Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Glazurnik źle klei płytki - jak wyciągnąć konsekwencje, jakie argumenty?


makul

Recommended Posts

Witam

 

Glazurnik, który od ponad dwóch tygodni męczy się w mojej łazience, w każdym razie często klnie, nie pokrywa całych płytek klejem, a jedynie paca na środku i potem przyduszając rozprowadza klej na boki, co oczywiście skutkuje tym, że narożniki płytek nie są scalone ze ścianą.

W piątek zauważyłam na części płytek, które zresztą kładzie od doły, ale może przy skosach tak się robi, że patrząc z góry widać puste miejsca między płytką a ścianą. Natychmiast ostukałam całe ściany, bo gotowe są już dwie, a trzecia nie ma tylko rzędu tuż pod skosem, ta na ściance kolankowej. Co najmniej 30 % narożników płytek daje dźwięczny odgłos, czyli jest tam pustka.

 

Nie wiem co teraz zrobić, może większość fachowców tak odwala sprawę i moje pretensje spowodują tylko, że obrażony płytkarz jeszcze gorzej zacznie pracować, albo jeszcze włoży mi przysłowiowe zgniłe jajo?

Nie wiem czy takie ułożenie płytek nie będzie skutkować tym, że jak zawieszę tam jakieś szafki to fugi popękają od nacisku, albo wręcz szafka zwali się komuś na głowę?

 

Już wcześniej miałam uwagi do jego pracy, ale dotyczyły estetyki: płytki nad umywalką nie są ułożone symetrycznie do umywalki, tylko tak jak akurat wyszło, bo rozpoczął od drzwi; natomiast w narożniku, co może nie jest karygodnym błędem, ale wygląda nieciekawie, płytki nie zostały ułożone w odbiciu lustrzanym, tylko jedna ściana kończy się 1/4 płytki, a druga zaczyna całą płytką, zamiast również 1/4; inna sprawa, że gdyby nad umywalką płytki były przesunięte, to w narożniku wyszło by 3/4 płytki, a nie taki mały kawałek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zasadniczo, ostrzegasz, że skoro nie robi jak TY chcesz, to TY nie płacisz.

 

Podejrzewam, że facet nic wspólnego z układaniem kafelków nie ma. Ot, dobrze płacą, to wziął robotę.

 

Niestety po jego pracy już wiem, że robi to chyba pierwszy raz. Ta sama firma robiła mi sufity na skosach i o ile miałam jak zwykle jakieś uwagi, to wszystkie były do naprawienia.

W wypadku płytek nie widzę możliwości naprawienia, a niestety spodziewam się, że powiedzą, iż wszystkim robili w ten sposób i nikt się nie uskarżał, a po wciśnięciu fug nie będzie już tak dźwięczeć przy ostukiwaniu.

Żałuję, że wcześniej nie zauważyłam, że klei w ten sposób, ale po prostu nie przyszło mi do głowy, że muszę patrzeć na takie szczegóły. Pierwszą łazienkę robiliśmy 7 lat temu i wtedy nie było takich problemów, choć prawdę mówiąc, jak puści się koralik po podłodze, tak by skakał, to w różnych miejscach daje inny odgłos, więc może i tam są puste miejsca. Czasem w łazience mam wrażenie, że coś skrzypi jak się przechodzi. ((ö))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

glazurnik rozpoczyna pracę od rozplanowania układu i akceptacji przez inwestora.

Gdy robiłam swoje łazienki to po pierwsze rozrysowywałam glazurnikowi układ płytek. Gdy rysunek rozmijał się z praktyką to byłam pytana, jak problem rozwiązać + propozycja ze strony glazurnika, jak jego zdaniem warto to zrobić. Dopiero jak to ustaliliśmy układ, rozpoczynało się klejenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...