Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Witajcie!

 

Moje pytanie jest czysto teoretycznie, choć może ktoś wykonywał takie coś w praktyce. Czuję głód wiedzy i chcę zapytać mądrzejszych ode mnie.

 

Od jakiegoś czasu przeglądam różne materiały odnośnie prepperingu (przygotowywania się na trudne czasy: konfilkt zbrojny, kataklizmy naturalny, atak kosmitów, apokalipsę zombie itp.). I tak mnie naszło...

 

Załóżmy hipotetyczną sytuację - coś pierdyknęło i wysiadły elektrownie, wodociągi, gazownie i inne tego typu miejsca. A nadchodzi zima... W tym momencie odpada ogrzewanie gazem (bo nie ma gazu ani prądu do obsługi pieca), olejem (nie ma prądu), elektryczne (nie ma prądu), z tradycyjnego pieca węglowego (zakładam scenariusz, że w instalacji CO nie będzie wody) oraz wszelkie inne z użyciem automatyki, czerpiącej energię z gniazdka... Zakładam, że nie mamy możliwości odpalania agregatów, bo trudno o paliwo do nich...

 

Mamy w domu piecyk-kozę. Nie taką całkiem malutką, ale taką średnich rozmiarów, do załadunku na kilka kilogramów drewna, która pozwala bez problemu dogrzać budynek do ponad 20 stopni nawet wtedy, gdy na dworze zimno. I tutaj moje pytanie - czy do takiej kozy dałoby radę podłączyć jakiś duży zbiornik, w którym byłaby przechowywana ciepła woda, ogrzewana z owej kozy? Czy takie rozwiązanie nie miałoby racji bytu i jedynym sposobem na grzanie wody w takim trudnym czasie byłaby tradycyjna płyta kuchenna na węgiel / drewno? Zależałoby mi na ciepłej wodzie, bo to byłaby jakaś namiastka normalności w świecie bez prądu / internetu, znacznie ułatwiająca utrzymanie higieny w okresie zimowym (chyba, że ktoś lubi myć się w zimnej wodzie).

 

Aha - wodę do wspomnianego zbiornika dostarczałbym prymitywnie - ze studni lub z pobliskich rzek / jezior (zakładamy, że nadaje się do celów higienicznych).

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/246568-podgrzewanie-cwu-z-piecyka-kozy-czy-mo%C5%BCliwe/
Udostępnij na innych stronach

Przecież do każdej kozy da się dokupić tzw podkowę i już grzeje a drugie rozwiązanie to kupno nasady na rurę spalinową z wymiennikiem tzw wężownicą która grzeje bojler , normalka .

 

I działa bez ciśnienia z wodociągu, jak w scenariuszu?

 

IMO koza z miejscem na postawienie garnka przy takiej apokalipsie to jedyne rozwiązanie. Wlewanie brudnej wody do naczyń, których nie da się umyć to spore ryzyko.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/246568-podgrzewanie-cwu-z-piecyka-kozy-czy-mo%C5%BCliwe/#findComment-7673452
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...