Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Z czego wynika mit drogiego gazu?


pralat

Recommended Posts

Może się zdarzyć nawet że wyjdzie taniej jeśli spalałeś węgiel wyjątkowo nieekonomiczne, co raczej przy kotłach na ekogroszek nie jest możliwe.

 

Sądzę, że jest to możliwe, jeżeli ktoś np. nieumiejętnie bawi się nastawami bez większej wiedzy na ten temat, grzeje latem CWU również węglem i kocioł chodzi mu na podtrzymaniu znaczną ilość czasu, kocioł jest stary i zużyty, a dodatkowo przewymiarowany.

 

Pozatym węgiel daje mi samowystarczalność

 

Mi może daje niezależność i to, że kupuję paliwo na wolnym rynku, ale samowystarczalność? Nie określiłbym tak konieczności dogadywania się z sąsiadem, że będzie przychodził dosypać węgla, wysypać popiół i czasem skontrolować kocioł przy moim 2-3 tygodniowym wyjeździe zimą.

 

Zresztą wiele nie rozumiem, ludzie maja domy a siedzą jak w blokach nawet m2 warzywniaka za domem nie maja.

 

Ale mają własną, prywatną przestrzeń, w którą nikt im się nie wtrynia, nie muszą słuchać tupania dzieci biegających piętro wyżej, sąsiada wiercącego o 23 za ścianą i użerać się z ustaleniami wspólnoty mieszkaniowej. Może na tym im zależy bardziej niż na własnych pomidorkach?

Edytowane przez pralat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 170
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Poza tym palac drewnem z kiepska sprawnoscia, emitujesz pyły i inne toksyczne substancje w stopniu daleko wiekszym, niz przy paleniu gazem.

 

Podasz mi w procentach, jaka mam sprawność? I skąd to wiesz?

I dalej nie bierzesz pod uwagę, ze owszem, wypuszczam coś kominem. Tyle, ze paliwo które spalam pochłonęło te substancje rosnąc. Albo jak kto woli paliwo, które spalę za dwa czy trzy lata wchłania to, co teraz wylatuje z mojego komina. Bilans jest bliski zera. Za to każde paliwo kopalne ma daleko ujemny.

 

Interesuja mnie czyny, a poki co nic dla ekologii nie robisz.

 

I to jest argument ad persona. Jaki ma wpływ na to, co jest bardziej ekologiczne jakie skarpety nosi osoba głosząca dany pogląd?

 

Walcze z hipokryzja i z tym:

 

 

Hipokryzją, to jest twierdzenie, że paliwa kopalne są ekologiczne tylko dlatego, że się takiego używa. Ja używam głównie paliw kopalnych (jak słusznie zauważasz). Nie twierdzę, że robię wszystko dla ekologii czy nawet wiele. Wielokrotnie pisałem, że rozpalając kozę działam ekologicznie - ale niestety zdecydowana większość ciepła ciągnę aktualnie nieekologicznie, z paliw kopalnych przez gniazdko. Ubolewam nad tym, ze nasi rządzący dotąd nie potrafią wybudować elektrowni jądrowej (a wystarczyłoby przez 3 lata zamiast na 500+ kasę przeznaczyć na elektrownię). Ty twierdzisz, że jesteś eko. I to jest hipokryzja. To Ty jesteś hipokrytą, nie ja.

 

Nie wiem czy to są prawdziwe dane czy tendencyjne ale podlinkuję

http://www.cena-pradu.pl/ogrzewanie.html

 

Tendencyjna jest ilość kWh w niby to nowym domu. Mamy limit EU=95 - tylko przy PC te domy byłyby legalne o ile spełniłyby cząstkowe wymogi co do przegród, okien itd. Realnie to te liczby trzeba przez dwa albo i trzy podzielić.

 

Areal lasow bedzie rosnać wtedy, kiedy wzrośnie popyt na drogie drewno

 

Czyli wystarczy, ze drewno opałowe podrożeje :)

 

Ile lasu trzeba wyciąć by zastąpić spalanie węgla w gospodarstwach domowych.

 

Wcześniej czy później paliwa kopalne się skończą i trzeba będzie je czymś zastąpić. Im wcześniej skończymy z ich spalaniem, tym lepiej. I to nie tylko przez emisję, efekt cieplarniany, zakwaszenie oceanów. Trzeba pamiętać, że to czym palimy jest też surowcem w wielu gałęziach przemysłu. Tam trudniej będzie je zastąpić czymś odnawialnym. Więc im wcześniej przestaniemy grzać paliwami kopalnymi tym lepiej nie tylko dla środowiska, ale też dla gospodarki i naszej cywilizacji w dłuższym terminie. Spalanie gazu, węgla, ropy naftowej to marnotrawstwo. A gdyby wszystkie domy były w dzisiejszym standardzie, to do ogrzania wszystkich domów i mieszkań wystarczyłaby połowa węgla, który teraz spalamy w domowych kotłach.

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widze, ze z EOT wytrzymales cale 18h :) Gratujuje konsekwencji.

 

Palisz w prostej kozie bez dolotu, ogrzane powietrze wywalajac przez komin.

To raczej nie jest szczyt techniki grzewczej. Masz dtr tego urzadzenia ?

 

Nudzisz mnie tym, ze caly czas sie powtarzasz, ze to, co wypuszczasz zostanie wchloniete...

Tylko, ze po drodze część zostanie wchlonieta przez nasze płuca, ile razy mozna ci to wbijac do glowy...

 

Nigdzie nie napisalem, ze paliwa kopalne sa ekologiczne, ale...

Moj dom w obecnych, polskich warunkach jest bardziej ekologiczny, niż Twoj, czy naprawde musze Tobie to udowadniać ?

Mam przeliczyc ile CO2 kosztuje srodowisko jedna kWh dostarczona do Twoich kabli, a ile do mojej podlogowki ?

 

Nie zaslaniaj się rzadzacymi, bo i Ty NIC w tej sprawie nie robisz. Nie zainwestowaleś w PC, aniy w PV, wziąles, co inwestycyjnie najtansze (wiedzac, jsk obciaza to srodowisko), przeznaczajac pieniadze na inne cele.

I jesze wylewasz krokodyje lzy nad Żuławami i oceanami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widze, ze z EOT wytrzymales cale 18h :) Gratuluję konsekwencji.

 

Palisz w prostej kozie bez dolotu, ogrzane powietrze wywalajac przez komin.

To raczej nie jest szczyt techniki grzewczej. Masz dtr tego urzadzenia ?

 

Nudzisz mnie tym, ze caly czas sie powtarzasz, ze to, co wypuszczasz zostanie wchloniete...

Tylko, ze po drodze część zostanie wchlonieta przez nasze płuca, ile razy mozna ci to wbijac do glowy...

W dodatku w procesie spalania drewna produkujesz substancje szkodliwe dla drzew (SOx), ktorych nie potrafią wchlonąć.

Pisałeś coś o zakwaszaniu oceanow ?

 

Ty twierdzisz, że jesteś eko.

Ja to napisalem ?. Zacytuj.

A moze napisalem BARDZIEJ EKO?

A może nawet napisalem, ze spalanie gazu to dla srodowiska najlepszy kompromis w naszej rzeczywistosci ?

 

Nigdzie nie napisalem, ze paliwa kopalne sa ekologiczne, ale...

Moj dom w obecnych, polskich warunkach jest bardziej ekologiczny, niż Twoj, czy naprawde musze Tobie to udowadniać ?

Mam przeliczyc ile CO2 kosztuje srodowisko jedna kWh dostarczona do Twoich kabli, a ile do mojej podlogowki ?

 

Nie zaslaniaj się rzadzacymi, bo i Ty NIC w tej sprawie nie robisz. Nie zainwestowaleś w PC, ani w PV, wziąles, co inwestycyjnie najtansze (wiedzac, jak obciaza to srodowisko), przeznaczajac pieniadze na inne cele.

I jeszczee wylewasz krokodyje lzy nad Żuławami i oceanami.

 

I to jest argument ad persona. Jaki ma wpływ na to, co jest bardziej ekologiczne jakie skarpety nosi osoba głosząca dany pogląd?

 

Ty jestes, jak osoba promujaca wegetarianizm i prawa zwierzat, posiadajaca za domem kurnik, gnotek i siekierke w celu przygotowania cosobotniego rosołu, tudzież pieczystego :)

Edytowane przez fotohobby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zakładam marną sprawność 65% i wychodzi wtedy 17gr/kWh i bije to na ryj gaz z jego wszystkimi wadami.

 

Ty zakładasz marną sprawność 65% swojego systemu ogrzewania ?

Czyli poz.5 - węgiel ekogroszek wysokoenergetyczny 7 kWh/kg w cenie 960 PLN za 1 tonę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widze, ze z EOT wytrzymales cale 18h :) Gratuluję konsekwencji.

 

Źle widzisz. Wytrzymałem ledwo kilka minut. Mam słaba silną wole.

 

Palisz w prostej kozie bez dolotu, ogrzane powietrze wywalajac przez komin. To raczej nie jest szczyt techniki grzewczej.

 

Jaka temperaturą maja spaliny z Twojego kotła?

 

U mnie tak to wygląda:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=419699

 

O ile masz niższą temperaturę?

 

Masz dtr tego urzadzenia ?

 

Ja nie znalazłem. Ale chyba Twoje twierdzenie o niskiej sprawności potrafisz jakoś udowodnic?

 

Nudzisz mnie tym, ze caly czas sie powtarzasz, ze to, co wypuszczasz zostanie wchloniete...

Tylko, ze po drodze część zostanie wchlonieta przez nasze płuca, ile razy mozna ci to wbijac do glowy...

 

Jeżeli zostanie wchłonięte przez Twoje płuca, to "moje" drewno wchłonie inny syf. Np. wyprodukowany w Twoim komienie czy w kominie kogoś, kto pali mułem, węglem czy śmieciami. Tak czy inaczej drzewo wchłonie syf i bilans się zeruje. Za to syf z gazu się nie zeruje - co wyleci kominem, to jest obciążeniem dla środowiska.

 

 

W dodatku w procesie spalania drewna produkujesz substancje szkodliwe dla drzew (SOx), ktorych nie potrafią wchlonąć.

 

Są szkodliwe. I są przez nie wchłaniane. Jakby nie były wchłaniane to by nie szkodziły.

 

Moj dom w obecnych, polskich warunkach jest bardziej ekologiczny, niż Twoj, czy naprawde musze Tobie to udowadniać ?

Mam przeliczyc ile CO2 kosztuje srodowisko jedna kWh dostarczona do Twoich kabli, a ile do mojej podlogowki ?

 

Znowu chcesz personalnie się kopać? Udowodnij, że spalanie drewna jest bardziej szkodliwe dla srodowiska (włącznie z produkcją paliwa) niz gazu.

 

Ale jak chcesz to policz. Mi brakuje jeszcze danych. Tylko jaki wpływ będą miały takie wyliczenia na potwierdzenie lub obalenie tezy że gaz " to najbardziej ekologiczny sposób ogrzewania domu" czy że "paliwa odnawialne to najbardziej ekologiczny sposób ogrzewania domu"?

To, że biomasa jest bardziej ekologiczna od gazu łatwo udowodnić choćby przez wspólczynnik EP ktory dla takiego samego domu wyjdzie z 4,5-5x mniejszy przy ogrzewaniu biomasa, niz przy ogrzewaniu gazem.

 

Ty jestes, jak osoba promujaca wegetarianizm i prawa zwierzat, posiadajaca za domem kurnik, gnotek i siekierke w celu przygotowania cosobotniego rosołu, tudzież pieczystego :)

 

Niczego nie promuję. Polemizuje ze stwierdzeniem, że gaz to najbardziej ekologiczny sposób ogrzewania domu

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ja nie znalazłem. Ale chyba Twoje twierdzenie o niskiej sprawności potrafisz jakoś udowodnic?

 

No cóz, biorac pod uwage fakt ze wypuszczasz cieple powietrze, kominem, to, ze odchodzi się od wkladow bez dolotu ze wzgledu na ich sprawność mam prawo do tego stwierdzenia.

Oczywiscie mozesz myslec inaczej, ale to mnie akurat nie dziwi.

 

 

Jeżeli zostanie wchłonięte przez Twoje płuca, to "moje" drewno wchłonie inny syf.

 

Ty piszesz to na poważnie ?

A co z plucami moimi czy moich dzieci ? Co z tym syfem w nich ?

Przeciez, gdyby drewno nie zostalo spalony pod moim domem, tylko np w elektrowni, z elektrofiltrami to caly ten syf by do moich pluc nie trafił.

W ogóle - nie trafilby do atmosfery

A drzewa moglyby wchlonąc inne zanieczyszczenia

 

Czy Ty masz taką słaba pamiec, czy specjalnie puszczasz mimo uszu to, ze uwazam, ze spalanie drewna w prymitywnych piecykach w gestej zabudowie mieszkaniowej nie jest eko, bo emituje zanieczyszczenia trujace mieszkancow ?

 

Co mnie obchodzi, ze gdzieś tam, jakies drzewo wchlonie jakieś CO2 ??

Skoro moje życie skroci jakis prymitywny piecyk emitujacy PM i weglowodory aromatyczne .

Jaka norme emisji spelnia Twoja koza ?

 

Poza tym - drewno niespalone to drewno butwiejace , jak to działo się przez wieki.

Drewno przerobione na stol, szafe to też drewno niespalone, ktore kiedys dokona swego żywota na wysypisku (zbutwieje)

Nie uwolni SOXow, benzopirenow...

Potrzeba bedzie nowych stołów, szaf, wiec posadzi sie nowe drzewa, ktore będą oczyszczać atmosferę.

 

 

Znowu chcesz personalnie się kopać? Udowodnij, że spalanie drewna jest bardziej szkodliwe dla srodowiska (włącznie z produkcją paliwa) niz gazu.

 

Powtarzam raz jeszcze - jego spalanie jest bardziej szkodliwe dla ludzi w bezposrednim sąsiedztwie kominów.

Dla ich zdrowia, jakosci zycia.

Niech jest spalane w kontrolowanych warunkach, z filtracja spalin.

3xTAK

Ale nie sasiadowi w okno (czerpnię)

Potrafisz to pojąć ?

 

 

To, czyj dom bardziej obciąza środowisko jest FAKTEM, panie pseudoekologu.

Jeden rok ogrzewania Twojego domu, to ekwiwalent trzech lat mojego w emisji CO2.

A jesli już czujesz z tego powodu wyrzuty sumienia i chcesz ograniczyc emisje CO2, to siejesz sąsiadom PMami i całą resztą powstałego syfu.

Edytowane przez fotohobby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Z czego wynika mit drogiego gazu"

Taki jest temat tego postu.

Mit wynika między innymi z nieznajomości spraw przyczynowo skutkowych a myślę tu o wszystkim, nie tylko o cenach gazu w stosunku innych paliw.

Sprawy te mogą być krótkoterminowe jak długoterminowe, czyli opłacać się lub nie w różnych okresach czasowych. Patrzenie tylko na czubek własnego nosa, tu i teraz, nie zawsze się opłaca nie tylko w kontekście ekonomicznym.

Myślę, że na podstawie wiedzy, którą każdy może zdobyć, można wyciągnąć wnioski. Krótkoterminowo gaz jest droższy od innych paliw, ale w perspektywie dłuższego czasu okazuje się lepszy od niejednych tańszych paliw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóz, biorac pod uwage fakt ze wypuszczasz cieple powietrze, kominem, to, ze odchodzi się od wkladow bez dolotu ze wzgledu na ich sprawność mam prawo do tego stwierdzenia.

 

Z tego co ja wyczytałem, to ze względu na szczelność nowoczesnych domów doprowadza się powietrze z zewnątrz. Przy czym nieliczne kominki maja szczelne podpięcie powietrza zewnętrznego - często zwyczajnie zostaje dziura w okolicach kominka.

 

Ty jakie powietrze wypuszczasz z kotła? O jakiej temperaturze?

 

A co z plucami moimi czy moich dzieci ? Co z tym syfem w nich ?

 

To samo co z moimi i Twoimi.

 

Przeciez, gdyby drewno nie zostalo spalony pod moim domem, tylko np w elektrowni, z elektrofiltrami to caly ten syf by do moich pluc nie trafił.

 

A gdzie? Do tego trzeba go spalić ze 2,5x więcej w elektrowni, żebym uzyskał tyle samo ciepła.

 

W ogóle - nie trafilby do atmosfery

 

A gdzie?

 

A drzewa moglyby wchlonąc inne zanieczyszczenia

 

Mogłyby. Tylko co bym zrobił z drzewami wyciętymi na mojej działce? Pewnie w ognisku bym spalił. Chyba, żeby jakiś sąsiad je zabrał i spalił u siebie. A ja bym te same kWh pociągnął z gniazdka - jak sam słusznie zauważasz wyprodukowane głównie z paliw kopalnych i do tego ze sprawnościa dużo mniejszą, niż ma najgorszy kominek.

 

 

Czy Ty masz taką słaba pamiec, czy specjalnie puszczasz mimo uszu to, ze uwazam, ze spalanie drewna w prymitywnych piecykach w gestej zabudowie mieszkaniowej nie jest eko, bo emituje zanieczyszczenia trujace mieszkancow ?

 

Czy Ty masz taką słabą pamięć, czy specjalnie puszczasz mimo uszu to, że uważam, że spalanie paliw kopalnych nie jest eko, bo emituje zanieczyszczenia trujące mieszkańcow?

 

Co mnie obchodzi, ze gdzieś tam, jakies drzewo wchlonie jakieś CO2 ??

 

U mnie nie gdzieś tam - drzewo rosnące na mojej działce.

 

Skoro moje życie skroci jakis prymitywny piecyk emitujacy PM i weglowodory aromatyczne .

 

Że niby gaz nie truje?

Tlenek siarki 0,0026666666666667g/MJ vs drewno 0,0846153846153846g/MJ

Brawo. Masz rację! Spalanie drewna truje bardziej...

Ale... "Twój" tlenek siarki był pod ziemią miliony lat. "Mój" był w atmosferze kilka lat temu. I "moje" paliwo rosnąc go wchłonie. Więc ja nie dokładam go do powietrza. Jakbym spalał gaz zamiast drewna, to jakość powietrza byłaby gorsza.

 

Jaka norme emisji spelnia Twoja koza ?

 

HNFI.

 

Poza tym - drewno niespalone to drewno butwiejace , jak to działo się przez wieki.

Przez tysiąclecia ludzie palili drewnem. Wypalali lasy, żeby wydrzeć naturze ziemię pod uprawę. I jakoś nie zatruło to Ziemi. Dopiero spalanie paliw kopalnych robi różnicę.

 

Drewno przerobione na stol, szafe to też drewno niespalone, ktore kiedys dokona swego żywota na wysypisku (zbutwieje)

Nie uwolni SOXow, benzopirenow...

 

Doprawdy? Masz gdzieś opis takiego recyklingu mebli? AFAIK leci do spalarni.

 

Tylko co z moimi drzewami? Nie zrobię z nich mebli. Mam poszatkowac (używając oleju napędowego) na wióry? A zamiast tego grzać się paliwami kopalnymi? To jest droga do nikąd.

 

 

To, czyj dom bardziej obciąza środowisko jest FAKTEM, panie pseudoekologu.

Jede nrok ogrzewania Twojego domu, to ekwiwalent trzech lat mojego w emisji CO2

 

Wykażesz na liczbach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temperarure powietrza na wylocie mama taka, jak intensywnie pale :)

A ogrzanego (pradem gazem, drewnem) powietrza nie wywalam przez komin.

To jakieś 10m3/h przy 1KW mocy

 

Widze, ze nie potrafisz odpowiedziec na pytanie, co z tym syfem z plucach ?

Pewnie wiesz do czego moze sie przyczynić, ale wolisz udawac głupiego ?

 

Czy pisac bzdety typu:

 

Przez tysiąclecia ludzie palili drewnem. Wypalali lasy, żeby wydrzeć naturze ziemię pod uprawę. I jakoś nie zatruło to Ziemi. Dopiero spalanie paliw kopalnych robi różnicę.

Padne. Jak mozna w ogole miec tak naiwny tok rozumowania...

Po pierwsze - sprawdz sobie liczbe ludnosci teraz i przed "tysiacami lat".

Tysiac lat temu na Wyspach Brytyjskich żyło milion ludzi....

Porownaj areał lasu, jaki byl wtedy, praktycznie nieruszony cywilizacją

Widzisz różnice ? Wiesz, co to efekt skali ?

Ty uwazasz, ze gdyby teraz wszyscy palacy weglem i gazem przeszliby na palenie drewnem (absurd, gdyż tego drewna nie wystarczyłoby do tego celu) to jakosc powietrza w miastach by sie poprawila ? Pomijam juz, ze zeby dowieźć odpowiednią ilość drewna samochodem trzeba zrobić dwa kursy, zamiast jednego z uwagi na nizsza kaloryczność na m3)

 

Po drugie, skad wiesz, czy w duzych skupiskach ludzie nie chorowali i nie umierali wczesniej z uwagi na PM I BaP ?

Masz jakies badania, jaka byla jakość powietrza w średniowiecznych aglomeracjach ?

 

Ale... "Twój" tlenek siarki był pod ziemią miliony lat. "Mój" był w atmosferze kilka lat temu. I "moje" paliwo rosnąc go wchłonie. Więc ja nie dokładam go do powietrza.

 

Ale zamim go wchlonie, zdazy zakwasić srodowisko, zabic jakies organizmy, czego by nie zrobil, gdyby drewno nie zostalo spalone.

I caly czas przypominam ci, ze po drodze sa ludzie i ich pluca.

Wiem, ze to dla ciebie niewygodne, ale musisz pamietac o tym zatruwajac swoja bezposrednią okolice.

 

A gdzie? Do tego trzeba go spalić ze 2,5x więcej w elektrowni, żebym uzyskał tyle samo ciepła.

Filtry, czlowieku, filtry.

Mokre odsiarczanie.

Ilosc spalonego drewna sie nie liczy, bo CO2 jest zerowe, ale nie ma syfu w powietrzu.

Miejsce biomasy jest w kotle elektrowni, nie w prymitywnych kominkach.

 

Co do emisji CO2 - jesli kazda wyprodukowana kWh z wegla emituje wiecej CO2niz z gazu , a Ty potrzebujesz ,a by dla Ciebie wyprodukowano ich 3 (głównie z węgla), zamiast mojej 1, to rachunek jest prosty.

Zmienną jest tylko, ile drewna spalisz, w efekcie moze byc to 2.5 - 3.5, ale fakt pozostaje faktem.

Dlatego jestes dla mnie pseudoekologiem, (dość) mocnym w gebie, ale kierującym się życiu tym, by sie "opłacało", "zwracało", a nie troska o środowisko naturalne.

Edytowane przez fotohobby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powoli sezon się kończy a moje dwie tony ekogroszku jeszcze nie , pozostałook 300kg , dom poniemiecki docieplony dosyć dobrze grzane 160m2 więc myślę że was nie potrułem za bardzo , jak dokończę te dwie tony to koszt za cały sezon zamknie się kwotą 1550 zł z ciepłą wodą i temperaturą komfortową w domu na poziomie 23-24 więm że ci co grzeją gazem mają komfortową temperaturę 19 stopni to pewnie wynika z tego że z gazu jest inne ciepło :D ale co zrobić , oby tak dłużej było ja jestem zadowolony :yes:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powoli sezon się kończy a moje dwie tony ekogroszku jeszcze nie , pozostałook 300kg , dom poniemiecki docieplony dosyć dobrze grzane 160m2 więc myślę że was nie potrułem za bardzo , jak dokończę te dwie tony to koszt za cały sezon zamknie się kwotą 1550 zł z ciepłą wodą i temperaturą komfortową w domu na poziomie 23-24 więm że ci co grzeją gazem mają komfortową temperaturę 19 stopni to pewnie wynika z tego że z gazu jest inne ciepło :D ale co zrobić , oby tak dłużej było ja jestem zadowolony :yes:

 

Bzdury piszesz. Czy mieszkalem w wielkiej płycie (grzejniki bez podliczników), czy teraz w domu grzanym gazem mam zawsze w okolisach 22, lub ciut ponizej.

W 24C czuję się niekomfortowo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mit wynika z ekooszołomstwa, nieumiejętności palnia, nieumiejętności świadomego kupowania, i generalnemu zniewieścieniu społeczeństwa(brudny paluszek to śmierć).

Nie za bardzo wiem co tu ma zasobność portfela. Ja na jego zasobność nie narzekam a mam bo nie marnuje pieniędzy

Ale kur... na dwa tygodnie można jechać na delegacje. Jak bymi ktoś powiedział ze mam na dwa tygodnie z domu wyjechać to bym pape rozje........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...