samotnik 29.06.2019 11:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2019 W innym wątku padło stwierdzenie, że jest coś nieekonomicznego w pracy on/off. Co i na ile? Pytam serio, bo cały czas się zastanawiam nad docelowym sposobem użytkowania moich klimatyzatorów. Mam multisplita i jednego splita w oddalonej sypialni. Próbowałem dwa scenariusze: 1. Chłodzenie ciągłe w czasie przebywania ludzi w pomieszczeniu. Ustawiam temperaturę komfortową i się niczym nie zajmuję. Zalety: wygoda, przewidywalna temperatura. Wady: urządzenie chodzi cały czas, nawet gdy sprężarka nie pracuje, więc w jakimś tam stopniu się zużywa wentylator jednostki wewnętrznej, w multisplicie cały czas też pracują wentylatory jednostki zewnętrznej (co generuje też jakiś tam minimalny hałas na zewnątrz). W sypialni czasem trudno ustawić tak, żeby nie było za ciepło, a jednocześnie nie było czuć nadmiernego ruchu powietrza podczas snu. 2. Mrożenie szokowe Dotyczy głównie sypialni. Czyli odpalam wieczorem klimę bardzo intensywnie, osiągam ~22 stopnie przez jakiś czas, idę spać i liczę się z tym, że do rana się dogrzeje od ścian do ~25. Zalety: klima chodzi z większym obciążeniem, krócej (resurs wentylatorów), multisplit nie hałasuje pod tarasem, nie wieje w nocy, no i brak tej mitycznej nieekonomicznej pracy on-off. Wady: trzeba pamiętać o tym chłodzeniu i ciężko utrafić z temperaturą, żeby było optymalnie. Na razie wygodniej mi się żyje ze scenariuszem 1., tylko męczy mnie ekonomia, także w kontekście zużycia sprzętu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_John 29.06.2019 11:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2019 W innym wątku padło stwierdzenie, że jest coś nieekonomicznego w pracy on/off. Co i na ile? Ekonomicznego uzasadnienia nie ma celowe przewymiarowanie instalacji "na zapas" "Konia z rzędem" temu, który tak się wstrzeli ze sprzętem, by użytkownik ponastawiał komfortowe dla siebie temperatury a w tym czasie sprzęt pracował ciągle 30-50%. Każdy klimatyzator inwerterowy ma zaprogramowane "ochronne" czasy pracy i postoju kompresora, w trakcie takich rozruchów kompresor również utrzymuje odpowiednie obroty. Nie ma takiej opcji, by sprzęt zarżnąć w ten sposób szybciej, niż ten umowny cykl życia klimatyzatora tj 10 lat. Ekonomicznie jest to słabe ze względu na to, że urządzenie kręci wentylatorami i pobiera prąd, a w tym czasie nic nie daje. Dopiero jak temperatura wewnątrz podskoczy stopień/dwa rusza sprężarka. Komfortem nazwać to ciężko, bo sprężarka po starcie idzie na minimum 50%, a wtedy wentylator wewnątrz jednostki, również wskakuje na wyższy bieg. Ogólnie układy freonowe, pomimo znacznego postępu są powoli wypierane. Trzymają się, bo są one tańsze w układach 1+1. Dlatego instalując w domu pompę ciepła, warto sobie zawczasu zaplanować klimakonwektory indywidualne, lub jeden kanałowy. Układ wodny przy odpowiedniej pojemności ma znacznie większą bezwładność, daje możliwość sterowania 0-100% itp. Oczywiście jest droższy i to znacznie droższy, gdy wybiera się skomplikowany system z klimakonwektorami w pokojach z wentylatorami EC. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kaizen 29.06.2019 13:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2019 W innym wątku padło stwierdzenie, że jest coś nieekonomicznego w pracy on/off. Co i na ile? klik. Na tabelkach wrzuconych w tym wątku widać, jak zmienia się COP w tych samych warunkach w zależności od mocy. Zasada jest ta sama, niezależnie od tego, czy PC PW, PP, grzeje czy chłodzi. Są jeszcze dwa mankamenty pracy przerywanej. 1. Starty to obciążenie dla sprężarki i jej zużywanie. 2. Rozwój życia w klimie. Chociaż to zależy od producenta/modelu. Np. w klimie Panasonica jak już nie potrafiła zejść z mocą to zatrzymywała sprężarkę i wentylatory. Zostawała wilgoć a wrastająca temperatura po wyłączeniu sprężarki sprzyjała rozwojowi pleśni i grzybów. Z kolei Galanz on/off po osiągnięciu zadanej temperatury zatrzymywał tylko sprężarkę - wentylator chodził i osuszał wnętrze jednostki wewnętrznej. Czyli pod każdym względem warto tak dobierać moc, żeby jak największą ilość kWh produkować w okolicach optymalnego COP przy minimalizacji restartów sprężarki. Tylko ustalenie, gdzie jest optimum nie jest takie łatwe, o producenci nie często podają potrzebne dane a niezależnych testów też brak. Ale na pewno nie warto przewymiarować, bo na pewno optimum nie jest przy minimalnych obrotach (tu raczej będzie najniższy, ze względu na największy narzut mocy na osprzęt a i sprężarka nie będzie miała tu optimum). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.