Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Gdzie ja, k... ?yj? ?!...


Tomek_J

Recommended Posts

Sam nie wiem, czy ja jestem jakiś inny, czy świat zwariował...

 

Znalazłem sobie ekipę do dachu na budynki gospodarczym.

 

Najpierw mieli zrobić wieniec. Zrobili w dwa dni, wszystko w porządku, zapłaciłem od ręki.

 

Potem mieli zrobić strop drewniany, więźbę i pokrycie blachodachówką wraz z obróbkami blacharskimi i rynnami. Wzięli się do roboty. Szło im już wolniej, ale szło naprzód. Codziennie byli o czasie, a to, co zrobili, zrobili wg zaleceń i w miarę w porządku. Robili też inne prace dodatkowe, płacone eksta od ręki (np. wymurowanie ścianki szczytowej). No i wszystko grało. W pewnym momencie poprosili o zaliczkę (stosunkowo niewielką) potem drugą, taką samą. Po czym... Zniknęli. Nie ma ich już drugi tydzień. Szef zniknął pierwszy, pracownicy pojawili się raz jeszcze i... echo. Telefonów szef nie odbiera. W moim garażu leży część "ichnich" narzędzi.

 

Najbardziej nietypowe w tym wszystkim jest to, że zrobili prawie wszystko (łącznie z rynnami); do zakończenia pracy brakuje tylko położenia 3 arkuszy i kilku gąsiorów. A zaliczki dotąd im wypłacone pokrywają zaledwie niecałe 60% umówionej kwoty...

 

Rozumiecie coś z tego ?...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 60
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Mój ojciec miał podobna sytuację.

Firma, bardzo pożądna kładli płyty gipsowe, glazura itd. generalnie wykończeniówka. Skończyli i zostało do zapłacenia jakieś 3 tyś.

Mimo chęci uregulowania należności firma się rozmyła. Facet nieodbierał telefonów, żona milczała.

 

chyba wyjechali...............:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam nie wiem, czy ja jestem jakiś inny, czy świat zwariował...

 

Znalazłem sobie ekipę do dachu na budynki gospodarczym.

 

Najpierw mieli zrobić wieniec. Zrobili w dwa dni, wszystko w porządku, zapłaciłem od ręki.

 

Potem mieli zrobić strop drewniany, więźbę i pokrycie blachodachówką wraz z obróbkami blacharskimi i rynnami. Wzięli się do roboty. Szło im już wolniej, ale szło naprzód. Codziennie byli o czasie, a to, co zrobili, zrobili wg zaleceń i w miarę w porządku. Robili też inne prace dodatkowe, płacone eksta od ręki (np. wymurowanie ścianki szczytowej). No i wszystko grało. W pewnym momencie poprosili o zaliczkę (stosunkowo niewielką) potem drugą, taką samą. Po czym... Zniknęli. Nie ma ich już drugi tydzień. Szef zniknął pierwszy, pracownicy pojawili się raz jeszcze i... echo. Telefonów szef nie odbiera. W moim garażu leży część "ichnich" narzędzi.

 

Najbardziej nietypowe w tym wszystkim jest to, że zrobili prawie wszystko (łącznie z rynnami); do zakończenia pracy brakuje tylko położenia 3 arkuszy i kilku gąsiorów. A zaliczki dotąd im wypłacone pokrywają zaledwie niecałe 60% umówionej kwoty...

 

Rozumiecie coś z tego ?...

 

 

Niestety to jest typowe. Czesto sie zdarza ze dostaja zaliczke i znikaja - przeciez w gardle im za bardzo zaschlo :wink:

Trzeba bylo nie dawac zaliczki - szybciutko by sie uwineli z robota aby dostac kase. Albo zlapali jakas robote, pomysleli - uwiniemy sie tam w 2 -3 tyg a jemu skonczymy potem. A moze tamta robota to wieksza jakas, i oplacalo sie im nawet u ciebie pozucic i nie dostac reszty.Tez tak bywa. To jest przykre. Ale mozesz przeciez dac dokonczyc innej ekipie bedziesz jeszcze z kasa do przodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

......

Najbardziej nietypowe w tym wszystkim jest to, że zrobili prawie wszystko (łącznie z rynnami); do zakończenia pracy brakuje tylko położenia 3 arkuszy i kilku gąsiorów. A zaliczki dotąd im wypłacone pokrywają zaledwie niecałe 60% umówionej kwoty...

 

Rozumiecie coś z tego ?...

 

Proponował bym byś sprawdził jakość ich roboty.

Być może ich zniknięcie było spowodowane obawą przed konsekwencjami niewłaściwego wykonania prac.

Spotkałem się w sąsiedztwie z takim przypadkiem.

Obym się mylił.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

......

Najbardziej nietypowe w tym wszystkim jest to, że zrobili prawie wszystko (łącznie z rynnami); do zakończenia pracy brakuje tylko położenia 3 arkuszy i kilku gąsiorów. A zaliczki dotąd im wypłacone pokrywają zaledwie niecałe 60% umówionej kwoty...

 

Rozumiecie coś z tego ?...

 

Proponował bym byś sprawdził jakość ich roboty.

Być może ich zniknięcie było spowodowane obawą przed konsekwencjami niewłaściwego wykonania prac.

Spotkałem się w sąsiedztwie z takim przypadkiem.

Obym się mylił.

Pozdrawiam

 

e nie - to raczej wyglada na zalapanie wiekszej roboty. Czy nie slyszeliscie o tym? przeciez tak czesto bywa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponował bym byś sprawdził jakość ich roboty.

 

Sprawdziłem, jakość nie doskonała, ale wystarczająco dostateczna jak na budynek gospodarczy. Był też ostatnio kierownik budowy, nie miał większych uwag. Na etapie wykonania pilnowałem ich nawet do tego stopnia, że jak kierownik założył cztery gwoździe na złączeniu krokwi, a oni dali dwa, to została im zwrócona uwaga. Więc faktycznie została zrobiona pewna robota, a goście poznikali, bo zapewne poszli do lepszej roboty. Zdziwią się, jak wrócą, oj, zdziwią. O ile w ogóle wrócą...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie było podobnie, tyle że nie przyszli na umówiony termin, a jak zadzwoniłem dzień wcześniej zapytać czy będą to dostałem jeszcze opieprz :o :evil: Więc poszukałem nowej ekipy, która konczyła robotę. A po trzech tygodniach zjawiła się pierwsza :-? i lekko się zdziwiła, jak już miała posprzątane. Też mam właśnie zgryza czy się rozliczać do końca z tą pierwszą czy nie, bo 2/3 zostało im wypłacone za skończony etap (ściany parteru).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mojej ekipy teraz nie ma przez dwa tygodnie, ale za moją wiedzą i zgodą - przerwa technologiczna na przygotowanie więźby.

 

Gdyby nie zjawili się wcale, też by się nic nie stało - poprzedni etap zakończony i rozliczony. Ale w to nie wierzę, już prędzej w to, że chociaż przyjdą trzeźwi, to i tak trzeba będzie im patrzeć na ręce czy nie idą na skróty...

 

Andrzej (Trach)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie to chyba faktycznie zalapali cos innego. Natomiast ja zaobserowalem ze jakies 50-60 % wynagrodzenia umowionego pokrywa zazwyczaj koszty i daje niewielki zarobek reszta jest marginesem na spieprzenie i jak by Inwestor sie pokapowal ze cos nie tak i nie wyplacil. Wiech chyba wzieli co swoje i poszli na wieksza kase moze tam sie ktos nie targowal i juz 40% wystarczy zeby pojsc do domu.

 

Oj wielu takich spotkalem :)

 

Fugas

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...