Dom po remoncie sprzedać i budować nowy?

[greg641]

Witam jestem w trakcie remontu większość rzeczy robię sam oprócz dachu jestem z zawodu i specjalizacji glazurnikiem robie na własnej działalności dlatego dużo robot wykonuje sam .

Dom który wyremontowałem to dom 150m2 z użytkowym podaszem dom drewniany cześć murowana z chyba 1936 z działka 24 ary .Obecny stan to developerski nowe ściany z g/k , nowa instalacja co i cwu .Ogrzewanie przygotowane pod Gas .Podlogowka na całym domu .Nowa elektryka.Podloga docieplona 15 styropianu .Dach 30 cm wełna Rocwool. Na podaszu dwie sypialnie i Lazienka.Parter salon, sypialnia , kuchnia,Lazienka,kotłownia z pralnia ,wiatrołap .Obecny koszt remontu to 80tys.

Czy warto go sprzedać i stawiać nowy dodam ze mam druga działkę.Pozdrawiam

[greg641]

Dom jest ok napewno jeszcze posłuży siły na budowę nowego tez są .Myśle ze cenowo poszedł by za jakieś 220tys-250tys za obecny stan.Kwestia tego ze nowy pewnie postoi dłużej i dzieci w przyszłości jeszcze skorzystają .

[Bertha]

Na wykończenie nowego zabraknie kasy, a w razie zawirowania na rynku (między sprzedażą odremontowanego a wybudowaniem nowego) będzie klops .

[legalisek]

no dokładnie twoja decyzja

[greg641]

No to trzeba się zastanowić ma czasie wrzucę fotki .Dodam jeszcze ze podczas stawiania nowego myśle ze 70-80% prac wykonam sam .Na zlecenie zostaje dach i hydraulika ,tynki i posadzki .Wyrobil by za 250 w parterze 150m2 ?

[k.rowek]

Teraz materiały budowlane ostro idą w górę a i z ich jakością bywa różnie. Ja bym został przy starym i ewentualnie doinwestował. Z opisu wnioskuję, że to dom z duszą, "część murowana z 1936". Osobiście uważam takie domy za perełki, ale oczywiście kwestia gustu i potrzeb

[Stanowska]

Dom jest ok napewno jeszcze posłuży siły na budowę nowego tez są .Myśle ze cenowo poszedł by za jakieś 220tys-250tys za obecny stan.Kwestia tego ze nowy pewnie postoi dłużej i dzieci w przyszłości jeszcze skorzystają .

 

Oj, z tą ostatnią wypowiedzią bym polemizowała.

Nie wiem, w jakim wieku dzieci masz, ale planowanie postawienia nowego domu Z NADZIEJĄ, że kiedyś dzieci w nim zamieszkają, a szczególnie Z NADZIEJĄ, że będą zajmowały się rodzicami na starość w jednym domu, jest dosyć ryzykowne...

[Bertha]

Patrząc po okolicy bliższej i dalszej, to mało kto mieszka w rodzinie wielopokoleniowej, pomijam opiekę nad staruszkami - tu wiek ma swoje prawa. Ci którzy liczyli na dzieci mieszkające na pięterku, z dzieciakami i wnukami gadaja przez Skype, pięterko stoi puste. Live oglądaja ich na święta a i to nie każde. Chyba że dzieciaki mieszkają o kilka godzin jazdy trasą Ecośtam jak nie przymierzając- do Wiednia lub Koln.

[greg641]

Na weekendzie zrobię jakieś fotki domu to wrzucę

[greg641]

[greg641]

[greg641]

[greg641]

[greg641]

[greg641]

[greg641]

[greg641]

[greg641]

[greg641]

[greg641]