Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Uciążliwe wille miejskie obok mojej działki


andziawroclaw

Recommended Posts

a na jakiej podstawie twierdzisz, że

 

- obszaru oddziaływania obiektu się zwiększył ?

( jeśli tak, właściciel działki sąsiedniej dostałby taką informację na etapie przed wydaniem PnB )

- dla projektu zostało wydane odstępstwo od przepisów budowlanych ?

- zostały naruszone przepisy techniczno budowlane ?

 

Definicja obszru oddziaływania z art.3.

 

Oczywiście, że zostały naruszone warunki z rozporządzenia w sprawie... no właśnie. Warunków technicznych. A to tam jest zdefiniowana minimalna odległość od granicy.

 

A czemu twierdzisz, że nastąpiła zmiana wymiarów domu? A nie niewłaściwe umiejscowienie budynku o prawidłowych wymiarach? Na co nie ma 2% tolerancji - tylko 4m (i wyjątki)?

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli inwestycja została zrealizowana nawet zgodnie z pozwoleniem - to nie ratuje, jak to pozwolenie było niezgodne z bezwzględnie obowiązującymi przepisami prawa (jak odległość budynku od granicy działki).

 

Bardzo podobna historia

 

Z tej historii nic nie wynika, sprawa dopiero idzie do sądu...

 

Półtora metra z artykułu to też nie 10 cm z tego wątku. O ile jest w ogóle jakieś odstępstwo, bo nie wiadomo czym i jak było mierzone, że te 10 cm wyszło.

Ogólnie, nawet jeśli jest źle postawione to sprawa będzie się ciągała po sądach przez 20 lat i wątpię żeby coś z tego wyszło.

 

Tak że - teoretycznie może i masz rację. A w praktyce sprawa jest nie do ruszenia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czemu twierdzisz, że nastąpiła zmiana wymiarów domu? A nie niewłaściwe umiejscowienie budynku o prawidłowych wymiarach? Na co nie ma 2% tolerancji - tylko 4m (i wyjątki)?

 

A jesteś pewien, że w ogóle jest coś źle z tym budynkiem pobudowanym przez dewelopera?

 

Wg autorki wątku pomiar był robiony taśmą do granicy.

Czyli do płotu. Który z kolei może wcale nie stać na granicy.

Może być tak, że to autorka wątku weszła swoim ogrodzeniem na działkę sąsiednią, która była nieużytkowana przez ileś lat...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prywatność autorki została już naruszona, jej nastawienie jest oczywiście negatywne

 

Mieszkańcy patrzą mi wprost w okna salonu i sypialni, jak wyjdę na taras słyszą każde moje słowo a ja ich. Nie da rady rozmawiać z kimś jak jestem na tarasie a oni siedzą na swoich balkonach i tarasach (te najniższe mają zejście na kilka metrów trawnika). Masakra. Zero intymności. Nie wspominam o tym, że zabrano mi słońce z działki. Najgorsze że to nie jest 1 sąsiad, ale mam tuż przed nosem w sumie 8 takich balkonów i tarasów z wrzeszczącymi dziećmi, szczekającymi psami, dymiającymi grillami etc. Po prostu wzajemnie się słyszymy nawet mając uchylone okna latem. Wg mnie natężenie ruchu hałasu i innych imisji generowanych przez tę inwestycję nie odpowiada charakterowi ulicy - dotąd były tutaj wyłącznie domy jednorodzinne, uzytkowane max przez 1-2 rodziny. Ciche spokoje sąsiedztwo.

 

Czy sądzisz, że 10cm cokolwiek by tu zmieniło?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...