Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Z czego wynika mit drogiego gazu?


pralat

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 170
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Nic do Ciebie nie dociera, obrazek, jaki sie wyswietil dokladnie obrazuje Twoja postawę.

Palisz drewnem, ale to tylko niewielki procent tego co potrzebujesz na CO i CWU.

Poza tym palac drewnem z kiepska sprawnoscia, emitujesz pyły i inne toksyczne substancje w stopniu daleko wiekszym, niz przy paleniu gazem.

Nie interesuje mnie, czy masz profil, czy srodki na PV.

Interesuja mnie czyny, a poki co nic dla ekologii nie robisz.

Nie wiem, czy wolisz miec pieniadze w kieszeni, czy zona uznala, ze PV oszpeca dach, w kazdym razie obciazasz srodowisko niewiele mniej, niz gierkowska kostka z lat 70, opalana weglem.

 

I to sa fakty, a nie ataki personalne.

Walcze z hipokryzja i z tym:

 

NIE DLA OGRZEWANIA PALIWAMI KOPALNYMI.

 

Po pierwsze najwyraźniej nie widzisz roznicy w emisji zanieczyszczen pomiedzy danymi rodzajami kopalin, poza tym, sam wybraleś malo sprawny nosnik ogrzewania, pedzony w 80% węglem.

I jeszcze ubolewasz nad Żuławami i oceanami...

Edytowane przez fotohobby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli powstał dysonans...paliwo które ulega spaleniu jest odnawialne ?

Może to tylko założenie, a nie fakt, bo takiego czegoś jeszcze nie pokazali, nawet w TV.

Bo raczej: "Biogaz, biopaliwo, drewno, pelet, biomasa " to wszystko jest związane z drewnem więc wyliczanka się nie udała, ale pewnie myślisz, że jak drewno się spali to na jego miejsca wyrośnie nowe drzewo, które da nowe drewno i to jest to, co niby wyjaśniasz ?

Węgiel jest z drewna. Węgiel po wydobyciu też się spala i jak trzeba to się go znowu wydobywa. Zauważasz prawidłowość ? Czy jesteś aż tak bardzo pochłonięty nowomową, że logika ugrzęzła w ciemnościach tak ciemnych, że dla ciebie karczowanie lasów jest czyszczeniem środowiska. Do reszty nie nawiąże, bo to zwyczajne brednie.

Kiedyś czytałem opinie pewnego specjalisty od OZE, który twierdzi, że spalanie drewna to jedna wielka pomyłka i nie jest to odnawialne źródło energii, ponieważ długofalowo prowadzi do znacznego zubożenia gleb w składniki pokarmowe. Ziemia potrzebuję próchnicy, by móc się regenerować.Pewnie zbyt daleko wybiegam niczym Kaizen, ale cóż...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

paliwo które ulega spaleniu jest odnawialne ? Może to tylko założenie, a nie fakt, bo takiego czegoś jeszcze nie pokazali, nawet w TV.

 

Różne organizacje różnie podchodzą do tematu i albo akceptują drewno jako OZE albo nie. W klasycznym rozumieniu OZE to wiatr, pływy morskie, geotermia itd. - tak rozumuje np. koncern BP. Inni (np. REN21) włączają drewno do OZE, bo relatywnie mało czasu potrzeba na wyrośnięcie nowego drzewa, jednak jest to lekko naciągane. Dodatkowo, jak napisał kolega darianus, spalenie drewna nie jest jego naturalnym losem, bo powinno spróchnieć w ziemi. Dodatkowo sadzenie monokultur w miejsce zróżnicowanych lasów też nie jest obojętne dla ekosystemu.

Edytowane przez pralat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Areal lasow bedzie rosnać wtedy, kiedy wzrośnie popyt na drogie drewno (konstrukcyjne, meblarskie, dekoracyjne) .

Nikt nie bedzie inwestowal, sadzil lasu, by sprzedac drewno w cenie 200zł/mp

To, ze wszyscy mieszkancy mojej dzielnicy, czy nawet miasta, grzejacy teraz w 100% gazem przeszliby na palenie w kominkach nie spowodowaloby, ze za oknem mialbym las i lepszej jakosci powietrze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Areal lasow bedzie rosnać wtedy, kiedy wzrośnie popyt na drogie drewno (konstrukcyjne, meblarskie, dekoracyjne) .

Nikt nie bedzie inwestowal, sadzil lasu, by sprzedac drewno w cenie 200zł/mp

Ciężko by popyt kształtował areał lasów, raczej świadoma polityka państwa czy też właściciela prywatnego zagospodarowania słabych gleb.

W przypadku drewna użytkowego, okres od zasadzenia do pozyskania to min. 40 lat....

Edytowane przez Beskidziak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja płacę akurat 3000zł za 3 tony ekogroszku, a nie 5 ton i te 3 prawie wystarcza mi na sezon grzewczy, także w tym przypadku gaz nie wyjdzie tak strasznie tragicznie..

 

Oczywwiście każdy musi sam policzyć. W twoim przypadku pewnie najwyżej 20-30% przy czym zero pracy. Mnie do gazu nie trzbe przekonywać, od 20 jest kocioł, było parę lat że wspomagany był węglowym, ale przy obecnych cenach nie ma to żadnego sensu dla mnie.

 

Z tego co widzę, to tylko jeden użytkownik kotła na węgiel tu szaleję :) Użytkownik ten od dawna troluję gazowe wątki i jego opinie powinno się odrzucać jako te skrajne. Tutaj nawet tacy byli, co twierdzili, że pranie rozwieszają w kotłowni :) Mam piec na ekogroszek i żałuję że wpakowałem się w ten syf. Na tym forum jest bardzo mało opinii użytkowników odnośnie zużycia, ale wierzcie mi, normą jest 3-4 tony na sezon węgla za średniej wielkości dom. U mnie poszło do tej pory od początku listopada około 1700-1800 kg i znajomi twierdzą, że ich ściemniam tak małym zużyciem.

 

To w końcu 3, czy 4? Trudno mi aboslutnie uwirzyć w takie wahnięcia! Przy 3 tonach za gaz zapłąciłbyś około 3500-4000zł, przy 4 około 4,500-500

 

Biorąć pod uwagę te zużycie 1700-1800 za gz zapłaciłbyś 2100-2500.

 

Może się zdarzyć nawet że wyjdzie taniej jeśli spalałeś węgiel wyjątkowo nieekonomiczne, co raczej przy kotłach na ekogrosek nie jest możliwe.

Edytowane przez arthi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Źle zrozumiałem, myślałem, że to odnosi się do jego domu i raz zużywa 3 raz 4. Jeśli budynku zużywają 3-4 tony węgla to znaczy ni mniej ni więcej, ze potrzebują tyle energii i nie będzie tak, że za gaz zapłacą magicznie mniej. Jeszcze około 8 lat temu węgiel typu ekogroszek był w cenie 400-600zł, a gaz w tym czasie nawet droższy niż teraz. Edytowane przez arthi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy to są prawdziwe dane czy tendencyjne ale podlinkuję

http://www.cena-pradu.pl/ogrzewanie.html

[ATTACH=CONFIG]427736[/ATTACH]

 

Jezeli chodzi o PC to tendencyjne, nie wiem jaki jest % grzejacych PC tylko w G11, na podstawie obserwacji, opisów uzytkowników nalezy sadzic ze niewielki, szacowałbym ze ponizej 10% wszystkich grzejących PC. Dlaczego tej opcji nie uwzgledniono w zestawieniu nie wiadomo. Poza tym te ceny jakies takie niskie, pasujące bardziej do Tauronu niz do PGE.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każde paliwo odnawialne jest bardziej ekologiczne od najbardziej ekologicznego kopalnego. Wystarczy popatrzeć globalnie - na cały proces wpływ persaldo na środowisko.

 

Baw się w ekooszołomstwo, ale nie truj przy tym sąsiadów.

 

Dorośli w tym czasie zajmą się poważnymi rzeczami, a nie bajdurzeniem które uprawisz - drewno nie stanowi żadnej alternatywy dla paliw kopalnych - jest go po prostu za mało - całe pozyskiwane w Polsce drewno stanowi tylko ułamek naszych energetycznych potrzeb - a gdzie przemysł drzewny?

 

Gaz wytwarza ok. 50% mniej co2 niż węgiel i nie truje sąsiadów - ma zalety i jest doskonałym paliwem przejściowym na kilkadziesiąt lat zanim energetyka przejdzie na bezemisyjną.

 

Więc zamiast bajdurzyć o drewnie skup się na realnych alternatywach.

Edytowane przez muchenz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zakładam marną sprawność 65% i wychodzi wtedy 17gr/kWh i bije to na ryj gaz z jego wszystkimi wadami.

Tanio się cenisz, to daje zaledwie 800zł na rok różnicy, przy gazowym nie robisz nic, a przy węglowym przynieść, podaj, pozamiataj, wyczysć i jeszcze coś się zatnie, zwrotka zerwie, jakieś regulacje, albo suszenie groszku, bo akurat wilogtny, potem znowu czyszczenie, minął tydzień trzeba dosypać, trzeba wynieść popiół. Wiesz co robi właściciel gazu, nic rekaksuje się za całe 70zł miesięcznie. Każdy dłuższy wyjazd to probem, podziwam te matematyczne umysły uparcie broniące węgla gdy różnica jest tak niewielka

 

Swoją drogą ciekawe czy ludzie byli by skłonni pójść do dodatkowej pracy w charakterze takiego człowieka, który raz na tydzień czy tam stosowanie do spalania ma przyjść do kotła, posprzątać, wynieść popioł, wyczyścić kocioł za taką kwotę 800-1000zł za rok, powiedzmy u sąsiada. Przecież to tyle pieniędzy, a praca taka łatwa 5 minut i mnie nie ma ;D

 

Osobiście jestem przekonany poza tym co wcześniej napisałem, kupisz jakiś bardzo tani opał, że mit drogiego gazu powstał w latach 2000, z roku na rok było drożej, bo wówczas cena zaczęła rosnąć, a węgiel był za grosze dosłownie Zarobki w ten czas też były zupełnie inne.

Edytowane przez arthi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JA uważam inaczej za 800zł mam dwa panele PV lub solara lub 36 kur lub 1,5mc całkowitych opłat domu(prąd, woda, CO, CWU, śmieci, ochrona, podatki, ubezpieczenie, filtry, sól tabletkowana), I tak kwota albo prowadzi do oszczędności lub zarabia dalej a Ty sie dzisz i pierdzisz przed telewizorem:)

Pozatym węgiel daje mi samowystarczalność na CO już mam zbuforowany na przyszły sezon a prąd do sterownika pompek zrobię sobie sam.

Pozatym nie rozumiem co jest takiego traumatycznego w przeniesieniu dwóch ton dla kogoś zdrowego oczywiście. Zresztą wiele nie rozumiem, ludzie maja domy a siedzą jak w blokach nawet m2 warzywniaka za domem nie maja.

Zresztą jak Adaś mówi depopulacja :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...