (może nie trzeba nie wiem)

- zabiera miejsce na podłodze pralni

- nie wiem czy można suszyć wszystko pewno nie bo się zbiegnie (nie mozna używać do wszystkiego)

- prawdopodobnie nie można wrzucać wszystkiego do suszarki jak popadnie trzeba jakoś posotrować i pewnie musi być wstepnie odwirowane tego nie wiem (wymaga to dodatkowej roboty i czasu)

- nie wiem ile wchodzi do suszenia na pewno niewiele pewnie 6kg (taki wsad ma moja pralka) prania nie wejdzie na raz bo strasznie by się wygniotło więc po wiekszym praniu trzeba ładować do suszarki na kilka razy czyli - dodatkowa robota i zajęty czas

- pewnie z takiej suszarki po wysuszeniu trzeba pranie wyjąć i cos z nim zrobić do czasu prasowania czyli znowu dodatkowa robota czas i miejsce na przechowywanie wypranych rzeczy

- pewnie poza suszarką bębnową w domu musisz mieć również zwykłą sznurkową tego nie wiem

 

Teraz mój sposób postępowania z praniem:

 

- koszty zakupu suszarek podsufitowych bardzo niskie pewnie ze 100zł albo mniej

- koszt prądu zero

- czyszczenie drążków śmieszna sprawa pomijalna

- nie zabiera miejsca na podłodze pralni

- można suszyć prawie wszystko no poza ciężkimi rzeczami jak kołdra, gruba kurtka itp. aczkolwiek po odwirowaniu da radę.

- nie wymaga roboty przy sortowaniu i mozna suszyć bez odwirowania całkiem mokre rzeczy (niektórych rzeczy nie wolno wirować)

- można wieszać dowolnie dużo oczywiście ile kto ma miejsca na suficie tyle można powiesić suszarek no prawie tyle.

- po praniu robota z suszeniem na raz

- może wisieć tyle czasu ile potrzeba nie trzeba prania zdejmować i gdzieś przechowywać do czasu prasowania

- wada to dłuzszy czas wysychania.

- wada wymaga pomieszczenia pralniczego chociaż można i w łazience jak ktos sie uprze.

 

Oczywiście mogę się mylić co do pewnych rzeczy ale na obecną chwilę tak to widzę.

Pozdrawiam

[Yna]

Mam bardzo duze pomieszczenie przy kuchni ktore pelni funkcje spizarnio-pralni. Sprawdza sie super i to tam susze pranie w zimie i w deszczowe dni. Bo latem to obowiazkowo w ogrodzie

[trach]

W mieszkaniu obecnie:

 

- suszarka podsufitowa - 5 prętów po 1,2 metra (mieszczą się nad pustą podłogą, bo zamiast wanny wbudowałem sobie kabinę i zostało trochę luzu) plus drabinkowy grzejnik na drobny asortyment typu śpioszki, gatki i skarpetki - to w łazience. Na jedną pralkę wystarcza, ciąg w łazience mam dobry.

- pod nadprożem okna (tam gdzie montuje się rolety antywłamaniowe) pięcioprętowa suszarka około 90 cm długości, którą można nożycowo składając "wsporniki" schować pod nadproże kiedy pada - to na zewnątrz od południa w dziecięcym pokoju (balkonu nie mam).

 

W domku w przyszłości:

 

- w kotłowni (tam gdzie pralka) tak samo jak dziś w łazience tylko ze dwa razy więcej.

- na dworze oczywiście sznur gdzieś niedaleko okna od kotłowni (które ze względu na elewację ma parapet tak nisko jak okno kuchenne obok).

 

Pozdrawiam -

 

Andrzej (Trach)

[rafał ...]

inwestorze, z tą teorią to wyłożyłeś się totalnie, jednak nie będę cię przekonywał bo to ma taki sam sens jak tłumaczenie arabowi co to jest śnieg ( przerobiłem to ostatnio ).

 

zauważyłem, że masz styl dyskusji na forum polegający na ostrym krytykowaniu pewnych rozwiązań, mimo że sam ich nie posiadasz i nigdy nie miałeś z nimi kontaktu, wiem że to typowe dla naszego narodu ale trochę męczące może warto pomyśleć o większej otwartości na świat

[trach]

...albo Anglikowi co to jest słońce:

 

*

- Słyszałem, że tam u was w Anglii ciągle pada albo jest mgła?

- No tak, w zasadzie tak.

- To przez ile dni w roku jest u was słońce?

- Słońce? A co to takiego?

 

*

 

Pozdrawiam - Andrzej (Trach)

[inwestor]

inwestorze, z tą teorią to wyłożyłeś się totalnie, jednak nie będę cię przekonywał bo to ma taki sam sens jak tłumaczenie arabowi co to jest śnieg ( przerobiłem to ostatnio ).

 

No tak już człowiek nie może nic napisać co o tym sądzi bo zaraz się obruszasz i zaczynasz obrażać innych.

Jak czegoś nie znam to o tym pisze. Wraźnie jest napisane że to są moje watpliwości. Czy ty nigdy nie masz watpliwości ustosunkuj sie do meritum. Jak czegoś nie znam to o to pytam poczytaj uważnie. Z twojego pisania na temat mnie nikomu nic nie przyjdzie. Rafał nie denerwuj się tak może więcej luzu i usmiechu

Pozdrawiam

[NOTO]

gaga2,

W moim domu pranie będzie się odbywać w pomieszczeniu w którym będzie wystarczająco dużo miejsca żeby rozłożyć suszarkę i rozwiesić drugą suszarkę pod sufitem, a dodatkowo w czasie ciepłych i w miarę ciepłych miesięcy (czyli przez jakieś 8-9 miesięcy w roku) pranie będzie schło rozwieszone na suszarce na tarasie - wyjście prosto z tegoż pomieszczenia, bez dźwigania po całym domu.

W domu musi być miejsce na takie właśnie rzeczy - pranie, suszenie, ewentualnie prasowanie.

Myślę prawie podobnie. Dodatkowo warto miec pralkę szybkoobrotową - pranie mniej schnie. suszarkę mam podwieszaną w pomieszczeniu z piecem atmosferycznym - dobry przepływ powietrza Trochę gorzej dla pieca

W sezonie letnim za garażem ma fajny zaułek na schowanie prania

[Marbo]

- ... chociaż można i w łazience jak ktos sie uprze.

 

Nie przesadzałabym z tym uporem

Bardzo sobie cenię, że pralnio-suszarnia jest osobnym pomieszczeniem.

Osobna pralnia ma jeszcze dla mnie następujące zalety:

- ponieważ sortuję pranie przed zapakowaniem do pralki moje "kupeczki kolorów" mogą sobie spokojnie porozkładane na blacie czy podłodze czekać w pralni na swoją kolej ( w mieszkaniu musiałam je pakować do reklamówek i chować, żeby mi się z powrotem nie pomieszały i żeby rodzina mi dała żyć )

- mam gdzie trzymać proszki i wszelkie inne środki i sprzęty do pucowania domu,

- w razie nagłej potrzeby dosuszenia w pralni mam spory grzejnik drabinkowy wyposażony w dod. grzałkę elektryczną

- nie jestem "niewolnikiem" ściągania prania - wisi aż nie jest potrzebne miejsce na suszarce albo sama wyprana rzecz

- nie cierpię ręcznie prać w łazience (umywalka się do prania nie nadaje - no chyba że 1 pary skarpetek ) a pranie w wannie jest ze względu na obciążenie kręgosłupa i nóg - bardzo uciążliwe - w pralni mam odpowiedni do prania zlew ( rozmiar a zwłaszcza głębokość, kształt i jedna ścianka z tarką).

 

Jest bezsprzecznie prawdą - że wybudowanie dodatkowych m2 kosztuje.

Ale to już kwestia indywidualnych wyborów.

[rafał ...]

inwestorze, wcale się nie denerwuję, jednek nie czuję się na siłach aby wytłumaczyć ci dlaczego suszenie w suszarce jest znacznie wygodniejsze niż tradycyjnie, to poprostu trzeba przerobić we własnym zakresie. O zaletach pisałem wcześniej. Rozwieszałem pranie na sznukach prze kilkanaście lat, a od 1,5 roku już tego nie muszę robić i na pewno nie chciałbym wrócić do porzedniego stanu.

[inwestor]

Marbo

Zgadzam się z tobą całkowicie. Pralnia to bardzo potrzebne pomieszczenie. W czasie projektowania miałem nieraz watpliwości co do tego czy to nie wyrzucanie pieniędzy w błoto ale teraz z punktu widzenia użytkowania jestem bardzo zadowolony. Bo po pierwsze łazienki w końcu stały się łazienkami a nie łazienko-pralnio-szuszarnio-magazynem z miednicami szczotkami i proszkami. Aktualnie posprzątanie łazienki 3 razy wiekszej trwa ok. 10...15 minut w bloku dużo mniejsza łazienka była praktycznie nie do posprzatania ze względu na zagracenie.

Pozdrawiam

[KURA]

Chcę sobie zorganizować pralnię i suszarnię w kotłowni. Tam, również będzie piec gazowy do co i cw. Jednak hydraulik przestrzega mnie, że nie dostanę gwarancji na piec gazowy, ponieważ wilgotność wytworzana przez pranie i suszenie źle wpływa na automatykę pieca. To jest jedyne miejcse, gdzie mogę przenieść pralkę z łazienki.

[shago]

Gdzie wieszacie pranie ? Pyta moja żona.

 

ja pranie wieszam na sznurku w pralni polaczonej z suszarnią.