osica 23.10.2004 20:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2004 Hmmm, no własnie: co to znaczy niedaleko od miasta dla Was??? Liczycie to w ile minut dojeżdzacie do centrum, pracy itp. czy ile jest to w km??? My mieszkamy obecnie w Poznaniu, myslimy nad zakupem działki jakieś 20 km pod miastem, przy lesie. Bardzo fajna okolica, ale mamy dylemat czy nie za daleko. Jesteśmy zupełnie początkujący w branzy i mamy mnóstwo rozterek..... ;((( Co byście nam doradzili??? Czy warto dojeżdzac do miasta dzień w dzień z dziećmi do pracy, szkoły, na sport itp., wydawać pieniądze na paliwo, tracić czas na dojazdy, ale za to mieszkać w pieknej okolicy, z dala od wszystkich i wszystkiego??????? Czy lepiej blisko, w mieście, wygodniej z dojazdami, ale w dużo większym skupisku ludzi???? Juz nic nie wiem... Jaka to potwornie trudna decyzja!!!!! Napiszcie proszę czym Wy sie kierowaliście??? Co robić????? Co byście nam poradzili z własnego doświadcznia?????........ Dzięki z góry za pomoc! anqa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mieczotronix 23.10.2004 20:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2004 ja teraz jeżdżę na działkę prawie codziennie (16 km od mojego obecnego mieszkania w jedną stronę) i powiem, że tankuję co 7 - 10 dni za prawie 200 zł. To już w miesiącu spora sumka się zbierze. Specjalnie mi się to nie podoba. I tak omija mnie frustracja związana ze staniem w korkach, bo jeżdżę "pod prąd" (gdy wszyscy jadą ze wsi do miasta do pracy, ja jadę na wieś i odwrotnie). My zdecydowaliśmy się na dom pod miastem, bo na razie nasz Staś ma 8 miesięcy, więc dopóki nie skończy podstawówki (na szczęście jest na wsi - 600 m od naszego domu) nie trzeba będzie go nigdzie wozić, a ja pracuję w domu, a żona jeździ 2 razy w tygodniu do miasta na 15-tą i wraca o 20-tej, więc też korki ją ominą.Tylko dlatego nie mieliśmy takiego dylematu, co Wy, choć też pewna rozterka była, nie powiem. Tzn. chodziło o rezygnację z miejskich uciech - knajp, kin, sklepów, itp. Nie wiem na ile nam tego będzie brakować. Na ile będziemy zdesperowani, żeby jeździć po nie samochodem do miasta. Zobaczymy. Oczywiście żona i ja mamy prawa jazdy, choć na razie jeden samochód (a podobno na wsi potrzebne są dwa). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jerzysio 25.10.2004 06:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2004 Wśród kosztów "utrzymania" domu, największymi kosztami jest ....paliwo!Dojazd dłuższy, ale pozbawiony stania w korkach to oczywiście lepsze niż dojazd w mieście w 45 min 5 km. Najrosądniejszym rozwiązaniem wydaję się zachowanie takiej odległości do której kursuje komunikacja miejska, podmiejska. Inne kryterium wyboru to np. obecny czas dojazdu do pracy.Ja od przyszłego roku do centrum będę miał 16 km, do granic miasta ok.6 km...... zobaczymyPozdroJ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 25.10.2004 10:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2004 Radzę przeczytać wątek o mieszkaniu na wsi - sukces czy porażka?Koszty materialne to tylko jeden minus. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 25.10.2004 10:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2004 osica, a gdzie pod tym lasem? Byś się pochwaliła, chyba nikt z Forum cię nie wyprzedzi.Jak się uczyłem w Trójce to koledzy z Buku/Buka wsiadali do pociągu o tej samen godzinie co ja do autobusu z serca Grunwaldu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
osica 25.10.2004 12:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2004 osica, a gdzie pod tym lasem? Byś się pochwaliła, chyba nikt z Forum cię nie wyprzedzi. Jak się uczyłem w Trójce to koledzy z Buku/Buka wsiadali do pociągu o tej samen godzinie co ja do autobusu z serca Grunwaldu. Za dąbrówka, w Dopiewcu. Fajne tereny, ale mam juz inny dylemat: działka trochę wąska - 21 metrów i druga sprawa - wjazd na działkę od strony południowej ;((( Taras wychodzi mi na północy........ Nie wiem czy kupować ją czy nieee???............. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Yoric 25.10.2004 13:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2004 Hej, 21 metrow jest OK ... Wjazd od poludnia - mogloby byc lepiej ...ale moim zdaniem to nie dyskwalifikuje dzialki. 20 km - ale od centrum ? od rogatek ? jest komunikacja jakakolwiek do Poznania ? Nie jest to blisko ...ale miasta sie beda rozbudowywac ...tak ze z czasem miasto sie przysunie do dzialki Jesli ladne miejsce i korzystna cena - bralbym! - chociazby jako lokate. Wartosc takiej dzialki na pewno nie spadnie. Sprawdzcie tylko plan zagospodarowania przestrzennego i rozpruwac siennik. Pozdro, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magdzia 25.10.2004 14:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2004 Osica, nic to, my mamy circa 50km do miejsca pracy i codziennie dojeżdzamy (pociągiem). Dom jest najważniejszy, a nigdy nie wiadomo, gdzie będziesz pracować za 5-10 lat. Chociaż, nie wiadomo tez, czy ten las będzie tam nadal za 5-10 lat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 25.10.2004 14:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2004 W Biskupicach wołali w kwietniu za 1800 z przyłączami, wystawa też na południe 52 k PLN.To nie moja ale niedaleko.A tam bardziej uporządkowane osiedla więc i pociechy będą inny poziom szkólki miały. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
trach 25.10.2004 17:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2004 Hej, znów się trochę nie na temat zrobiło ! - Odległość od mojej budowy (czytaj:mojego przyszłego miejsca zamieszkania pod miastem) od obecnego miejsca zamieszkania w mieście: 10 km. - Odległość od mojej pracy od mojego obecnego miejsca zamieszkania: około 5 km. - Odległość od mojej budowy do mojej pracy: około 10 km, z czego 50% obwodnicą (bez ograniczenia prędkości, świateł i korków). - Odległość od pracy żony do mojego obecnego miejsca zamieszkania: około 1,5 km. - Odległość od mojej budowy do miejsca pracy żony: około 10 km. - Odległość od podstawówki do mojego obecnego miejsca zamieszkania: około 2 km, w tym 2 ruchliwe skrzyżowania (zwłaszcza na jednym po kilka-kilkanaście wypadków rocznie). - Odległość od mojej budowy do (tamtejszej) podstawówki: około 1,8 km - przy spacerze piechotą: drogą wiejską i chodnikiem wzdłuż drogi wojewódzkiej, jedno przejście przez szosę przy przystanku (ograniczenie do 60 km/h). - Odległość od przystanku linii obwodowej, kursującej co 15-30 minut i docierającej w Siedlcach w zasadzie wszędzie do mojego obecnego miejsca zamieszkania: około 500 m. - Odległość od mojej budowy do najbliższego przystanku autobusowego (pętla tej samej linii): około 200 m. - Odległość "naszego" marketu od mojego obecnego miejsca zamieszkania: około 4 km. - Odległość od mojej budowy do tego marketu: około 6,5 km. - Spodziewany wzrost kosztów na dojazd: od około 300 do 400 zł/m-c. Ale uwzględniając, że zmieni sie model: odtąd nie my będziemy latem jeździć po znajomych i do rodziców "do ogródka", tylko oni do nas "pod las", myślę że wyjdzie to jeszcze taniej... Pozdrawiam - Andrzej (Trach) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
peilin 25.10.2004 18:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2004 Ja mieszkam 1km od naszej budowy, wiec dokladnie wiem jak to bedzie Generalnie decyzje o budowie i zakupie dzialki podjelismy miesiac po przeprowadzce do obecnego domu (mieszkamy w domu rodzicow, ale bez nich ), wiec w pelni swiadomie. Wczesniej planowalismy mieszaknie w Warszawie ewentualnie dom w miescie. Teraz mieszkamy 20km od centrum, a w godzinach szczytu dojezdzamy w 45 minut, poza w 30min. Dla nas plusy mieszkania pod miastem, a szczegolnie las przed domem rekompensuja te dojazdy. Dzieci jeszcze nie mamy, ale nie sadze, zeby wychowanie ich tutaj stwarzalo problemy - jest kilka super przedszkoli, dobra panstwowa szkola, ale nie wykluczam tez dowozenia ich do szkoly w Warszawie. Sama mieszkalam tez pod miastem i najwieksze problemy mialam nie ze szkola, tylko z zyciem prywatnym, z imprez musieli odbierac mnie rodzice. Wiem, ze moje dzieci tez beda mialy pewne problemy wynikajace z mieszkania 20 km od centrum, ale nie sadze, zeby te problemy naklonily mnie kiedykolwiek do przeprowadzki do miasta. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nurni 25.10.2004 18:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2004 My przeprowadzamy się 25 km od iglicy Pajaca Kultury z miejsca gdzie mamy do niej 4 km i nawet widzę ją z okien (Grochów). I mam jej serdecznie dość. Tramwaje, samochody, karetki, sprzątanie od 6 rano, ścinane trawy od 5:30 (latem) ale te wszystkie zalety naszych mieszkań to pownie znacie z autopsji. Tylko jest jeszcze jeden mały problem. Ja dziecka nie wypuszczę już na podwórko tak jak sam spędzałem czas - widzę co sie dzieje. Zwłaszcza rano jak wychodzimy do pracy/szkoły po ilości butelek(puszek) po piwie pod ławkami i przy murkach. A tam gdzie jeszcze nie mieszkam "rekin" ma już kilku kolegów do kórych idzie sam i wraca sam i nie żadnego problemu ani niebezpieczeństwa. Nawet ostatnio pijak, którego prowadził rower do domu, pytający o pracę (umiał oczywiście wszystko) był uśmiechnięty i przepraszał za to, że głowę zawraca. Wiecie o co mu chodziło? Zapytał się o siatkę na ogrodzeniu na czas budowy, czy może na to liczyć, że jak odpracuje to ja mu ją odstąpię. Przecierz nie musiał pytać, mógł przyjść w nocy i sobie ją zwinąć Nie mówiąc już o sąsiadach, którzy stanowią tak zgraną paczkę, że boję się co to będzie jak już zamieszkamy Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inwestor 25.10.2004 19:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2004 Osica Niedaleko od miasta znaczy dokładnie to czy twoje obecne przyszłe dzieciaki będa mogły samodzielnie bez twojego podwożenia jeździć do szkoły i odwiedzać kumpli przy pomocy komunikacji miejskiej/podmiejskiej- oczywiście kumpli lub kumpele ale te z miasta a nie od sąsiada. No i oczywiście jesli będziesz chciała kogoś do siebie zaprosić to czy to będzie ogromna wyprawa czy normalka jak wizyta u fryzjera . Czy zimową porą gdy odpukać dzieciak w niedzielę się rozchoruje to twój lekarz rodzinny bez problemu do ciebie dojedzie a ty później bez problemu do apteki całodobowej po lekarstwa podskoczysz. Czy też zaspy będą po pachy a noca to tylko wilki do ksieżyca będą wyły z zimna i głodu . A jak prąd wyłaczą bo wichura akurat drzewo zwali na linię energetyczną to czy ZE oleje sprawe bo to na końcu linii i za dwa dni naprawi zamiast za dwie godziny. Na te sprawy raczej popatrz. Wiem że przynudzam. Ale ja również bardzo lubię ogladać zimą piękny szron na gałęziach jak błyszczy w słońcu no ale raczej wtedy gdy nie muszę brnąć przez śnieg i gdy wyjdę z ogrzanego domu. Pozdrawiam P.S. Ja obecnie robie trase 21 km w jedną stronę . Od domu do roboty po drodze odwożąc dziecko do szkoły jak jadę ok. 8 rano czyli w największe korki to jadę ok. 50 min. Jak jade odrazu do roboty to mam 18 km i jade nieco wcześniej i wtedy ok. 20min. Uważam że to jest do zaakceptowania no ale z ledwością. Szkołę mam dla dzieciaka zaraz obok ale tam nie posyłam wolę nie oddawać do byle jakiej. Moja starsza córa samodzielnie dojeżdża do szkoły ok. 30min więc ma nieco lepiej. Więc tak w zasadzie obleci aczkolwiek mogło by być lepiej . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
prosciu 26.10.2004 05:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2004 hmmmmm.... Ciężka sprawa. Do granic mojego miasta - Łódź mam coś z 6 km w lini prostej ale żeby tam dotrzeć to muszę jechać przez Aleksandrów lub Zgierz a to już daje kilka kilometrów.Do Zgierza 6km - jeżdzi busik Do Aleksandrowa 4km coś też jeżdzi. Do najbliższej podstawówki, kościoła, sklepiku, ośrodka sportowego coś ze 3-4km tj do Grotnik jeżdzi busik. Do pracy niestety robi się daleko coś z 18 km. jadac przez przelotówki ale teraz mam 14 i jadę przez całe śródmieście. Praca na obrzeżach za oknem widzę Konstantynów Ł.Tak więc wszystko jest względne bo mimo, że dalej to czas dojazdu taki sam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 26.10.2004 06:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2004 Ja mam działkę jakieś 10 km od rogatek miasta, do pracy następne 10 km więc nie jest tak źle. Dojazd zabiera mi jakieś 30-40 minut. W tym czasie zawożę córkę do szkoły. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 26.10.2004 06:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2004 My mieszkamy 7 km od centrum miasta (tam też pracujemy). Dojazd to 10-15 min. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ckwadrat 26.10.2004 16:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2004 Z dojazdami ciągle mam mieszane uczucia - jedzie się i jedzie się.. . Jakby nie patrzeć mam jednak daleko i nie wiem, czy koszt ładnej okolicy, świeżego powietrza, braku zabudowań zastanych i jakiegokolwiek przemysłu oraz czarnego nieba (a nie rozświetlonego łuną od świateł miasta) nie będzie jednak za duży, czyli czas i pieniądze stracone na dojazd od miasta. Na budowę mam teraz z mieszkania 22 km (30 minut jazdy). Z domu do rogatek będę miał równe 15 km (15 minut), do centrum - 25 km (ok. 35 minut), do pracy - ok. 30 km (ok. 45-55 min.). Problem w tym, że praca jest po drugiej stronie miasta niż budowa/dom. Do samych rogatek dojeżdzam względnie krótko i bez korków, tylko pech chciał, że do roboty trzeba przebijać się przez całe miasto a obowodnicy stolica się jeszcze nie dorobiła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ziaba 27.10.2004 05:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Października 2004 No to nic nowego nie napiszę. Już mieliśmy działkę w garści, kiedy dopadły nas wątpliwości z cyklu " ile trzeba do niej dokładać " Mamy taki sam dylemat jak u Miecza, czyli tankowanie. Rozkładając to na 3 samochody ( nie da rady w dwa na 4 krańcowo różnie dobowo zorganizowane osoby ) to wychodzi ból. To ja za przeproszeniem lasy i łąki sobie na rowerku objadę rekreacyjnie w weekend , ale jak podliczę koszt "do " i "z" domu przez lat 10 ... Dlatego strasznie silnym argumentem jest pobliski przystanek. A niech by był i PKP , ale jakaś odsiecz w rezerwie. Strasznie trudno jest pogodzić wszystkie wymagania i trzeba z czegoś zrezygnować. No właśnie ..z czego, skoro wszystko jest najważniejsze ? Zresztą ponoć próbą wytrzymałościową na odległość od cywilizacji jest wysłanie rodziny na pieszo z siateczkami po tygodniowe zakupy ( imitacja sytuacji która się wydarzyć może ) Polecam duży notes i dyktafon. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Teska 27.10.2004 08:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Października 2004 5,5 km od tablicy Szczecin a 9 km od centrum Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Darek1719499676 27.10.2004 18:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Października 2004 Wybierając działkę najważniejsze dla nas było aby do przystanku autobusowego było nie dałej niż 500 m. tak, by dzieciaki mogły dojeżdżać do szkoły i nie zawracać nam tym głowy . Do pracy mamy 4 km. Nie zdecydowalibyśmy się na działkę której jedyną zaletą jest piękne położenie które szybko może właścicielom spowszednieć, natomiast uciążliwości dojazdowe pozostać. Nie po to się budujemy aby sobie życie utrudniać ale czynić je chociaż trochę wygodniejszym. Uważam więc, że odległość od ważnych dla was miejsc to nie więcej niż 20 km oraz komunikacja podmiejska. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.