Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Miłych snów w nowym domu.


Uller

Recommended Posts

Nocowanie w nowym jeszcze niewykończonym domu to dziwne doświadczenie. Najgorzej jest wstać rano i wyjść z ciepłego śpiworka na 10 stopowy poranny chłodek. Ale najbardziej zaskakują mnie te miłe sny.

Pierwszy sen miałem taki, że po przebudzeniu się zauważyłem otwarte na oścież drzwi tarasowe i zapalone światło w korytarzu, od razu myśl o włamaniu. Niestety nie sprawdziłem czy coś zginęło bo się obudziłem.

Drugiej nocy miałem dwa sny. Raz przyjechała śmieciarka z 12 osobami, ubranymi w gumofilce i waciaki. Każdy z nich miał w rękach łom. Podjechali pod bramę a ja wyskoczyłem na nich.. i odjechali.

Obudziłem się obszedłem domostwo i zasnąłem. Po raz drugi przyszedł sen - Idąc koło domu zauważyłem białego kocura, który zamiast uciekać zaatakował mnie pazurami. Odrzuciłem go na bok i usłyszałem że albo ja zabiję jego albo on mnie. Pomyślałem sobie

- głupie zwierze rzuca się na większego od siebie

i poszedłem spać , lecz kot ten zbudził mnie (we śnie) gryząc mnie i drapiąc w głowę. Złapałem go i ostrzegłem go żeby sobie poszedł ale nie posłuchał mnie więc skręciłem mu kark.

Czy ja nie powinienem się leczyć?

A co Wam się śniło w nowych domkach?

I czy sny się sprawdziły?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sny się nie sprawdzają ale czasem udaje się je "dopasować" do rzeczywistości i to niektórzy uważają za spełnienie się snu. A poza tym to życzymy spełnienia marzeń bo bywają ciekawsze niż sny, wesołego, miłego i dobrego w nowym domu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale najbardziej zaskakują mnie te miłe sny.

........ od razu myśl o włamaniu...........,

...... Raz przyjechała śmieciarka z 12 osobami, ubranymi w gumofilce i waciaki. Każdy z nich miał w rękach łom. Podjechali pod bramę.......

.....zaatakował mnie pazurami. Odrzuciłem go na bok i usłyszałem że albo ja zabiję jego albo on mnie. .......-,

,....... gryząc mnie i drapiąc w głowę. Złapałem go i ostrzegłem go żeby sobie poszedł ale nie posłuchał mnie więc skręciłem mu kark.......

 

Rany, Uller, to mają być te miłe sny :o 8) :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D OKi . Mnie nie snily się zadne koszmary, zapadałam w kamienny sen i budziłam się rankiem. Ale ja spałam w domu juz zrobionym, chociaż czasami i przez miesiąc sama. Za to mój mąż na początku ciągle widział za oknami jakis ludzi, we snie włamywacze kradli kocioł buderusa :o , wandale wybijali okna itp. Dludo nie mógł sie przyzwyczaić do innych warunkow niż na 6-stym pietrze w bloku 8) :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uller,

Z drzwiami nie pękaj, otwarte znaczą zysk a nie stratę. Gorzej, jakby drzwi były zamknięte [przykre odwiedziny - może złodzieja ??] lub skrzypiące [niemiłe odwiedziny - sam dopasuj czyje :wink:]. Światło to radość, jak widzisz je z odległości to żywisz piękne nadzieje. Nie opisałeś dokładnie, ale jasno świecące to zdrowie i dobrobyt. Dobrze że się w porę obudziłeś, bo gasić światło oznacza złe zamiary :-?

 

Śmieci to superacki sen ! - po doznanych zawodach nastaną lepsze czasy. Gorzej z tą ekipą, bo od razu mi się przypomniał dialog Natalie Portman z Jean'em Reno z "Leona zawodowca":

- Czym się zajmujesz ?

- Sprzątaniem. :lol:

Ale jeśli zakrzywione utensylia u ekipy miały oznaczać chęć włamu do twego cudnego domku, to też nie jest źle. Złodziej: widzieć go - przygody miłosne. Dobrze że ich pogoniłeś, bo schwytać złodzieja - grozi ci niebezpieczeństwo :D [już sam sobie skojarz z tymi przygodami :lol:].

 

Najgorzej z tym kotem. Pomijam, że już do Ciebie jedzie komisja śledcza z Polskiego Związku Felinologicznego, ale biały kot to chyba nieźle. Czarny oznacza nieszczęście. Być podrapanym to przeciwności. Kocur ten przebrzydły mówił coś do Ciebie. Hm.. na wystawę go było, albo co, niechby na wykończeniówkę zarabiał, a nie tak za karczycho i trach.. Jeśli jednak miauczał, to miauczący wieści uciążliwy proces... chyba za te skręcone karczycho... :o

Co do ataku, to jeśli to Ty jesteś atakowany - jakieś nadejdą przykrości, jeśli Ty atakujesz [co w końcu kot ów boleśnie odczuł na swojej skórze, tfu, szyi]- możesz spodziewać się nowego potomka :p [cieszysz się ?]. Gdybyś jeszcze ściągnął z niego futro - znaleziona zguba. Ale to już moja nadinterpretacja chyba :roll:.

Ale ogólnie kot we śnie oznacza fałszywego przyjaciela...

 

Miłych snów ! :D [mimo wszystko]

 

___________________________________________________________________

Acha, żeby nie było, żem taki mądry: sennik 1 i sennik 2. Zresztą w obydwu to samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam te zabobony że ponoć pierwszy sen w nowym domu sie sprawdza. Tylko jakoś nie wiem od kiedy traktować że dom to już jest domem. Pierwsza moja noc w "nowym domu - budowie" to była w 2002r . Śniło mi sie że jest strasznie zimno i że nie wytrzymam, jak nie znajde jakiegos ciepłego schronienia to zaraz zamarznę. Nie wiem co to miałoby oznaczać ale było mi faktycznie zimno pomimo tego że spałem w czapce w ubraniu i cały schowany byłem w spiworze. Tak jakoś się złorzyło że musiałem nocowć na budowie i pilnować czegoś, chyba niewstawionych okien i jakichś elektronarzędzi. Ale jakoś noc przetrwałem nawet nad ranem było mi juz całkiem cieplo i sobie przyzwoicie przysnąłem. Wstałem zadowolony i nawet wyspany. Naprawdę zimno to mi sie zrobiło dopiero po wstaniu popatrzyłem na termometr w pokoju i szczęka mi opadła aż do samej ziemi w pokoju było -8 oC (słownie minus osiem stopni) :o :o :o :o Gdybym wcześniej przypuszczał że będzie tak zimno to pewnie bym choroba zamarzł na smierć :wink: :D . Jednak człowiek to jest bestia co wiele może przetrzymać. W życiu bym nie poszedł spać w takich warunkach gdybym choć tylko przypuszczał że może być aż tak zimno. Najciekawsze to było to że nawet nie złapałem kataru.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nocowanie w nowym jeszcze niewykończonym domu to dziwne doświadczenie. Najgorzej jest wstać rano i wyjść z ciepłego śpiworka na 10 stopowy poranny chłodek. Ale najbardziej zaskakują mnie te miłe sny.

Pierwszy sen miałem taki, że po przebudzeniu się zauważyłem otwarte na oścież drzwi tarasowe i zapalone światło w korytarzu, od razu myśl o włamaniu. Niestety nie sprawdziłem czy coś zginęło bo się obudziłem.

Drugiej nocy miałem dwa sny. Raz przyjechała śmieciarka z 12 osobami, ubranymi w gumofilce i waciaki. Każdy z nich miał w rękach łom. Podjechali pod bramę a ja wyskoczyłem na nich.. i odjechali.

Obudziłem się obszedłem domostwo i zasnąłem. Po raz drugi przyszedł sen - Idąc koło domu zauważyłem białego kocura, który zamiast uciekać zaatakował mnie pazurami. Odrzuciłem go na bok i usłyszałem że albo ja zabiję jego albo on mnie. Pomyślałem sobie

- głupie zwierze rzuca się na większego od siebie

i poszedłem spać , lecz kot ten zbudził mnie (we śnie) gryząc mnie i drapiąc w głowę. Złapałem go i ostrzegłem go żeby sobie poszedł ale nie posłuchał mnie więc skręciłem mu kark.

Czy ja nie powinienem się leczyć?

A co Wam się śniło w nowych domkach?

I czy sny się sprawdziły?

Jeszcze nie spałem w swoim domku ale miałem takie same sny jak wypiłem niedojrzałe wino (trzy szklanki)

 

Innym razem w internacie (opisuję co mi sie śniło) wychodzę do łazienki bo mi się chce bardzo, bardzo pić (kac) a tam :o wszystkie krany (wylewki) poskręcane do ściany tak, że niemożliwe było pochylenie się i napicie.

 

 

To wszystko tak było i wcale nie sugeruję ci Uller, że to jakaś analogia

 

A tak na serio to śni mi się gdy zbyt późno zjem kolacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pocieszę cię że odbiór budynku nie taki staraszny jak ci sie śnił. "z mocy urzędu" odbieram domy setkami. jak masz wszystkie protokóły odbiorów przyłączy, oświedczenie kierownika budowy, powiar geodezyjny, no i prawidłowo prowadzony dziennik budowy, to wszystko pójdzie gładko.

a co do myszek... musisz jeszcze wprowadzić kota, może tego białego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i mnie tez dopadło.........

 

Wczoraj wieczorem bardzo długo przęglądaliśmy nasz projekt, omawialismy co i jak. No i w nocy mialam koszmarny sen. Po pierwsze sniło mi sie że miałam na koncie tylko 7000zł ( to troszke mało na dom), a murarz zawołał za wybudowanie 15.000 zł. ( nie wiem skąd miał materiały) Po negocjacja zjechał do 11.000. Więc nerwówka skąd wezmiemy reszte kasy. Jade do banku, wypłacam to co mam, pani w okienku liczy pieniądze i mówi że numery się nie zgadzają i nie może ich mi dać :o :evil: . Istny koszmar, acha dodam ze dom wybudowany był nad małą salą gimnastyczną :o , gdzie chłopcy grają w piłkę. W tym śnie mówię do męża " Czy nie będzie za dużego hałasu?"

 

Na szczęście obudziłam się, ale moje obawy co do dalszych etapow na budowie są duże. Może mam za słabe nerwy do budowania. Mój mąż pękał ze śmiechu jak mu opowiadałam, dobrze że on jest chodzącym optymistą. Na każdą moją wątpliwość czy damy rade mówi " nie martw sie, wszystko się zrobi dobrze :D "

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

to ciekawe, że w ogóle masz jakieś sny

 

ja po przeprowadzce z reguły jestem tak zmęczina, że nie mam żadnych - pakuję i pzrwożę wszystko w coraz krótszym czasie - ostatnio zeszłam do 1,5 dnia a mam na prawdę mnóstwo rzezcy, więc musiałam się śpieszyć poza tym z reguły w czasie kiedy mam przeprowadzkę w pracy jest piekło i muszę zostawać po godzinach, więc pzrezd przeprowadzką w ogóle nie śpię

 

tak się więc jakopś składa, że zaraz po przeprowadzce, uważam, że moje łóżko to najwspanialsze miejsce świata i co cikawe tak mi zostaje, np. w dalszym ciągu "zywię ciepłe uczucia" do wąskiego i starego łóżka, z którego korzystałąm przez kilka tyg. po przeprowadce do mojego poprzedniego domu

 

mój pierwszy zapamniętany sen w nowym domu pojawia sie więc najwcześniej po kilku dniach i w ogóle nie zwracam na niego uwagi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 years później...
Właśnie wczoraj zaliczyłam pierwszą nocke w nowym domu :) śniło mi się jakies wesele, przygladałam się z boku. Dziś dostałam tel z inf o slubie kuzynki na który będe zaproszona ... później śniła mi się sąsiadka która miała pretensje o pobrudzoną ścianę - mam nadzieję że nie świadczy to o nieprzyjemnościach z sasiadami.... ;/ już sama nie wiem w co wierzyć... ?!:(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Ja pierwszą noc nie umiałam w ogóle spać, z wrażenia :)Początkowo mieliśmy wyremontowany jeden pokoik ,który służył za salon,kuchnię i sypialnię, było ciasno i bez wygód ale jakże magicznie :)

Jak przenieśliśmy się do sypialni na poddasze to dopiero zaczęły się koszmary... trzeba było się przyzwyczaić do nowych odgłosów - deszcz mi przeszkadzał,wiatr a zślizgujący się śnieg po dachu to horror.Mija rok a ja wciąż się trzęsę ze strachu jak zachrupie węgiel w podajniku,zatrzaska lód w lodówce i więją silne wiatry,no i jeszcze zadzwonił dzwonek do drzwi w nocy:jawdrop: ... normalnie świrował bo się bateria wyczerpała i jak miał zadzwonic to nie zadział,tylko z opóżnieniem o 2 w nocy brrrr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...